Marvelowe "Heroic Age" na dobrą sprawę zaczęło się już w zeszłym tygodniu, kiedy do sklepów trafił pierwszy numer nowej, czwartej serii "Avengers" (Brian M. Bendis i John Romita Jr.). Premierowemu zeszytowi traktującemu o najpotężniejszych ziemskich herosach z Domu Pomysłów towarzyszyły liczne tytuły wprowadzające nowych czytelników w świat Marvela i starych wyjadaczy w nowy status quo. Dla tych pierwszych Marvel przygotował "Origins of Marvel Comics", czyli zestaw skróconych originów najbardziej prominentnych peleryniarzy oraz "Avengers Assemble", specjalny podręcznik, w którym można znaleźć najbardziej aktualne informacje o herosach, wydarzeniach i postaciach "Epoki Bohaterów". Natomiast stali czytelnicy z pewnością sięgną po "Age of Heroes", antologię krótszych i dłuższych nowelek opowiadających o zmianach w uniwersum Marvela. W "Enter the Heroic Age" można znaleźć wprowadzenia do pięciu nowych serii pod wspólnym szyldem "Heroic Age". W mijającym tygodniu wystartował drugi z nowych ongoingów z Mścicielami w rolach głównych, a mianowicie "Secret Avengers" (Ed Brubaker, Mike Deaodato Jr.). Jeden z moich ulubionych, amerykańskich scenarzystów zachwala serię swojego autorstwa, jako superbohaterską historię przepełnioną wątkami szpiegowskimi w stylu Jima Steranko i elementami science-fiction w duchu Jacka Kirby'ego. Więcej, można przeczytać w wywiadzie z Bru. Natomiast w przyszłym tygodniu ukaże się pierwszy numer czteroczęściowej mini-serii "Avengers: Prime" (Brian M. Bendis i Alan Davies), w której Thor, Iron-Man i Steve Rogers będą musieli uporać się z reperkusjami Oblężenia Asgardu. Zachęcam do obejrzenia przykładowych stron, bo wizualnie komiks prezentuje się zacnie. Oprócz niego wystartują dwa kolejne ongoingi - "Avengers Academy" (Christos Gage i Mike McKone), w której wystąpią młodzi kandydaci na Mścicieli nowej generacji oraz "Hawkeye & Mockingbird #1" (Jim McCann i David Lopez), którego tytuł mówi wszystko. Nie można również zapomnieć o zrestartowanym "New Avengers" (Brian M. Bendis i Stuart Immonen), którzy na swoją kolej poczekają do połowy czerwca. (KO)
Nowa era dla mutantów rozpocznie się ósmego lipca 2010 roku. Właśnie ten dzień przez Marvela został ogłoszony Dniem X-Men. Na razie oznacza to tylko tyle, że wyjątkowo w czwartek ukaże się pierwszy numer nowej x-serii, zatytułowanej po prostu "X-Men" (poprzednio ten tytuł nosiły dwa główne miesięczniki z mutantami w rolach głównej, które później przemianowano na "Uncanny X-Men" i "X-men: Legacy"). Na razie zapowiada się, że świętowanie będzie ograniczało się głównie do festiwalu alternatywnych okładek zdobiących premierowy zeszyt i rozdawnictwa specjalnych kart kolekcjonerskich. Oprócz regularnej wersji, autorstwa Adiego Granova, swoje warianty przygotują John Romita Jr., Marko Djurdjevic, Olivier Coipel i Paco Medina (będący również regularnym rysownikiem serii). Przed scenarzystą nowego ongoigna, Vicotrem Gischlerem, stoi trudne zadanie - "X-Men" ma być tytułem, w którym mutanci, kiszący się we własnym sosie, będą integrowali się z resztą uniwersum Marvela. Zgodnie z poprzednimi zapowiedziami, w premierowej historii X-menom przyjdzie zmierzyć się z inwazją wampirów. (KO)
Od kilkunastu miesięcy cena czterech dolarów bez jednego centa za zeszyt komiksowy straszy czytelników. Powody podniesienia ceny o jednego dolara były różne i zmieniały się w zależności od osób z wydawnictw, których pytało się o taki stan rzeczy. Raz mówiono, że wzrost cen będzie zarezerwowany tylko dla niektórych drugoligowych serii, a większość pozostanie w starej cenie. Później planowano podwyższenie cen tylko w przypadku hitowych tytułów, tak aby były one koniami pociągowymi dla mniej popularnych serii. Jednak po tych kilkunastu miesiącach można śmiało powiedzieć, że zdrożały wszelkie rodzaje superbohaterszczyzny. Jak wylicza Rich Johnston (Bleeding Cool) w sierpniowych zapowiedziach Marvela aż 57 trykociarskich serii kosztować będzie 3.99$, 26 zeszytów posiadać będzie starą cenę, a prawie pięć dolarów zarezerwowano dla 3 serii. Jak łatwo policzyć, tylko 30% tytułów wydawanych przez Dom Pomysłów posiada starą cenę. W DC Comics jest z tym znacznie lepiej (na 46 tytułów tylko trzynaście ma nowe ceny), ale i tam pewnie za kilka miesięcy 3.99$ będzie normą. A stąd już blisko do tak wytęsknionego u nas "zeszytu za piątaka". (ŁM)
W sierpniu Frank Castle ponownie będzie musiał stawić czoła całemu uniwersum Marvela. Po one-shocie "The Punisher Kills the Marvel Universe" (Garth Ennis / Doug Braithwaite) przyszła kolej na następną elseworldową potyczkę Punishera z gwiazdami Domu Pomysłów. Tym razem jednak nie będzie to akt zemsty, a walka o przetrwanie - cały świat został zarażony patogenem, który sprawił, że wszyscy stali się agresywniejsi i żądni krwi. Zmiana ominęła jedynie i tak brutalnego już Castle'a, który musi uporać się z Hulkiem, Spider-Manem i resztą. Za czteroczęściową mini-serię "Marvel Universe Vs. the Punisher" startującą w sierpniu (dla Marvel Knights) odpowiadać będzie scenarzysta Jonathan Maberry oraz rysownik Goran Parlov. Pomimo sporej ilości brutalnych pojedynków, mroku i tym podobnych przyjemności ma się w serii tej znaleźć również odrobina humoru. (ŁM)
We wrześniu DC Comics przywróci na chwilę do życia swoje najpopularniejsze wojenne serie za sprawą znamienitych twórców. Wrześniowa seria łanszotów obejmować będzie takie tytuły jak "Weird War Stories" (Darwyn Cooke/Ivan Brandon), "Our Fighting Forces" (B. Clay Moore/Chad Hardin), "Our Army At War" (póki co twórcy nieznani), "Star-Spangled War Stories" (William Tucci/Justiniano) oraz "G.I. Combat" (Matt Sturges/Phil Winslade). Natomiast za okładki do tych zeszytów odpowiadać będą twórcy tacy jak: Mark Schultz, Joe Kubert, Brian Bolland, Darwyn Cooke i Geof Darrow. Grafiki tych dwóch ostatnich zostały zaprezentowane na blogu DC - obie wyglądają fantastycznie, więc warto na nie rzucić okiem. Na same komiksy zresztą pewnie też. (ŁM)
Od samego początku wiadomo było, że zebranie wszystkich numerów "Wednesday Comics" w albumowym wydaniu będzie bardzo karkołomnym zadaniem. Przebój zeszłego lata doczeka się naprawdę znakomitej edycji. Twardookładkowy integral zbierający komplet 15 historii został wzbogacony o zestaw szkiców, komentarze Marka Chiarello, jednego z redaktorów "WC", oraz koncepty loga autorstwa Riana Hughes'a. W środku znalazły się również dwa dodatkowe stripy, które powstały na wypadek, gdyby któryś z twórców zawalił deadline. Są to "Plastic Man" Evana Dorkina i Stephena DeStefana oraz "Beware the Creeper" Keitha Giffena i Erica Canete. Albumowe "Wednesday Comics" z pewnością będzie wyglądało imponująco na półce - tomik ma prawie pół metra wysokości (44,19 cm) i dokładnie 28,44 cm szerokości. Za przyjemność chwalenia się tym cackiem przed znajomymi trzeba zapłacić 50 dolców. Chiarello dyplomatycznie unika odpowiedzi na temat potencjalnego sequela, choć mówi, że kilka twórców z najwyższej półki wyraziło gotowość do wzięcia udziału w przyszłej edycji. (KO)
Za sprawą Dynamite Entertainment klasyczni bohaterowie, tacy jak Flash Gordon, Mandrake the Magician, czy The Phantom powrócą na karty komiksów. Na mocy umowy z King Features Syndicate, całą trójka dostanie swoje własne, nowiutkie ongoingi. O Phantomie pisaliśmy poprzednio na łamach Trans-Atlantyka (numer #7) i dość powiedzieć, że nim zajmą się Alex Ross (pomysł i scenariusz), Scott Beatty (skrypt) i Eduardo Ferigato (rysunki). Flash Gordon jest jedną z ikon pulpowej fantastyki i raczej nie trzeba go przedstawić. Inaczej sprawa ma się w przypadku Mandrake the Magician, innego herosa wymyślonego przez Lee Falka, który za pomocą swoich magicznych zdolności zwalcza przestępczość i chroni nasz świat przed zagrożeniami z innych wymiarów. Jak widać za Oceanem pulpa wciąż jest w modzie, a cała trójka dołączy do licznego zastępu klasycznych bohaterów Dynamite (Lone Rangera, Bucka Rogersa czy Zorro). Wydawnictwo na razie nie podało bliższych szczegółów odnośnie do swoich nowych serii. (KO)
Nowa era dla mutantów rozpocznie się ósmego lipca 2010 roku. Właśnie ten dzień przez Marvela został ogłoszony Dniem X-Men. Na razie oznacza to tylko tyle, że wyjątkowo w czwartek ukaże się pierwszy numer nowej x-serii, zatytułowanej po prostu "X-Men" (poprzednio ten tytuł nosiły dwa główne miesięczniki z mutantami w rolach głównej, które później przemianowano na "Uncanny X-Men" i "X-men: Legacy"). Na razie zapowiada się, że świętowanie będzie ograniczało się głównie do festiwalu alternatywnych okładek zdobiących premierowy zeszyt i rozdawnictwa specjalnych kart kolekcjonerskich. Oprócz regularnej wersji, autorstwa Adiego Granova, swoje warianty przygotują John Romita Jr., Marko Djurdjevic, Olivier Coipel i Paco Medina (będący również regularnym rysownikiem serii). Przed scenarzystą nowego ongoigna, Vicotrem Gischlerem, stoi trudne zadanie - "X-Men" ma być tytułem, w którym mutanci, kiszący się we własnym sosie, będą integrowali się z resztą uniwersum Marvela. Zgodnie z poprzednimi zapowiedziami, w premierowej historii X-menom przyjdzie zmierzyć się z inwazją wampirów. (KO)
Od kilkunastu miesięcy cena czterech dolarów bez jednego centa za zeszyt komiksowy straszy czytelników. Powody podniesienia ceny o jednego dolara były różne i zmieniały się w zależności od osób z wydawnictw, których pytało się o taki stan rzeczy. Raz mówiono, że wzrost cen będzie zarezerwowany tylko dla niektórych drugoligowych serii, a większość pozostanie w starej cenie. Później planowano podwyższenie cen tylko w przypadku hitowych tytułów, tak aby były one koniami pociągowymi dla mniej popularnych serii. Jednak po tych kilkunastu miesiącach można śmiało powiedzieć, że zdrożały wszelkie rodzaje superbohaterszczyzny. Jak wylicza Rich Johnston (Bleeding Cool) w sierpniowych zapowiedziach Marvela aż 57 trykociarskich serii kosztować będzie 3.99$, 26 zeszytów posiadać będzie starą cenę, a prawie pięć dolarów zarezerwowano dla 3 serii. Jak łatwo policzyć, tylko 30% tytułów wydawanych przez Dom Pomysłów posiada starą cenę. W DC Comics jest z tym znacznie lepiej (na 46 tytułów tylko trzynaście ma nowe ceny), ale i tam pewnie za kilka miesięcy 3.99$ będzie normą. A stąd już blisko do tak wytęsknionego u nas "zeszytu za piątaka". (ŁM)
W sierpniu Frank Castle ponownie będzie musiał stawić czoła całemu uniwersum Marvela. Po one-shocie "The Punisher Kills the Marvel Universe" (Garth Ennis / Doug Braithwaite) przyszła kolej na następną elseworldową potyczkę Punishera z gwiazdami Domu Pomysłów. Tym razem jednak nie będzie to akt zemsty, a walka o przetrwanie - cały świat został zarażony patogenem, który sprawił, że wszyscy stali się agresywniejsi i żądni krwi. Zmiana ominęła jedynie i tak brutalnego już Castle'a, który musi uporać się z Hulkiem, Spider-Manem i resztą. Za czteroczęściową mini-serię "Marvel Universe Vs. the Punisher" startującą w sierpniu (dla Marvel Knights) odpowiadać będzie scenarzysta Jonathan Maberry oraz rysownik Goran Parlov. Pomimo sporej ilości brutalnych pojedynków, mroku i tym podobnych przyjemności ma się w serii tej znaleźć również odrobina humoru. (ŁM)
We wrześniu DC Comics przywróci na chwilę do życia swoje najpopularniejsze wojenne serie za sprawą znamienitych twórców. Wrześniowa seria łanszotów obejmować będzie takie tytuły jak "Weird War Stories" (Darwyn Cooke/Ivan Brandon), "Our Fighting Forces" (B. Clay Moore/Chad Hardin), "Our Army At War" (póki co twórcy nieznani), "Star-Spangled War Stories" (William Tucci/Justiniano) oraz "G.I. Combat" (Matt Sturges/Phil Winslade). Natomiast za okładki do tych zeszytów odpowiadać będą twórcy tacy jak: Mark Schultz, Joe Kubert, Brian Bolland, Darwyn Cooke i Geof Darrow. Grafiki tych dwóch ostatnich zostały zaprezentowane na blogu DC - obie wyglądają fantastycznie, więc warto na nie rzucić okiem. Na same komiksy zresztą pewnie też. (ŁM)
Od samego początku wiadomo było, że zebranie wszystkich numerów "Wednesday Comics" w albumowym wydaniu będzie bardzo karkołomnym zadaniem. Przebój zeszłego lata doczeka się naprawdę znakomitej edycji. Twardookładkowy integral zbierający komplet 15 historii został wzbogacony o zestaw szkiców, komentarze Marka Chiarello, jednego z redaktorów "WC", oraz koncepty loga autorstwa Riana Hughes'a. W środku znalazły się również dwa dodatkowe stripy, które powstały na wypadek, gdyby któryś z twórców zawalił deadline. Są to "Plastic Man" Evana Dorkina i Stephena DeStefana oraz "Beware the Creeper" Keitha Giffena i Erica Canete. Albumowe "Wednesday Comics" z pewnością będzie wyglądało imponująco na półce - tomik ma prawie pół metra wysokości (44,19 cm) i dokładnie 28,44 cm szerokości. Za przyjemność chwalenia się tym cackiem przed znajomymi trzeba zapłacić 50 dolców. Chiarello dyplomatycznie unika odpowiedzi na temat potencjalnego sequela, choć mówi, że kilka twórców z najwyższej półki wyraziło gotowość do wzięcia udziału w przyszłej edycji. (KO)
Za sprawą Dynamite Entertainment klasyczni bohaterowie, tacy jak Flash Gordon, Mandrake the Magician, czy The Phantom powrócą na karty komiksów. Na mocy umowy z King Features Syndicate, całą trójka dostanie swoje własne, nowiutkie ongoingi. O Phantomie pisaliśmy poprzednio na łamach Trans-Atlantyka (numer #7) i dość powiedzieć, że nim zajmą się Alex Ross (pomysł i scenariusz), Scott Beatty (skrypt) i Eduardo Ferigato (rysunki). Flash Gordon jest jedną z ikon pulpowej fantastyki i raczej nie trzeba go przedstawić. Inaczej sprawa ma się w przypadku Mandrake the Magician, innego herosa wymyślonego przez Lee Falka, który za pomocą swoich magicznych zdolności zwalcza przestępczość i chroni nasz świat przed zagrożeniami z innych wymiarów. Jak widać za Oceanem pulpa wciąż jest w modzie, a cała trójka dołączy do licznego zastępu klasycznych bohaterów Dynamite (Lone Rangera, Bucka Rogersa czy Zorro). Wydawnictwo na razie nie podało bliższych szczegółów odnośnie do swoich nowych serii. (KO)
"Geek Honey of the Week"
(o dzisiejszej geek honey nie wiadomo nic ponad to, że jest najwyraźniej fanką twórczości Moore'a i Millera. Ale to i tak wystarczy, żeby znalazła się w naszej galerii osobowości! / znalezione przez Gonza, dzięki!)
(o dzisiejszej geek honey nie wiadomo nic ponad to, że jest najwyraźniej fanką twórczości Moore'a i Millera. Ale to i tak wystarczy, żeby znalazła się w naszej galerii osobowości! / znalezione przez Gonza, dzięki!)
1 komentarz:
Secret Avengers całkiem smaczne, polecam.:)
Prześlij komentarz