W jaki sposób pandemia koronawirusa i gospodarczy zastój w kraju wpłyną na polski komiks i nasz rodzimy rynek? Czego można spodziewać się w najbliższych tygodniach, a co może wydarzyć się w dłuższej perspektywie? Czy czeka nas kryzys? Co można zrobić w obecnej sytuacji?
Między innymi z takimi pytaniami zwróciłem się do polskich wydawców komiksowych. Dlaczego akurat do nich? Bo to oni właśnie mają ogląd rynku z pierwszej ręki i doskonale wiedzą co w trawie piszczy. W ankiecie Kolorowych udział wzięli Paweł Timofiejuk z Timof Comics, Radosław Bolałek z Hanami, Maciej Pietrasik z Taurus Media, Christine Meyer z Mucha Comics oraz Leszek Kaczanowski z Ongrysa. Nie przedłużając zbytnio przejdźmy do konkretów:
Oto pytania, jakie im zadałem:
1. W jaki sposób w najbliższej przyszłości będzie funkcjonowało wydawnictwo? Czy nadal będzie wydawać komiksy zgodnie z planem czy planujecie jakieś zmiany kursu albo "spowolnienie" swojej działalności?
2. Jakich długotrwałych skutków pandemii koronawirusa i obecnego gospodarczego "przestoju" obawiacie się najbardziej w kontekście swojego wydawnictwa i całego rynku komiksowego?
3. Co w obecnej sytuacji jest najlepsze dla branży? Co można zrobić, co mogą zrobić czytelnicy, fani komiksu i wasi klienci?
4. Czy w związku z pandemią i krajowym "lockdownem" podjęliście jakieś specjalne inicjatywy, czy ruszyliście z jakąś akcją dla czytelników?
Oto odpowiedzi, których mi udzielili:
Paweł Timofiejuk (Timof Comics)
1. Funkcjonujemy mniej więcej jak funkcjonowaliśmy, choć wiele rzeczy uległo spowolnieniu, w związku z tym, że wielu naszych kontrahentów przeszło w tryb wolniejszej pracy. Planów wydawniczych nie uda się dotrzymać, bo na przykład koprodukcje zagraniczne leżą. Tam, gdzie mieliśmy drukować "Płaszcz i szpony" oraz "Donżony" drukarnie nie pracują - są kraje, gdzie działają tylko przedsiębiorstwa prowadzące działalność niezbędną dla minimum egzystencji społeczeństwa. Niektóre komiksy ukażą się później, niż było to w planie, bo też zwolnili z pracą tłumacze, korektorzy i drukarnie u nas. Niektóre komiksy były planowane pod kątem gości festiwali komiksowych w pierwszym półroczu, więc w związku z tym zostaną też przesunięte. Wstępne plany do czerwca opublikowaliśmy na naszym fan-page`u.
2. Obawiamy się spadku dochodów Polaków, a przez to ograniczeniu jeszcze bardziej ich wydatków na kulturę. Pewne obawy mogą budzić też zatory płatnicze małych i dużych podmiotów.
3. Czytać. Kupować. Integrować się.
4. Publikujemy od jakiegoś czasu grafiki Ernesto Gonzalesa #zostańwdomu, które bawią całkiem sporą rzeszę czytelników. Będą one stałym elementem albumu, który planowaliśmy wydać na Komiksową Warszawę w maju. Termin wydania albumu raczej niewiele się zmieni, będzie można go nabyć w przedsprzedaży w naszym sklepie (sklep.timof.pl), ale spotkania autorskie to raczej pieśń dalszej przyszłości. Dodatkowo przeceniliśmy całkiem sporo komiksów w sklepie i staramy się regularnie realizować zamówienia. Życzymy wszystkim zdrowia!
Radosław Bolałek (Hanami)
1. Póki co pracujemy normalnie. Większość z nas siedzi w domu. Magazyn działa na w zasadzie bezkontaktowo. Przesyłki do klientów, sklepów i dystrybutorów są odbierane przez kuriera, który odbiera komiksy z odpowiednio przygotowanego miejsca. Właśnie wydaliśmy “Poranek ściętych głów” i wznowienie "MONSTERa" (ma być u nas przed Wielkanocą). Jednak dostawa tych tytułów była kilkakrotnie przesuwana, oba miały być u nas jeszcze w marcu. W drukarniach coraz częściej są niedobory kadry, a część osób pracuje zdalnie. Dlatego nie możemy obiecywać żadnych konkretnych terminów. Nie wiemy też jak będzie wyglądała sprzedaż nowości. Jeśli poziom nie będzie taki, jak przed epidemią, będziemy wydawać wolniej. Wszystko w rękach czytelników.
2. Obawiamy się tego, co wszyscy, że wiele osób straci źródła dochodu i sprzedaż będzie mniejsza. Komiksy nie są towarem pierwszej potrzeby. My sobie radzimy dość dobrze, między innymi dzięki temu, że od upadku Matrasu nie sprzedajemy naszych tytułów w dużych stacjonarnych księgarniach sieciowych. Sprzedaż online idzie nadal naprawdę fajnie. Najbardziej jednak się boję o te nieliczne stacjonarne sklepy komiksowe. Mamy nadzieję, że sobie poradzą, bo są ważne dla całego ekosystemu.
3. Dla branży komiksowej dobre jest to, że już dawno przeniosła sporą część obrotu do sieci. Czytelnicy mogą najbardziej pomóc kupując. Każdy zakup wesprze wydawcę i sklepy. Jednak istotne jest też, żeby kupować nowości i nie odkładać zakupów, bo wtedy wydawcy będą mieć ogląd ilu czytelników nadal jest z nami. Druga kwestia to kupowanie w sklepach komiksowych. Dla wszystkich to trudne czasy, ale najtrudniejsze dla sklepów stacjonarnych. Przenoszą się one częściowo do sieci, ale nie mogą konkurować z dużymi graczami, którzy funkcjonują tam od dawna. Część robi dostawę osobiście. Dlatego jeśli nas stać, dorzućmy te parę złotych i kupmy w lokalnym sklepiku albo przynajmniej w specjalistycznym sklepie w sieci.
4. Właściwie działamy prawie od początku, gdy poszły pierwsze komunikaty “zostańcie w domu”. Zainicjowaliśmy akcję na Facebooku, udostępniliśmy nakładkę, która propaguje akcje. Zrobiliśmy też konkretne ruchy. Dla sklepów komiksowych zaproponowaliśmy dodatkowy rabat. Część z nich zorganizowała dla swoich czytelników promocje, dla części jest ulga, która pomaga przetrwać. Promocje nadal trwają. Wystarczy zapytać w swoim ulubionym sklepie. A jeśli ktoś, chce kupić u nas bezpośrednio, to można wykorzystać też dodatkową zniżkę – hasło WDOMU (nie działa jedynie na nowości i przedsprzedaż).
Maciej Pietrasik (Taurus Media)
1. Ciężko jest określić nawet termin "najbliższa przyszłość". Owszem, wprowadziliśmy kilka zmian dotyczących najbliższych dwóch miesięcy. Na termin późniejszy przełożyliśmy rozpoczęcie nowych serii, skupiamy się na przyspieszeniu wydania kolejnych tomów już rozpoczętych cykli, szczególnie tych, które możemy zakończyć na chwilę obecną ("Barakuda" tom 6, "Luc Orient" tom 4). Przyśpieszymy również z dodrukami brakujących na chwilę obecną komiksów ("Undertaker" tom 1, "OKKO" tom 1, "Orły Rzymu" tomy 3 i 4 czy "EKHO" tom 4)
2. Najbardziej obawiamy się nieuchronnego kryzysu ekonomicznego, jako wyniku pandemii. Wiadomo przy powiększającym się bezrobociu, spadku dochodów obywateli komiksy nie są "towarem pierwszej potrzeby".
3. Nie ma niczego "dobrego" dla branży o "najlepszym" już nie wspominając. Natomiast czytelnicy, fani i nasi klienci powinni próbować zachować chociaż namiastkę normalności w tych "porąbanych" czasach, co zresztą czynią i jesteśmy im NIEZMIERNIE WDZIĘCZNI.
4. Jako wydawcy mamy niewiele możliwości działania oprócz próby utrzymania w miarę normalnego cyklu wydawniczego. Oczywiście utrzymujemy ciągłość dostaw do sklepów i hurtowni ze szczególnym uwzględnieniem ich części internetowych. Jako sklep Centrum Komiksu (może nie wszyscy wiedzą że posiadamy taki STACJONARNY punkt w Warszawie) wprowadziliśmy usługę wysyłkową, a nawet osobiście wozimy komiksy do naszych stałych klientów. Staramy się kierować zasadą, że skoro byli z nami w czasach dobrych to nie możemy ich pozostawić w czasie gorszym dla nas wszystkich (i proszę mi wierzyć nie chodzi tu o zyski, bo te są mizerne i może wystarczą na doraźne koszty).
Podsumowując mimo minorowych nastrojów mam ogromną wiarę że wszystko wróci do normy. a światek komiksowy przeżył już niejedną zawieruchę. Życząc wszystkim optymizmu i oczywiście zdrowia, pozdrawiam serdecznie.
Christine Meyer (Mucha Comics)
1) We plan more or less to stick with our publishing plans for the first half of 2020. Depending how the situation develops in the next month or two, we might have to cut back on the number of releases for the second half but it's too early to say.
Planujemy mniej więcej trzymać się naszych planów wydawniczych na pierwszą połowę 2020 roku. W zależności od rozwoju sytuacji w następnym miesiącu lub w kolejnym, być może będziemy musieli ograniczyć liczbę publikacji w drugiej połowie roku, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, aby o tym przesądzać.
2) The biggest fear is of course that people will have so little money to spend (due to increasing unemployment, etc.) that they will be forced to cut back on buying our books.
Największy strach budzi oczywiście to, że ludzie będą mieli mniej pieniędzy do wydania (z powodu rosnącego bezrobocia itp.) i będą zmuszeni ograniczyć wydatki na zakup naszych pozycji.
3) For me that is simple: As long as people keep buying our books, we'll keep publishing!
Dla mnie to proste: dopóki ludzie będą kupować nasze pozycje, to będziemy je publikować!
4) We will have a campaign in May. We are releasing a lot of new books in the next 4-6 weeks, so there will be lots of 'goodies' for our readers.
W maju przeprowadzimy kampanię. Wydamy wiele nowych pozycji w ciągu najbliższych 4-6 tygodni, więc dla naszych czytelników znajdzie się wiele dobrego.
Leszek Kaczanowski (Ongrys)
1. Ongrys na razie nie planuje żadnych rewolucyjnych zmian. Szykujemy kolejne pozycje. Jest to obecnie nieco utrudnione, więc być może okoliczności trochę spowolnią naszą pracę, ale działamy dalej.
2. Obawiamy się, że jeśli kryzys się przedłuży, przedsiębiorstwa będą upadać, a ludzie będą tracić pracę, będą mieli mniej środków do przeznaczenia na rozrywkę i kulturę. Pytanie w jakim stopniu. Jeśli sprzedaż znacząco spadnie, to oczywiście będziemy musieli się do tego dopasować - wydawać nieco mniej, nieco rzadziej, trochę mniejsze nakłady.
Natomiast nie mam obaw o całość rynku komiksowego. Polscy wydawcy komiksowi (pomijając kilka największych korporacji) to pasjonaci, miłośnicy, czytelnicy. Nie sądzę, żeby ktokolwiek zamknął kramik, bo spadły przychody. Kilka lat temu sprzedaż była znacznie mniejsza niż ostatnio, po prostu hossa się skończyła i wrócimy do tego, co było. Wielu czytelników pisało, że ilość publikowanych tytułów jest nie do ogarnięcia, więc może lekkie spowolnienie też się przyda. Na pewno sytuacja się zmieni, na pewno trzeba się będzie dopasować do tych zmian, ale nie spodziewam się żadnej katastrofy.
3. Najlepiej nie robić nic specjalnego. Ot, po prostu - dbać o własne zdrowie, czytać dawno kupione i wciąż czekające na przeczytanie pozycje (likwidować tzw. "kupki wstydu"), a jeśli ktoś ma dzieci w odpowiednim wieku - czytać jak najwięcej dzieciom. I książek, i komiksów. Nie mieć pretensji do wydawców, jeśli wkrótce komiksów będzie nieco mniej i rzadziej. Cieszyć się tym, co mamy.
4. Realizujemy zamówienia dystrybutorów i szykujemy kolejne pozycje. W związku z zamknięciem znacznej części salonów Empik dopasowujemy dystrybucję do warunków. Innej działalności nie prowadzimy i nie szykujemy żadnej specjalnej akcji.
Leszek Kaczanowski (Ongrys)
1. Ongrys na razie nie planuje żadnych rewolucyjnych zmian. Szykujemy kolejne pozycje. Jest to obecnie nieco utrudnione, więc być może okoliczności trochę spowolnią naszą pracę, ale działamy dalej.
2. Obawiamy się, że jeśli kryzys się przedłuży, przedsiębiorstwa będą upadać, a ludzie będą tracić pracę, będą mieli mniej środków do przeznaczenia na rozrywkę i kulturę. Pytanie w jakim stopniu. Jeśli sprzedaż znacząco spadnie, to oczywiście będziemy musieli się do tego dopasować - wydawać nieco mniej, nieco rzadziej, trochę mniejsze nakłady.
Natomiast nie mam obaw o całość rynku komiksowego. Polscy wydawcy komiksowi (pomijając kilka największych korporacji) to pasjonaci, miłośnicy, czytelnicy. Nie sądzę, żeby ktokolwiek zamknął kramik, bo spadły przychody. Kilka lat temu sprzedaż była znacznie mniejsza niż ostatnio, po prostu hossa się skończyła i wrócimy do tego, co było. Wielu czytelników pisało, że ilość publikowanych tytułów jest nie do ogarnięcia, więc może lekkie spowolnienie też się przyda. Na pewno sytuacja się zmieni, na pewno trzeba się będzie dopasować do tych zmian, ale nie spodziewam się żadnej katastrofy.
3. Najlepiej nie robić nic specjalnego. Ot, po prostu - dbać o własne zdrowie, czytać dawno kupione i wciąż czekające na przeczytanie pozycje (likwidować tzw. "kupki wstydu"), a jeśli ktoś ma dzieci w odpowiednim wieku - czytać jak najwięcej dzieciom. I książek, i komiksów. Nie mieć pretensji do wydawców, jeśli wkrótce komiksów będzie nieco mniej i rzadziej. Cieszyć się tym, co mamy.
4. Realizujemy zamówienia dystrybutorów i szykujemy kolejne pozycje. W związku z zamknięciem znacznej części salonów Empik dopasowujemy dystrybucję do warunków. Innej działalności nie prowadzimy i nie szykujemy żadnej specjalnej akcji.
Wszystkim wydawcom bardzo dziękuje za odzew i udzielone odpowiedzi! Na zakończenie dodam, że wydawnictwo JPF odmówiło udziału w ankiecie zasłaniając się tajemnicą handlową. Chłopaki ze Scream Comics uczciwie przyznali, że po prostu nie mają czasu, bo są zawaleni robotą i dzieciakami. Z kolei Szymon Holcman z Kultury Gniewy odesłał nas do wywiadu, który udzielił Wojtkowi Nelecowi w audycji "Prosto z kadru" poświęconej właśnie wpływowi koronawirusa na polski rynek komiksowy. Klikajcie tutaj.
3 komentarze:
Lain, Non stop comics, Egmont, Kurc, KBOOM, Booka itd?
Lain i Planeta Komiksów są w suplemencie. Reszta nie odpisała.
a gdzie suplement?
Prześlij komentarz