Zgodnie z coroczną tradycją Diamond Comics Distributors, dystrybutor skupiający ofertę większości wydawnictw w USA, rozdał Gem Awards, czyli nagrody dla najlepszych komiksów oraz wydawców minionego roku. I podobnie, jak w latach poprzednich tak i tym razem w głównej klasyfikacji obyło się bez większych niespodzianek. Najlepszym wydawcą w kategorii "Publisher of the Year Over 4%” naturalnie okazał się Image Comics. Absolutnie zasłużone podium. Zresztą przy takiej mnogości tytułów i rozpiętości oferty długo jeszcze nic się w tej materii nie zmieni. Kategoria „Publisher of the Year Under 4%” to również pewniak w tej klasie, czyli BOOM! Studios. Od 2006 roku, czyli od momentu przyznawania Gemów, kalifornijskie wydawnictwo staje na podium po raz szósty. Może słupki sprzedaży nie skaczą tak jakby sobie tego w BOOM! życzyli, ale jednak… detaliści wiedzą swoje (w końcu to oni wyłaniają zwycięzców). (PSz)
DC i Marvel – równie standardowo. Pierwszy zagarnął nagrodę „Backlist Publisher of the year”, natomiast drugiemu przyznany został „Top Dollar Comic Book Publisher of the Year”. Od trzech lat najważniejsze nagrody trafiają w te same ręce, co zaczyna być już pewną normą i… formalnością. Oby rok 2016 przyniósł pod tym względem jakieś niespodzianki. Kategorie produktowe to już nieco inna bajka – rozstrzał nagród jest tutaj dużo bardziej nieprzewidywalny, co w sumie sprawia, że zadowolonych wydawców może być tyle samo, co zawiedzionych. Obok Image największym zwycięzcą zostało DC, które odebrało gemy w czterech kategoriach, m.in. za „Original GN of the Year” dla „Batman: Earth One Volume 2” HC, czy chociażby „Licensed TP/HC of the Year” dla „Mad Max: Fury Road” TP. (PSz)
W lżejszej, zeszytowej kategorii nagrodami może pochwalić się Image (nagroda dla „Paper Girls” #1 za „Comic Book of the Year Under $3.00” i „Best New Comic Book Series”) oraz Marvel, który dzięki pierwszemu zeszytowi „Star Wars” zwyciężył jako „Comic Book of the Year Over $3.00” i „Top Dollar Comic Book of the Year”. „Best Anthology of the Year” to znów Image („Island” #1), „Best All-Ages Series” to „Lumberjanes” od BOOM! Studios, a „Indie GN of the Year” powędrowało (wcale słusznie) do Black Mask Studios za „We Can Never Go Home”, rzecz niebanalną i z pewnością pretendującą do znacznie bardziej prestiżowych nagród. Nawiasem mówiąc, nie zdziwi nas jeśli komiks ten zostanie wkrótce nominowany do Harveya lub Eisnera. Czy są w tym roku jacyś przegrani? Dynamite, IDW i Valiant - tym razem nie przypadł im niestety żaden Gem. Chyba najbardziej obrażony może być Valiant, któremu miniony rok upłynął pod znakiem szeroko propagowanego i odnoszącego względny sukces eventu „Book of Death". Narzekać może również Dark Horse Comics, bo zgarnęło tylko jedną nagrodę, w dodatku za edycję swojego zeszytu w ramach FCBD. (PSz)
Świętujemy dekadę z "Criminal". Z tej okazji kwietniu nakładem Image Comics ukaże się specjalny one-shot, w którym Ed Brubaker, Sean Phillips i kolorystka Elizabeth Breitweiser wracają do jednej z najlepszych komiksowych serii ostatnich lat. Główna historia będzie koncentrować się na uciekających przed policją Teegu i Tracy Lawless. Dużą częścią "Criminal" jest znajdywanie nowych pomysłów na historie noir - mówi Bru. Tym razem zostanie ona opowiedziana z perspektywy 12-latka zmuszonego do pomocy swojemu ojcu w pracy, która polega na mordowaniu i okradaniu innych. Oprócz tego komiksu w albumie znajdzie się również dodatkowa opowieść będąca swoistym komiksem-w-komiksie. Bohaterem utrzymanej w klimacie historii kung-fu z lat siedemdziesiątych będzie... wilkołak. (KO)
Len Wein wraca do "Swamp Thinga". Premiera pierwszego zeszytu nowych przygód Potwora z bagien autorstwa jego współtwórcy ukazała się w minioną środę. Wein na łamach sześcioczęściowej mini-serii chce wrócić do korzeni tego klasycznego bohatera, czyli napisać rasowy komiks grozy. Nowy tytuł ma rozgrywać się w obowiązującej continuity, a więc scenarzysta bierze pod uwagę wszystko, co z Alekiem Hollandem zrobił Scott Snyder, a z drugiej strony ma nawiązywać do runu Weina i Berniego Wrightsona. W zasadzie pierwsze dwa zeszyty to klasyczna opowieść, w której Swamp Thing walczy z innym potworem. Ale to prowadzi do znacznie większej historii, której będą poświęcone kolejne zeszyty. Nie mogę o nich mówić, bo zepsuje Wam niespodziankę, a nienawidzę tego robić - komentuje w wywiadzie dla Newsaramy scenarzysta. Wiadomo, że w komiksie pojawią się Phantom Stranger oraz Zatanna, a także kilka innych postaci ze świata DC. Weina namawiał do tego sam Dan DiDio, któremu zależy na zintegrowaniu tej postaci z resztą uniwersum. I kończąc warto jeszcze wspomnieć, że oprawą graficzną zajął się Kelley Jones. (KO)
Nie dla serialu na motywach "Teen Titans". Po latach przygotowań stacja TNT zrezygnowała z projektu, nad którym pracował Akiva Goldsman z Marckiem Haimesem. Pierwsze wieści o serialu pojawiły się we wrześniu 2014, a sam Geoff Johns zapowiedział, że pilot zostanie nakręcony w 2015. W skład zespoły mieli wchodzić Nightwing, Barbara Gordon, Hawk, Dove, Raven i Starfire, a całość miała być utrzymana w nieco poważniejszym, choć wciąż młodzieżowym, tonie niż inne telewizyjne produkcje DC. Gdy stacja zaprezentowała swoją ramówkę na sezon jesienno-zimowy próżno było tam szukać "Tytanów", ale zapewniano, że development trwa, choć żadne oficjalne informacje się nie pojawiły. Jednoznaczne stanowisko w tej sprawie zajął ostatnio prezydent TNT, Kevin Reilly, który stwierdził, że prace nie zmierzają w tym kierunku, w którym chcieliśmy. (KO)
Świętujemy dekadę z "Criminal". Z tej okazji kwietniu nakładem Image Comics ukaże się specjalny one-shot, w którym Ed Brubaker, Sean Phillips i kolorystka Elizabeth Breitweiser wracają do jednej z najlepszych komiksowych serii ostatnich lat. Główna historia będzie koncentrować się na uciekających przed policją Teegu i Tracy Lawless. Dużą częścią "Criminal" jest znajdywanie nowych pomysłów na historie noir - mówi Bru. Tym razem zostanie ona opowiedziana z perspektywy 12-latka zmuszonego do pomocy swojemu ojcu w pracy, która polega na mordowaniu i okradaniu innych. Oprócz tego komiksu w albumie znajdzie się również dodatkowa opowieść będąca swoistym komiksem-w-komiksie. Bohaterem utrzymanej w klimacie historii kung-fu z lat siedemdziesiątych będzie... wilkołak. (KO)
Len Wein wraca do "Swamp Thinga". Premiera pierwszego zeszytu nowych przygód Potwora z bagien autorstwa jego współtwórcy ukazała się w minioną środę. Wein na łamach sześcioczęściowej mini-serii chce wrócić do korzeni tego klasycznego bohatera, czyli napisać rasowy komiks grozy. Nowy tytuł ma rozgrywać się w obowiązującej continuity, a więc scenarzysta bierze pod uwagę wszystko, co z Alekiem Hollandem zrobił Scott Snyder, a z drugiej strony ma nawiązywać do runu Weina i Berniego Wrightsona. W zasadzie pierwsze dwa zeszyty to klasyczna opowieść, w której Swamp Thing walczy z innym potworem. Ale to prowadzi do znacznie większej historii, której będą poświęcone kolejne zeszyty. Nie mogę o nich mówić, bo zepsuje Wam niespodziankę, a nienawidzę tego robić - komentuje w wywiadzie dla Newsaramy scenarzysta. Wiadomo, że w komiksie pojawią się Phantom Stranger oraz Zatanna, a także kilka innych postaci ze świata DC. Weina namawiał do tego sam Dan DiDio, któremu zależy na zintegrowaniu tej postaci z resztą uniwersum. I kończąc warto jeszcze wspomnieć, że oprawą graficzną zajął się Kelley Jones. (KO)
Nie dla serialu na motywach "Teen Titans". Po latach przygotowań stacja TNT zrezygnowała z projektu, nad którym pracował Akiva Goldsman z Marckiem Haimesem. Pierwsze wieści o serialu pojawiły się we wrześniu 2014, a sam Geoff Johns zapowiedział, że pilot zostanie nakręcony w 2015. W skład zespoły mieli wchodzić Nightwing, Barbara Gordon, Hawk, Dove, Raven i Starfire, a całość miała być utrzymana w nieco poważniejszym, choć wciąż młodzieżowym, tonie niż inne telewizyjne produkcje DC. Gdy stacja zaprezentowała swoją ramówkę na sezon jesienno-zimowy próżno było tam szukać "Tytanów", ale zapewniano, że development trwa, choć żadne oficjalne informacje się nie pojawiły. Jednoznaczne stanowisko w tej sprawie zajął ostatnio prezydent TNT, Kevin Reilly, który stwierdził, że prace nie zmierzają w tym kierunku, w którym chcieliśmy. (KO)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz