sobota, 4 stycznia 2014

#1472 - Komix-Express 216

18 stycznia po raz pierwszy zostaną rozdane Złote Kurczaki, nagrody dla niezależnych artystów/wydawnictw komiksowych w Polsce. Pośród zgłaszanych do 1 stycznia niezależnych inicjatyw drogą głosowanie wybrane zostaną najlepszy komiks, zin, artysta, scenariusz, cover/okładka przez jury w składzie: Agata Wawryniuk (artystka komiksowa), Jacek Gdaniec (redaktor komiksowej Gildii), Szymon Holcman (wydawnictwo Kultura Gniewu), Jacek Jastrzębski (niezależne wydawnictwo ATY) i Michał Śledziński (artysta komiksowy). W konkursie biorą udział publikiacje, które zostały wydane w wersji papierowej udostępnione publicznie do 31.12.2013 i nie posiadającego numeru ISBN. Ogłoszenie wyników ich obrad będzie miało miejsce na uroczystej gali w CRZ Krzywy Komin we Wrocławiu przy ulicy Dubois 33. Ceremonii będzie towarzyszyła całodniowa komiksowa impreza – w programie znajduje się komiksowa giełda, warsztaty, spotkania, wystawy i wiele innych, zacnych atrakcji. Wśród gości pojawiają się takie nazwiska, jak Michał Śledziński (opowiadający o swoich niezależnych początkach), Piotr Nowacki czy Bartosz Sztybor (zdradzający tajniki swoich sukcesów). Organizacją przedsięwzięcia zajęło się niezależne wydawnictwo Bazgrolle. Wpadajcie. Będzie wypas.



A teraz nieco smutniejsza wiadomość – Fundacji Animacja OPP nie udało zebrać się odpowiednich środków na wydanie antologii komiksowej „Praga Gada. O pokoju”. Akcja organizaowana na PolakPotrafi.pl przyniosła jedynie 5249 złotych wpłaconych przez 75 osób, więc do planowanej sumy 11000 trochę zabrakło. Wpłacone pieniądze wrócą oczywście do darczyńców, ale Fundacja nie rezygnuje z prób wydania albumu „Praga Gada” i z jeszcze większa determinacją szuka środków na realizację projektu. Życzymy powodzenia!

Jak podaje lubelski „Lubelski Kurier” redaktor Ziniola, scenarzysta komiksowy i weteran ery ksero i nożyczek Dominik Szcześniak otrzymał stypendium fundowane przez prezydenta miasta Lublina. Wśród dziewiętnastu artystów, którzy otrzymali na realizację swoich projektów od sześciu do 8,5 tysiąca złotych znalazł się także twórca komiksowy, który wykorzysta to wsparcie, aby mów pracować nad albumem „Hej, Misiek!”. Jak widać – da się! Dominikowi serdecznie gratulujemy i czekam na efekty jego pracy.

3 stycznia bieżącego roku w Biurze Wystaw Artystycznych w Krośnie (ul. Kolejowa 1) odbędzie się wernisaż wystawy „Mity i religie w komiksie”. Ekspozycja, która będzie czynna do 24 stycznia, stanowi kolejną część cyklu wystaw „Cztery pory roku z satyrą i komiksem” Wojciecha Łowickiego. Czego będzie dotyczyła?

Wszystko, cały świat, a może i cały wszechświat obraca się wokół spraw religii, tradycji czy mitologii. Dawne wierzenia przekazywane są potomnym przez nieskończoną ilość pokoleń. Jedni wierzą i składają modły do tego, inni znów tamtego boga. A jeszcze inni wątpią, nie są zdecydowani, zaprzeczają istnieniu "sił wyższych”. Ale zarówno jedni jak i drudzy mają coś do powiedzenia na temat religii. I twórcy komiksu wyjątku nie stanowią.

Dzięki tej wystawę zanurzymy się w otchłań czasu, przemierzymy galaktyki, odwiedzimy świętych w momentach ich mistycznych uniesień, zwiedzimy raj (i piekło!). Czasem się uśmiechniemy, czasem zamyślimy, a nade wszystko poznamy bogaty świat wyobraźni komiksowych artystów, którzy, czerpiąc z tradycji i historii, starają się tworzyć rzeczy uniwersalne.

Przedstawiciele nurtu s-f zaprezentują wizje innych światów i innych nieistniejących (choć, kto wie…) bogów z najdalszych zakątków kosmosu. Pokażemy prace rysowników działających zgodnie z zaleceniami propagandy peerelowskiej, która to szykanowała postacie związane z Kościołem. Nie zabraknie też prac polskiego undergroundu lat 90-tych, który pokazuje nad wyraz nieprzychylny obraz kleru. A przecież była to - cytując socjologa kultury dr Tomasza Marciniaka - reakcja na odczuwalną, szczególnie przez młodzież, ówczesną ingerencję Kościoła katolickiego w prawie wszystkie sfery życia społecznego.

Będą też i niespodzianki - dedykacje skierowane do widzów. Organizatorzy poprosili kilkoro twórców o oryginalne, specjalnie na te okazję przygotowane plansze. Będzie je można również podziwiać na ekspozycji.

To musiało się stać wcześniej czy później – Marvel pozyskał od Dark Horse licencję na komiksy z uniwersum Star Wars. Po tym, jak Disney (właściciel Domu Pomysłów) nabył prawa do jednej z największych popkulturowych marek na świecie taki ruch wydawał się nieunikniony. Luke, Han i Leia od 1991 roku występowali w barwach DHC, gdzie ukazało się całkiem sporo udanych tytułów z charakterystycznym logo „Gwiezdnych Wojen” na okładce. Włącznie z „Dark Empire”, które uratowało markę pogrzebaną wcześniej przez... Marvela. Komiksowy potentat amerykańskie rynku wydawał komiksy marki Lucasa od 1977 do 1986 i robił to bez większych sukcesów. Dan Buckley z Marvela jest „bardzo podekscytowany”, a Mike Richardson z Dark Horse nie ukrywa smutku, choć był przygotowany na taki obrót wydarzeń. Już teraz ogłoszone, że „Star Wars” pisana przez Briana Wooda dobiegnie końca wraz z numerem 20, a „Star Wars: Legacy” Gabriela Hardmana i Corinny Beckho – z 18. Wraz z premierą epizodu siódmego w 2015 cała linia zostanie (najprawdopodobniej) zrebootowana i tworzone przez ponad dwadzieścia lat continuity i mitologia zostaną wyrzucone do kosza.

Obowiązkowy news filmowy – filmowy Marvel ma swojego koksa, więc DC Comics nie może być gorsze, a The Rock nie chce być gorszy od Vina Diesla. Dwayne Johnson na swoim twitterze poinformował o spotkaniu z szychami Warnera. Wygląda na to, że w 2014 zobaczymy go na planie komiksowej ekranizacji któregoś z tytułów DC Comics. W tym momencie trwają jedynie prace nad filmem z Supermanem i Batmanem, który zaplanowany jest na rok przyszły, więc fani radośnie spekulują w kogóż to The Rock mógłby się wcielić. Cyborg, Martian Manhunter, Doomsday, John Stewart? A może Black Adam, który mógłby być głównym antagonistą w znajdującym się w hollywoodzkim limbo „Shazam”.

2 komentarze:

Bartek "godai" Biedrzycki pisze...

Nie tyle "Marvel pozyskał" co Disney cofnął DH licencję i przywrócił ją swojej spółce, która kiedyś już GW wydawała.

Anonimowy pisze...

Patrząc na nazwiska z jury, widać, ze to nagroda dla samych swoich. Czuć stęchlizną.
KD