piątek, 25 grudnia 2015

#2027 - Bożnorodzeniowy Komix-Express 321

Zbiorcza aktualizacja newsów dotyczących Złotych Kurczaków. Jednym z gości trzeciej edycji festiwalu polskiego komiksu niezależnego będzie Sebastian Skrobol ("Quiet Little Melody") i wnosząc z tyle zabawnej, co tajemniczej zapowiedzi organizatorów będzie prowadził warsztaty. Albo po prostu rysował na tablecie. Zgoła jeszcze mniej jestem w stanie napisać o Ojcu Rene i jego udziale w ZK poza tym, że odbędzie się wystawa jego prac. Z kolei Łukasz Mazur przywiezie na imprezę "Opowieści Niestworzone Valentine Special: Domek w środku lasu żywych trupów". Dwadzieścia stron niespiesznej akcji, dużo drzew i krzaków, trochę ludzi i niewielka (wbrew tytułowi) ilość tytułowych żywych trupów - zapowiada się pysznie. Warto również wspomnieć, że ekipę ZK wspiera Opera. Tak, ta od tych przeglądarek, których nikt nie używa. Zaryzykowałby twierdzenie, że jej obecność związana jest z nagrodami pieniężnymi - podczas III. gali wręczania Złotych Kurczaków każdy ze zwycięzców swojej kategorii (zin/rysownik/scenarzysta/okładka/komiks) otrzyma 1000 zł. Całkiem ładna sumka. Przypominamy, że zgłoszenia można nadsyłać jeszcze do 31 grudnia (do godziny 23:59)!


Kurt Russel przymierzany do obsady drugiej części "Strażników Galaktyki". Aktora, którego już wkrótce zobaczymy w nowym filmie Quentina Tarantino "The Hateful Eight" miałby pojawić się w filmowym uniwersum Marvela w roli ojca Petera Quilla. Przedstawiciele wytwórni i James Gunn mają wkrótce spotkać się z Russelem, aby przedstawić mu swoją ofertę. Oczywiście są to wiadomości zupełnie nieoficjalnie, choć bohater całego zamieszania potwierdza, że coś jest na rzeczy. I przy okazji z rozbrajającą szczerością przyznaje, że nie widział jeszcze pierwszej części. Pierwotnie w tej roli reżyser widział Matthew McConaughey`ego, ale ten odrzucił ofertę. Warto również przypomnieć, że jakiś czas temu wypłynęła plotka, że ojcem Star-Lorda miałby okazać się Mar-Vell. Gunn z miejsca określił te pogłoski jako całkowicie fałszywe i zaoferował zapłacenie 50 tysięcy dolarów, jeśli okazałoby się, że kłamał.

Zacna akcja, więc wspieramy - z inicjatywy wnuczki Janusza Christy, Pauliny, powołana została Fundacja "Kreska" imienia jednego z najwybitniejszych polskich twórców komiksowych, której głównym celem jest ochrona i zachowanie pamiątek po ojcu Kajtka i Koka oraz promowanie jego twórczości. W tym celu pojawił się pomysł otworzenia w Gdańsku galerii Christy, w której swoje miejsce znajdą unikalne pamiątki po artyście, w tym ponad 100 oryginalnych szkiców i plansz do komiksów, ciekawostki oraz gadżety kolekcjonerskie, a także rekonstrukcja pracowni artysty wraz z oryginalnym biurkiem i wyposażeniem. Na wystawę wchodzić się będzie przez makietę bramy Mirmiłowa, która jednocześnie będzie urządzeniem zabawowym dla dzieci. Ambicją "Kreski" jest, stworzenie miejsca łączące pokolenia, w którym zarówno rodzice jak i dzieci będą dobrze się bawić. Miejsce takie stanie się niewątpliwie wielką atrakcją zarówno dla turystów, jak też społeczności lokalnej. Kolorowe dają lajka i udostępniają (bo tyle na razie mogą zrobić).

Nowe, piękne inaczej plakaty "Batman v Superman"
Już się powoli gubię w tych zapowiedziach Kultury Gniewu na przyszłym rok tyle tego jest. W harmonogramie KG pojawiły się kolejne albumy gigantów współczesnego komiksu niezależnego. Po pierwsze dostaniemy wznowienie "Black Hole", znakomitej pracy Charlesa Burnsa z 2007. Po drugie - nowe komiksy Rutu Modan i Adriana Tomine`a. "Jamilti and Other Stories" miało swoją premierę w 2007 roku i (jak sam tytuł wskazuje) jest zbiorem krótkich opowieści, które Modan tworzyła jeszcze przed "Ranami wylotowymi". Zebrane w tomiku historie były już wcześniej publikowane w różnych antologiach, a jedna z nich ("King of the Lilies") była inspirowana zdjęciem jej babci z młodości w Polsce. Z kolei "Killing and Dying" to świeżynka, która na rynku pojawiła się w październiku tego roku i znowu - to również zbiór. Wiele z tych opowieści traktuje o wyzwaniach, jakie stoją przed rodzicem. W pewien sposób ten komiks jest dla mnie próbą skonfrontowania się z obawami, jaki miałem stając się ojcem i mężem – jak w wywiadzie dla „New Yorkera” mówi Tomine. Jakiegokolwiek szczegóły dotyczące ceny, wydania i dat premier nie są jeszcze znane.

Łódzkie Centrum Komiksu zmienia adres. Na początku 2016 ŁCK przenosi się z Piotrkowskiej 28 do EC1, a jej dotychczasowa siedziba zostanie przejęta przez Festiwal Czterech Kultur. Dokładny termin przeprowadzki nie jest jeszcze znany. Adam Radoń, dyrektor Festiwalu Komiksu w Łodzi zapewnia, że przeprowadzka nie wpłynie na bieżącą działalność ŁCK, choć nieznany jest jeszcze konkretny termin. W związku z przenosinami do EC1 zmiany dotkną również MFKiG. Przyszłoroczna edycja największej komiksowej imprezy w Polsce ma przebić pod względem rozmachu poprzednie i rozbita zostanie na dwie lokalizacje - część atrakcji z Atlas Areny ma zostać przeniesiona właśnie do EC1. Jakiekolwiek szczegóły dotyczące komiksowego programu nie są jeszcze znane.

Są przekleństwa, suche żarte z ruchaniem, krew się leje, motyw przewodni robi homofobiczny raper, czyli drugi trailer "Deadpoola".

Kolejny Jodo i następny frankofoński produkcyjniak w zapowiedziach Scream Comics. Na 2016 wydawnictwo zapowiedziało album pod tytułem "Diosmante", owoc współpracy genialnego Chilijczyka i rysownika Jean-Claude Gala. Wystarczy spojrzeć na przykładowe kadry, aby zauważyć, że przynajmniej pod względem wizualnym komiks wygląda po prostu pięknie. Niestety, to jedyna kolorowo praca w dorobku Gala. W 1992, dwa lata po zrealizowaniu "Diosmante" artysta zmarł pozostawiając po sobie szczupłą spuściznę zaledwie pięciu albumów. Z kwestii edytorskich - "Diosmante" ukaże się w twardej oprawie i będzie liczyło sobie 96 stron. Opis wydawcy:

Piękna i próżna Diosamante włada królestwem Arhas, ale jej poddani nie są szczęśliwi pod jej rządami. Królowa, chcąc pozbyć się konkurencyjnego władcy, cieszącego się powszechnym poważaniem, wyrusza w samotną wyprawę, która jednak zmienia się w mistyczne poszukiwanie jedności i duchowej głębi.

Inicjacyjna opowieść o pięknej królowej i jej mistycznej wyprawie została napisana przez słynnego scenarzystę komiksów i twórcę filmowego Alexandro Jodorowsky’ego, zaś specyficzny kształt graficzny nadał jej niezwykły rysownik Jean-Claude Gal. Drugi tom cyklu, nad którym rysownik pracował do śmierci, nie został niestety przez niego ukończony, ale zachowały się początkowe plansze oraz projekty i szkice do dalszej jego części.

Choć w 2002 roku tom ten ukazał się w realizacji graficznej chorwackiego twórcy Igora Kordeya, po latach scenarzysta i wydawcy postanowili przygotować kompletne wydanie opowieści w wyjątkowej postaci, jaką nadał jej Jean-Claude Gal. Edycja ta wzbogacona jest o liczne materiały robocze, które w pełni ukazują niezwykłość twórczej wyobraźni i talentu zmarłego rysownika.

Z kolei pierwszy tom (z pięciu) serii"Bunkier" autorstwa Christophe'a Becka i Stephane Betbedera zapowiadany jest w następujący sposób:

W górskiej lodowej pustce wznosi się samotny bunkier. To część umocnień granicznych Velikistoku. Mocarstwa, które jako żywo przypomina inne ziemskie mocarstwa. Jego żołnierze noszą nawet dziwnie znajome słowiańskie imiona i nazwiska. Mają na sobie podobne do niemieckich mundury, i używają, dziwnie zbliżonej do amerykańskiej, techniki wojskowej.

W bunkrze nr.37 nie ma bohaterów. Są zwykli żołnierze, oderwani od rodzin i bliskich, motywowani tylko chęcią przeżycia i powrotu do domu. Życie żołnierza to podobno czekanie... nie bitwy, nie walka, ale czekanie... I Aleksi Stassik wraz ze swym oddziałem po prostu czeka. Czeka na zapowiadaną ofensywę śmiertelnego wroga zza górskich przełęczy - Jeretików. Lecz przeciwnik nie nadchodzi... Co więcej, nikt go nigdy nie widział... A może, tam po drugiej stronie nie ma żadnego wroga? Może ich misja niczemu nie służy?

Wokół bunkra, narysowane wspaniałą kreską malownicze górskie krajobrazy godne Himalajów. Lecz w tych górach czai się śmierć... i to wcale nie tam gdzie wszyscy się jej spodziewają...
Pełny realizmu świat stworzony przez mistrza francuskiego komiksu Beca. Zarówno w sferze plastycznej jak i psychologicznej, komiks ten osiąga wyjątkowy artyzm, dzięki niezwykłej dbałości o szczegóły stworzonego świata.

Brak komentarzy: