Autorem poniższego tekstu jest Michał Ochnik, który o komiksach i nie tylko pisze na blogu Mistycyzm Popkulturowy.
Pisanie recenzji kolejnych tomów "Invincible" – najlepszego (przynajmniej według tego, co napisano na okładce, a kimże ja jestem, by się z tym kłócić?) superbohaterskiego komiksu na świecie autorstwa Roberta Kirkmana i Ryana Ottleya – jest dla mnie źródłem przedziwnej kombinacji radości i frustracji. Radość bierze się z faktu, że uwielbiam "Invincible", uznaję go za ścisłą czołówkę komiksów superhero i cieszy mnie każdy powrót do tej serii.