niedziela, 2 października 2016

#2240 - Trans-Atlantyk 370

Seksualność Wonder Woman było tematem gorących dyskusji w środowisku fanów od wielu lat. I trudno się dziwić - ojciec tej postaci, William Moulton Marston, od samego początku podkreślał feminizm swojej bohaterki, która służyła mu do walki z genderowymi stereotypami już w latach czterdziestych. Scenarzyści i redaktorzy DC różnie podchodzili do tego tematu . Za czasów New 52 Brian Azzarello skupił się na rozwijaniu zupełnie innych wątków, ale w ramach Rebirth Greg Rucka zapowiada swoisty powrót do korzeni i skupienie się na kwestiach seksualności najsłynniejszej superbohaterki DC. W wywiadzie udzielonym Comicosity scenarzysta "Gotham Central" i "Queen and Country" mówi wprost, że Diana nie będzie postacią heteronormatywną. Trudno, żeby osoba dorastająca na wyspie zamieszkałej przez same kobiety, gdzie romantyczne związki między kobietami są na porządku dziennym nie tylko była osobą heteroseksualną, ale również mieściła się w sztywnych ramach seksualności wyznaczonych przez nasze (nie tyle męskie, ile ziemskie) społeczeństwo. (KO)


Rucka obiecuje, że podejdzie do tematu poważnie, w przeciwieństwie do autorów większości superobohaterskich produkcji, którzy tematy dotyczące seksualnej tożsamości poruszają bardzo płytko. Nie chce, żeby warstwa ta ograniczała się jedynie do banału na zasadzie bycie Amazonką równia się bycie lesbijką (bo przecież taki koncept na wyspie zamieszkałej przez wyłącznie kobiety nie może istnieć!), a z drugiej strony chce uniknąć tego, co robi Marvel ze swoimi homoseksualnymi bohaterami. Nie ma więc co spodziewać się tego, co miało miejsce w przypadku Northstara, a więc głośnego comin-outu, który zupełnie nie miał wpływu na opowiadaną historię, a służyć ma jedynie podbijaniu hype`u i budzeniu kontrowersji. Nie boi się również grzebać w originie Wonder Woman. Scenarzysta podkreśla, że decyzja Diany o opuszczeniu rodzinnej wyspy nie była podyktowana uczuciami, jakie żywiła do Steve`a Trevora. Ona tego nie zrobiła ponieważ zadłużyła się w jakimś facecie - komentuje. Gdyby tak było jej decyzja pozbawiona byłaby heroizmu. Ona opuszcza Themiskirę bo nie tylko chce zobaczyć świat, ale robi coś, do czego żadna z Amazonek się nie kwapi. Ona decyduje się na to poświęcenie. I na zakończenie dodaje - według standardów, które panują w 2016 roku na Themiskirze panuje kultura queer. Każdy kto chce temu zaprzeczyć jest po prostu głupi. (KO)


Choć one-shot "WWE: Then. Now. Forever" jeszcze się nie ukazał (jego premiera przewidziana jest na 9 listopada) już wiadomo, że da początek serii zatytułowanej po prostu "WWE". Będzie to pierwsza komiksowo-wrestlingowa produkcja BOOM! Studios, której bohaterami będą zapaśnicy World Wrestling Entertainment. Historia pisana przez Dennisa Hopelessa z rysunkami autorstwa Eduarda Petrovicha skupiać się będzie na losach Setha Rollinsa i jego próbach zdobycia mistrzowskiego pasa w wadze ciężkiej i będzie umiejscowiona w wrestlingowym continuity w okolicach roku 2014, kiedy zawodnik zdradził swoich partnerów z The Shield i dołączył do Authority. Niech fanowi wrestlingu (jeśli są tu jacyś) wybaczą mi jeśli coś przekręciłem. Oprócz głównej głównej historii na łamach "WWE" ukazywać się będzie epizody z członkami ekipy The New Day. Te będą pisane przez Rossa Thibodeauxa, a ich oprawą graficzną zajmie się znany z "Chew" Rob Guillory. (KO)

Nowy twórca na pokładzie "Batgirl". Po przygodach przeżytych w Japonii i Singapurze Barbara Gordon wraca do Burnside, które od jej wyjazdu bardzo się zmieniło. Wkrótce pozna przystojnego młodziana imieniem Ethan, a nieco później dowie się, że nosi nazwisko jednego z najzacieklejszych wrogów Mrocznego Rycerza - Cobblepot. Tak zacznie się historia "Son of Penguin", której scenariusz zostanie napisany przez obecną scenarzystkę serii, czyli Hope Larson, a oprawą graficzną zajmie się Christian Wildgoose, który zdobył serca czytelników "Gotham Academy". Zastąpi on na tym stanowisku Rafaela Albuquerque, który niedawno podpisał umowę na wyłączność z DC Comics. Jestem wciąż w szoku z powodu tego, że będą pracował przy tym komiksie. Biorąc się do pracy nad Batgirl czuje się nie tylko ekscytację, ale i mocno się denerwuje - komentuje Wildgoose. Po runie Rafaela muszę wejść w wielkie żółte buty, które mi zostawił. Pierwsze efekty współpracy Larson i Wildgoose`a poznamy na łamach "Batgirl" #7. Jego premierę przewidziano na 25 stycznia. (KO)



Dark Horse Comics opublikuje jedyną w swoim rodzaju antologię poświęconą… marihuanie. W zaplanowanym na marzec przyszłego roku zbiorze pt. „Reefer Madness” znajdą się najciekawsze przykłady propagandy antynarkotykowej, roztaczanej na łamach amerykańskiego komiksu w latach 1930 – 50. Poza obszernym wstępem  tom zawierał będzie przedruki komiksów i okładek z tamtego okresu – od tych bardziej stonowanych i dydaktycznych, po najbardziej odjechane (paradoksalnie) przykłady zniechęcające do palenia trawki. A wśród autorów którzy pojawiają się w tym kontekście natrafimy między innymi na takie nazwiska jak Jerry Siegel i Joe Shuster, Frank Frazzetta oraz Jack Kirby. Ich prace również trafią do wspomnianego tomu. Za opiekę nad całością zbioru i dobór materiałów odpowiada Craig Yoe – tegoroczny laureat nagrody Eisnera za Best Archival Collection („Walt Kelly's Fairy Tales” od IDW). (PSz)

Gene Luen Yang laureatem grantu dla geniusza. Artysta komiksowy został uhonorowany przez MacArthur Foundation jednym z najbardziej prestiżowych wyróżnień, jakie może przypaść twórcy i, nie ukrywajmy, bardzo lukratywnym. Na jego konto w przeciągu pięciu lat wpłynie 625 tysięcy dolarów, którymi będzie mógł dysponować według własnego uznania. To dopiero trzeci przypadek, w którym twórca związany z branżą komiksową otrzymuje MacArthur Genius Grant. W 2015 roku w ten sposób nagrodzono Alison Bechdel oraz Ta-Nehisi Coates, obecnego scenarzystę serii "Black Panther", który został jednak doceniony za swoje osiągnięcia w dziedzinie prozy i dziennikarstwa. Drzwi do wielkiej kariery Gene Luen Yangowi otworzyła powieść graficzna "American Born Chinese", a szerszej publiczności dał się poznać pracując przy "Avatar: The Last Airbender". Obecnie pisze "New Super-Man" dla DC Comics oraz pracuje nad kolejnym autorskim projektem zatytułowanym "Dragon Hoops". (KO)



Archaia Entertainment ponownie sięgnie po schedę Jima Hensona. Do rak czytelników trafi trzeci z kolei tom cyklu o Bajarzu, zatytułowany „Jim Henson’s The Storyteller: Giants”. Czteroczęściowa antologia tym razem przypomni o gigantach, których obecność na Ziemi jest opisywana przez mity i legendy wszystkich kontynentów. Wzorem poprzednich antologii (dla przypomnienia były to zbiory o czarownicach i smokach) także i ta zawierała będzie cztery osobne historie od czterech artystów, bazujące na legendzie z wybranego kręgu kulturowego. Zapowiedziany na grudzień pierwszy zeszyt zostanie stworzony w całości przez Conora Nolana („Clive Barker’s Hellraiser: Bestiary”) i przeniesie nas do dawnej Japonii, która też miała swojego legendarnego olbrzyma – pomimo, że wychowanego przez ludzi,  to nigdy przez nich do końca nie zaakceptowanego. Autorami pozostałych części zbioru będą Brandon Dayton, Jared Cullum  i Feifei Ruan. (PSz)

Miał Wolverine, mieli X-Men, a wkrótce swojego "Adamantium Collection" doczeka się Deadpool. Na początku marca z okazji 25. urodzin Wade`a Wilsona ukaże się "Deadpool: The Adamantium Collection Hardcover Slipcase". Liczący sobie 784 strony album w gigantycznym formacie 33 cm na 50 cm ważył będzie nieco ponad 8 kilogramów, a w środku znajdą się najważniejsze i najlepsze komiksy z udziałem wyszczekanego najemnika. Cena? Bagatelka, tylko 200 dolców. Ale wyobraźcie sobie jak taki gigant będzie prezentował się na waszej półeczce!

Patronem dzisiejszego wydania Trans-Atlantyku był ATOM Comics najlepszy polski sklep z amerykańskimi komiksami.  

www.atomcomics.pl

Brak komentarzy: