Ongrysowy "Skład główny" trafił właśnie do drukarni. Drugi integral serii autorstwa Régisa Loisela i Jean-Louis Trippa zbierający trzy albumy ("Wyznania", "Montreal" oraz "Ernest Latulippe" ukaże się w kwietniu. Przekładem zajął się Jakub Syty, a dostarczony przez wydawcę opis prezentuje się następująco:
Pełna ciepła i humoru opowieść o mieszkańcach małej wioski Notre-Dame-Des-Lacs, zagubionej pośród kanadyjskich lasów. Główną bohaterką jest Marie Ducharme, która po śmierci męża prowadzi Skład Główny - jedyny sklep w okolicy. Pomaga jej w tym młody Gaetan Payette, a także Serge Brouillet, przybysz z wielkiego miasta, który niedawno zamieszkał w wiosce.
Niewielka lokalna społeczność jest jak rodzina - wszyscy się znają, wiele o sobie wiedzą, często też dochodzi do sporów i kłótni. Utrzymanie czegoś w tajemnicy jest praktycznie niemożliwe, a wszelkie nietypowe wydarzenia są szeroko i gorąco komentowane. Ofiarą takich złych języków staje się właśnie Marie. Czy zwycięży gniew i zacietrzewienie, czy też może mieszkańcy odnajdą nić porozumienia i zdecydują się wybaczyć?
Wydany pod koniec 2010 "Skład główny" był jednym z tych komiksów, które ciesząc się uwielbieniem niewielkiej grupy czytelników okazał się sromotną rynkową porażką. Tak wielką, że Egmont wycofując się ze sprzedaży tego tytułu i... zmielił resztę nakładu. Teraz, dzieło Loisela i Trippa dostało kolejną szansę. Dla mnie to znakomita wiadomość, bo pierwszy integral mocno mi się spodobał.
Hubert Ronek ruszył z pracami nad trzecim tomem "Jestem Bogiem". Scenariusz napisany (co widać na załączonym zdjęciu) - w większości, bo niektóre sceny, kadry i dialogi mam po prostu w głowie i prawdopodobnie przerzucę je bezpośrednio na plansze. Nie mam pojęcia jak pogodzę najbliższe zlecenia z robieniem dalszego ciągu perypetii Jana Zygfryda Reśniaka, ale bardzo bym chciał - czytamy na jego blogu. Poza trzecim tomem jest również materiał na zbiór szortów, która wraz z czterema kolejnymi krótkimi (1, 2, 4 i 7-planszową) opowiastkami złożą się na 40-stronicową publikację, osadzoną w świecie "JB".
9 marca w księgarni "Moda na czytanie" (ul. Bracka 25, Warszawa) o godzinie 18:00 odbędzie się spotkanie z autorami komiksu "Narko". Rozmowę z Daną Łukasińską (scenariusz), Krzysztofem Ostrowskim (rysunki) i Magdaleną Bartnik (Fundacja Redukcji Szkód) poprowadzi Agnieszka Lichnerowicz, dziennikarka Radio Tok.fm. Wstęp wolny. "Narko" nie znacie? Mam nadzieję, że już wkrótce na Kolorowych wyląduje recenzja komiksu, który zasłużył sobie na miano jednej z najciekawszych produkcji początku roku i jest silnym kandydatem do miana polskiego komiksu 2016.
"Narko" to komiks o substancjach psychoaktywnych.Dla użytkowników substancji psychoaktywnych, ich przyjaciół, rodziców, nauczycieli. Nie straszymy w nim i nie zabraniamy - znamy mechanizm zakazu, który w gruncie rzeczy nie powstrzymuje, a budzi pragnienie.
Komiks opowiada o osobistych doświadczeniach młodych ludzi, którzy zetknęli się z substancjami psychoaktywnymi. Prawdziwe historie przedstawione zostały nie tylko za pomocą starannie przygotowanego we współpracy z specjalistami zajmującymi się polityką narkotykową scenariusza, ale także mocnego obrazu poprzez sugestywne ilustracje rysownika Krzysztofa "Kostrego" Ostrowskiego. Substancje psychoaktywne są tak stare jak historia ludzkości. Nie znikną z powodu coraz sroższych represji. Jeśli nie chcesz żyć w ich orbicie, po pierwsze musisz wiedzieć.
Taka informacja to z rana miód na moje serce - na rynku, gdzie króluje "Batman" i komiksy z WKKM wznowienie "Black Hole" sprzedało się pniu. Fajnie, że w Polsce sprzedają się nie tylko komiksy, które się sprzedają, ale też te, które powinny się sprzedawać. Bo są dobre i ważne). Bardzo niedoszacowaliśmy nakładu dodruku, który wcale nie był taki niski. W magazynie mamy resztkę, zamówień hurtowych już nie realizujemy - pisze na pewnym komiksowym forku Kultura Gniewu. A jeszcze lepszą wiadomością jest to, że na profilu KG pojawiła się grafika, która może być zapowiedzią kolejnego komiksu Burnsa.
Jakub Kijuc startuje z nową serią umieszczoną w uniwersum Jana Hardego. I za każdym razem kiedy myślę, że już żadne z chwytów stosowanych przez Kijuca nie są w stanie mnie zaskoczyć, dostaje taką zajawkę:
Ognik – Cichociemny superbohater! Tajne służby! Akcja! Patriotyzm! Historia najbardziej tajnej misji II wojny światowej!
Nie uważam się za wielkiego patriotę, ale takie najniższych instynktów, godne najbardziej szmatławych tabloidów w Anglii, żerowanie na uczuciach narodowych mnie brzydzi. A czekajcie, jest tego więcej:
W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej, przysięgam być wierny Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej. Stać nieugięcie na straży Jej honoru, o wyzwolenie z niewoli walczyć ze wszystkich sił aż do ofiary mego życia. Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Naczelnemu Wodzowi i wyznaczonemu przezeń Dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg.
Jest rok 1941. Do Polski okupowanej przez hitlerowskie Niemcy zostaje przerzucony Ognik, efekt polskiego projektu WAR. Misją tajemniczego superbohatera jest zniszczenie SS Übermenchen, niemieckiego komanda śmierci odpowiedzialnego za eksterminację polskich hardych podczas akcji AB. Na czele nazistowskiej grupy nadludzi stoi nieśmiertelny Otto von Aumbach, zwany Legionem.
Komiks będzie kosztować 20 złotych, przedsprzedaż rusza w kwietniu.
Marvel znalazł swojego Iron Fista - tytułową rolę w kolejnym serialu Netflixa zagra znany z "Gry o Tron" Finn Jones, czyli ser Loras Tyrell. Już potwierdzono, że Danny Rand zadebiutuje w jednym z odcinków "Luke`a Cage`a". Jakbyście chcieli znać moje zdanie - aktor całkiem nieźle pasuje do swojej roli, a Marvel ma na swoim koncie zdecydowanie więcej dobrych, niż złych strzałów, jeśli idzie o casting. Ale bez krytyki się nie obyło - wybór białego kolesia do odegrania Danny`ego mocno rozsierdził Marjorie Liu. Scenarzystka, która dla Domu Pomysłów realizowała między innymi "Dark Wolverine`a" czy "X-23", jest zdania, że w tej roli powinien pojawić się aktor o bardziej azjatyckim pochodzeniu. Przyznam, że zupełnie tego nie kupuje - kluczem originu Iron Fista jest fakt bycia gajinem, który w K`un-L`un poznaje tajniki sztuk walki z pozoru dla niego niedostępnych. Według mnie dopiero było wybuchła afera, gdyby Dom Pomysłów obsadził Azjatę w myśl bo kung-fu i w ogóle...
W zasadzie to było do przewidzenia - Fox nie wyrobi się w tym roku z "Gambitem". Produkcja filmu z Channingiem Tatum nie wystartowała w pierwotnie planowanym terminie z powodu zmiany na stanowisku reżysera - Ruperta Wyatta zastąpił Doug Liman - nie ma więc szans, aby zdążyć z premierą na październik. Nowa data nie została jeszcze ustalana, ale przypuszczam, że 2017 będzie dobrym rokiem. Ale nie ma tego... Fox ogłosił, że 6 października 2017 roku i 12 stycznia 2018 roku dostaniemy dwie kolejne marvelowskie ekranizacje. Jakie? Oficjalnie rzecz jasna nic nie wiadomo, ale stawia się dolary przeciwko orzechom, że będą to "X-Force" i "Deadpool 2".
Pełna ciepła i humoru opowieść o mieszkańcach małej wioski Notre-Dame-Des-Lacs, zagubionej pośród kanadyjskich lasów. Główną bohaterką jest Marie Ducharme, która po śmierci męża prowadzi Skład Główny - jedyny sklep w okolicy. Pomaga jej w tym młody Gaetan Payette, a także Serge Brouillet, przybysz z wielkiego miasta, który niedawno zamieszkał w wiosce.
Niewielka lokalna społeczność jest jak rodzina - wszyscy się znają, wiele o sobie wiedzą, często też dochodzi do sporów i kłótni. Utrzymanie czegoś w tajemnicy jest praktycznie niemożliwe, a wszelkie nietypowe wydarzenia są szeroko i gorąco komentowane. Ofiarą takich złych języków staje się właśnie Marie. Czy zwycięży gniew i zacietrzewienie, czy też może mieszkańcy odnajdą nić porozumienia i zdecydują się wybaczyć?
Wydany pod koniec 2010 "Skład główny" był jednym z tych komiksów, które ciesząc się uwielbieniem niewielkiej grupy czytelników okazał się sromotną rynkową porażką. Tak wielką, że Egmont wycofując się ze sprzedaży tego tytułu i... zmielił resztę nakładu. Teraz, dzieło Loisela i Trippa dostało kolejną szansę. Dla mnie to znakomita wiadomość, bo pierwszy integral mocno mi się spodobał.
Hubert Ronek ruszył z pracami nad trzecim tomem "Jestem Bogiem". Scenariusz napisany (co widać na załączonym zdjęciu) - w większości, bo niektóre sceny, kadry i dialogi mam po prostu w głowie i prawdopodobnie przerzucę je bezpośrednio na plansze. Nie mam pojęcia jak pogodzę najbliższe zlecenia z robieniem dalszego ciągu perypetii Jana Zygfryda Reśniaka, ale bardzo bym chciał - czytamy na jego blogu. Poza trzecim tomem jest również materiał na zbiór szortów, która wraz z czterema kolejnymi krótkimi (1, 2, 4 i 7-planszową) opowiastkami złożą się na 40-stronicową publikację, osadzoną w świecie "JB".
9 marca w księgarni "Moda na czytanie" (ul. Bracka 25, Warszawa) o godzinie 18:00 odbędzie się spotkanie z autorami komiksu "Narko". Rozmowę z Daną Łukasińską (scenariusz), Krzysztofem Ostrowskim (rysunki) i Magdaleną Bartnik (Fundacja Redukcji Szkód) poprowadzi Agnieszka Lichnerowicz, dziennikarka Radio Tok.fm. Wstęp wolny. "Narko" nie znacie? Mam nadzieję, że już wkrótce na Kolorowych wyląduje recenzja komiksu, który zasłużył sobie na miano jednej z najciekawszych produkcji początku roku i jest silnym kandydatem do miana polskiego komiksu 2016.
"Narko" to komiks o substancjach psychoaktywnych.Dla użytkowników substancji psychoaktywnych, ich przyjaciół, rodziców, nauczycieli. Nie straszymy w nim i nie zabraniamy - znamy mechanizm zakazu, który w gruncie rzeczy nie powstrzymuje, a budzi pragnienie.
Komiks opowiada o osobistych doświadczeniach młodych ludzi, którzy zetknęli się z substancjami psychoaktywnymi. Prawdziwe historie przedstawione zostały nie tylko za pomocą starannie przygotowanego we współpracy z specjalistami zajmującymi się polityką narkotykową scenariusza, ale także mocnego obrazu poprzez sugestywne ilustracje rysownika Krzysztofa "Kostrego" Ostrowskiego. Substancje psychoaktywne są tak stare jak historia ludzkości. Nie znikną z powodu coraz sroższych represji. Jeśli nie chcesz żyć w ich orbicie, po pierwsze musisz wiedzieć.
Taka informacja to z rana miód na moje serce - na rynku, gdzie króluje "Batman" i komiksy z WKKM wznowienie "Black Hole" sprzedało się pniu. Fajnie, że w Polsce sprzedają się nie tylko komiksy, które się sprzedają, ale też te, które powinny się sprzedawać. Bo są dobre i ważne). Bardzo niedoszacowaliśmy nakładu dodruku, który wcale nie był taki niski. W magazynie mamy resztkę, zamówień hurtowych już nie realizujemy - pisze na pewnym komiksowym forku Kultura Gniewu. A jeszcze lepszą wiadomością jest to, że na profilu KG pojawiła się grafika, która może być zapowiedzią kolejnego komiksu Burnsa.
Jakub Kijuc startuje z nową serią umieszczoną w uniwersum Jana Hardego. I za każdym razem kiedy myślę, że już żadne z chwytów stosowanych przez Kijuca nie są w stanie mnie zaskoczyć, dostaje taką zajawkę:
Ognik – Cichociemny superbohater! Tajne służby! Akcja! Patriotyzm! Historia najbardziej tajnej misji II wojny światowej!
Nie uważam się za wielkiego patriotę, ale takie najniższych instynktów, godne najbardziej szmatławych tabloidów w Anglii, żerowanie na uczuciach narodowych mnie brzydzi. A czekajcie, jest tego więcej:
W obliczu Boga Wszechmogącego i Najświętszej Maryi Panny, Królowej Korony Polskiej, przysięgam być wierny Ojczyźnie mej, Rzeczypospolitej Polskiej. Stać nieugięcie na straży Jej honoru, o wyzwolenie z niewoli walczyć ze wszystkich sił aż do ofiary mego życia. Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej, Naczelnemu Wodzowi i wyznaczonemu przezeń Dowódcy Armii Krajowej będę bezwzględnie posłuszny, a tajemnicy niezłomnie dochowam, cokolwiek by mnie spotkać miało. Tak mi dopomóż Bóg.
Jest rok 1941. Do Polski okupowanej przez hitlerowskie Niemcy zostaje przerzucony Ognik, efekt polskiego projektu WAR. Misją tajemniczego superbohatera jest zniszczenie SS Übermenchen, niemieckiego komanda śmierci odpowiedzialnego za eksterminację polskich hardych podczas akcji AB. Na czele nazistowskiej grupy nadludzi stoi nieśmiertelny Otto von Aumbach, zwany Legionem.
Komiks będzie kosztować 20 złotych, przedsprzedaż rusza w kwietniu.
Marvel znalazł swojego Iron Fista - tytułową rolę w kolejnym serialu Netflixa zagra znany z "Gry o Tron" Finn Jones, czyli ser Loras Tyrell. Już potwierdzono, że Danny Rand zadebiutuje w jednym z odcinków "Luke`a Cage`a". Jakbyście chcieli znać moje zdanie - aktor całkiem nieźle pasuje do swojej roli, a Marvel ma na swoim koncie zdecydowanie więcej dobrych, niż złych strzałów, jeśli idzie o casting. Ale bez krytyki się nie obyło - wybór białego kolesia do odegrania Danny`ego mocno rozsierdził Marjorie Liu. Scenarzystka, która dla Domu Pomysłów realizowała między innymi "Dark Wolverine`a" czy "X-23", jest zdania, że w tej roli powinien pojawić się aktor o bardziej azjatyckim pochodzeniu. Przyznam, że zupełnie tego nie kupuje - kluczem originu Iron Fista jest fakt bycia gajinem, który w K`un-L`un poznaje tajniki sztuk walki z pozoru dla niego niedostępnych. Według mnie dopiero było wybuchła afera, gdyby Dom Pomysłów obsadził Azjatę w myśl bo kung-fu i w ogóle...
W zasadzie to było do przewidzenia - Fox nie wyrobi się w tym roku z "Gambitem". Produkcja filmu z Channingiem Tatum nie wystartowała w pierwotnie planowanym terminie z powodu zmiany na stanowisku reżysera - Ruperta Wyatta zastąpił Doug Liman - nie ma więc szans, aby zdążyć z premierą na październik. Nowa data nie została jeszcze ustalana, ale przypuszczam, że 2017 będzie dobrym rokiem. Ale nie ma tego... Fox ogłosił, że 6 października 2017 roku i 12 stycznia 2018 roku dostaniemy dwie kolejne marvelowskie ekranizacje. Jakie? Oficjalnie rzecz jasna nic nie wiadomo, ale stawia się dolary przeciwko orzechom, że będą to "X-Force" i "Deadpool 2".
2 komentarze:
Ho ho! Czyżby z Burnsa trylogia X'ed out/The Hive/Sugar Skull? W częściach sobie odpuszczę, bo mam, ale nad zbiorczym wydaniem bym się zastanowił :)
@tO mY: Mam nadzieję, że będzie zbiorcze.
Prześlij komentarz