Jim Starlin wraca tam, gdzie odnosił swoje największe komiksowe sukcesy, czyli do kosmicznego zakątka Marvela. Twórca, który przyczynił się do renesansu Silver Surfera i autor galaktycznej trylogii („Infinity Gauntlet”, „Infinity War” i „Infinity Crusade”) dopisze do historii o klejnotach nieskończoności kolejny rozdział – w 2014 roku ukaże się powieść graficzna „Thanos: Infinity Revelation”. Jak sam tytuł wskazuje głównej skrzypce będzie w niej grać Szalony Tytan, który z wielkim impetem powrócił do Domu Pomysłów przy okazji eventu „Infinity”. Pierwotnie oprawą graficzną nowego albumu miał się zająć Mark Bagley, ale artysta miał tak zapchany terminarz, że Starlin sam postanowił zadbać o rysunki. Autor nie bardzo chce zdradzić wokół czego będzie krążyć fabuła „Infinity Revelation”, ale wiadomo, że historia będzie „rozgrywała się w teraźniejszości”, a w pozostałych rolach zobaczymy między innymi Adama Warlocka, Silver Surfera z zespołem Anihilators, Draxa, Rocekt Racoona i Groota z Guardians of the Galaxy. Pojawią się również takie istoty, jak Living Tribunal czy Eternity, więc można przypuszczać, że gra będzie szła o największą stawkę. Starlin pracuje obecnie nad trzema projektami z Thanosem w roli głównej i niebawem można oczekiwać kolejnych wieści o jego projektach.
W 2014 wydawnictwo Humanoids Publishing chce podbić komiksową Amerykę. Oficyna publikującą klasykę europejskiej sztuki komiksowej zapowiedziała wydanie nowej wersji „Barbarelli”. Kultowy komiks Jean-Claude Foresta, który ukazał się w 1962 roku i dołożył swoją cegiełkę do seksualnej rewolucji w swojej epoce ma zostać na nowo przetłumaczony i „zaadaptowany na potrzeby współczesnej wrażliwości” przez znaną scenarzystkę komiksową Kelly Sue DeConnick („Pretty Deadly”, „Captain Marvel”, „Ghost”). Artystka będzie chciała jak najlepiej oddać prowokacyjnego ducha utworu – cokolwiek miałoby to znaczyć. Oprócz tego w tym roku ukaże się również „Metabarons Genesis”, czyli cykl prequeli poprzedzający „Kastę Metabaronów”. Pierwszy tom, zatytułowany „Castaka”, pisany przez Alexandro Jodorowskiego z rysunkami Dasa Pastorasa ukaże się już w marcu.
Ale to nie wszystko! Na amerykańskim rynku swoich premier doczekają się dwa cykle powiązane z klasycznym „Incalem” Jodo i Moebiusa, czyli „After the Incal” i „Final Incal”. Ten pierwszy to ostatni album związany z przygodami Johna Difoola z rysunkami samego Moebiusa. Kiedy francuski mistrz zrezygnował w ilustrowaniu kolejnych tomów, Jodorowsky zwrócił się do Jose Ladronna, aby ten zrealizował ostatni akt kosmicznej sagi – przerobił scenariusz pierwotnie przeznaczony dla Moebiusa i voila - tak powstał „Final Incal”. Obydwa cykle nie ukazały się na polskim rynku. Humanoids wyda jest w takim samym standardzie, jak dwie poprzednie części, czyli „Incala” i „Before Incal”.
Deadpool się żeni! Marvel przez kilka ostatnich dni mamił nas tajemniczymi teaserami zapowiadając na 2014 wielki ślub. Scenarzysta Gerry Duggan, który wpadł na pomysł zaprowadzenia Wade`a Wilsona przed ołtarz, chciał to zrobić raczej po cichu, ale jego redaktor wpadł na pomysł, żeby z tego wydarzenia zrobić event z prawdziwego zdarzenia. Uroczystość będzie miała miejsce w 27. numerze regularnej serii „Deadpool”, który ukaże się w kwietniu. W komiksie znajdzie się zamieszczona poniżej ilustracja, na której można doliczyć się 245 postaci. Obok bohaterów Marvela znalazło się w niej miejsca na autorów komiksu. Oczywiście najważniejszym pytaniem w tej sprawie pozostaje kto wystąpi w roli wybranki serca Wade`a?
Deadpool się żeni! Marvel przez kilka ostatnich dni mamił nas tajemniczymi teaserami zapowiadając na 2014 wielki ślub. Scenarzysta Gerry Duggan, który wpadł na pomysł zaprowadzenia Wade`a Wilsona przed ołtarz, chciał to zrobić raczej po cichu, ale jego redaktor wpadł na pomysł, żeby z tego wydarzenia zrobić event z prawdziwego zdarzenia. Uroczystość będzie miała miejsce w 27. numerze regularnej serii „Deadpool”, który ukaże się w kwietniu. W komiksie znajdzie się zamieszczona poniżej ilustracja, na której można doliczyć się 245 postaci. Obok bohaterów Marvela znalazło się w niej miejsca na autorów komiksu. Oczywiście najważniejszym pytaniem w tej sprawie pozostaje kto wystąpi w roli wybranki serca Wade`a?
Już w przyszłym roku swoją premierę będzie miał drugi film, którego akcja rozgrywać się będzie w Mieście Grzechu – na sierpień zaplanowano bowiem premierę „A Dame to Kill For”, jeśli pozwolicie, że zostaną przy oryginalnym tytule, a nie polskim (spartaczonym) tłumaczeniu. Z tej okazji wydawnictwo Dark Horse zaplanowało trzy smakowite kąski dla fanów serii. Po pierwsze ukaże się potężne wydanie zbiorcze, w którym pomieszczone zostaną wszystkie epizody „Sin City”. Zbiór zatytułowany „Frank Miller`s Big Damn`s Sin City HC” będzie liczył 1344 stron. Ukaże się w formacie 7 na 10 cali i kosztował będzie równe 100 dolców. Poza tym swojej specjalnej reedycji doczeka się album „A Dame to Kill For” (w podobnym formacie, 25$), a także wyprzedane do cna od jakiegoś czasu „The Art of Sin City” (128 stron, 25$, miękka okładka).
Obowiązkowy news filmowy – w branży filmowej pojawiły się pogłoski o tym, że Fox rozważa filmowy crossover pomiędzy swoimi dwiema marvelowskimi markami – X-Men i Fantastyczną Czwórką. Podobno decydenci w wytwórni zastanawiają się czy bohaterowie udźwigną obraz w stylu „Marvel`s Avengers”. Żaden internetowy pismak z Polski nie musi im podpowiadać, że warunkiem koniecznym powodzenia takie projektu jest dobry grunt w postaci silnej pozycji obu marek. O ile możemy to powiedzieć o mutantach Domu Pomysłów, którzy w 2014 dostaną kolejną kinowa produkcję („Days of Future Past”), a w niedalekiej przyszłości – kolejną („Apocalypse”) o tyle Fantastic Four na razie czekają na swój reboot (prawdopodobnie będzie miał on miejsce w 2015 roku) i tylko jeśli wersja Josha Tranka zostanie ciepło przyjęta taki crossover mógłby mieć sens (czytaj - zarobiły krocie). Zresztą, jeszcze w wakacje Mark Millar, konsultant komiksowych produkcji przy Foxie, mówił że taki projekt jest jak najbardziej realny. I, jak sądzę, wcześniej czy później stanie się faktem, o ile tyle w ciągu paru najbliższych lat koniunktura na superherosów w wydaniu filmowych się utrzyma.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz