wtorek, 12 stycznia 2016

#2043 - Rok 2015 wg. wydawców (2)

W drugiej odsłonie podsumowania roku według wydawców swoimi refleksjami dzielą się z Wami  Marcin Kaliński ze Scream Comics, Maciej Pietrasik z Taurus Media, Bartosz Kurc z Incala oraz Daniel Gołębiowski z wydawnictwa Gindie.



Przypomnę pytania, które in zadaliśmy:

1. Jaki był ten 2015 rok w Waszych oficynach?
2. Jaki będzie rok następny - plany, marzenia, życzenia?
3. Mamy już w Polsce normalny, stabilny rynek komiksowy, czy jeszcze nie?
4. Jaki najlepszy komiks/publikację wydaliście w mijającym roku, jaki okazał się największym/niespodziewanym sukcesem, na którego Twórcę trzeba zwrócić baczniejszą uwagę?

A oto odpowiedzi:

Marcin Kaliński (Scream Comics)

1. Dla nas najlepszy z możliwych, albowiem wraz z początkiem 2015 powstało wydawnictwo Scream Comics. Zebraliśmy grupę zawodowców i entuzjastów i ten miks zapału i doświadczenia dał kilka długo oczekiwanych na rynku tytułów. Nie ukrywamy zresztą, że właśnie owo niekończące się wyczekiwanie na ulubione pozycje w języku polskim było powodem, dla którego założyliśmy Scream. Przyjęcie przez czytelników i fanów komiksu było naprawdę gorące. Dziękujemy wszystkim i obiecujemy, że będzie już tylko lepiej.

2. Nadal pozostajemy przede wszystkim wydawcą komiksów franko-belgijskich. Oczywiście od czasu do czasu pojawi coś spoza tego kręgu językowego. Już wkrótce ukaże się "Malcolm Max", który reprezentował będzie komiks niemiecki, rzadko obecny w Polsce. Chcemy też wystartować z American Scream czyli - na początek - kilkoma komiksami z rynku amerykańskiego. Marzenia - chcielibyśmy by komiks w Polsce przyciągał coraz to nowych czytelników, by ci najwięksi fani mieli w czym wybierać. Częściowo mówimy także o sobie albowiem nie jesteśmy fanami każdej formy komiksowej. Krótko mówiąc, chcielibyśmy aby polski rynek komiksowy był na tyle duży i byśmy jako czytelnicy mogli znaleźć w ofercie wszystko to, co na Zachodzie. Nie tylko pozycje klasyczne, ale i tytuły mniej znanych u nas twórców.

3. Po części odpowiedziałem w poprzednim pytaniu. Myślę, że ciągle dużo nam brakuje do krajów europejskiej czołówki. Niestety, nie mamy w Polsce w każdym mieście prawdziwej komiksowej księgarni, gdzie czytelnicy mogliby dotknąć albumu przed jego nabyciem, posłuchać opinii sprzedawców i spotkać się z podobnymi sobie fanami. Rynek komiksów francuskojęzycznych jest ciągle niewielki w stosunku do komiksu amerykańskiego. My w tym roku wydaliśmy pierwsze komiksy Bec'a czy Delitte'a na polskim rynku, a to autorzy wręcz kultowi na Zachodzie. Jako fani mniej zainteresowani komiksami superbohaterskimi stwierdziliśmy, że trzeba tą sytuację zmienić. I stąd właśnie pomysł na Scream.

4. Największe zainteresowanie czytelników i branży wzbudził w naszym przypadku "Incal". Miło było usłyszeć pochlebstwa czytelników, którzy mogli po raz pierwszy w ogóle albo po wielu latach nabyć największe wspólne dzieło Jodorowskiego i Moebiusa, od lat dostępne tylko dla wybranych za niewiarygodne kwoty na Allegro. O ile sukces "Incala" nie był niespodziewany, o tyle bardzo ucieszyły nas opinie i sprzedaż "Sanktuarium" Bec'a i Dorisona. To w końcu współczesny europejski komiks mainstreamowy. Największą niespodzianką był jednak album Delitte'a "Krew tchórzy". Piękny, realistyczny komiks mistrza francuskiego komiksu historycznego.

Maciej Pietrasik (Taurus Media)

1. Powyżej oczekiwań. Sprzedażowo podziewałem się pewnego przesytu rynku i, co za tym idzie, spowolnienia sprzedaży w poszczególnych tytułach, ale (ku miłemu zaskoczeniu) pomyliłem się. Wydawniczo zrealizowaliśmy wszystkie plany z tylko jednym drobnym poślizgiem.

2. Dla Taurus Media ten rok będzie upływał pod hasłem kontynuacji już rozpoczętych serii. Oczywiście zaplanowaliśmy kilka nowych tytułów, ale w porównaniu z latami ubiegłymi będzie ich mniej. Już wcześniej założyliśmy wydawanie pewnej stałej ilości tytułów w roku (30 - 33 premiery), więc nowe tytuły mogą pojawić się tylko w miejsce serii zakończonych lub takich przy których jesteśmy na bieżąco, a wydanie kolejnych tomów we Francji czy USA to kwestia mniej więcej roku.

W związku z powyższym w planach na 2016 mamy rozpoczęcie serii "Deadly Class", "Zamek Gwiazd", "Sprycjan i Fantazjusz" oraz "Okko". Marzeniem jest oczywiście możliwość zwiększenia nakładów, co biorąc pod uwagę ilość koniecznych do wydania w 2016 dodruków nie jest wcale nierealne. Życzeniem naszym byłoby żeby wszystkie tytuły które chcielibyśmy wydać w latach następnych udało się wynegocjować z licencjodawcami (tak, tak mocno planujemy już rok 2017!).

3. Myślę że odpowiedź na to pytanie należy podzielić na kilka części:

Pod względem szerokości i różnorodności oferty wydawniczej w Polsce można śmiało powiedzieć że zdecydowanie mamy normalny rynek komiksowy. Cieszy niezmiernie dynamiczny rozwój komiksu dziecięcego oraz powiększająca się oferta klasyków komiksu. Myślę że już niebawem wszystko co ciekawego wydano w innych krajach w ubiegłych dziesięcioleciach będzie w Polsce opublikowane. Nasi czytelnicy mają już wyrobiony gust, ale nie boją się również ryzykować z nowymi seriami czy autorami. Tak, pod tym względem jest normalnie...

Sprzedaż poszczególnych tytułów też normalnieje, chociaż do poziomu takiej Francji, Belgii czy chociażby Czech (relatywnie) jeszcze długa droga. Pocieszający jest fakt że przy niektórych tytułach konieczne są szybkie dodruki, co ewidentnie świadczy o powiększającym się rynku nabywających komiksy w naszym kraju.

Czy rynek ten jest stabilny... No cóż, czy w przypadku dóbr kultury można mówić o stabilności? Zbyt wiele czynników wpływa na to pojęcie (od mody poprzez znalezienie czasu na lekturę po tak trywialną sprawę, jak ilość miejsca na półce). Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nowi czytelnicy to nie jest wpływ mody na komiks, ale w większości oddani fani tej cudownej sztuki, których kolekcje będą się regularnie powiększać.

4. Dla nas wszystkie komiksy które wydajemy są najlepsze! Największym sukcesem oczywiście okazały się "Valeriany", "Locke and Key" i seria "Parker". Były też niespodzianki. Zaskoczyło nas świetne przyjęcie przez czytelników serii "Lazarus" oraz "Black Science". W obu tych przypadkach wielkość sprzedaży przerosła nasze oczekiwania. Pewnym zaskoczeniem jest również nieustające zainteresowanie początkowymi numerami serii "Żywe Trupy" - w tym roku musimy ponownie dodrukowywać tomy pierwszy, drugi, trzeci, czwarty... aż do 21. Być może uda nam się osiągnąć założenie że całość serii będzie dostępna w jednym czasie.

Bartosz Kurc (Incal)

1. Dopiero rozpoczęliśmy przygodę z wydawaniem komiksów. Dziękujemy za pozytywne przyjęcie "Storma", które oceniamy na podstawie recenzji i opinii oraz wyników sprzedaży

2. Na pewno będą kolejne tomy "Storma". Tom drugi w maju, kolejny na jesieni. Cały czas pracujemy nad ofertą, zarówno z wydawcami zagranicznymi, jak i polskim autorami. Na razie nie mogę podać żadnych tytułów. Czekamy na odesłanie umów (jedna zaginęła na poczcie). Nie będziemy na razie wydawać komiksów amerykańskich i mang. Interesuje nas raczej mainstream. Tytuły podamy, jak tylko to będzie możliwe. Życzenia? Trafienie na tytuł, który byłby lokomotywą dla wydawnictwa (jak "Thorgal" dla Egmontu, czy "Żywe trupy" dla Taurusa).

3. Po prostu powoli (lub właśnie szybciej w 2015 roku) trwa praca u podstaw. Ta praca trwa zresztą już od lat. O ile w mediach (dzięki zmianie pokoleniowej) komiks jest już traktowany na równi z innymi gatunkami (kino, literatura itd), to w tak zwanym normalnym obiegu cały czas funkcjonuje na uboczu. Przełom? To musiałoby być coś, co naprawdę przekona ludzi i rozbije niewidzialną barierę odgradzającą od czytelników odpornych na komiks (bo ich nie czytali). Jak "Avatar" Jamesa Camerona otworzył kina na filmy 3D (choć technika była już znana). Taki lodołamacz.

4. Wydaliśmy tylko jeden komiks, "Storma". Ale naprawdę warto na niego zwrócić uwagę. Na początek odpowiedzmy sobie na pytanie dlaczego czytamy komiksy. Co nas w nich pociąga, jaki rodzaj preferujemy itd. Wydaje mi się, że w dzieciństwie zaczęliśmy czytać komiksy ze względu na fantastyczny, przygodowy świat, który pokazują. Niezależnie czy były to historie humorystyczne ("Kajko i Kokosz") czy superbohaterskie ("Spiderman"). Chcieliśmy przeżyć/przeczytać niesamowite przygody, które byłyby ograniczone tylko wyobraźnią autorów. Lata mijają i coraz trudniej natknąć się na lektury, które wygenerują równą ekscytację jak w dzieciństwie ("Przebudzenie Mocy" próbuje).

Mam wrażenie, że dziś wiele komiksów jest adresowanych do czytelników wtajemniczonych. Do tych, którzy już złapali bakcyla komiksu, i teraz szukają opowieści, które przekształcałyby schematy (np. "Strażnicy" Moore'a i Gibbonsa). Zapomnieliśmy trochę o fundamencie i parterze a mozolnie wznosimy kolejne piętra budowli. A przecież wiemy, co się dzieje gdy fundament się zapada i wali. "Storm" i podobne mu komiksy to taki fundament, ale od razu wybudowany z myślą o kolejnym piętrze. I doskonale widać to w kolejnych tomach, które rozwijają, komplikują historię, a jednocześnie cały czas są ekscytujące i zadziwiają w prezentowaniu kolejnych światów. Z komiksów innych wydawców polecam "Ralpha Azhama".

Jacek Gołębiowski (Gindie) 

1. Miniony rok był szalony, ale przyniósł też wiele zmian. Odpaliliśmy trzy zbiórki na wydanie komiksów zaraz po sobie, aby zdążyć na premiery w MFKiG w Łodzi. Obecnie przeprowadzamy się do nowego biura, zatrudniamy nowe osoby, inwestujemy w systemy informatyczne do lepszego zarządzania niestandardowymi realizacjami, jak zbiórki czy przedsprzedaże, oraz nawiązaliśmy interesujące współprace.

2. Chcemy zrealizować pomysły i plany, które snujemy z autorami komiksów. Mamy też kolejne perełki sceny webkomiksowej z którymi podejmujemy współpracę. Planujemy też wydanie dwóch gier planszowych ("Zaklinacze" oraz "Drużyna Kocenia"), gier komputerowych (na pewno "Opowieści z Nyanii: Pazur Zemsty" studia HmasterCube), Możliwy jest także komiks Lisich Spraw, nad czym pracujemy. Rozszerzenie opcji gadżetów do zakupu oraz nowy sklep to kolejne plany.

3. Nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Działamy totalnie z boku, na innych zasadach niż pozostałe wydawnictwa.

4. "Gedeon", jako pierwszy komiks genialnego rysownika Daniela Grzeszkiewicza z naszej oficyny. Wydany w większym rozmiarze, niż planowaliśmy początkowo cały czas mnie zachwyca. Drugi to "Portal" stworzony przez duet Kajetana Wykurza i Macieja Andrysiaka. Tworzyli darmowy komiks w internecie o dobrej fabule i wyśmienitych kolorach, które na papierze naprawdę wiele zyskały.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ciekawe czy w ramach tego cyklu pojawi się podsumowanie roku wg. Sideca hehe

A już na poważnie, będzie podsumowanie wyd. Elemental?

Kuba Oleksak pisze...

Sideka nie odpisuje na wiadomości. Elemental - jeszcze nie wiadomo.

Joku pisze...

Najbardziej nie mogę się doczekać odpowiedzi Studia Lain

Kuba Oleksak pisze...

Studio Lain będzie, ale dopiero w przyszłym tygodniu. Dociskam ich o bardziej konkretne wypowiedzi.

Agnes pisze...

Incal - wiedziałam, że stawiają pierwsze kroki na rynki, ale nie wiedziałam, że aż tak pierwsze :)
Kciuki trzymam,bo każde kolejne wydawnictwo to większy wybór na rynku.