sobota, 6 września 2014

#1730 - Trans-Atlantyk 273

W zeszłym tygodniu swoją premierę miał pierwszy zeszyt The Names”, nowego komiksu autorstwa Petera Milligana. Ośmioczęściowa maxi-seria ukazywać się będzie po szyldem Vertigo, a o jej oprawę graficzną zadba Leandro Fernandez. Tym razem jeden z najbardziej wywrotowych scenarzystów w branży, który prawie wskrzesił księżną Dianę w jednym z komiksów z rodziny X-Men bierze na warsztat świat wielkiej finansjery. The Names” przez wydawcę reklamowane jest jako skrzyżowanie Wilka z Wall Street z Kill Billem”. Cała historia rozpoczyna się wraz ze śmiercią Kevina Walkera. Bankier pracujący w nowojorskim centrum finansowym popełnia samobójstwo. A przynajmniej tak wygląda oficjalna wersja wydarzeń, w którą nie za bardzo chce wierzyć jego żona, Katya. To właśnie ona będzie główną protagonistką komiksu, a jej poszukiwania prawdy - motorem napędzającym fabułę. Jak się łatwo domyślić za śmiercią Kevina stoją siły, z którymi zwykły człowiek nie chciałby zadzierać. Do starcia z tyle tajemniczą, co potężną organizacją zwaną Names Katya rusza wraz ze swoim niezwykle inteligentnym, acz społecznie upośledzonym pasierbem. Rozwój ich wzajemnych relacji ma być bardzie interesującym wątkiem w The Names”.


Jak to zwykle w przypadku produkcji Milligana bywa można spodziewać się wielu dziwacznych elementów (z postacią Surgeona - sfrustrowanego seksualnie członka League of Psychopats - na czele), choć „The Names” wydaje się być podobne do innego jego komiksu, a mianowicie do „The Extremist”. Uderzający tym razem w finansowy establishment scenarzysta "Shade`a" i "X-Statix" pokazuje jak destrukcyjny charakter ma chciwość wielkich banków, której ofiarą padają zwykli ludzie. Zwykle nie mogą oni tak, jak Katya, ruszyć na krwawą krucjatę przeciwko winnym ich malwersacji, ale nie oznacza to, że są całkiem bezbronni. Milligan nie ukrywa swojej sympatii z ruchem Occupy Wall Street, ale jego pracy nie ogranicza się jedynie do powtarzania postulatów tej organizacji. To przede wszystkim opowieść o zemście, a finanse stanowią smakowite, ale jednak tylko tło.

Dawno nic nowego nie mówiono o grze „Batman: Arkham Knight”. Ostatnio premierę produkcji studia Rocksteady przeniesiono z 2014 na 2015. W zeszłym tygodniu DC i Warner Games ustaliły datę premiery na czerwiec. Czwarta odsłona komputerowej sagi o Mrocznym Rycerzu będzie dostępna na konsole najnowszej generacji PlayStation 4, Xbox One oraz Peceta. Akcja „Arkham Knight” ma rozgrywać się w rok po wydarzeniach pokazanych w „Arkham City” i będzie finałowym aktem serii. Tym razem Gackowi przyjdzie zmierzyć się ze Scarecrowem (Strachem na Wróble), który sterroryzował Gotham City, a także z grupą super złoczyńców, chcących pokonać wspólnymi siłami Człowieka-Nietoperza raz na zawsze. W tej ekipie czarnych charakterów znaleźli się m.in. Pingwin, Harvey „Dwie Twarze” Dent czy ulubienica publiczności, Harley Quinn. Pojawił się także nowy przeciwnik – tytułowy Rycerz Arkham. Po raz pierwszy gracz otrzyma do dyspozycji Batmobil, który ma uatrakcyjnić rozgrywkę. Za jego pomocą będzie można szybko przemieszczać się z miejsca na miejsca, wystrzeliwać rakiety, ogłuszać przeciwników, a także katapultować się, aby od razu przejść do trybu szybowania w powietrzu.



Charles Soule podpisał kontrakt na wyłączność z Marvelem. Scenarzysta, będący z wykształcenia adwokatem, przez ostatnie kilka lat dzielił swoją prace pomiędzy dwa największe amerykańskie wydawnictwa komiksowe. Dla DC pracuje lub pracował przy takich tytułach, jak Swamp ThingSuperman/Wonder Woman czy Red Lanterns”, a dla Domu Pomysłów - She-HulkThuderbolts i Death of the Wolverine”. Na szczęście obejdzie się nagłego opuszczania historii w połowie jej trwania - DC potwierdziło, że Soule pozostanie scenarzystą przygód Czerwonych Latarników i Potwora z Bagien do końca marca 2015 roku, aby mógł spokojnie dokończyć to, co zaczął. Umowa z Marvelem nie wpłynie również na realizację jego Letter 44” dla Oni Press. W bardzo szybkim tempie Soule wyrobił sobie bardzo solidne nazwisko w branży. Komiksy jego autorstwa, zarówno te robione, dla mniejszych wydawnictw, jak i dla majorsów, cieszą się ciepłym przyjęciem u krytyków i czytelników. Czyżby w Marvelu przymierzano go do przejęcia którego z pierwszoligowych tytułów?

Dwayne The Rock Johnson oficjalnie potwierdził, że wcieli się w Black Adama i wystąpi w Shazam. Uklęknij przy jego stopach lub zostań wdeptany w ziemię - w tak malowniczy sposób były zapaśnik poinformował o podpisaniu kontraktu. Plotki o angażu Rocka do którejś z filmowych produkcji DC krążyły od dłuższego czasu - mocno przymierzano go do roli Lexa Luthora w Batman v Superman”. Black Adam to jeden z klasycznych komiksowych czarnych (nomen omen) charakterów, którzy stanowią lustrzane odbicie swojego bardziej szlachetnego odpowiednika. Wymyślony przez Otto Bindera i C.C. Becka w 1945 roku złoczyńca debiutował w komiksach wydawanych przez Fawcett Comics. Filmu z udziałem Adama i Shazam możemy spodziewać się w 2016 roku. Oprócz Johnsona w produkcję zaangażowany będzie także Darren Lemke, którego zatrudniono do napisania skryptu. Filmowiec ten ma na swoim koncie scenariusze do Shreka Forever i Jacka Pogromcy Olbrzymów”. (KO)


Superbohaterowie jako gwiazdy rocka. Poznaje Wolverine`a, Psylocke, Iron Mana, Spider-Man, Supermana, Hulka, Wonder Woman...

Dynamite Entertainment dołożyło właśnie kolejną cegiełkę do budowanej przez siebie linii Creators Unleashed. Do „Devilers” i „Terminal Hero”, czyli komiksów z tej grupy, dołączył „Ex-Con” - nowy on-going, którego pierwszy zeszyt miał premierę w ubiegłą środę. Komiks opowie historię Cody'ego Pomeray'a, faceta o dość niezwykłej zdolności, która pozwala widzieć „aurę” innych ludzi – innymi słowy Cody łatwo rozpoznaje co komu w duszy gra. Talent z pewnością do pozazdroszczenia, ale ostatecznie dla Pomeray'a kończy się więzieniem, co będzie dopiero początkiem jego kłopotów. Twórcą „Ex-Con” jest Duane Swierczynski, autor takich serii jak „Bloodshot” (Valiant) czy „Judge Dredd” (IDW). Chociaż jego komiksowy dorobek nie zbiera szczególnych pochwał, to seria pisana dla Dynamite stanowi powrót do naturalnego środowiska tego pisarza, jakim jest crime fiction. Jako autor książkowych kryminałów Swierczynski nigdy nie miał okazji do napisania scenariusza w podobnym klimacie – „Ex-Con” jest pierwszym tego typu przedsięwzięciem, bardzo bliskim ulubionej konwencji autora. Za rysunki w komiksie odpowiada Keith Burns, wcześniej twórca ilustracji do „The Shadow/Green Hornet: Dark Nights”. (PSz)

Nie jest to koniec nowości od Dynamite. Razem z „Ex-Con” na sklepowe półki trafił także „Alice Cooper”, ze scenariuszem Joego Harrisa („The X-Files”, „B.P.R.D.”) i kreską Emana Casallosa („Vampirella”, „Jennifer Blood”). Tytuł komiksu rzecz jasna nie jest przypadkowy – chodzi o tego samego Alice Coopera, legendarnego już wokalistę i rockmana. Jako bohater swojej własnej serii Alice odegra rolę nie tylko scenicznego ekscentryka, ale także zdetronizowanego Władcy Koszmarów, który oczywiście zrobi wszystko by utraconą władzę odzyskać. Przygotujmy się więc na sugestywną, mroczną opowieść z pogranicza jawy i snu (albo koszmaru). Obecność Alice Coopera w świecie komiksu nie jest zresztą niczym nowym. Już dwadzieścia lat temu, za sprawą jego samego oraz Neila Gaimana, do rąk czytelników trafił całkiem interesujący „Alice Cooper: The Last Temptation”. Obecnie Dynamite chce powtórzyć ten sukces na zdecydowanie większa skalę - na czele z Harrisem, który miewa niesztampowe pomysły w stylu „Great Pacific”, ta próba może okazać się nadzwyczaj udana. (PSz)
Susan Storm, Batmana, Thora, Flasha, Aquamana i Kapitana Amerykę. Kim jest ten młodzieniec z zetką na klacie na poprzedniej ilustracji?

1 komentarz:

mareczek82 pisze...

ta para to nie Psylocke a para jakiś bohaterów z Hanna-Barbera a potem DC
http://en.wikipedia.org/wiki/Wonder_Twins