Zmiana na stanowisku scenarzysty "Thorgala" stała się faktem - "Kah-Aniel" będzie ostatnim tomem serii rysowanej przez Grzegorza Rosińskiego, który wyszedł spod pióra Yvesa Sente. Dyrektor wydawniczy Le Lombard od 2007 roku, od premiery albumu "Ja, Jolan", jest autorem skryptów do przygód kruczowłosego wikinga oraz spin-offu z Kriss de Valnor w roli głównej.
W sumie spod jego ręki wyszło w sumiedziewięć dziesięć albumów - pięć w cyklu głównym (wspomniane "Ja, Jolan" i "Kah-Aniel" oraz "Tarcza Thora", "Bitwa o Asgard", "Statek miecz") oraz pięć w serii pobocznej ("Nie zapominam o niczym", "Wyrok Walkirii", "Czyn godny królowej", "Sojusze" oraz zapowiadany na październik album "Czerwona jak Reheborg"). Jego praca jednak nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem fanów. Miłośnicy Thorgala narzekali przede wszystkim na nadmierną serializację historii, która przepełzała z tomu na tom i infantylizację całości. Padały mocne słowa z "festiwalem żenady" na czele. Tęsknota za czasami Jeana Van Hamme`m był powszechna, tak jak krytyka jego następcy.
Kiedy Yves Sente rozpoczynał pracę nad "Thorgalem", otwarcie mówił o tym, że podpisał kontrakt na cztery albumy, w których będzie chciał opowiedzieć wymyśloną przez siebie historię w zamkniętym cyklu. - mówi Jakub Syty, prowadzący bloga Thorgalverse, największy w Polsce autorytet w temacie Thorgala, którego poprosiłem o komentarz w tej sprawie. Jak wiemy, w międzyczasie plany te uległy zmianom. Nie jeden raz zresztą. Na początku belgijski scenarzysta chciał uczynić głównym bohaterem serii Jolana, jednak po trzech albumach wycofał się z tej decyzji. Powołany do życia projekt "Światy Thorgala" miał pozwolić mu na zaplanowanie o wiele bardziej złożonej intrygi, na której przedstawienie Sente miał do dyspozycji dwie pisane przez siebie serie - główną oraz równoległą, do której zdecydował się "przesunąć" Jolana. Dziś już wiadomo, że nie dane mu będzie postawić przysłowiowej kropki nad "i".
Dlaczego szefostwo Le Lombard podjęło taką, a nie inną decyzję?
Nie chcę powiedzieć, że było to do przewidzenia, chociaż "Kah-Aniel" jest dla mnie dowodem, jak można było zmarnować potencjał wprowadzenia Thorgala do magicznego Bagdadu, miasta z tysiąca i jednej nocy (w serii "Louve" Yann przygotował pod to grunt). Powód decyzji o zmianie serii wydaje mi się dość banalny. Po prostu Yves Sente nie pozostał wierny swoim założeniom. To go zgubiło. Zamiast małymi krokami próbować umacniać swoją pozycję następcy genialnego Jeana Van Hamme'a (mam na myśli pisanie przemyślanych one-shotów), rozmienił się na drobne, stając się scenarzystą serialu, którego śledzenie przestało elektryzować czytelników. Cóż, radykalne kroki bywają czasem najlepsze.
Co dalej? 35. tom "Thorgala" ipiąta szósta "Kriss" będą pisane już przez kogoś innego. Przez kogo?Wydawnictwo jeszcze nie ogłosiło kto przejmie serię. W kuluarach wymieniane są nazwiska Xaviera Dorisona i Jeana Dufuax. Co dalej?
Jeśli chodzi o przyszłość "Thorgala", to jedno jest pewne - Van Hamme przygotował w miarę stabilny grunt pod kontynuację "Thorgala", natomiast ze zrozumiałych przyczyn, Yves Sente takiej możliwości nie miał, tak więc zadanie stojące przed tym, kto w tym momencie pracuje już nad kontynuacją serii jest NIEZWYKLE trudne. Wierzę jednak, że wykonalne.
Na zakończenie warto przytoczyć również wypowiedz Marcina Andrysa, redaktora naczelnego portalu Paradoks, który na forum Gildii odnośnie nowego scenarzysty wypowiedział się w taki sposób:
Dobra powiem, a raczej naprowadzę. Urodził się w Ameryce Południowej, potem wyjechał do Włoch, gdzie stawiał pierwsze kroki jako scenarzysta, następnie jak już jego sława była znaczna, wyjechał do Francji, a teraz mieszka w Belgii. Jego nazwisko zaczyna się na 22 literę alfabetu.
W sumie spod jego ręki wyszło w sumie
Kiedy Yves Sente rozpoczynał pracę nad "Thorgalem", otwarcie mówił o tym, że podpisał kontrakt na cztery albumy, w których będzie chciał opowiedzieć wymyśloną przez siebie historię w zamkniętym cyklu. - mówi Jakub Syty, prowadzący bloga Thorgalverse, największy w Polsce autorytet w temacie Thorgala, którego poprosiłem o komentarz w tej sprawie. Jak wiemy, w międzyczasie plany te uległy zmianom. Nie jeden raz zresztą. Na początku belgijski scenarzysta chciał uczynić głównym bohaterem serii Jolana, jednak po trzech albumach wycofał się z tej decyzji. Powołany do życia projekt "Światy Thorgala" miał pozwolić mu na zaplanowanie o wiele bardziej złożonej intrygi, na której przedstawienie Sente miał do dyspozycji dwie pisane przez siebie serie - główną oraz równoległą, do której zdecydował się "przesunąć" Jolana. Dziś już wiadomo, że nie dane mu będzie postawić przysłowiowej kropki nad "i".
Dlaczego szefostwo Le Lombard podjęło taką, a nie inną decyzję?
Nie chcę powiedzieć, że było to do przewidzenia, chociaż "Kah-Aniel" jest dla mnie dowodem, jak można było zmarnować potencjał wprowadzenia Thorgala do magicznego Bagdadu, miasta z tysiąca i jednej nocy (w serii "Louve" Yann przygotował pod to grunt). Powód decyzji o zmianie serii wydaje mi się dość banalny. Po prostu Yves Sente nie pozostał wierny swoim założeniom. To go zgubiło. Zamiast małymi krokami próbować umacniać swoją pozycję następcy genialnego Jeana Van Hamme'a (mam na myśli pisanie przemyślanych one-shotów), rozmienił się na drobne, stając się scenarzystą serialu, którego śledzenie przestało elektryzować czytelników. Cóż, radykalne kroki bywają czasem najlepsze.
Co dalej? 35. tom "Thorgala" i
Jeśli chodzi o przyszłość "Thorgala", to jedno jest pewne - Van Hamme przygotował w miarę stabilny grunt pod kontynuację "Thorgala", natomiast ze zrozumiałych przyczyn, Yves Sente takiej możliwości nie miał, tak więc zadanie stojące przed tym, kto w tym momencie pracuje już nad kontynuacją serii jest NIEZWYKLE trudne. Wierzę jednak, że wykonalne.
Na zakończenie warto przytoczyć również wypowiedz Marcina Andrysa, redaktora naczelnego portalu Paradoks, który na forum Gildii odnośnie nowego scenarzysty wypowiedział się w taki sposób:
Dobra powiem, a raczej naprowadzę. Urodził się w Ameryce Południowej, potem wyjechał do Włoch, gdzie stawiał pierwsze kroki jako scenarzysta, następnie jak już jego sława była znaczna, wyjechał do Francji, a teraz mieszka w Belgii. Jego nazwisko zaczyna się na 22 literę alfabetu.
3 komentarze:
Wprowadzacie w błąd. Zapowiadany na październik (w Polsce listopad) piąty album Kriss "Czerwona jak Raheborg" we wszystkich dostępnych skanach okładki widnieje nazwisko Sente'go. Tak więc jest on autorem 10-ciu albumów, a jego praca skończy się właśnie na piątej Kriss.
Misiokles, masz rację. Patrząc na listę thorgalowych komiksów zapomniałem o tym jednym. Poprawione. Dzięki za uwagę.
wcale nie będę płakał
Prześlij komentarz