niedziela, 9 października 2016

#2244 - Trans-Atlantyk 371

Imprint Wildstorm powraca. Już w przyszłym roku wystartuje nowe wcielenie linii komiksowej, a będzie nią zawiadywał sam Warren Ellis. Scenarzysta, który w swojej bibliografii ma wiele projektów zrealizowanych dla Image/Wildstorm ("Gen¹³", "DV8", "Stormwatch") będzie pełnił podobną rolę, co Gerard Way w Young Animal, a więc swoistego dyrektora artystycznego. W branży komiksowej pracuje kilku prawdziwych wizjonerów, a Warren jest jednym z nich - komentował Jim Lee, jeden z założycielu Wildstorm, a obecnie współwydawca w DC. Jego praca w Wildstrom definiuje to, czym ten imprint był. Wiem, że tysiące fanów na całym świecie nie mogą się już doczekać tego, co Warren dla nich przygotował. Wiodącym tytułem nowego-starego imprintu ma być seriia "The Wild Storm" pisana przez Ellisa i rysowana przez Jona-Davisa Hunta. Komiks ma zadebiutować w lutym, a wiadomo o nim tyle, że jego głównymi bohaterami będą między innymi Grifter, Voodoo, Jenny Sparks i Engineer. Po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że nie mogę odrzucić zaproszenie, aby odrestaurować dom, który zbudował Jim Lee - mówił Ellis. Poza tytułami serii, które zadebiutują pod nowym szyldem ("WildCATS", "Zealot", "Micheal Cray") w zasadzie nie wiemy nic konkretnego o nowej wersji Wildstorm. Oby odświeżenie tego imprintu wyszło DC lepiej, niż za czasów New 52 i linii Edge. (KO)


Na tegorocznej edycji New York Comic Con marka Her Universe zaprezentuje damską kolekcję inspirowaną marvelowskimi heroinami. Zakochaliśmy się w projekcie Spider-Gwen autorstwa Lindsay Hamilton, który zadebiutował na pokazie Her Universe w 2015 w San Diego - komentuje założycielka firmy Ashley Eckstein. Choć wtedy nie wygrała konkursu, jej kurtka tak bardzo spodobało się szefom sieci Hot Topic, że została poproszona o przygotowanie modelu przeznaczonego do sprzedaży. Oprócz kurtki inspirowanej designem Spider-Gwen w Hot Topic pojawią się również inne ubrania z marvelowskim rodowodem. Zarówno filmowym (mała czarna a`la Czarna Wdowa), serialowym (sukienka w stylu Peggy Carter), jak i komiksowym (kiecka inspirowana strojem Ms. Marvel). Nie jestem ani znawcą mody, ani kobietą, ale wszystkie te projekty (szczególnie kurtka Gwen) prezentują się super!(KO)


Vampirella powraca. Znowu. Niemal rok po zapowiedzi nowych przygód tej postaci autorstwa Nicoli Scott i Kate Leth Dynamite Entertainment ogłosiło, że w lutym 2017 wystartuje nowa seria z udziałem bohaterki stworzonej przez Forresta J. Ackermana i Trinę Robbins. Jej autorami będą Paul Cornell (scenariusz) i Jimmy Broxton (rysunek), a więc duet, który stworzył "Knight and Squire" oraz "Saucer Country". W przeciwieństwie do podejścia Scott i Leth w tym przypadku możemy oczekiwać dość klasyczne, choć świeżego podejścia, do postaci Vampirelli (a przynajmniej o tym zapewnia szef wydawnictwa, Nick Barrucci).  "Mam nadzieję trafić do żeńskiej publiczności" - mówi z kolei Cornell. "Postać Vampirelli zbyt często traktowana była wyłącznie, jako bohaterka, która poza swoimi walorami cielesnymi nie ma zbyt wiele do zaoferowania. Opierając się na dotychczasowych wysiłkach, aby odejść od tego stereotypu chce stworzyć coś bardziej interesującego." (KO)


Ale to tylko pierwsza z wielu pulpowych zapowiedzi, jakie przedstawiło wydwnictwo Dynamite. Pośród komiksowych klasyków, które już wkrótce doczekają się nowych, uwspółcześnionych wersji. Brian Wood ("DMZ", "Star Wars", "The Massive") na warsztat bierze Johna Cartera. Wraz z scenarzystą Alexem Coxem i rysownikiem, którego nazwisko nie zostało jeszcze zdradzone, zrobi coś, czego jeszcze nikt z cyklem powieściowym Edgara Rice Burroughsa nie robił. Wydawnictwo zapowiada absolutnie innowacyjne podejście do klasyka amerykańskiej literatury science-fiction, a jednocześnie zapewnia, że nowa wersja perfekcyjnie uchwyci ducha oryginału. Z kolei nowa seria z Barbarellą ma być zapowiedzią wielkiego powrotu do popkultury prawdziwej ikony kinematografii fantastycznej ucieleśnionej w niezapomnianej roli Jane Fondy w filmie z 1968 roku. Projekt komiksowy ma być elementem prawdziwie multimedialnej ofensywy kierowanej przez syna Jean-Claude Foresta, Juliena. Opieką nad serią wydawaną przez Dynamite roztoczy Jean-Marc Lofficier, a więc twórca, który maczał swoje palce w kontynuacji "Barbarelli" w latach dziewięćdziesiątych.

Ale to jeszcze nie koniec! Dla fanów pulpy będzie to zapewne jeden z hitów sezonu – wydawnictwo ogłosiło, że nowa mini-seria ze Spiritem w roli głównej zastanie napisana i narysowana przez Francesco Francavillę. Entuzjastom pulpowej estetyki nie trzeba artysty przedstawiać – znany jest głównie jako twórca osadzonych w charakterystycznej estetyce okładek i kilku projektów z których najważniejszym chyba jest pulpowy „Black Beetle”. Oddanie do dyspozycji postaci Spirita to dla Włocha wielki zaszczyt, dla włodarzy Dynamite to już teraz niemal murowany sukces, a dla czytelników, cóż… obietnica wyjątkowego dzieła.  Składająca się  z pięciu (szkoda, że tylko tylu) zeszytów historia zatytułowana Will Eisner’s The Spirit: The Corpse Makers opowie o serii pozornie niepowiązanych ze sobą morderstw na terenie Central City. Kiedy jedno z nich dotknie najbliższego otoczenia Denny’ego Colta, Spirit ponownie będzie musiał wkroczyć do akcji. Pierwszy zeszyt mini-serii zapowiedziany został na początek 2017 roku. (PSz)


Amerykańscy bogowie w przygotowaniu do wersji komiksowej. Książkowy bestseller Neila Gaimana z 2001 roku trafi na karty komiksu za sprawą Dark Horse Comics. Za scenariusz tej adaptacji  bezpośrednio nie będzie odpowiadał jednak sam Gaiman  – jako twórca skryptu ogłoszony został (co nie jest zresztą większą niespodzianką) P. Craig Russell, autor współpracujący z Gaimanem wielokrotnie, przy takich choćby tytułach jak „Sandman”, „The Graveyard Book”, „Murders and Mysteries”, ale mający także swój własny imponujący dorobek w postaci „Pierścienia Nibelungów”. Nie mniej ciekawie zapowiada się plastyczna strona komiksu. Za szkice będzie odpowiadał Scott Hampton („Black Widow” „Simon Dark”), a okładki do poszczególnych zeszytów stworzy Glenn Fabry. Wydawnictwo ogłosiło już, że cały on-going rozegra się na łamach 27 zeszytów, podzielonych na trzy story-arki.  Pierwszy z nich, zatytułowany Shadows wystartuje w marcu 2017 roku. Czyżby murowany kandydat do Eisnera? (PSz)

Aliens: Dead Orbit to tytuł kolejnej samodzielnej mini-serii z ksenomorfami w tytule, której premierę Dark Horse Comics zapowiedziało na kwiecień przyszłego roku. W odróżnieniu od kontynuowanego obecnie cyklu „Life and Death” (autorstwa Dana Abnetta) powiązanego  z wątkami prometejskimi, „Dead Orbit” ma być bardziej niezależną publikacją, pod względem fabularnym zbliżoną nawet nieco do „Ósmego pasażera Nostromo”, przede wszystkim ze względu na kameralny charakter przedstawionych wydarzeń. Bohaterem będzie Wascylewski, inżynier uwięziony na zniszczonej stacji kosmicznej i otoczony przez hordę obcych. Akcja ma miejsce w zapomnianej części kosmosu, dlatego główny bohater żeby przeżyć, będzie musiał liczyć tylko na siebie. Autorem scenariusza i rysunków jednocześnie będzie James Stokoe („Godzilla”, „Orc Stain”), artysta mocno skupiający się na detalu, a pod względem stylu inspirujący się m.in. Moebiusem i pracami H.R. Gigera. (PSz)

Patronem dzisiejszego wydania Trans-Atlantyku był ATOM Comics najlepszy polski sklep z amerykańskimi komiksami. 

https://www.atomcomics.pl/

Brak komentarzy: