Baśnowcy muszą pokonać Pana Mrocznego. Nie mają innego wyjścia. Jeśli tego nie zrobią, zostaną całkowicie unicestwieni. Wydawało się, że Kampanula (eks Frau Totenkinder) znalazła sposób na obezwładnienie złego – epizod starcia przedstawiony był w tomie "Róża Czerwona" (klik! klik!). Radość była jednak przedwczesna. Mroczny okazał się silniejszy od całej magii, którą przez wieki gromadziła czarownica. Baśniowcy zostali kolejni raz pobici i zmuszeni, aby z Farmy salwować się ucieczką. Aktualnie przebywają w magicznym królestwie Muchołapa.
Przystań to już ostatni bastion obronny. Na miejscu inicjatywę przejmują Pinokio i Ozma, którzy wpadają na pomysł utworzenia superdrużyny o wdzięcznej nazwie: B-Men. Pinokio jest fanem docześniackich komiksów, dlatego wzoruje ekipę herosów na znanych także w naszym świecie X-Menach. Sam dobrze gra rolę prawdziwego lidera – przez cały album porusza się na wózku inwalidzkim – skojarzenia z profesorem Xavierem są więc jak najbardziej na miejscu. Rekrutacja członków drużyny, którzy nie mogą czuć strachu oraz ćwiczenia bojowe zajmują sporą część fabuły omawianego tomu. W działaniach B-Menów jest sporo niefrasobliwości: herosi muszą mieć odpowiednie stroje i nowe, straszne przydomki.
Czy do ostatecznej walki z Mrocznym stanie superdrużyna? Odpowiedź na to pytanie poznają wszyscy ci, którzy po komiks sięgną. Osobiście spodziewałem się nieco innego zakończenia tego relewantnego dla Baśniowców wątku. Dałem się zwieść scenarzyście. Zapomniałem, że Bill Willingham lubi wykorzystywać postaci dalszego planu, którym ni stąd, ni zowąd rozpisuje znaczące role. W dużym stopniu siła "Baśni" polega właśnie na przenoszeniu wartości i odpowiedzialności na pomniejszych bohaterów.
Obok głównej opowieści w albumie pomieszczono jeszcze dwie historie. W pierwszej Bufkin wydostaje się w końcu z biura dyrekcji i po wielu dniach podróży trafia do krainy Oz, czyli miejsca skąd pochodzi. W drugiej przenosimy się do Uśpionego Miasta, w którym nowo mianowani książęta bezskutecznie próbują obudzić Śpiącą Królewnę.
"Superdrużyna" to część, w której kilka ważnych dla uniwersum wątków zostaje definitywnie zamkniętych: sprawa z Panem Mrocznym czy Wiatrem Północnym. Dodatkowo scenarzysta zapowiada czytelnikowi, co czeka go w kolejnych tomach – enigmatyczny epizod z Różą Czerwoną i tajemniczą wróżką, która przepowiada przyszłość siostrze Śnieżki. Skromny przedsmak pobudza apetyt. Dlatego tym bardziej cieszy fakt, że Egmont premierę kolejnego tomu zapowiedział na kwiecień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz