„Secret Wars” potrwa
trochę dłużej. Marvel zapowiedział, że jego wielki, letni event
będzie jeszcze większy – o dokładnie jeden numer. Pierwotnie
główna mini-seria miała liczyć sobie osiem zeszytów z wielkim
finałem w październiku, ale teraz, po rozciągnięciu jej do 9
numerów, historia skończy się w grudniu. Red-nacz Domu Pomysłów
Axel Alonso zapewnia, że dodatkowy epizod był potrzebny autorom,
Jonathanowi Hickmanowi i Esadowi Ribickowi, do zamknięcia wszystkich
wątków i zakończenia historii dokładnie tak, jak planowali.
Oczywiście, trudno w takie deklaracje wierzyć. Co więc może kryć
się za tą decyzją? Cóż, z pewnością względy finansowe grają
tu rolę – „Secret Wars” to bestseller i warto wycisnąć
z niego jeszcze trochę więcej. Ja boję się jednak, że dodanie
dodatkowego numeru wynikało z jakichś nacisków redaktorów i wierchuszki
wydawnictwa, którzy chcieli dorzucić swoje trzy grosze do
ostatniego aktu sagi Hickmana i wprowadzić konieczne zmiany przed
startem All-New, All-Different. (KO)
Co ciekawe przedłużenie „Secret Wars” nie wpłynie na premierę nowego brandingu, a przynajmniej tak zapewnia David Gabriel z marvelowskiego pionu sprzedaży i marketingu. Jak rozumiem jeszcze zanim przeczytamy ostatnią stronę historii, która do góry nogami wywróci uniwersum Marvela może będziemy już po lekturze pierwszych komiksów rozgrywających się odmienionej Ziemi-616. Zasadniczo pierwszy numer „Invincible Iron-Man”, pierwszej serii pod szyldem ANAD ma ukazać się tego samego dnia, co finał „Tajnych Wojen”, ale warto wspomnieć o opóźnieniach trapiących mini-serię Hickmana i Ribica. Premiera szóstego zeszytu przełożona z wczesnego sierpnia na 16 września. Nic nie wiadomo o obsuwach kolejnych numerów, które zaplanowane są na 23 września (#7) i 7 października (#8) - przynajmniej na razie... (KO)
Co ciekawe przedłużenie „Secret Wars” nie wpłynie na premierę nowego brandingu, a przynajmniej tak zapewnia David Gabriel z marvelowskiego pionu sprzedaży i marketingu. Jak rozumiem jeszcze zanim przeczytamy ostatnią stronę historii, która do góry nogami wywróci uniwersum Marvela może będziemy już po lekturze pierwszych komiksów rozgrywających się odmienionej Ziemi-616. Zasadniczo pierwszy numer „Invincible Iron-Man”, pierwszej serii pod szyldem ANAD ma ukazać się tego samego dnia, co finał „Tajnych Wojen”, ale warto wspomnieć o opóźnieniach trapiących mini-serię Hickmana i Ribica. Premiera szóstego zeszytu przełożona z wczesnego sierpnia na 16 września. Nic nie wiadomo o obsuwach kolejnych numerów, które zaplanowane są na 23 września (#7) i 7 października (#8) - przynajmniej na razie... (KO)
BOOM!
Studios po raz kolejny w klimatach noir. W grudniu nakładem
kalifornijskiego wydawcy ukaże się pierwszy zeszyt ciekawie zapowiadającej się mini-serii pt. "Snow Blind". Komiks
opowie historię nastolatka Teddy'ego, który przez przypadek
dowiaduje się, że jego rodzina nigdy nie była tą, za którą się
podawała – ukryta dawno temu w sercu Alaski objęta została
programem ochrony świadków. Wszytko zacznie się od
umieszczenia familijnego zdjęcia na Facebooku. Szybko ściągnie to na
rodzinę kłopoty, przed którymi tak bardzo pragnęła się ukryć,
a w ślad za nimi sprowadzi to także agentów FBI, starających się
opanować całą sytuację. W rodzinie Teddy'ego odżyją demony
przeszłości, a sam chłopiec będzie musiał zaakceptować zupełnie
nową (i nie tak niewinną jakby się wydawało) przeszłość swojego
ojca. Scenarzystą "Snow Blind" jest Ollie Masters, o
którym dużo dobrego mówiło się z okazji innej mini-serii pt. "The
Kitchen", wydawanej przez Vertigo. Zresztą to właśnie ten
scenarzysta był jednym z głośniej zapowiadanych nabytków
BOOM! co wydawca ogłaszał już przy okazji tegorocznego SDCC.
Rysunkiem do komiksu zajmie się Tyler Jenkins ("Peter
Panzerfaust", "Neverboy") a z tego, czym artysta
zdążył pochwalić się na Twitterze, można wyciągnąć wniosek,
że z pewnością szykuje się nam stylowa i pięknie pokolorowana
opowieść – w sam raz na zimowe wieczory. A zatem czekamy z
niecierpliwością. (PSz)
Wszyscy
znamy to słynne powiedzenie wujka Bena, mówiące o tym, że razem
z wielką mocą przychodzi także wielka odpowiedzialność. Czasem
jest też tak, że wielka moc pociąga za sobą wielkie długi i
równie wielkie kłopoty, jeśli okaże się, że akurat nie masz kasy
na to żeby spłacić swojego bat-mobila (na którego zaciągnąłeś
kolosalny kredyt, niekoniecznie we frankach), a rachunki za prąd
dawno już przekroczyły jakiekolwiek rozsądne granice (bo przecież
superkomputery z twojej jaskini mogłyby zasilić pół miasta). W
takiej sytuacji możesz być pewny, że na głowę wsiądzie ci
komornik, a odpowiednio przypakowani windykatorzy postarają się
żebyś na wołanie bat-sygnału jeździł co najwyżej rowerem.
Wypożyczonym – bo z pewnością zabiorą Ci twój własny. Mówiąc jednak szczerze, Bruce Wayne raczej nigdy nie będzie miał takich kłopotów ze swoimi wierzycielami. Chyba jest na to zbyt poważny.
Gdybyście mimo wszystko chcieli się pośmiać i sprawdzić co by było
gdyby superbohaterowie jednak miewali podobne problemy, koniecznie
sięgnijcie po "Paybacks", nowy on-going od Dark Horse,
który niebawem trafi na półki. Na zwariowany pomysł
tytułowych "super-windykatorów" (bo to oni będą
głównymi bohaterami) wpadł duet scenarzystów Donny Cates
("Buzzkill", "The Ghost Fleet") oraz Eliot Rahal
("Dark Horse Presents"), a narysowania komiksu podjął się
Geoff Shaw ("Buzzkill", "Pacific Rim"). Zapowiada
się dość odjechana komedia. Premiera pierwszego zeszytu "Paybacks" przypadnie na 16 września. (PSz)
Jak pokonać grupę terrorystów korzystającą z najnowszych zdobyczy technologii, która od lat próbuje zniszczyć/zawładnąć światem Marvela? Jeśli dysponuje się odpowiednimi środkami wystarczy ich kupić – i tak właśnie zrobił z Advance Idea Mechanics Sunspot, były członek New Mutants i X-Force, który w runie Jonathan Hickmana dołączył do Avengers. Ale czy świat jest gotowy na nową drużynę Mścicieli ufundowaną przez A.I.M.? Tak będzie wyglądał punkt wyjścia fabuły nowej inkarnacji (nomen omen) „New Avengers” autorstwa Ala Ewinga (scenariusz) i Gerardo Sandovala (rysunek). Pierwszym problemem z jakim zmierzy się Roberto da Costa będzie zakaz działania na amerykańskiej ziemi. Akcja „New Avengers” rozgrywać się będzie w kosmosie, w różnych krajach i… czasach, co sprawi, że seria będzie nieco podobna do „Avengers World” Nicka Spencera. Zgodnie z zapowiedziami pierwszym przeciwnikiem zespołu ma być The Maker, czyli Reed Richards z uniwersum Ultimate. Oprócz Sunspota początkowy skład zespoły będą tworzyli Songbird (liderka w warunkach bojowych), Hawkeye (oddelegowany przez S.H.I.E.L.D., aby miał oko na A.I.M.), Hulkling, Wiccan, Squirrel Girl i White Tiger. Bardzo poważnie traktuje przymiotnik „new” w tytule – stworzyłem mnóstwo nowych villainów, nowych bohaterów drugoplanowych i nowe lokacje. Przygotujcie się, aby poznać Knights of the Infinity, Moriduna z Piątego Kosmosu, Neohedron i amerykańskie Kaiju – zapowiada Ewing. (KO)
Obok X-O Manowara, Ninjaka i Bloodshota Shadowman jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek Valiant Comics. Bohater wymyślony przez Steve`a Engleharta, Jima Shootera i Davida Laphama we wczesnych latach dziewięćdziesiątych na swoich barkach utrzymywał solową serię on-going przez ponad 100 numerów, a jego popularność ugruntowała obecność na rynku gier. W chwili obecnej znajduje się poza ofertą wydawnictwa, ale już wkrótce może zaliczyć wielki come back i to jeszcze w tym roku. Na łamach eventu „Book of Death” pierwsze skrzypce gra Master Darque, arcyrywal Shadowmana i dobrze poinformowane źródło twierdzą, że w trzecim akcie może dojść do niespodziewanej konfrontacji. Z kolei w grudniu ma wystartować nowa seria z jego udziałem. (KO)
Jak pokonać grupę terrorystów korzystającą z najnowszych zdobyczy technologii, która od lat próbuje zniszczyć/zawładnąć światem Marvela? Jeśli dysponuje się odpowiednimi środkami wystarczy ich kupić – i tak właśnie zrobił z Advance Idea Mechanics Sunspot, były członek New Mutants i X-Force, który w runie Jonathan Hickmana dołączył do Avengers. Ale czy świat jest gotowy na nową drużynę Mścicieli ufundowaną przez A.I.M.? Tak będzie wyglądał punkt wyjścia fabuły nowej inkarnacji (nomen omen) „New Avengers” autorstwa Ala Ewinga (scenariusz) i Gerardo Sandovala (rysunek). Pierwszym problemem z jakim zmierzy się Roberto da Costa będzie zakaz działania na amerykańskiej ziemi. Akcja „New Avengers” rozgrywać się będzie w kosmosie, w różnych krajach i… czasach, co sprawi, że seria będzie nieco podobna do „Avengers World” Nicka Spencera. Zgodnie z zapowiedziami pierwszym przeciwnikiem zespołu ma być The Maker, czyli Reed Richards z uniwersum Ultimate. Oprócz Sunspota początkowy skład zespoły będą tworzyli Songbird (liderka w warunkach bojowych), Hawkeye (oddelegowany przez S.H.I.E.L.D., aby miał oko na A.I.M.), Hulkling, Wiccan, Squirrel Girl i White Tiger. Bardzo poważnie traktuje przymiotnik „new” w tytule – stworzyłem mnóstwo nowych villainów, nowych bohaterów drugoplanowych i nowe lokacje. Przygotujcie się, aby poznać Knights of the Infinity, Moriduna z Piątego Kosmosu, Neohedron i amerykańskie Kaiju – zapowiada Ewing. (KO)
Obok X-O Manowara, Ninjaka i Bloodshota Shadowman jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek Valiant Comics. Bohater wymyślony przez Steve`a Engleharta, Jima Shootera i Davida Laphama we wczesnych latach dziewięćdziesiątych na swoich barkach utrzymywał solową serię on-going przez ponad 100 numerów, a jego popularność ugruntowała obecność na rynku gier. W chwili obecnej znajduje się poza ofertą wydawnictwa, ale już wkrótce może zaliczyć wielki come back i to jeszcze w tym roku. Na łamach eventu „Book of Death” pierwsze skrzypce gra Master Darque, arcyrywal Shadowmana i dobrze poinformowane źródło twierdzą, że w trzecim akcie może dojść do niespodziewanej konfrontacji. Z kolei w grudniu ma wystartować nowa seria z jego udziałem. (KO)
Na koniec
mały jubileusz. W listopadzie kojarzona przez wszystkich Vampirella
będzie obchodziła swoje 45-lecie. Pomimo upływu prawie półwiecza
mroczna heroina nadal pozostaje aktywna i (co jest zupełnie
naturalne dla wampirzycy) jest nadal tak samo piękna. Z tej okazji
Dynamite Entertainment przygotowało specjalny, 48-stronicowy
one-shot, celebrujący to wydarzenie i składający hołd wampirzej
piękności. Nie będziemy wymieniać wszystkich scenarzystów i
rysowników, którzy podjęli się pracy przy tym numerze – chociaż
nie ma tam wybitnych nazwisk to najistotniejsze niech będzie to, że
Vampirella dla każdego z tych twórców jest postacią wyjątkową.
Bo pomimo tego, że oświetlona jest nimbem kiczu (a może właśnie
dlatego) z pewnością zasługuje na poczesne miejsce w historii
komiksu. W końcu przez ostatnie 45 lat nie robiła nic innego jak
chroniła ludzkość przed innymi wampirami, ścierała się z
poczciwym Drakulą, a w najbardziej fantazyjnych momentach łączyła
siły m.in. z Witchblade, czy The Darkness. Ostatnio słyszy się
nawet, że kopie tyłki oślizgłym ksenomorfom. Cóż, w takiej
kondycji życzymy nawet stu lat. "Vampirella" #1969 trafi
do sprzedaży 25 listopada. (PSz)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz