sobota, 26 października 2013

#1403 - Komix-Express 206

Polscy wydawcy najwyraźniej lubują się w niezobowiązujących zapowiedziach. To na jakimś forku, to za pośrednictwem pewnego portalu społecznościowego, często bez zbędnych fanfar, półgębkiem. Kultura Gniewu, ot tak, na FB, zajawiła „Battling Boya”. Na nową powieść graficzną fenomenalnego Paula Pope`a w Ameryce czekano bardzo długo, ale pierwsi recenzenci i czytelnicy, którzy położyli ręce na albumie są więcej, niż ukontentowani. Z drugiej ręki dowiedziałem się, że Timof planuje wydać na naszym rynku kolejny komiks absolutnie znakomitego Chestera Browna. Jestem przekonany, że „Louis Riel” to nie tylko biograficzna opowieść o tytułowym przywódcy Rebelii Północno-Zachodniej, ale coś więcej, zupełnie jak w przypadku „Na własny koszt”. która przecież ni była tylko historyjką o chodzeniu na dziwki. Przypuszczam, że na razie „Louisa Riela” wypada traktować, jako zapowiedz nieoficjalną, czekającą na swoją datę premiery. Taką, przynajmniej w pewnym przybliżeniu, ma już pierwszy tom „Ralpha Azhama”. Nowa seria Lewisa Trondheima ma zadeboiutować jeszcze w tym roku. Podobnie będzie z „Hildą i Trollem”, którą Centrala przywiozła już do Krakowa. Album Luke`a Pearsona ma ukazać się (ukazał się już?) jeszcze przed końcem października.

Bruce J. Hawker” powraca. Seria autorstwa Williama Vance`a została zapowiedziana przez Ongrysa. Dwa pierwsze tomy „Hawkera” ukazały się nakładem Orbity 21 lat temu i jak ulał wpisują się w motto oficyny Leszka Kaczanowskiego, czyli „komiksy z tamtych lat”. Cytując Aleję Komiksu, na forum której pojawiła się rzeczona informacja - „obecnie pracuję nad przygotowaniem serii "Bruce J. Hawker", której pierwsze albumy ukażą się w przyszłym roku (być może w maju w Warszawie)” - wygląda więc na to, że dostaniemy przynajmniej dwa tomy. Czy będą to reprinty „Kursu na Gibraltar” i „Potępieńców”, czy kolejne albumy, czy może miks obu – jeszcze nie wiadomo. 

Zmiany w zapowiedziach Wydawnictwa Komiksowego. Niestety, zapowiadane na rok 2013 albumy „Oczko w głowie tatusia” Bryana Talbota i Mary M. Talbot oraz „Ethel i Ernest” Raymonda Briggsa ukażą się dopiero w roku przyszłym. Ogrom prac związanych z „Wieżami Bois-Maury” bardzo mocno ograniczył siły przerobowe WK, ale jak to mawiają, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszła. 10 grudnia swoją premierę ma mieć integral „Kota Rabina” Joanna Sfara. Post przerwał publikację tej znakomitej serii na drugim tomie. Całe szczęście, że znalazł się wydawca, który podjął rękawicę. I to w jakim stylu – pięć albumów w jednym, opasłym tomie, w nieco powiększonym formacie, za cenę 112 złotów (przed zniżkami). Malkontenci będą narzekać na okładkę, ale moim zdaniem jest bardzo gustowna.

W czwartek 24 października w krakowskim Bunkrze Sztuki miał miejsce wernisaż wystawy „Książkę robi się jak sweter”. Będą na niej eksponowane prace klasyka polskiego komiksu i ilustracji, Bohdana Butenki. Jej kuratorami są Anna Bargiel i Kuba Woynarowski, a w jej powstawaniu pomagał Mateusz Okonski (współpraca i aranżacja wystawy). „Książkę robi się jak sweter” będzie można ją oglądać do 10 listopada 2013 roku. Ja z pewnością wpadnę, choć żałuję, że nie zdążyłem na piątkowe spotkanie z Butenką, Woynarowskim, Ewą Grudą, Anitą Wincencjusz-Patyną prowadzone przez Sebastiana Frąckiewicza. Oto oficjalny opis tego wydarzenia:

Zorganizowana w ramach Festiwalu Conrada wystawa w Bunkrze Sztuki, inicjująca działalność Małego Instytutu Polskiej Ilustracji, stanowi próbę nowego spojrzenia na twórczość Bohdana Butenki, jednego z najbardziej znanych i nagradzanych na świecie polskich grafików, reprezentanta tzw. Polskiej Szkoły Ilustracji. Butenko, obok twórców takich jak m.in. Daniel Mróz, Janusz Stanny, Jan Marcin Szancer, Franciszka Themerson czy Józef Wilkoń, zyskał w pełni zasłużony status klasyka gatunku, a jego projekty graficzne edukują estetycznie już trzecie pokolenie czytelników, wpływając również na poszukiwania artystyczne młodej generacji ilustratorów.

Przygotowywana ekspozycja koncentruje się na fenomenie „architektury” książek Bohdana Butenki – niezwykle świadomego twórcy, który podniósł technikę poligraficzną do rangi sztuki. Butenko projektuje każdy tom, poczynając od okładki, a kończąc na detalach takich jak stopka redakcyjna – porównując proces projektowy do tkania swetra, mówi z właściwym sobie poczuciem humoru: „Trzeba dziergać tak, żeby się nie pruło”. Dzięki zmysłowi estetycznemu i dbałości o szczegóły, książki opracowane przez Bohdana Butenkę stają się obiektami artystycznymi, w których wszystkie zastosowane elementy – introligatorskie, typograficzne, rysunkowe, fotograficzne – współtworzą wielopoziomową narrację plastyczną.

O niepowtarzalności stylu Butenki stanowi nie tylko mistrzowski dobór ilustracji czy kroju pisma, ale także rzadka u ilustratorów tego okresu umiejętność znajdowania takich rozwiązań poligraficznych, które wygrywały z siermiężnością możliwości drukarskich epoki PRL-u.

W sieci ukazał się nowy, 73. numer magazynu miłośników komiksu „Kzet”. Jego tematem jest miasto w komiksie. Długo, bo ponad rok musieliśmy czekać, aż redaktorzy najstarszego sieciowego periodyku o historyjkach obrazkowych wezmą się w garść. Na fotel redaktora naczelnego powraca Michał Chudoliński, który zapowiada zmiany w „Kzecie”. Ten numer będzie ostatnim w obecnej formule. Trwają prace nad odświeżeniem designu i formuły magazynu, która ma mieć bardziej blogowy charakter. Wreszcie ma zostać uruchomione archiwum tekstów zbierającą wszystkie dotychczasowe publikacje w sposób alfabetyczny oraz wedle gatunków i autorów. Prace trwają. Czekają na ich efekty zapraszam do lektury.

Kolejny polski komiks trafia na zachodni rynek. Nakładem wydawnictwa Uncivilized Books w USA ukaże się „Tej nocy dzika paprotka”, czy raczej „That Night, a Fern Monster…Marzeny Sowy i Bereniki Kołomyckiej. Za twardookładkowy album polskich autorek będzie trzeba zapłacić 15 dolców (polska wersja kosztuje „tylko” 29 złotych). Cóż mogę jeszcze dodać? Fajnie, że kolejny, autorski album znad Wisły został dostrzeżony w ojczyźnie historyjek obrazkowych.

Obowiązkowy news filmowy - w sieci zadebiutował pierwszy trailer nowego filmu z Kapitanem Ameryką. Zajawka „Captain America: Winter Solider” prezentuje się naprawdę efektownie i w pełni spełnia swoje zadanie - robi smaka na film, który niekoniecznie chciałem zobaczyć w kinie. Pojawia się Triskelion, Cap biega we wdzianku Super-Żołnierza (wielki plus!), Robert Redford chce ukraść show Nickowi Fury`emu, a tytułowy Zimowy Żołnierz zdaje się być badassem, jak trzeba. Tylko to nowa fryzura Black Widow jakoś mi nie odpowiada... No cóż, czekamy na przedwiośnie 2014, żeby się przekonać czy było warto się jarać.


1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"Czy będą to reprinty „Kursu na Gibraltar” i „Potępieńców”, czy kolejne albumy, czy może miks obu – jeszcze nie wiadomo."

Seria będzie wydawana od początku.