Autorem poniższej recenzji jest Krzysztof Tymczyński, a więcej tekstów jego autorstwa znajdziecie na jego blogu Image Comics Journal.
"The Nightly News" był komiksem przełomowym w karierze Jonathana Hickmana. Bez wydanej w latach 2005-06 mini-serii o scenarzysta nie stałby się jedną z najbardziej pożądanych komiksiarzy na amerykańskim rynku, o którego biło się Marvel Comics. Poniższy tekst będzie nie tylko o samym komiksie, ale także o jego specjalnym jubileuszowym wydaniu z 2011 roku.
I właśnie od kwestii edytorskich chciałbym zacząć. Pierwsze, co rzuca się w po spojrzeniu na okładkę, to fakt, iż jest ona bardzo odciskogenna. Papier na oprawie jest bardzo błyszczący i kwestią chwili jest zostawienie na niej dorodnego odcisku palca. Nie dajcie się również zmylić temu, co jest na okładce - to znak pauzy, a nie rzymska dwójka. Jak na wydanie "deluxe" przystało w albumie jest mnóstwo dodatków. Scenariusz Hickmana do pierwszego zeszytu wraz z naniesionymi
poprawkami, kilkanaście stron autorskie komentarza, składającego się głównie z ciekawostek
dotyczących procesu powstawania poszczególnych stron oraz metod
promowania "The Nightly News" przez Image Comics oraz samego autora.
Jest tego dużo, czyta się bardzo dobrze, a całość jest bardzo zgrabnie wydana.
Tutaj warto wspomnieć o czasie powstawania komiksu. Jonathan Hickman wpadł na pomysł stworzenia "The Nightly News" w czasach, gdy sytuacja polityczna w USA była dość gorąca i bardzo mocno obrywało się wszelakim mediom. O tym też jest i sama historia. Śledzimy na jej łamach losy mężczyzny, który zostaje zwerbowany przez tajemniczy The Voice. Ten nakazuje mu walczyć z przedstawicielami mediów, którzy pod przykrywką licznych rozrywkowych programów tak naprawdę kontrolują ludność. Gdy bohater przyjmuje kryptonim The Hand i zbiera grupę ludzi wierzących w ich sprawę, na media w USA pada blady strach. Lecz oczywiście nie oznacza to, że nie zamierzają oni się bronić.
"The Nightly News" to historia zapadająca w pamięć z wielu powodów. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do niedawno recenzowanego na blogu "The Red Wing", jest to historia spójna i nawet przez moment nie schodząca poniżej wyznaczonego już na samym początku, wysokiego poziomu. Hickman nie tylko knuje wciągającą, jak diabli intrygę, ale obsadza w kluczowych rolach bardzo ciekawe i moralnie niejednoznaczne postacie. Do tego nie unika kilku dość niespodziewanych zwrotów akcji. Jednocześnie skłania ku refleksji, bo pomimo upływu dekady od opublikowania komiksu, poruszona w nim tematyka wydaje się wciąż aktualna. Komiks traktować można nie tylko jako dobrą historię, ale także interesujące spojrzenie na pewne kwestie. Jest to dla mnie niecodzienne, ponieważ doskonale wiecie, że uwielbiam sobie ponarzekać. Tymczasem tutaj kompletnie nie mam czego się uczepić. Fabuła – miód, postacie – cud, storytelling – orzeszki!
Już pod samym względem fabularnym mielibyśmy do czynienia ze świetną historią, lecz ci z Was którzy znają zwłaszcza komiksy Hickmana z Image, wiedzą zapewne iż on na tym zwykle nie poprzestaje. "The Nightly News" jest historią bogatą w rozmaite infografiki, dopiski i przemyślenia scenarzysty. Bardzo mi się podobają zwłaszcza małe dymki na początku każdego zeszytu, w których Hickman wyjaśnia iż sam nie jest tak brutalny, jak pisany przez niego komiks. Nieco więcej o infografikach napisał niegdyś dla Image Comics Journal Paweł Gregorczyk, więc nie będę się starał ich wnikliwiej analizować. Powiem tylko, że stanowią bardzo ciekawe urozmaicenie historii, przy czym nie wydają się być dokładane na siłę, ani też nie stanowią elementu jakby oderwanego od rzeczywistości.
Nie wiem niestety, czy zawarte w nich informacje to wytwór Hickmana czy też fakty. Nie zmienia to jednak faktu, że scenarzysta zrewolucjonizował tym zabiegiem komiks amerykański. Dziś infografiki w różnego typu tytułach nie dziwią chyba nikogo i pojawiają się w najróżniejszych pozycjach. Warto przy tym wspomnieć jeszcze o jego rysunkach. Dla mnie to ogromna szkoda, że dziś Hickman ogranicza się tylko do pisania, ponieważ "The Nightly News" pokazuje, że jest on także świetnym grafikiem. To w pewnym sensie ten sam typ artysty co Stjepan Sejic, który mało rysuje, a mnóstwo rzeczy dopracowuje rozmaitymi programami graficznymi. Przy dziełach Hickmana jednak nie widać tego aż tak mocno, dzięki czemu jestem zwolennikiem tego twórcy nie tylko jako scenarzysty, lecz również rysownika.
"The Nightly News" to komiks bardzo ważny, a kilka lat temu trudno było nie uznać go za przełomowy. Dziś wciąż robi olbrzymie wrażenie na czytelniku, a że jest łatwo dostępny tym bardziej zachęcam do sięgnięcia po niego. Może niekoniecznie w wersji deluxe, chociaż ja nie żałuję kupienia właśnie takiego wydania. Samą historię oceniam na 6/6, ponieważ nie umiem doszukać się w niej jakiegokolwiek minusa. Zaś za wydanie deluxe tylko 5/6 ;)
"The Nightly News" to historia zapadająca w pamięć z wielu powodów. Przede wszystkim, w przeciwieństwie do niedawno recenzowanego na blogu "The Red Wing", jest to historia spójna i nawet przez moment nie schodząca poniżej wyznaczonego już na samym początku, wysokiego poziomu. Hickman nie tylko knuje wciągającą, jak diabli intrygę, ale obsadza w kluczowych rolach bardzo ciekawe i moralnie niejednoznaczne postacie. Do tego nie unika kilku dość niespodziewanych zwrotów akcji. Jednocześnie skłania ku refleksji, bo pomimo upływu dekady od opublikowania komiksu, poruszona w nim tematyka wydaje się wciąż aktualna. Komiks traktować można nie tylko jako dobrą historię, ale także interesujące spojrzenie na pewne kwestie. Jest to dla mnie niecodzienne, ponieważ doskonale wiecie, że uwielbiam sobie ponarzekać. Tymczasem tutaj kompletnie nie mam czego się uczepić. Fabuła – miód, postacie – cud, storytelling – orzeszki!
Już pod samym względem fabularnym mielibyśmy do czynienia ze świetną historią, lecz ci z Was którzy znają zwłaszcza komiksy Hickmana z Image, wiedzą zapewne iż on na tym zwykle nie poprzestaje. "The Nightly News" jest historią bogatą w rozmaite infografiki, dopiski i przemyślenia scenarzysty. Bardzo mi się podobają zwłaszcza małe dymki na początku każdego zeszytu, w których Hickman wyjaśnia iż sam nie jest tak brutalny, jak pisany przez niego komiks. Nieco więcej o infografikach napisał niegdyś dla Image Comics Journal Paweł Gregorczyk, więc nie będę się starał ich wnikliwiej analizować. Powiem tylko, że stanowią bardzo ciekawe urozmaicenie historii, przy czym nie wydają się być dokładane na siłę, ani też nie stanowią elementu jakby oderwanego od rzeczywistości.
Nie wiem niestety, czy zawarte w nich informacje to wytwór Hickmana czy też fakty. Nie zmienia to jednak faktu, że scenarzysta zrewolucjonizował tym zabiegiem komiks amerykański. Dziś infografiki w różnego typu tytułach nie dziwią chyba nikogo i pojawiają się w najróżniejszych pozycjach. Warto przy tym wspomnieć jeszcze o jego rysunkach. Dla mnie to ogromna szkoda, że dziś Hickman ogranicza się tylko do pisania, ponieważ "The Nightly News" pokazuje, że jest on także świetnym grafikiem. To w pewnym sensie ten sam typ artysty co Stjepan Sejic, który mało rysuje, a mnóstwo rzeczy dopracowuje rozmaitymi programami graficznymi. Przy dziełach Hickmana jednak nie widać tego aż tak mocno, dzięki czemu jestem zwolennikiem tego twórcy nie tylko jako scenarzysty, lecz również rysownika.
"The Nightly News" to komiks bardzo ważny, a kilka lat temu trudno było nie uznać go za przełomowy. Dziś wciąż robi olbrzymie wrażenie na czytelniku, a że jest łatwo dostępny tym bardziej zachęcam do sięgnięcia po niego. Może niekoniecznie w wersji deluxe, chociaż ja nie żałuję kupienia właśnie takiego wydania. Samą historię oceniam na 6/6, ponieważ nie umiem doszukać się w niej jakiegokolwiek minusa. Zaś za wydanie deluxe tylko 5/6 ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz