Z niekłamaną przyjemnością napisałbym, że Dan Abnett i Andy Lanning wracają do pisania „Guardians of the Galaxy” tak, jak zrobiły to amerykańskie serwisy komiksowe, ale niestety – nie byłoby to (do końca) prawda. Duet scenarzystów nie tyle wraca, co dostanie kilka stron w „jubileuszowym” „GotG” #14 (który sumując wszystkie inkarnacje serii jest jej 101. zeszytem). Okazji do świętowania okrągłej setki nie było, bo poprzedni numer będzie częścią crossovera, ale co się odwlecze, to nie uciecze, jak mawiają. W specjalnym, liczącym sobie 48 stron numerze oprócz krótkiej historii autorstwa DnA zobaczymy debiut Agenta Venoma i Kapitana Marvela, jako nowych strażników. Oprawę graficzną przygotuje Nick Bradshaw, a scenariuszem zajmie się Brian M. Bendis. Zresztą, będzie to nie pierwszy jubileuszowy komiks, jaki napisze w kwietniu, bo na jego konto pójdą jeszcze „All-New X-Men” #25 i „Ultimate Spider-Man” #200. Spodziewajcie się mnóstwa gościnnych występów... wśród rysowników. Swoje pięć groszy do pracy Stuarta Immonena w „A-N X-M” dołożą takie nazwiska, jak Art Adams, Bruce Timm, J.Scott Campbell, Skottie Young, Rafael Grampa (!!!) i jeszcze kilku innych. W „US-M” zobaczymy natomiast Davida Marqueza, Marka Bagley`a, Marka Brooksa, Davida Lafuente i wspomnianego wyżej Immonena. (KO)
Serie się kończą i są kasowane, autorzy odchodzą i raczej rzadko mają możliwość opowiedzieć swoje historie do końca, czyli kolejny (taki) tydzień w DC Comics. Przygoda Kyle`a Higginsa z „Nightwingiem” dobiega końca – zeszyt oznaczony numerem #29 zaplanowany na marzec będzie jego ostatnim. Po trzech latach pisania przygód Dicka Graysona Higginsowi wcale nie jest spieszno opuszczać on-going z jego ulubionym bohaterem. Na pożegnanie powiedział, że ma jeszcze tylko pomysłów, że spokojnie starczyłoby na wypełnienie kolejnych 30 numerów. W kwietniu „Nightwinga” przejmie nowy scenarzysta – jeszcze gorszy los czeka „Teen Titans”. Piszący tą serię Scott Lobdell oficjalnie potwierdził, że kwietniowy, 30. zeszyt będzie ostatnim. DC pozwoliło scenarzyście dokończyć bieżącą historię, ale może się okazać, że redaktorzy mają plany, aby zrebootować tą serię pod na przykład nowym szyldem. Podobny los spotka też „Stormwatch” i „Justice Leagu of America” (które przepoczwarzy się w „Justice League United”), o czym wiedzielismy już wcześniej, a o kasacji plotkuje się też w przypadku „The Movement”, „Larfleeze” oraz „Trinity of Sin: Pandora”. A z drugiej strony - w zeszłym tygodniu wspominałem, że Siniestro dostanie swój nowy miesięcznik. Drugi on-going podarowany zostanie Arturowi Curry`emu („Aquaman and the Others”), ale to jednak nie wszystko. W kwietniu swojego debiutu w DCnU doczekają się w końcu Wally West (w „The Flash Annual #3”) i Ted Kord (na łamach „Forever Evil #7”), ale chyba największą sensację wywołała zapowiedź dołączenia Lexa Luthora do składu serii „Justice League”. Przyznać trzeba, że scenarzysta Geoff Johns będzie musiał naprawdę mocno się napocić, żeby jakoś logicznie to wyjaśnić. (KO)
30 kwietnia wystartuje antologia „Vertigo Quarterly: CMYK”. Jak łatwo się domyślić tytuł cyklu nawiązuje do zestawu czterech podstawowych kolorów farb drukarskich stosowanych powszechnie w druku wielobarwnym – cyjanu, magenty, żółtego i czarnego. Jak łatwo się domyślić każdy z poszczególnych numerów poświęcony będzie jednej z tych barw. W założeniach „CMYK” każdy z nich ma nadawać ton, wiązać się z techniką nakładania koloru lub być elementem fabuły. W pierwszym numerze (cyjanowym) zobaczymy jak z takim „tematem” poradzili sobie tacy artyści, jak Jock, Amy Chu, Joe Keatinge, Shaun Simon, Tony Akins, Cris Peter, Fabio Moon, James Tyninon IV, James Morazzo, Javier Fernandez i Robert Rodi. Kolejne numery mają ukazać się w lecie (magenta), jesienią (żółć) i zimą (czerń). Pomysł fajny, znaczek Vertigo zobowiązuje, ale wykonawcy – średniej klasy. (KO)
W 2014 roku Daredevil obchodzi swoje pięćdziesiąte urodziny. W kwietniu Marvel przygotował dla niego małą niespodziankę. Scenarzysta Mark Waid i rysownik Javier Rodriguez stworzą opowieść, w której Matt Murdock będzie miał... 50 lat. To dość nietypowy sposób na obchodzenie urodzin, ale wszystko wskazuje na to, że specjalny numer „Daredevil” #1.50 będzie zeszytem wartym mszy. W tym 40-stronnicowy one-shocie przeniesiemy się w przyszłość, aby zobaczyć, jak Matt radzi sobie z upływem czasu. Zapowiedziano również, że grupa artystów, którzy w przeszłości tworzyli przygody ubranego w czerwony spandeks herosa przygotuje specjalne, kilkustronnicowe historyjki. Niestety, nie zdradzono o jakich twórców chodzi, ale z wielką przyjemnością zobaczyłbym Franka Millera, Joego Quesadę, Briana M. Bendisa, Johna Romitę Sra, Davida Mazzuchelliego czy Alexa Maaleva w tej roli. (KO)
Moda na All-New NOW! przybywa do uniwersum Ultimate. Plotki o zamknięciu linii po „Cataclysm” okazały się nieprawdziwie – pokonanie Galactusa będzie jedynie nowym początkiem, a nie kresem. Pod szyldem Ultimate Marvel NOW! wystartują trzy nowe/stare on-goingi. „Miles Morales: Spider-Man” będzie oczywiście w prostej linii spadkobiercą „Ultimate Spider-Mana” i „Ultimate Comics” Spider-Mana”. Scenarzystą pozostanie Brian M. Bendis, a rysunkami zajmie się David Marquez. W „Ultimate FF” zobaczymy czwórkę najinteligentniejszych ludzi na świecie, czyli Sue Storm, Tony`ego Starka, Sama Wilsona i Machine Mana. Założyciele Future Foundation jako jedyni stoją między całkowitą zagładą, a uniwersum Ultimate. Pisze Joshua Hale Fialkov, rysuje Mario Guevara. Najbardziej drastyczne zmiany dotkną chyba koncept Ultimates – w „All-New Ultimates” zobaczymy grupkę młodych herosów działających w Hell`s Kitchen. W rolach głównych wystąpią Kitty Pryder, Miles Morales, Cloak i Dagger oraz Spider-Woman, jako Black Widow. Piszę debiutujący w Domu Pomysłów Micheal Fiffe (o którym pochlebnie wyrażał się Maciej Pałka), rysuje Amilcar Pinna. (KO)
Jedna z najciekawszych serii publikowanych jedynie online doczeka się wydania papierowego. Joshua Hale Fialkov z dumą ogłosił, że jego „The Bunker” pojawi się na sklepowych półkach dzięki kolaboracji z wydawnictwem Oni Press. Historia opowiadająca o grupie młodych ludzi, którzy odkryli tytułowy bunkier i tym samym stali się ważnymi zawodnikami w grze o przyszłość świata okazała się dość niespodziewanym hitem zwłaszcza dzięki świeżości, jaką komiks wniósł do historii z młodymi bohaterami w rolach głównych. Co prawda najbardziej odpowiednim domem dla tego tytułu wydaje się Image Comics, to jednak na ten wybór narzekać też nie będę. Istnieje solidna obawa, że mój portfel znów znacznie się uszczupli. (KT)
Z letargu pomału przebudza się Boom! Studios, które w ostatnich dniach zapowiedziało dwie nowe serie. „Dead Letters” Christophera Sabeli opowiadać ma o mężczyźnie, który obudził się w hotelowym pokoju. Nie wie kim jest, dlaczego nosi szpitalny ubiór i dlaczego wszyscy chcą go zabić. Scenarzysta tym mnie zaintrygował, że chociaż doskonale wie iż historii o takim początku jest naprawdę sporo, to jednak ma on pewien pomysł, który odróżni „Dead Letters” od każdej z nich. Znacznie bardziej interesująco zapowiada się „Translucid” – kolejny w ofercie Boom! Studios komiks tworzony przez muzyków. Tym razem za scenariusz odpowiadać ma Claudio Sanchez – frontman zespołu Coheed and Cambria. Wezmą oni na warsztat postacie przypominające nieco Batmana oraz Jokera i napiszą historię o tym, jak dwójka ta wzajemnie stara się walczyć, lecz tak naprawdę nie potrafią bez siebie wzajemnie funkcjonować i każde swoje działanie planują pod kątem kolejnej konfrontacji. Oba tytuły zadebiutują w kwietniu. (KT)
Ciekawą taktykę wobec Shadowmana przyjęło wydawnictwo Valiant. Jako że jego solowa seria jest obecnie jednym z najmniej popularnych tytułów wydawcy, postanowiono... dać mu drugi. „Shadowman: End Times” to zapowiedziana na kwiecień mini-seria, która ma tak mocno wstrząsnąć światem Jacka Boniface’a, że jej scenarzysta – Peter Milligan uznał, iż warto opowiedzieć ją poza łamami comiesięcznego on-goingu. Ten oczywiście wciąż będzie się ukazywać, lecz obie historie nie będą ze sobą zbyt mocno powiązane. Raz jeszcze Valiant pokazał, że jest wydawnictwem zupełnie innym od Marvela i DC, chociaż również swoją ofertę opiera na uniwersum superbohaterów. (KT)
Po tym, jak wydawnictwo Dark Horse utraciło licencję na komiksy ze świata Gwiezdnych Wojen, pojawiła się szansa na zwiększenie w ofercie komiksów autorskich i lekka przemiana profilu wydawnictwa, które jak dotąd największe zyski osiąga właśnie dzięki „Star Wars” oraz innym licencjom. Ogłoszono iż rok 2014 nosić ma przydomek „Year of the Horse” i na dzień dobry pochwalono się, że nawiązano bliską współpracę z Fredem Van Lente. Ten nie tylko przejmie po Brianie Woodzie pisanie przygód Conana, ale także przygotuje dla wydawnictwa aż trzy autorskie projekty. Wszystko brzmiałoby naprawdę nieźle, gdyby nie jeden drobny fakt: nie umiem sobie przypomnieć ani jednego komiksu z samodzielnym scenariuszem tego twórcy, który naprawdę byłby godny polecenia. Dlatego też znacznie bardziej zaintrygowała mnie zapowiedź rozszerzenia superbohaterskiej oferty wydawnictwa o wyciągniętego z niebytu „Skymana”. Ten pochodzący ze złotej ery heros już przynajmniej trzykrotnie był nieudolnie przywracany na łamy komiksów, lecz Dark Horse to poważne wydawnictwo i zatrudniło do tego projektu wspomnianego już dzisiaj nie raz Joshuę Hale Fialkova. Pierwsze efekty jego pracy podziwiać mogliśmy już w minioną środę. (KT)
Jedną z najgorętszych zapowiedzi niedawno zakończonego Image Expo było "Wytches" Scotta Snydera. Cykl bazować ma na prawdziwym strachu. Mało kto lubi wchodzić nocą do ciemnego lasu i to bynajmniej nie z powodu ewentualnego spotkania dzikiej zwierzyny. Snyder uznał że połączenie tego lęku z historią wiedźm może przynieść mu najstraszniejszą historię, jaką kiedykolwiek stworzył. Pierwsza historia w "Wytches" opowie o rodzinie, która przetrwała traumę. Małżeństwo musiało mierzyć się z cierpieniem własnej córki, która widziała porwanie swojej najlepszej przyjaciółki przez niezwykłe stwory i nikt jej w tę historię nie uwierzył. Rodzina przeprowadziła się do niewielkiego i nieco zapomnianego miasteczka, by ułożyć sobie życie na nowo. Po latach jednak koszmar powraca, gdy dorosła już dziewczyna znów zaczyna widzieć wiedźmy. Snyder zapowiada, że będzie starać się wytłumaczyć większość zdarzeń występujących w komiksie za pomocą nauki. Scenarzysta uważa, że jego praca w DC Comics przy Batmanie wygląda niemal tak, jakby nie miał nad sobą edytorów. Wciąż jednak bardzo podoba mu się możliwość tworzenia postaci, które już na zawsze będą jego, a nie wejdą w posiadanie wydawnictwa. Dlatego też "Wytches" trafiło do Image. Rysownikiem serii został Jock, z którym Snyder zna się bardzo dobrze z czasów swojego runu do "Detective Comics" jeszcze przed restartem uniwersum DC. Nie jest jeszcze do końca powiedziane jak wydawany będzie ten tytuł - prawdopodobnie podobnie do "Fatale", a więc z dwu lub trzymiesięczną przerwą między poszczególnymi story-arcami. "Wytches" zdecydowanie planowane jest jako seria on-going. (KT)
Seria krótkich strzałów - Chris Claremont znowu będzie pisał historie z mutantami w rolach głównych. A właściwie z jednym - Nightcrawler w kwietniu zadebiutuje we własnym on-goingu, który kultowy scenarzysta będzie autorem. Wraz z rysownikiem Toddem Nauckiem będzie chciał skupić się na tym, jak wyglądają relacje wracającego zza grobu Kurta Wagnera z Loganem. Pierwotnie Kurt Wagner miał stać się jednym z głównych bohaterów "X-Men: Legacy". Scenarzysta Si Spurrier miał w stosunku do niego duże plany, ale jego seria dobiegła końca. Krótko należy także wspomnieć o pewnym przecieku z wydawnictwa IDW. Po pierwsze: w kwietniu Megatron dołączy do Autobotów na łamach serii „Transformers: More Than Meets The Eye”, natomiast w czerwcu wydawca ten sięgnie po kolejną znaną markę. Tym razem będzie to... „Angry Birds”. Scenariusz: Jeff Parker, rysunki: Paul Tobin, obawy: ogromne. No ale z drugiej strony, skoro z gry w statki można było zrobić film... (KT)
Jedna z najciekawszych serii publikowanych jedynie online doczeka się wydania papierowego. Joshua Hale Fialkov z dumą ogłosił, że jego „The Bunker” pojawi się na sklepowych półkach dzięki kolaboracji z wydawnictwem Oni Press. Historia opowiadająca o grupie młodych ludzi, którzy odkryli tytułowy bunkier i tym samym stali się ważnymi zawodnikami w grze o przyszłość świata okazała się dość niespodziewanym hitem zwłaszcza dzięki świeżości, jaką komiks wniósł do historii z młodymi bohaterami w rolach głównych. Co prawda najbardziej odpowiednim domem dla tego tytułu wydaje się Image Comics, to jednak na ten wybór narzekać też nie będę. Istnieje solidna obawa, że mój portfel znów znacznie się uszczupli. (KT)
Z letargu pomału przebudza się Boom! Studios, które w ostatnich dniach zapowiedziało dwie nowe serie. „Dead Letters” Christophera Sabeli opowiadać ma o mężczyźnie, który obudził się w hotelowym pokoju. Nie wie kim jest, dlaczego nosi szpitalny ubiór i dlaczego wszyscy chcą go zabić. Scenarzysta tym mnie zaintrygował, że chociaż doskonale wie iż historii o takim początku jest naprawdę sporo, to jednak ma on pewien pomysł, który odróżni „Dead Letters” od każdej z nich. Znacznie bardziej interesująco zapowiada się „Translucid” – kolejny w ofercie Boom! Studios komiks tworzony przez muzyków. Tym razem za scenariusz odpowiadać ma Claudio Sanchez – frontman zespołu Coheed and Cambria. Wezmą oni na warsztat postacie przypominające nieco Batmana oraz Jokera i napiszą historię o tym, jak dwójka ta wzajemnie stara się walczyć, lecz tak naprawdę nie potrafią bez siebie wzajemnie funkcjonować i każde swoje działanie planują pod kątem kolejnej konfrontacji. Oba tytuły zadebiutują w kwietniu. (KT)
Ciekawą taktykę wobec Shadowmana przyjęło wydawnictwo Valiant. Jako że jego solowa seria jest obecnie jednym z najmniej popularnych tytułów wydawcy, postanowiono... dać mu drugi. „Shadowman: End Times” to zapowiedziana na kwiecień mini-seria, która ma tak mocno wstrząsnąć światem Jacka Boniface’a, że jej scenarzysta – Peter Milligan uznał, iż warto opowiedzieć ją poza łamami comiesięcznego on-goingu. Ten oczywiście wciąż będzie się ukazywać, lecz obie historie nie będą ze sobą zbyt mocno powiązane. Raz jeszcze Valiant pokazał, że jest wydawnictwem zupełnie innym od Marvela i DC, chociaż również swoją ofertę opiera na uniwersum superbohaterów. (KT)
Po tym, jak wydawnictwo Dark Horse utraciło licencję na komiksy ze świata Gwiezdnych Wojen, pojawiła się szansa na zwiększenie w ofercie komiksów autorskich i lekka przemiana profilu wydawnictwa, które jak dotąd największe zyski osiąga właśnie dzięki „Star Wars” oraz innym licencjom. Ogłoszono iż rok 2014 nosić ma przydomek „Year of the Horse” i na dzień dobry pochwalono się, że nawiązano bliską współpracę z Fredem Van Lente. Ten nie tylko przejmie po Brianie Woodzie pisanie przygód Conana, ale także przygotuje dla wydawnictwa aż trzy autorskie projekty. Wszystko brzmiałoby naprawdę nieźle, gdyby nie jeden drobny fakt: nie umiem sobie przypomnieć ani jednego komiksu z samodzielnym scenariuszem tego twórcy, który naprawdę byłby godny polecenia. Dlatego też znacznie bardziej zaintrygowała mnie zapowiedź rozszerzenia superbohaterskiej oferty wydawnictwa o wyciągniętego z niebytu „Skymana”. Ten pochodzący ze złotej ery heros już przynajmniej trzykrotnie był nieudolnie przywracany na łamy komiksów, lecz Dark Horse to poważne wydawnictwo i zatrudniło do tego projektu wspomnianego już dzisiaj nie raz Joshuę Hale Fialkova. Pierwsze efekty jego pracy podziwiać mogliśmy już w minioną środę. (KT)
Jedną z najgorętszych zapowiedzi niedawno zakończonego Image Expo było "Wytches" Scotta Snydera. Cykl bazować ma na prawdziwym strachu. Mało kto lubi wchodzić nocą do ciemnego lasu i to bynajmniej nie z powodu ewentualnego spotkania dzikiej zwierzyny. Snyder uznał że połączenie tego lęku z historią wiedźm może przynieść mu najstraszniejszą historię, jaką kiedykolwiek stworzył. Pierwsza historia w "Wytches" opowie o rodzinie, która przetrwała traumę. Małżeństwo musiało mierzyć się z cierpieniem własnej córki, która widziała porwanie swojej najlepszej przyjaciółki przez niezwykłe stwory i nikt jej w tę historię nie uwierzył. Rodzina przeprowadziła się do niewielkiego i nieco zapomnianego miasteczka, by ułożyć sobie życie na nowo. Po latach jednak koszmar powraca, gdy dorosła już dziewczyna znów zaczyna widzieć wiedźmy. Snyder zapowiada, że będzie starać się wytłumaczyć większość zdarzeń występujących w komiksie za pomocą nauki. Scenarzysta uważa, że jego praca w DC Comics przy Batmanie wygląda niemal tak, jakby nie miał nad sobą edytorów. Wciąż jednak bardzo podoba mu się możliwość tworzenia postaci, które już na zawsze będą jego, a nie wejdą w posiadanie wydawnictwa. Dlatego też "Wytches" trafiło do Image. Rysownikiem serii został Jock, z którym Snyder zna się bardzo dobrze z czasów swojego runu do "Detective Comics" jeszcze przed restartem uniwersum DC. Nie jest jeszcze do końca powiedziane jak wydawany będzie ten tytuł - prawdopodobnie podobnie do "Fatale", a więc z dwu lub trzymiesięczną przerwą między poszczególnymi story-arcami. "Wytches" zdecydowanie planowane jest jako seria on-going. (KT)
Seria krótkich strzałów - Chris Claremont znowu będzie pisał historie z mutantami w rolach głównych. A właściwie z jednym - Nightcrawler w kwietniu zadebiutuje we własnym on-goingu, który kultowy scenarzysta będzie autorem. Wraz z rysownikiem Toddem Nauckiem będzie chciał skupić się na tym, jak wyglądają relacje wracającego zza grobu Kurta Wagnera z Loganem. Pierwotnie Kurt Wagner miał stać się jednym z głównych bohaterów "X-Men: Legacy". Scenarzysta Si Spurrier miał w stosunku do niego duże plany, ale jego seria dobiegła końca. Krótko należy także wspomnieć o pewnym przecieku z wydawnictwa IDW. Po pierwsze: w kwietniu Megatron dołączy do Autobotów na łamach serii „Transformers: More Than Meets The Eye”, natomiast w czerwcu wydawca ten sięgnie po kolejną znaną markę. Tym razem będzie to... „Angry Birds”. Scenariusz: Jeff Parker, rysunki: Paul Tobin, obawy: ogromne. No ale z drugiej strony, skoro z gry w statki można było zrobić film... (KT)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz