Na łamach Ziniola Wojciech Szot z Wydawnictwa Komiksowego zdradził tytuły, które w nowym roku ukażą się w ramach linii Nowy Komiks Polski. Nazwiska zacne, niezła częstotliwość, nadzieje - duże. Harmonogram przedstawia się następująco:
Styczeń - "Totalnie nie nostalgia" (Jacek Frąś, Wanda Hagedorn)
Maj - "Stolp. Bardo Tetralogy" (Daniel Odija, Wojciech Stefaniec)
Maj - "Jak schudłem 30 kilogramów" (Maciej Pałka, Tomasz Pstrągowski)
Maj - "Najgorszy komiks roku (Maciej Pałka)
Maj - "Odwiedziny" (Paweł Garwol, Paweł Rzodkiewicz)
Lipiec - "Ja, Nina Szubur" (Daniel Chmielewski)
Listopad - "Sylwetki i cienie" (Michał Rzecznik)
W 2017 roku pojawi się również debiutancki album Anny Krztoń. I to jest w tej chwili dla mnie najważniejsze - podkreśla Szot. Nieco więcej o tych, a także innych polskich tytułach możecie przeczytać w zestawieniu 12 najciekawszych polskich premier roku 2017 na portalu Culture.pl. To mogą być komiksy, które na stałe wpiszą się do kanonu, i to dzięki nim rok 2017 może być jeszcze lepszy dla polskiego komiksu niż poprzedni - możemy przeczytać we wprowadzeniu. Podolec, Chmielewski, Kołomycka, Szyłak, Oleksicki - już samo spojrzenie na nazwiska robi niezłe wrażenie. A z przecież nie będą to wszystkie rodzime pozycje, które ukażą się w nowym roku!
Jedno jest pewne - współczesny komiks polski ma się nie tylko dobrze, ale wręcz coraz lepiej z roku na rok! Twórcy, którzy debiutowali w ostatniej dekadzie artystycznie dojrzali, okrzepli i rozwinęli się, a rynek na którym funkcjonują poszerzył się na tyle, że szczytem marzeń nie jest już wydanie albumu w 200 egzemplarzach, którego sprzedaż pokryje koszty produkcji i starczy na symboliczne honorarium przepite na konwencie. Rynek się poszerzył i pogłębił, przez co pojawiło się w nim więcej miejsca dla rodzimych twórców, a coraz więcej wydawców jest gotowa ryzykować publikację ich prac. Ci coraz częściej próbują (i udaje się im to!) utrzymywać wyłącznie z tworzenia komiksów. Nie sposób nie wspomnieć o naszych rodakach, którzy nie tylko przebijają się na zagranicznych rynkach, w Europie i we Francji, ale potrafią się na nim utrzymać (Kudrański, Niemczyk, Kowalski, Sowa, Wieszczyk żeby wymienić tylko kilka nazwisk, które z miejsca przychodzą do głowy). W zasadzie co roku mówi się, że kolejny rok był przełomem dla polskiego komiksu i w zasadzie co roku do mniejszego lub większego przełomu dochodzi. Jestem przekonany, że w 2017 nie będzie inaczej.
Ben Affleck nie zagra w nowym "Batmanie", jeśli scenariusz nie będzie wystarczająco dobry. Jego kreacja Mrocznego Rycerza była jednym (jedynym?) mocnym punktem "Batman v Superman", więc trudno się dziwić, że na produkcję, w której nie tylko obsadzi główną rolę, ale również stanie za kamerą i napisze skrypt jest mocno oczekiwana. Żeby nie napisać, że jest jedyną nadzieją dla DCEU... Ciągle pracuje nad skryptem. Nie wyreżyseruje filmu, który w moim mniemaniu nie jest tak dobry, aby trafić do kin. Zrobię wszystko, aby mieć pewność, że stworzyłem coś wyjątkowego - nie ma na świecie takiej ilości pieniędzy, która usprawiedliwiałby powstanie przeciętnego filmu z Batmanem - komentował Affleck w wywiadzie dla "Entertainment Weekly". Papier wszystko zniesie, dobrego PR`u nigdy za mało, ale trudno się z nim nie zgodzić. Film przecież swoje i tak zarobi, więc przedstawiciele studia powinni ograniczyć się do działań marketingowych i pozwolić, aby Affleck z Geoffem Johnsem i resztą scenarzystów pracował nad scenariuszem tak długo, aż będą zadowoleni z efektów. Czasu wciąż jest sporo - zdjęcia mają ruszyć w przyszłym roku (prawdopodobnie wiosną), a premiera planowana jest na 2018.
Styczeń - "Totalnie nie nostalgia" (Jacek Frąś, Wanda Hagedorn)
Maj - "Stolp. Bardo Tetralogy" (Daniel Odija, Wojciech Stefaniec)
Maj - "Jak schudłem 30 kilogramów" (Maciej Pałka, Tomasz Pstrągowski)
Maj - "Najgorszy komiks roku (Maciej Pałka)
Maj - "Odwiedziny" (Paweł Garwol, Paweł Rzodkiewicz)
Lipiec - "Ja, Nina Szubur" (Daniel Chmielewski)
Listopad - "Sylwetki i cienie" (Michał Rzecznik)
W 2017 roku pojawi się również debiutancki album Anny Krztoń. I to jest w tej chwili dla mnie najważniejsze - podkreśla Szot. Nieco więcej o tych, a także innych polskich tytułach możecie przeczytać w zestawieniu 12 najciekawszych polskich premier roku 2017 na portalu Culture.pl. To mogą być komiksy, które na stałe wpiszą się do kanonu, i to dzięki nim rok 2017 może być jeszcze lepszy dla polskiego komiksu niż poprzedni - możemy przeczytać we wprowadzeniu. Podolec, Chmielewski, Kołomycka, Szyłak, Oleksicki - już samo spojrzenie na nazwiska robi niezłe wrażenie. A z przecież nie będą to wszystkie rodzime pozycje, które ukażą się w nowym roku!
Jedno jest pewne - współczesny komiks polski ma się nie tylko dobrze, ale wręcz coraz lepiej z roku na rok! Twórcy, którzy debiutowali w ostatniej dekadzie artystycznie dojrzali, okrzepli i rozwinęli się, a rynek na którym funkcjonują poszerzył się na tyle, że szczytem marzeń nie jest już wydanie albumu w 200 egzemplarzach, którego sprzedaż pokryje koszty produkcji i starczy na symboliczne honorarium przepite na konwencie. Rynek się poszerzył i pogłębił, przez co pojawiło się w nim więcej miejsca dla rodzimych twórców, a coraz więcej wydawców jest gotowa ryzykować publikację ich prac. Ci coraz częściej próbują (i udaje się im to!) utrzymywać wyłącznie z tworzenia komiksów. Nie sposób nie wspomnieć o naszych rodakach, którzy nie tylko przebijają się na zagranicznych rynkach, w Europie i we Francji, ale potrafią się na nim utrzymać (Kudrański, Niemczyk, Kowalski, Sowa, Wieszczyk żeby wymienić tylko kilka nazwisk, które z miejsca przychodzą do głowy). W zasadzie co roku mówi się, że kolejny rok był przełomem dla polskiego komiksu i w zasadzie co roku do mniejszego lub większego przełomu dochodzi. Jestem przekonany, że w 2017 nie będzie inaczej.
Ben Affleck nie zagra w nowym "Batmanie", jeśli scenariusz nie będzie wystarczająco dobry. Jego kreacja Mrocznego Rycerza była jednym (jedynym?) mocnym punktem "Batman v Superman", więc trudno się dziwić, że na produkcję, w której nie tylko obsadzi główną rolę, ale również stanie za kamerą i napisze skrypt jest mocno oczekiwana. Żeby nie napisać, że jest jedyną nadzieją dla DCEU... Ciągle pracuje nad skryptem. Nie wyreżyseruje filmu, który w moim mniemaniu nie jest tak dobry, aby trafić do kin. Zrobię wszystko, aby mieć pewność, że stworzyłem coś wyjątkowego - nie ma na świecie takiej ilości pieniędzy, która usprawiedliwiałby powstanie przeciętnego filmu z Batmanem - komentował Affleck w wywiadzie dla "Entertainment Weekly". Papier wszystko zniesie, dobrego PR`u nigdy za mało, ale trudno się z nim nie zgodzić. Film przecież swoje i tak zarobi, więc przedstawiciele studia powinni ograniczyć się do działań marketingowych i pozwolić, aby Affleck z Geoffem Johnsem i resztą scenarzystów pracował nad scenariuszem tak długo, aż będą zadowoleni z efektów. Czasu wciąż jest sporo - zdjęcia mają ruszyć w przyszłym roku (prawdopodobnie wiosną), a premiera planowana jest na 2018.
Od niepamiętnych czasów łódzkie MFKiG organizowane było w pierwszy
weekend października - w tym roku największa komiksowa impreza w kraju
odejdzie od tej świeckiej tradycji. 28. edycja Międzynarodowego
Festiwalu Komiksu i Gier odbędzie się 15-17 września 2017 roku. Co jest
powodem tej "rewolucji"? "Logistyka" - odpowiada konkretnie Piotr
Kasiński, dyrektor artystyczny festiwalu. Dodajmy jeszcze, że w kwestii
lokalizacji nic się nie zmieniło - zasadnicza część imprezy odbędzie się
w Atlas Arenie, choć nie od dziś wiadomo, że w nieokreślonej
przyszłości zostanie ona przeniesiona do EC1.
Kolejna zapowiedz wydawnictwa Okami. Na przełomie stycznia i lutego
ukaże się premierowy tom cyklu "Radiant". Nawiązujący do klasycznych
shounenów komiks autorstwa francuskiego twórcy Tony`ego Valente pełnymi
garściami czerpie z "Dragon Ball" i "Naruto". Do tej pory ukazało się
sześć tomów, a mangę (bo to pod względem stylistycznym i estetycznym to
manga jest) przetłumaczono na japoński, niemiecki i hiszpański.
Zapowiedź udostępniona przez wydawcę prezentuje się następująco:
To
czas, kiedy niebo wali się na głowy. Nemezis, potwory nieznanego
pochodzenia, spadają na ziemię niczym deszcz, niszcząc wszystko, co
znajdą na swej drodze. Tylko czarownicy, odmieńcy i wyrzutki
społeczeństwa, wydają się dysponować mocą zdolną zatrzymać tę nawałnicę. Seth, młody adept wiedzy tajemnej, za wszelką cenę pragnie odnaleźć i
zdławić źródło wrogiej potęgi, zwane Radiantem. Jednak śladem chłopca
podąża Inkwizycja żywo interesująca się jego magicznym potencjałem. Czy
Seth zdoła ocalić świat, który boi się go i nienawidzi?
To informacja szczególnie dla tych, którzy dopytują się Mucha Comics co z kontynuację "Sexu". Publikowanie serii w formacie zeszytowym wraz z numerem 34. zostaje wstrzymane, a Image Comics podejmie się śmiałej próby wydawania komiksu wyłącznie w trejdach. Po tym, jak w styczniu ukaże się piąte wydanie zbiorcze następny tom opublikowany zostanie w formacie original graphic novel pod koniec roku 2017 - komentował scenarzysta "Sexu", Joe Casey. Artysta dodał, że będzie to prawdopodobnie jego ostatni tego typu projekt. Przyznaje, że przy obecnym stanie amerykańskiego rynku ciągnięcie tak obszernej opowieści, jako on-going jest niezwykle trudne, jeśli nie mamy do czynienia z jakimś oszałamiającym sukcesem. Oprawą graficzną "Sexu" zajmuje się Piotr Kowalski, a na polskim rynku ukazały się dwa tomy cyklu.
W najbliższej przyszłości prawdopodobnie nie dojdzie do crossoveru z udziałem Deadpoola i Wolverine`a (a przynajmniej nie za kadencji Hugh Jackmana), ale Wade Wilson może pojawi się w "Loganie". W pewnym sensie, przynajmniej. Według plotek kolportowanych przez "The Wrap" reżyser "Deadpoola 2" David Leitch miał nakręcić scenę, która pojawi się po napisach ostatniego filmu z mutantem, który jest najlepszy w tym co robi. Informacje, które natychmiast zelektryzowały fandom, zostały z miejsca zdementowane zarówno przez Jamesa Mangolda, reżysera "Logana", jak i Ryana Reynoldsa, który wciela się w wyszczekanego najemnika. Na moje wcale to jednak nie oznacza, że nie zobaczymy jej w kinie...
W najbliższej przyszłości prawdopodobnie nie dojdzie do crossoveru z udziałem Deadpoola i Wolverine`a (a przynajmniej nie za kadencji Hugh Jackmana), ale Wade Wilson może pojawi się w "Loganie". W pewnym sensie, przynajmniej. Według plotek kolportowanych przez "The Wrap" reżyser "Deadpoola 2" David Leitch miał nakręcić scenę, która pojawi się po napisach ostatniego filmu z mutantem, który jest najlepszy w tym co robi. Informacje, które natychmiast zelektryzowały fandom, zostały z miejsca zdementowane zarówno przez Jamesa Mangolda, reżysera "Logana", jak i Ryana Reynoldsa, który wciela się w wyszczekanego najemnika. Na moje wcale to jednak nie oznacza, że nie zobaczymy jej w kinie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz