sobota, 14 stycznia 2017

#2280 - Komix-Express 375

Wydawnictwo Fantasmagorie szykuje się do debiutu na polskim rynku - premierowym tytułem nowej oficyny będzie "Krazy Kat", a więc komiks bez mała wybitny. Pokusiłbym się nawet o twierdzenie, że najwybitniejszy pośród tych, który jeszcze nie doczekały się edycji na naszym poletku (nie licząc pojedynczych pasków tłumaczonych przez Stanisława Barańczaka). Ukazujący się w latach 1913-1944 cykl gazetowych stripów autorstwa George`a Herrimana miał olbrzymi wpływ na dziesiątki twórców nie tylko komiksowych (Billa Wattersona, Willa Eisnera, Charlesa Schulza, Chrisa Ware`a żeby wymienić kilku i to tych najbardziej wybitnych), krytycy z art-worldu dosłownie rozpływali się nad jego geniuszem (Gilbert Seldes nazwał go najbardziej zabawnym i fantastycznym i satysfakcjonującym kawałkiem sztuki produkowanym w dzisiejszej Ameryce), miłość do "Krazy Kata" łączyła między innymi Jacka Kerouca, E. E. Cummingsa, Henry`ego Louisa Menckena i Franka Caprę, a dzieło Herrimana w podręcznikach do literatury i historii sztuki zajmuje ważne miejsce w rozdziałach poświęconych Dadaizmowi i postmodernizomowi.


Jak widać Fantasmagorie zabiera się za prawdziwe dzieło wagi ciężkiej. Pod względem edytorskim ma ono zostać wydane w wysokim standardzie i w limitowanym nakładzie. Konkretnie - 500 sztuk, z czego pierwsza setka dostępna w przedsprzedaży będzie numerowana. Twarda oprawa, format A4, około 240 stron, rodzaj papieru munken print cream v1.5 150g (taki, jaki został użyty przez Egmont do komiksu Willa Eisnera "Sprawa rodzinna i inne historie"). Cena okładkowa wyniesie 69 złotych, a planowana data premiery to marzec. Konkretów dotyczących tego, kto zajmie się tłumaczeniem, a kto będzie pilnował warstwy merytorycznej na razie brak, a są to dwie sprawy, o które najbardziej się boję. Okładkę, która prezentuje się cokolwiek przeciętnie, jestem w stanie przeżyć, ale zapowiedź tego, że przekład zostanie dokonany przez anonimową absolwentkę filologii angielskiej brzmi groźnie. Szczególnie, jeśli dodamy do tego zapowiedź, że samo imię głównego bohatera pozostanie w oryginale, wbrew temu, że do tej pory tłumaczono je (cholernie trafnie!) jako Gupi Kocur. Nawiasem mówiąc swego czasu do publikacji "Krazy Kata" przymierzało się Słowo/obraz terytoria. Nie udało się właśnie z powodu niemożności znalezienia tłumacza o odpowiednich kompetencjach... 

Wybierz swoją zeszytówkę na Dzień Darmowego Komiksu - poznańska Czytelnia Komiksów i Gazet NOVA zaprasza wszystkich do głosowania. Spośród 50 tytułów oferowanych w ramach amerykańskiego Free Comic Book Day polscy czytelnicy mogą wskazać te, które uważają za najciekawsze i chcą włączyć do swojej kolekcji - oczywiście całkiem za darmo, bo o to tu przecież idzie. Te pozycje, które otrzymają najwięcej głosów zostaną sprowadzone do Polski i rozdane 13 maja podczas Dzień Darmowego Komiksu. Głosowanie odbywa się na FB NOVY - wystarczy polubić okładkę danego komiksu.

Bartosz Sztybor we Francji. Nazwisko jednego z najpłodniejszych polskich scenarzystów komiksów pojawi się na okładce albumu wydanego nakładem Ankama/Label 619. Komiks będzie zatytułowany "The Janitor", a jego oprawą graficzną zajmie się Ivan Shavrin. Zostanie wydany w linii wydawniczej prezentującej komiksy inspirowane amerykańską popkulturą.  Jeszcze w 2015 roku na potrzeby francuskiej antologii o zombie "DoggyBags" napisałem 30-stronicowy scenariusz zatytułowany "Unlucky" - opowiada Sztybor. Opowiadam w nim o świecie, w którym pech jest zakazany i strażnicy szczęścia eliminują dosłownie wszystko, co może powodować nieszczęście. Na cenzurowanym są nawet lustra i koty. Główny bohater znajduje jednak przypadkowo lustro… Historia ta została zilustrowana przez Shravina i spodobała się tak bardzo, że wydawnictwo zaproponowało kontrakt na pełnometrażowy album. "The Janitor" opisywany jest jako połączenie "Hellboy`a" z "Nienawiścią" Mathieu Kassovitza. Będą demony i chłopaki z osiedla. Na razie nie chcę więcej zdradzać. Album jest już jednak prawie w całości narysowanykończy Sztybor.

"Bernard Prince" w zapowiedziach Wydawnictwa Kurc. Słynna sensacyjno-przygodowa seria komiksów autorstwa belgijskich twórców Grega (scenariusz) i Hermanna (rysunki) zadebiutuje w pierwszym półroczu 2017. Pierwszy tom cyklu ukazał się pół wieku temu, 18 kwietnia 1967, a jego zapowiedź prezentuje się następująco:

Tytułowemu bohaterowi towarzyszą szyper Barney Jordan oraz Djinn, mały, hinduski sierota. Na pokładzie "Kormorana" płyną ku ryzykownym przygodom, napotykają się na kłopoty oraz zabierają nas na wycieczkę ku egzotycznym miejscom. Przemierzają otwarte morza, egzotyczne brzegi i dalekie kraje, gdzie zagrożenie zawsze na nich czyha. Jeden z epizodów cyklu pod tytułem "Rozbitkowie" (8 stron) ukazał się w 1998 roku po polsku w piśmie "Świat Komiksu". Seria będzie wydawana w opasłych wydaniach zbiorczych (około 250 stron). "Bernard Prince" przypadnie do gustu zarówno miłośnikom klasyki komiksowej, jak i talentu Hermanna.

Serię polecamy miłośnikom talentu Hermanna oraz fanom klasycznych komiksów. Na przestrzeni lat można zauważyć ewolucję jego kreski. "Bernardowi" bardzo blisko tematycznie do komiksu "Gucek i Roch" Janusza Christy, choć ten jest bardziej humorystyczny, niż belgijska seria. Graficznie czuć podobieństwo do komiksów sensacyjnych Jerzego Wróblewskiego czy wczesnych prac Grzegorza Rosińskiego.

Olsztyn stolicą polskiego komiksu? 19 stycznia na pewno. Tego dnia w stolicy województwa warmińsko-mazurskiego odbędą się spotkania z Karolem Kalinowskim i Maciejem Sieńczykiem. Autor "Kościska" pojawi się w oddziale MBP Olsztyn - Planeta 11 (al. Piłsudskiego 38) o godzinie 17:00.
Kto czytał Łaumę ręka do góry! Macie ochotę na kolejną dawkę rewelacyjnej, przesiąkniętej humorem i słowiańską demonologią, twórczości KaeReLa? Będziecie mogli się z nim spotkać już 19 stycznia! Tym razem porozmawiamy na temat jego najnowszego dzieła – uznanego za jeden z najlepszych polskich komiksów minionego roku Kościska.

Z kolei autor "Hydrioli" (2005), "Wrzątkuna" (2009) oraz "Przygód na bezludnej wyspie" (2012), będący jednym z najoryginalniejszych współczesnych komiksiarzy zawita do Galerii Rynek (ul. Stare Miasto 24/25) na godzinę 18:00.

Lista gości czwartej edycji Złotych Kurczaków się wydłuża. O tym, że na imprezie pojawi się Jack Teagle i przywiezie ze sobą dwa komiksy ("The Muscle Kids" i "Jeff Job Hunter") już pisaliśmy. Drugim artystą z zagranicy, który zagości we Wrocławiu będzie Mawil, niemiecki komiksiarz doskonale znany polskim czytelnikom - to autor znakomitych komiksów "Bend", "Możemy zostać przyjaciółmi" i "Safari na plaży". Wszystkie one zostały wydane nakładem Kultury Gniewu, ale jego kurczakowa premiera, czyli "Profesor Lavone i 24 godziny śmierci" ukaże się z logiem Bazgrolle na okładce. Całość zapowiadana jest w następujący sposób:

Przygodowy, niepublikowany dotychczas na papierze komiks Mawila

24-stronicowa historia o przygodzie w dżungli, w tunelu, w której na pewno będzie szwarzcharakter. 


Polska oraz światowa premiera odbędzie się podczas Złotych Kurczaków 4. Komiks będzie dostępny tylko podczas tego wydarzenia i nie będzie dystrybuowany sieciach księgarskich.

Znamy nazwiska scenarzystów filmowego "Green Lantern Corps" - skrypt do obrazu, który jeszcze nie doczekał się oficjalnej daty premiery, wyjdzie spod ręki David S. Goyera i Justina Rhodesa. Tego pierwszego nie muszę chyba nikomu przedstawiać - to stary filmowy wyga, który na swoim koncie ma zarówno tak znakomite produkcje, jak "Mroczny Rycerz", "Batman: Początek", "Blade", jak i nieco mniej udane projekty ("Ghost Rider", "Batman v Superman: Świt sprawiedliwości", "Człowiek ze Stali"). Ten drugi natomiast to nowicjusz w branży, który obecnie pracuje nad "Unmanned" i "Fantastic Voyage". Wiadomo już, że w "GL" zobaczymy zarówno Hala Jordana, jak i Johna Stewarta (do którego roli przymierza się Tyrese Gibson, znany z serii "Fast and Furious"), a całość swoją koncepcją ma przypominać "Zabójczą broń" rozgrywającą się w przestrzeni kosmicznej. Wiadomo także, że produkcja będzie pełnymi garściami czerpać z twórczości Geoffa Johnsa, który odpowiada za renesans Zielonej Latarni w XXI wieku.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Krazy Kat w Polsce? Nieźle! Z tych wybitnych anglosaskich komiksów to chyba już tylko "Jimmy Corrigan" został u nas do wydania (czy kultura gniewu się do tego niegdyś nie przymierzała?).

Kuba Oleksak pisze...

Tak, Chris Ware jest na celowniku KG, ale póki co (patrz zapowiedzi 2017 na Ziniolu) w tym temacie cisza.