Baru to twórca, który zasługuje na publikację w Polsce. Nie tylko ze względu na dość ciekawą i egzotyczną dla nas tematykę jego dzieł, ale także ze względu na jego komiksowy kunszt. Styl jego prac można nazwać eklektycznym, a „L’Autoroute du soleil” nie jest pod tym względem wyjątkiem. Łączą się w nim historia drogi, opowieść o dorastaniu, pierwszych miłościach, a całość podana została ze szczyptą polityki i kryminalnej intrygi dla smaku. Komiks serwowany jest z duża ilością humoru, który spełnia w nim niezwykle ważna rolę.
wtorek, 8 lipca 2014
poniedziałek, 7 lipca 2014
#1651 - MCU 01 - Iron Man
Zanim jeszcze obejrzałem „Iron Mana” usłyszałem na jego temat tyle entuzjastycznych opinii, że spodziewałem się ujrzeć co najmniej małą perełkę. Pewnie stąd wzięło się moje delikatne rozczarowanie tym filmem. Nie zrozumcie mnie źle, obraz Jona Favreau naprawdę lubię, bo to sprawnie zrealizowany blockbuster, któremu niczego nie można zarzucić, ale wciąż nie jest to nic ponad rzemieślniczy produkcyjniak, który po prostu się udał. Jednak po tych wszystkich ochach i achach spodziewałem się czegoś lepszego.
#1650 - MCU 00 - Wstęp
Mam dziś wielką przyjemność zainaugurować nowy cykl na Kolorowych. Jego autorem jest Michał Ochnik, a jego nazwa (po rozszyfrowaniu) mówi wszystko. „Marvel Cinematic Universe” będzie rozprawą z filmowymi produkcjami Marvel Studios. Spodziewajcie się tekstów z publicystycznym zacięciem, mocno subiektywnych i w niektórych momentach silnie kontrowersyjnych. Część z nich będzie przedrukami z jego bloga Michała (na który polecam wpadać regularnie), a część zostanie przygotowana specjalnie dla nas. Dziś rano krótki wstęp, popołudniem pierwszy tekst poświęcony „Iron Manowi”, a część druga – już za tydzień. Zapraszam do lektury!
niedziela, 6 lipca 2014
#1648 - Komix-Express 250
W rocznicę katastrofy gibraltarskiej, 4 lipca o 9:00 rano wystartowała akcja crowdfundingowa komiksu "Umarłem na Gibraltarze" na portalu wspieram.to. Kiedy piszę te słowa projekt wsparły 24 osoby, które zrzuciły się na 30% sumy koniecznej do wydania albumu. Wydaje mi się, że to znakomity wynik! "Umarłem na Gibraltarze" to opowieść o wydarzeniach z 1943 roku dziejących się w Europie, których finałem była śmierć generała Sikorskiego. Naczelny Wódz jest tu postacią drugoplanową, a głównymi bohaterami jest dwójka ludzi: polski kurier oraz enigmatyczna postać, która przybywa z Ameryki do Europy w celu wykonania supertajnej misji. Komiks pokazuje wojnę w inny niż zazwyczaj sposób. Nie pokazuje zniszczeń, barykad ani matek płaczących po stracie swych synów. Na kolejnych planszach widzimy cyniczną rozgrywkę pomiędzy Aliantami, Niemcami i Sowietami. W tryby tej straszliwej machiny dostała się Polska, której przywódcy i żołnierze znaleźli się w sytuacji bez wyjścia. Muszą podjąć ostateczną rozgrywkę...
sobota, 5 lipca 2014
#1647 - Trans-Atlantyk 259
W roku 2010 gdy Steve Cummings publikował antologię poświęconą dziesięcioleciu istnienia firmy UDON Entertainment po raz pierwszy spotkał scenarzystę Jima Zuba, który zainteresował go pomysłem na zrobienie komiksu z akcją osadzoną we współczesnej Japonii. Rysownikowi znanmu z "Legends of the Dark Knight" myśl ta kołatała później gdzieś z tyłu głowy, aż w końcu stworzył kilka próbnych szkiców i zaaranżował kolejne spotkanie z Zubem. Tak, w ogromnym skrócie, wyglądają początki serii "Wayward", która zadebiutuje w barwach Image już 27 sierpnia. Wiecie dlaczego Cummings nie umiał pozbyć się z głowy pomysłu Jima Zuba? Ponieważ kilka lat mieszkał w Japonii i to dość blisko samego Tokio. Spędził tam on cały okres swojej edukacji, aż w końcu wrócił do USA w poszukiwaniu pracy w branży komiksowej. Trudno więc się dziwić, że w jego pracach widać wyraźne wschodnie wpływy i właśnie w takim, nieco mangowym stylu "Wayward" będzie rysowane. Artysta wspomina z uśmiechem, że jego pierwsze prace dla wydawców z USA musiały być często przerabiane, ponieważ nie podobało im się zbyt mocne "umangowienie" rysunków. Jak podkreśla w Image Comics nawet słowem się o tym nie zająknięto.
#1646 - Le Transperceneige
Problem globalnego ocieplenia, który został poruszony na łamach „Le Transperceneige”, jest nawet bardziej aktualny teraz, niż w latach siedemdziesiątych, gdy komiks powstał. A jego fabuła jest dość przewrotna, bo opowiada o opłakanych skutkach igrania z klimatem, które zamiast zahamować ocieplenie, doprowadziły do gwałtownego oziębienia planety.
Etykiety:
Benjamin Legrand,
Casterman,
Europa,
importowane,
Jacques Lob,
Jean Marc Rochette,
mainstream,
recenzja,
Science-Fiction,
występ gościnny
piątek, 4 lipca 2014
#1645 - Na wakacje są komiksy dla dzieci
Kilka dni temu zaczęły się wakacje. Czas urlopów i wyjazdów, leżenia nad wodą (słodką i słoną), podróżowania koleją i samolotem, wycieczki w celu i bez celu (dla niektórych, inni nie mają tyle szczęścia). Wiem, jak jest – zwykle wówczas nadrabiane są czytelnicze zaległości. Sam mam ambitny plan, aby wyraźnie uszczuplić wielką stertę komiksów i powieści, która straszy z nocnego stolika. Czas zrobić trochę miejsca na jesienno-zimowe nowości, ale o tym w późniejszym okresie.
#1644 - Astro City
Zawsze lubiłem antologie. Co prawda dzisiaj opisywany komiks nie jest podręcznikowym przykładem takiej formy, lecz sam jej twórca tak właśnie określa swój cykl. Tytuł ten pojawił się na sklepowych półkach w 1995 roku, a w trakcie swojego istnienia przewinął się przez tyle różnych wydawców, że czytelnikowi nieraz ciężko było nadążyć. Image Comics, Homage Studios, WildStorm Signature Series, WildStorm, Vertigo. Który cykl przebył taką drogę? Mowa o "Astro City" Kurta Busieka.
Etykiety:
Ameryka,
Brent Anderson,
DC Comics,
Homage Studios,
importowane,
Kurt Busiek,
mainstream,
super-hero,
Vertigo,
Wildstorm,
występ gościnny,
Z archiwum Image
czwartek, 3 lipca 2014
#1643 - Fistaszki 1969-1970
Wobec wielkości „Fistaszków” muszę przyznać się do swojej krytycznej bezradności. Bo jak zmierzyć się z dziełem uchodzącym za najdłuższą opowieść snutą przez jednego człowieka? Jak ogarnąć te 50 lat ciężkiej, mozolnej pracy Charlesa Schulza, który poświęcił swojemu dziełu życie? Jak zmierzyć się z utworem, które słusznie uchodzi za jedno z największych osiągnięć sztuki obrazkowej, nie popadając w tym puste peany uwielbienia? Jak nie powtarzać się po innych recenzjach, po innych krytykach?
#1642 - Żywe trupy t.11: Lękaj się łowców
Ósmy tom serii „The Walking Dead” zdecydowanie był kamieniem milowym serii. Niestety, po jego ukazaniu się dostaliśmy dwie dość nudnawe i właściwie niewiele popychające fabułę do przodu odsłony cyklu. Doszło kilka nowych postaci, powróciły nawet stare, lecz scenariusz zatoczył koło i powróciliśmy w kiepskim stylu do opowieści osadzonej głównie w przyczepie samochodu. Nie wszystko, ale naprawdę dużo, zmienia się wreszcie w tomie jedenastym, który przywraca nadzieje na to, że scenarzysta ma jeszcze sporo pomysłów na historię. Oczywiście zawsze musi pojawić się jakieś „ale”.
środa, 2 lipca 2014
#1641 - Komix-Express 249
DC Comics ujawniło, że David Finch i Meredith Finch w listopadzie przejmą "Wonder Woman". Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa – Meredith jest żoną znanego rysownika i stawia swoje pierwsze kroki w komiksowym biznesie, jako scenarzystka. Na razie na swoim koncie ma debiut w "Grimm Fairy Tales presents: Tales From Oz", więc pisanie serii z największa komiksową ikoną Ameryki będzie dla niej z pewnością sporym wyzwaniem. Fani runu Briana Azzarello i Cliffa Chianga mają wszystkie powody, żeby obawiać się co stanie się z tytułem, który polubili za niebanalne podejście do trykociarstwa, obfite czerpanie z mitologii i kryminalnych konwencji, nie tylko dlatego, że serię przejmuje ktoś zupełnie zielony. Finchowie zapowiedzieli bowiem, że nie będę rozwijali wątków domkniętych w poprzednich albumach. Można więc spodziewać się małej rewolucji. Nowi autorzy chcą skupić się bardziej na obowiązkach Diany wobec Amazonek, służbie w Justice League i na jej związku z Supermanem.
#1640 - Strupek
Piotr Sommer w wierszu "Niedyskrecje" napisał: "I lubi się jeszcze pewne słowa i te, za przeproszeniem, / składnie, które udają, że coś je z sobą łączy". Są też słowa, których się nie lubi. W moim osobistym słowniku do tej drugiej grupy należą: "strup" oraz "strupień". Niewątpliwie dlatego, że ukrywa się w nich coś przerażającego.
wtorek, 1 lipca 2014
#1639 - Zapełnić lukę („Krasnoludy”)
Autorem tekstu jest Bartek Biedrzycki, który o komiksach, Batmanie, dzieciach i całej reszcie pisze na stronie Gniazdo Światów.
Jednym z zarzutów powtarzanych często w ostatnich latach pod adresem polskiego rynku komiksowego jest brak tzw. mainstreamu. Ludzie nasyceni najwyraźniej ambitniejszymi, poważniejszymi pozycjami i uznanymi autorami zdają się czasem tęsknić po prostu za dobrym czytadłem, a tych nie ma znów aż tak wiele. Oczywiście, całą masę popowej treści oferuje segment mangowy, ale trudno uznać go za główny nurt. Pojawiają się i dobrze przyjmowane są przedruki amerykańskiej superbohaterszczyzny, nieźle też radzi sobie frankońskie s-f (chociaż komiksy sensacyjne z tego rynku kilka lat temu nie przyjęły się zbyt dobrze).
#1638 - Witchblade Anime
O ile serialowe wcielenie "Witchblade" to w miarę, podkreślam, w miarę, wierna adaptacja komiksu wydawanego po dziś dzień przez Top Cow, o tyle franszyza sprzedana na rynek japoński to coś kompletnie odmiennego. Koncept potężnego artefaktu dającego niezwykłą moc swojej posiadaczce twórcy ze studia Gonzo przerobili zupełnie na własną modłę.
Etykiety:
Ameryka,
Gonzo,
Image Comics,
importowane,
Japonia,
mainstream,
nie-komiks,
recenzja,
super-hero,
Top Cow,
występ gościnny,
Yoshimitsu Ohashi
Subskrybuj:
Posty (Atom)