Pojawiły się pierwsze informacje o przyszłorocznym, letnim, wielkim evencie Marvela. Scenarzysta Jason Aaron i rysownik Mike Deodato Jr. połączą swoje siły, aby stworzyć „Original Sin”. Ośmioczęściowa mini-seria z okładkami Juliana Totino Tedesco trwać będzie przez cztery miesiące. Jej kryminalna fabuła kręcić się będzie wokół zagadki morderstwa Watchera Uatu. Nick Fury, ten biały, oryginalny, nazywamy przez Aarona marvelowską wersją typowego, bladego starego detektywa z wydziału zabójstw zbiera oddział herosów i rusza w pościg za zabójcą. Kapitan Ameryka, Iron-Man, Thor, Punisher (!!!), Emma Frost, Doktor Strange, Ant-Man i Black Panther będą musieli ścigać się z czasem, aby uniknąć ujawnienia sekretów Uatu. Nie brzmi to tak źle, jak się spodziewałem, nie ma kolejnych sloganów o tym, że nic nie będzie już takie samo, ale wobec zapowiedzi „Original Sin” jestem doskonale obojętny. Szczególnie, że Aaron jest typem scenarzysty bardzo uzdolnionego, który jeśli dać mu jakiś on-going super-hero, często spisuje się poniżej swoich możliwości. Historia rozpocznie się już w kwietniu numerem zerowym, w którym zobaczymy Uatu i obecnego Novę, czyli Sama Alexandera, napisanym przez Marka Waida z rysunkami Jima Cheunga. Nie zabraknie również tie-inów. Aaron zapowiada, że szczególnie interesujące będą te z udziałm Wolverine`a i Spider-mana, w którym poznamy nieznane fakty z przeszłości obu bohaterów.
Od kilku tygodniu komiksowa branża huczała od plotek o powrocie Petera Parkera. Pogłoski o przywróceniu statusu quo w okolicach premiery filmu Marca Webba „The Amazing Spider-Man 2” okazały się prawdą, co nie jest żadnym zaskoczeniem. Jedną z nowych serii wydawanych pod szyldem All-New Marvel NOW! będzie „The Amazing Spider-Man”. Seria pisana przez Dana Slotta i Humberto Ramosa zadebiutuje w kwietniu, nie wiadomo jednak jakie będą dalsze losy serii „Superior Spider-Man”, ani jaką przyszłość czekają spin-offy „Superior Foes of Spider-Man” i „Superior Spider-Man Team-Up”, które również cieszą się sporą popularnością. On-going z Otto Octaviusem zastępującym Petera okazał się wielkim, komercyjnym sukcesem i ciekaw jestem co decydenci Domu Pomysłów zrobią, żeby zjeść placek i mieć placek.
Z "Produktu" do USA - Clarence Weatherspoon debiutuje w Dark Horse Comics! W czerwcu nakładem amerykańskiego wydawnictwa ukaże się powieść graficzna "Toshiro" (dane techniczne - 168 stron, cena: 20$). Januszowi Pawlakowi (bo tak naprawdę nazywa się autor "Josephine" i "9 mm") w pracy nad skryptem pomagał Jai Nitz, a jak dobrze liczę prace nad komiksem trwały sześć lat! Więcej o nim może przeczytać na Ziniolu (klik), a w tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć oficjalną zapowiedz:
The mechano-samurai Toshiro travels a Victorian clockwork world, battling horrors too dark for mankind. With his mysterious partner, the world-famous adventurer Quicksilver Bob, Toshiro must face Earth’s greatest foe yet: the soul-stealing, zombie-creating jellyfish from beyond. Genres collide in this adventure where steam-powered tanks clash with katanas! Janusz Pawlak’s jagged inks and moody watercolors create a world of dread and mystery. From the critically acclaimed writer of "Dream Thief"!
The mechano-samurai Toshiro travels a Victorian clockwork world, battling horrors too dark for mankind. With his mysterious partner, the world-famous adventurer Quicksilver Bob, Toshiro must face Earth’s greatest foe yet: the soul-stealing, zombie-creating jellyfish from beyond. Genres collide in this adventure where steam-powered tanks clash with katanas! Janusz Pawlak’s jagged inks and moody watercolors create a world of dread and mystery. From the critically acclaimed writer of "Dream Thief"!
W 2006 roku DC Comics zapowiedziało powieść graficzną autorstwa Paula Diniego z jedną z jego ulubionych postacią – czarodziejką Zatanną. Wymyślona przez Gardnera Foxa i Murphy`ego Andersona bohaterka pojawiała się na kartach pisanych przez Diniego komiksów nie raz (żeby wspomnieć tylko „Detective Comics”, „Gotham City Sirens” czy jej własny on-going). Niestety, udział przy najróżniejszych produkcjach telewizyjnych skutecznie odciągał scenarzystę od pracy nad rzeczonym komiksem, ale wreszcie album „Black Canary and Zatanna: Bloodspell” pojawił się w zapowiedziach DC na maj 2014 (oprawą graficzną zajmie się Joe Quinones). Jak już pewnie zdążyliście zauważyć drugą główną bohaterką tej historii będzie Black Canary, inna heroina w seksownych kabaretkach. Przygoda rozpocznie się, gdy Dinah Lance pracując pod przykrywką będzie próbowała przeniknąć do gangu, który planuje napad na jedno z kasyn w Las Vegas w stylu „Oceans`s 11”. Na jego czele stoi potężna czarodziejka i w tym momencie na scenie pojawia się oczywiście Zatanna. Dini mówi, że prowadząc akcję będzie starał się skupiać na relacjach pomiędzy dwoma bohaterkami, które pojawiały się już w „JLA: Origins”, „JLA: Liberty and Justice” czy „Identity Crisis”.
Sinestro dostanie swój własny miesięcznik! Na ostatniej stronie „Forever Evil” widzimy, jak latarnik z Korugaru przybywa na okupowaną przez Crime Syndicate Ziemię i rusza, aby zmierzyć się z Power Ringiem. Dopiero w przyszłym numerze dowiemy się kto z tego starcia wyszedł zwycięsko, ale wszystko wskazuje na to, że Sinestro skopał dupę swojemu złemu (gorszemu?) odpowiednikowi z Ziemi-3, bo w kwietniu wystartuje jego solowa seria. Pisana będzie przez Cullena Bunna, a rysunkami zajmie się Dale Eaglesham. Jak zapowiada scenarzysta fabuła będzie skoncentrowana na tytułowym antybohaterze, który zdesperowany rusza w podróż, aby odzyskać swój dom, rodzinę i jedynego przyjaciela. Ale na jego drodze stanie Lyssa Dark (które odegrała ważną rolę w one-shocie z okazji „Villain Month”), przypominając mu, że zawsze będzie odczuwał strach...
Także w kwietniu wystartuje kolejny nowy tytuł pod szyldem All-New Marvel NOW!, Tym razem padło na Danny`go Randa, czyli Iron Fista, który na kontynuację swoje on-goinga (chwalonego przez krytyków i lubianego przez czytelników) musiał czekać aż od wakacji 2009 – zagadka zamknięcia tak dobrej serii, która w dodatku źle się nie sprzedawała, pozostaje dla mnie do dziś nierozwiązana. W każdym razie - „Iron Fist: The Living Weapon” pisany i rysowany przez Kaarego Andrewsa zapowiada się ciekawie. Główny bohater opuszcza Nowy Jork i udaje się do K`un-Lun, gdzie odbył swoje szkolenie. Teraz, wśród gór i spokoju będzie próbował na nowo odnaleźć cel swojego życia.
O ile seria z bohaterem o tak ugruntowanej pozycji, jak Iron Fist nie dziwi, o tyle dużym zaskoczeniem musi być informacja o tym, że Doop dostanie własny tytuł. Zielony, latający potworek mówiący własnym językiem po raz pierwszy pojawił się na łamach "X-Force" vol. 1 w numerze 116., a potem dołączył do składu "X-Statix" i występował w nim do samego końca. Teraz dostanie własną, pięcioczęściową mini-serię zatytułowaną "All New-Doop" pisaną przez Petera Milligana (który go wymyślił) z rysunkami Davida Lafuente i okładkami Mike`a Allreda (będące współtwórcą postaci). Scenarzysta zapowiada, że komiks pomimo komediowej natury głównego bohatera nie będzie komedią, tylko historią "śmiertelnie poważną". Poznamy w niej dalsze losy Doopa, który pojawił się ostatnio na scenie podczas crossoveru "X-Men: Battle of the Atom".
2 komentarze:
Plansze i kreska Pawlaka naprawdę robią wrażenie. Nie mogę się doczekać jego komiksu. Fajnie że puści to "DH". Stylistycznie komiks pasuje do portfolio tego wydawnictwa, chociaż w pewnie równie dobrze odnalazłby się w Image. Na Deviancie są także plansze do czegoś o nazwie Dark Ages? Ktoś coś wie? Tak czy inaczej - tak właśnie powinien wyglądać komiksowy "The Withcer"!!! (który w preview prezentuje się niestety bardzo słabo)
Ja bardzo się ciesze, że Clarensowi udało się przebić z własnym projektem za Oceanem, a nie został kolejnym "mudzinem" od robienia dla majorsów. To znaczy, że ktoś, jakiś Mike Richardson musiał stwierdzić, że to co nasz rodak robi jest dobre. To mnie bardzo podnosi na duchu. Życzę Clarensowi, żeby utrzymał się na wymagającym przecież rynku, żeby zaczął współpracę z jakimś fajnym scenarzystą na przykład i ciskał swoje rzeczy. Paweł, wyobrażasz sobie, żeby taki Pawla robił komiksy dla Remandera, Gillena, Bru albo Edmondosna. Byłby wypas!
Prześlij komentarz