czwartek, 7 kwietnia 2016

#2116 - Komix-Express 338

Zgodnie z przewidywaniami wyniki finansowe "Batman v Superman" w drugim tygodniu wyświetlania zapikowały ostro w dół. Film Zacka Snydera według niektórych wskaźników zarobił nawet o 71.5% mniej zielonych, niż w premierowym, rekordowym pod wieloma względami, tygodniu. I o ile można by mówić że zrobił wtedy wynik ponad stan, to teraz zarabia znacznie mniej, niż można by się tego spodziewać. To drugi po "X-Men Origins: Wolverine" największy spadek wśród filmów super-hero (gorszy nawet od foxowej "Fantastycznej Czwórki"!), a czwarty w ogóle wśród filmów, które zanotowały otwarcie na poziomie przynajmniej 100 mln. Obecnie na koncie "Świtu sprawiedliwości" znajduje się ponad 680 mln (260 pochodzi z kin amerykańskich, 420 - światowych). Przekroczenie granicy miliarda dolarów zarobionych w box-officie, wydaje się bardzo mało prawdopodobne. Cokolwiek nie powiedzą ludzie w garniturach w Foxie - to porażka. Bolesna, porażka, która już odbija się czkawką Warnerowi i DC. A jej konsekwencje pojawiają się już teraz...


Jeśli wierzyć doniesieniom THR Warner rozczarowany wynikami osiąganymi przez film Snyder zamierza ograniczyć nakłady na produkcje superbohaterskie, skupiając się wyłącznie na największych markach, a marginalizując te mniejsze, niszowe, z niewielkimi szansami na przyciągnięcie do kina niedzielnego widza. Co to oznacza dla ledwie raczkującego DCMovieverse? Plotkuje się, że w sztabie odpowiedzialnych za dwuczęsciową "Ligę Sprawiedliwości" ma dojść do przetasowań. Oprócz tego oficjele z Warnera zapewniają, że wyciągną wniosku z porażki "B v S" i nie dopuszczą do kolejnej wtopy. Naturalnym wydaje się również, że presja na sukces "Suicide Squad" będzie znacznie większa. Kasa musi się zgadzać, więc film Davida Ayera musi nie tylko zarobić na siebie, ale nadrobić straty, które przyniósł "Superman v Batman"...

Słysząc narzekania na to, że produkcja Snydera był zbyt mroczna, za mało superbohaterska i zabawna białe kołnierzyki z Hollywood zabrały się za poprawianie "Suicide Squad". Według Birth Movies Death film Ayera czekają spore zmiany - Warner ma wydawać dziesiątki milionów baksów, aby zmienić jego ton i uczynić go śmieszniejszym. Reshooting wielkich, superbohaterskich produkcji nie jest niczym niezwykłym i słusznie lub niesłusznie kojarzy się z nadmierną ingerencją studia w autorską wizję reżysera. W tym przypadku rzecz wydaje się o tyle dziwna, że trailer "Legiony Samobójców" zapowiada właśnie zabawny, zupełnie inny od przemrocznionego "B v S" film. Nie mam pojęcia jak rozumieć zapowiedzi, że ma obfitować w jeszcze większą ilość krotochwil. I nie do końca mi się to podoba - Snyderowi można mnóstwo zarzucić, ale nie to, że kopiuje Marvela. Jako reżyser idzie wyraźnie własną drogą, ma swoje (głupie, bo głupie) pomysły, ale czy koncept Warnera, aby kopiować rozwiązania Marvel Studios i kręcić filmy lekkie, łatwe i przyjemne okaże się lepszy? Nie wiem jak wy, ale ja nie przepadam za kopiami.
Wiadomo, że będzie filmowa "Justice League", kolejny Batman z Benem Affleckiem, choć wciąż nie zapowiedziany oficjalnie, również raczej prędzej, niż później trafi do kin, ale co z kontynuację "Man of Steel"? O kolejnym obrazie z Henry`m Cavillem w roli Supermana realizowanym przez Zacka Snydera w gabinetach Warnera i DC jest zaskakująco cicho. Sam reżyser przyznaje, że bardzo chętnie stanąłby kolejny raz za kamerą. Snyder jest otwarty na realizację takiego projektu, ale tylko pod warunkiem otrzymania naprawdę ciekawego scenariusza. W podobnym tonie wypowiada się Cavill. Aktor ma świadomość, że powstanie "Man of Steel II" zależne jest od sukcesu "Batman v Superman", ale jeśli o niego chodzi to byłby jak najbardziej chętny.

"Spider-Man: Homecoming" - czy taki tytuł będzie nosił reboot filmowych przygód Człowieka-Pająka, który Sony planuje z Marvelem? Wytwórnia zarejestrowała domenę SpiderManHomecomingTheMovie.com co może wskazywać, że film Jona Wattsa z Tomem Hollandem w roli głównej, którego premierę zaplanowano na 7 lipca tak będzie zatytułowany. Nietrudno zauważyć, że nawiązuje on do klasycznej historii z łam "The Amazing Spider-Man" #252, w którym debiutuje kosmiczny symbiot odpowiedzialny za spore kłopoty w życiu Petera Parkera. Poza tym i gościnnymi występami Kapitana Ameryki, Thora i Irona Man niczym specjalnym nie zapisał się w spider-historii. Mnie kojarzy się również z runem J. Micheala Straczynskiego w "TASM" i historią "Coming Home", ale czy to dobry trop okaże się za jakiś czas.

"Szlam2" jedzie do Wołomina, a "Krzesło w piekle" - do Zielonej Góry. Wernisaż wystawy prac Łukasza Kowalczuka będzie miała miejsce 15 kwietnia o godzinie 19:00 w Miejskim Domie Kultury w Wołominie (ul. Mariańska 7). Będzie można na niej obejrzeć historyjki i rysunki, które pojawiają się cały czas w nowych miejscach na całym świecie. Większość nie była prezentowana w całości w Polsce. W programie: surfujący wilkołak, odparcie inwazji obcych, post-apokalipsa do sześcianu, wrestling i jaszczury narysowane dla takich antologii oraz zinów jak "Maximum Rocknroll", "World War 3 Illustrated", "Aces Weekly" czy "100% Biodegradable". Ekspozycja "Szlam2" czynna będzie do 12 maja.

Z kolei BWA w Zielonej Górze (Aleja Niepodległości 19) ugości dzieła Krzysztofa Gawronkiewicza i jego samego. 9 kwietnia o 12:00 obędzie się wernisaż. Później, 16 kwietnia miejsce będzie mieć spotkanie z autorem połączone z oprowadzaniem, a dzień później Gawronkiewicz poprowadzi warsztaty. Wystawa będzie czynna do 4 maja 2016. Przypominamy, że na wystawie "Krzesło w piekle" zebrano cały dorobek artystyczny Gawronkiewicza, najważniejsze komiksy, ilustracje oraz rysunki koncepcyjne. Zobaczyć będzie można m.in. komiksy krótkometrażowe, "Burzę" (do scenariusza Macieja Parowskiego), "Achtung Zelig!" (do scenariusza Krystiana Rosenberga), "Mikropolis" (do scenariusza Dennisa Wojdy), "Przebiegłe dochodzenie Ottona i Watsona" (do scenariusza Grzegorza Janusza), „Powstanie. Za dzień, za dwa” (do scenariusza Marzeny Sowy) oraz ilustracje publikowane w "Fantastyce", "Nowej Fantastyce" i "Gazecie wyborczej".

Drugie spotkanie w ramach United States of Komiks - po marcowym debiucie Damian Maksymowicz i Bartosz Józefiak kolejny raz zapraszają do Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego (ul. Matejki 32/38)  na 2 piętro do American Corner Łódź) dnia 12 kwietnia równo o godzinie 17:00. Według planu dyskusję mają zdominować dwa tematy - niedawna premiera filmu "Batman v Superman" Zacka Snydera oraz amerykańskie komiksu nie-superbohaterskie.

Brak komentarzy: