To się nazywa falstart! W listopadzie zbiorczym wydanie cyklu "Jam jest Legion" na polskim rynku miało zadebiutować nowe wydawnictwo - OMG! Wytwórnia Słowobrazu. Ogłoszenie pierwszej zapowiedzi wyprzedziło pojawienie się jakiejkolwiek strony internetowej lub profilu na pewnym popularnym portalu społecznościowym. nowej oficyny, co samo w sobie w dzisiejszych czasach wydaje się dość dziwne. Na szczęście komiksowa prasa działa sprawnie i dość szybko na serwisach pojawiły się konkretne zapowiedzi. Zbiorcze wydanie komiksu autorstwa Fabiena Nury`ego ("Pewnego razu we Francji", "W.E.S.T.") i mającego na swoim koncie nagrodę Eisnera Johna Cassaday`a ("Astonishing X-Men", marvelowskie "Star Wars" czy "Planetary") oparte na edycji francuskiej z 2014 roku miało zbierać komplet trzech tomów. Całość, wzbogacona o posłowie i galerię okładek, miała zamknąć się na 184 stronach w twardej oprawie. Jak czytamy na Booklips wydawnictwo zamierza celować właśnie w format tego typu, penetrując rynek europejski, ale zwracając również uwagę na pozycje wydawane przez Image i IDW.
Wytwórnia Słowobrazu to marka dedykowana pozycjom pełnym – zbiorczym, które znalazły uznanie czytelników w krajach, gdzie czytelnictwo powieści graficznych jest dla ogółu czymś naturalnym. Targetem OMG jest odbiorca, który czytać lubi i szanuje książkę jako wyjątkowe dobro kultury – komentowała Katarzyna Kamieniarz. Nie ukrywam, że takie podejście bardzo cieszy mojego wewnętrznego komplecistę i jestem w stanie przeboleć fakt, że pierwszy tom zostanie zdublowany z inną edycją ("Faun tańczący" ukazał się na polskim rynku w 2004 roku nakładem Sutoris). Niestety, do premiery albumu inaugurującego działalność OMG! nie doszło. Książka (cały nakład!) została wycofana ze sprzedaży z powodu błędów drukarskich. Nie sądzę, żeby z tego faktu należało wyciągać jakieś daleko idące wniosku - ot, zakładam że zawaliła drukarnia i trzeba zrobić drugie podejście. Zdarza się i trzeba uzbroić się w więcej cierpliwości - tyczy się to nie tylko "Jam jest Legion", ale i obecności wydawnictwo w sieci.
Poznaliśmy godzinowy plan tegorocznej edycji Comics Wars. Poznańska impreza komiksowa, która organizowana jest o trzech lat w tym roku będzie miała miejsce 3 grudnia (lokalizacja - Czytelnia Komiksów i Gazet NOVA ul. Ratajczaka 38/40). Czego można spodziewać się po imprezie? Klasycznie - będą spotkania autorskie, warsztaty, wystawy, giełda, pokaz cosplay, prelekcje i atrakcje dla najmłodszych. Wśród gości między innymi Krzysztof "Prosiak" Owedyk, Jakub "Dem" Dębski, Łukasz Kowalczuk, Kajetan Kusina i Michał Ambrzykowski oraz ekipa zina "Warchlaki". Po szczegóły odsyłamy na oficjalną stronę lub wydarzenie na FB.
Powoli, powolutku pojawia się coraz więcej informacji na temat "Niech żyje komiks!". Wydarzenie skierowane jest głównie do komiksowych laików - mówi w wywiadzie dla Alei Komiksu Agata Napiórska, współorganizatorki imprezy. Chcemy bliżej poznać z komiksem ludzi, którzy znają go jedynie pobieżnie, pokazać różne twarze tego bardzo atrakcyjnego medium. Na imprezie zapowiedziały się prawie wszystkie największe wydawnictwa komiksowe, a także twórcy zinów i sklepy z komiksami, środowisko komiksowe będzie więc miało godną reprezentację. Wiadomo, że na imprezie pojawią się zagraniczne gwiazdy w osobach Tony`ego Sandovala oraz Sørena Mosdala. Odbędzie się premiera nowego Łukasza Kowalczuka połączona z wystawą, Daniel Chmielewski i Piotrek Nowacki poprowadzą warsztaty, a Tomasz Samojlik i Adam Wajrak opowiedzą o swoim najnowszym projekcie komiksowym. Całość zostanie zwieńczona after party w Barze Studio. Na oficjalnych kanałach nie potrafiłem doszukać się pełnego programu, ale Wojtek Szot na swoim profilu udostępnił coś takiego:
Impreza "Niech żyje Komiks!" odbędzie się 3. grudnia w Warszawie w Muzeum Etnograficznym (Kredytowa 1).
Kevin Feige nie pozwala marzyć fanbojom - NIE będzie filmowego crossoveru z udziałem marvelowskich postaci należących do Foxa i Marvel Studios. Szef kinowego oddziału Domu Pomysłów powiedział, że realizacja takiego projektu jest niemożliwością. Od dłuższego czasu mówiło się w powrocie do macierzystego studia filmowych praw do marek X-Men i Fantastic Four lub o wypracowaniu jakiegoś porozumienia między wytwórniami na mocy którego w MCU pojawiliby się mutanci i członkowie Pierwszej Rodziny. Mnożyły się więc plotki, co i rusz ktoś powoływał się na pewne źródła mówiące o ociepleniu stosunków na linii Marvel-Fox, a fani wczytując się w niejednoznaczne wypowiedzi przedstawicieli obu wytwórni szukali potwierdzenia lub chociaż nadziei na to, że kiedyś dojdzie do wielkiego crossoveru. Szczególnie ostatnio wydawało się, że idzie ku lepszemu, gdy Dom Pomysłów pozyskał prawa do postaci Ego, the Living Planet w zamian za co Fox mógł pomajstrować przy Negasonic Teenage Warhead. W wywiadzie dla "Variety" Feige pytany o zbliżenie do Foxa i wypracowanie podobnego modelu współpracy, co w przypadku Spider-Mana i Sony wypowiedział się bardzo jednoznacznie. W tym momencie to zupełnie niemożliwe. Mamy wystarczająco filmów do nakręcenia, abyśmy byli zajęci przez kilka następnych żyć. Sprawa wydaje się definitywnie zamknięta. Warto dodać, że tak naprawdę oficjalnie żadne rozmowy w tym temacie nie było prowadzone.
Już jakiś czas temu Marvel wystartował z cyklem krótkich filmików zatytułowanych "TL;DR" (skrót od "Too Long; Didn’t Read"). Ich celem jest przedstawienie najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce na Ziemi-616 w formie kilkuminutowej, żartobliwej animacji. Zamiast męczyć się z kolejnym mega-giga-crossoverem Domu Pomysłów rozsianym po dziesiątkach zeszytów i tracić czas (i pieniądze!) na układanie chronologii, zrozumienie kontekstu i wreszcie przeczytanie kolejnej miałkiej superbohaterskiej fabułki teraz wystarczy poświęcić kilka chwil na zapoznanie się z jego streszczeniem (przy którym jest szansa, że będziecie się jeszcze dobrze bawić!). Chyba właśnie o to Marvelowi chodziło, prawda? Premierowy odcinek, który ukazał się 11 listopada był poświęcony "Planet Hulk", a tematem ostatniego była saga "Winter Soldier", a w między czasie ukazał się odcinek poświęcony "Civil War". Autorami animacji są Noah Sterling, Max Dweck i Mike Becker.
Klasyczny Venom powraca - przynajmniej w pewnym sensie. Villain Spider-Mana, którego z pewnością pamiętają wszyscy komiksowi czytelnicy wychowani w epoce Semika w ostatnim czasie przeszedł sporą ewolucję. Po odesłaniu Maca Gargana do lamusa symbiont został połączony z Flashem Thompsonem. Przez pewien czas był tajnym rządowym agentem, aby później polecieć w kosmos i najpierw u boku Strażników Galaktyki, potem na łamach własnego on-goinga nie tylko przeżywać fantastyczne przygody, ale również dowiedzieć się więcej o swoim pochodzeniu. Wątek symbiotycznej rasy został fajnie rozwinięty, a fani totalnie kupili Flasha i relację łączącą kosmicznego pasożyta z jego ziemskim nosicielem. Redaktorzy Domu Pomysłów zagrali odważnie, a teraz postanawiają się z tego wycofać rakiem - nowy on-going "Venoma" tworzony przez Mike`a Costę ("Web Warriors", "Transformers") i Geral]rdo Sandovala ("Guardians 3000", "Age of Apocalypse") ma być powrotem do korzeni, czyli maniakalnego psychopaty gadającego o pożeraniu mózgów, choć pod maską będzie się krył ktoś inny, niż Eddie Brock. Jaki będzie tego efekt? Pożyjemy, zobaczymy. Pierwszy numer nowej serii już trafił do sprzedaży na rynku amerykańskim.
Wytwórnia Słowobrazu to marka dedykowana pozycjom pełnym – zbiorczym, które znalazły uznanie czytelników w krajach, gdzie czytelnictwo powieści graficznych jest dla ogółu czymś naturalnym. Targetem OMG jest odbiorca, który czytać lubi i szanuje książkę jako wyjątkowe dobro kultury – komentowała Katarzyna Kamieniarz. Nie ukrywam, że takie podejście bardzo cieszy mojego wewnętrznego komplecistę i jestem w stanie przeboleć fakt, że pierwszy tom zostanie zdublowany z inną edycją ("Faun tańczący" ukazał się na polskim rynku w 2004 roku nakładem Sutoris). Niestety, do premiery albumu inaugurującego działalność OMG! nie doszło. Książka (cały nakład!) została wycofana ze sprzedaży z powodu błędów drukarskich. Nie sądzę, żeby z tego faktu należało wyciągać jakieś daleko idące wniosku - ot, zakładam że zawaliła drukarnia i trzeba zrobić drugie podejście. Zdarza się i trzeba uzbroić się w więcej cierpliwości - tyczy się to nie tylko "Jam jest Legion", ale i obecności wydawnictwo w sieci.
Poznaliśmy godzinowy plan tegorocznej edycji Comics Wars. Poznańska impreza komiksowa, która organizowana jest o trzech lat w tym roku będzie miała miejsce 3 grudnia (lokalizacja - Czytelnia Komiksów i Gazet NOVA ul. Ratajczaka 38/40). Czego można spodziewać się po imprezie? Klasycznie - będą spotkania autorskie, warsztaty, wystawy, giełda, pokaz cosplay, prelekcje i atrakcje dla najmłodszych. Wśród gości między innymi Krzysztof "Prosiak" Owedyk, Jakub "Dem" Dębski, Łukasz Kowalczuk, Kajetan Kusina i Michał Ambrzykowski oraz ekipa zina "Warchlaki". Po szczegóły odsyłamy na oficjalną stronę lub wydarzenie na FB.
Powoli, powolutku pojawia się coraz więcej informacji na temat "Niech żyje komiks!". Wydarzenie skierowane jest głównie do komiksowych laików - mówi w wywiadzie dla Alei Komiksu Agata Napiórska, współorganizatorki imprezy. Chcemy bliżej poznać z komiksem ludzi, którzy znają go jedynie pobieżnie, pokazać różne twarze tego bardzo atrakcyjnego medium. Na imprezie zapowiedziały się prawie wszystkie największe wydawnictwa komiksowe, a także twórcy zinów i sklepy z komiksami, środowisko komiksowe będzie więc miało godną reprezentację. Wiadomo, że na imprezie pojawią się zagraniczne gwiazdy w osobach Tony`ego Sandovala oraz Sørena Mosdala. Odbędzie się premiera nowego Łukasza Kowalczuka połączona z wystawą, Daniel Chmielewski i Piotrek Nowacki poprowadzą warsztaty, a Tomasz Samojlik i Adam Wajrak opowiedzą o swoim najnowszym projekcie komiksowym. Całość zostanie zwieńczona after party w Barze Studio. Na oficjalnych kanałach nie potrafiłem doszukać się pełnego programu, ale Wojtek Szot na swoim profilu udostępnił coś takiego:
Impreza "Niech żyje Komiks!" odbędzie się 3. grudnia w Warszawie w Muzeum Etnograficznym (Kredytowa 1).
Kevin Feige nie pozwala marzyć fanbojom - NIE będzie filmowego crossoveru z udziałem marvelowskich postaci należących do Foxa i Marvel Studios. Szef kinowego oddziału Domu Pomysłów powiedział, że realizacja takiego projektu jest niemożliwością. Od dłuższego czasu mówiło się w powrocie do macierzystego studia filmowych praw do marek X-Men i Fantastic Four lub o wypracowaniu jakiegoś porozumienia między wytwórniami na mocy którego w MCU pojawiliby się mutanci i członkowie Pierwszej Rodziny. Mnożyły się więc plotki, co i rusz ktoś powoływał się na pewne źródła mówiące o ociepleniu stosunków na linii Marvel-Fox, a fani wczytując się w niejednoznaczne wypowiedzi przedstawicieli obu wytwórni szukali potwierdzenia lub chociaż nadziei na to, że kiedyś dojdzie do wielkiego crossoveru. Szczególnie ostatnio wydawało się, że idzie ku lepszemu, gdy Dom Pomysłów pozyskał prawa do postaci Ego, the Living Planet w zamian za co Fox mógł pomajstrować przy Negasonic Teenage Warhead. W wywiadzie dla "Variety" Feige pytany o zbliżenie do Foxa i wypracowanie podobnego modelu współpracy, co w przypadku Spider-Mana i Sony wypowiedział się bardzo jednoznacznie. W tym momencie to zupełnie niemożliwe. Mamy wystarczająco filmów do nakręcenia, abyśmy byli zajęci przez kilka następnych żyć. Sprawa wydaje się definitywnie zamknięta. Warto dodać, że tak naprawdę oficjalnie żadne rozmowy w tym temacie nie było prowadzone.
Już jakiś czas temu Marvel wystartował z cyklem krótkich filmików zatytułowanych "TL;DR" (skrót od "Too Long; Didn’t Read"). Ich celem jest przedstawienie najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce na Ziemi-616 w formie kilkuminutowej, żartobliwej animacji. Zamiast męczyć się z kolejnym mega-giga-crossoverem Domu Pomysłów rozsianym po dziesiątkach zeszytów i tracić czas (i pieniądze!) na układanie chronologii, zrozumienie kontekstu i wreszcie przeczytanie kolejnej miałkiej superbohaterskiej fabułki teraz wystarczy poświęcić kilka chwil na zapoznanie się z jego streszczeniem (przy którym jest szansa, że będziecie się jeszcze dobrze bawić!). Chyba właśnie o to Marvelowi chodziło, prawda? Premierowy odcinek, który ukazał się 11 listopada był poświęcony "Planet Hulk", a tematem ostatniego była saga "Winter Soldier", a w między czasie ukazał się odcinek poświęcony "Civil War". Autorami animacji są Noah Sterling, Max Dweck i Mike Becker.
Klasyczny Venom powraca - przynajmniej w pewnym sensie. Villain Spider-Mana, którego z pewnością pamiętają wszyscy komiksowi czytelnicy wychowani w epoce Semika w ostatnim czasie przeszedł sporą ewolucję. Po odesłaniu Maca Gargana do lamusa symbiont został połączony z Flashem Thompsonem. Przez pewien czas był tajnym rządowym agentem, aby później polecieć w kosmos i najpierw u boku Strażników Galaktyki, potem na łamach własnego on-goinga nie tylko przeżywać fantastyczne przygody, ale również dowiedzieć się więcej o swoim pochodzeniu. Wątek symbiotycznej rasy został fajnie rozwinięty, a fani totalnie kupili Flasha i relację łączącą kosmicznego pasożyta z jego ziemskim nosicielem. Redaktorzy Domu Pomysłów zagrali odważnie, a teraz postanawiają się z tego wycofać rakiem - nowy on-going "Venoma" tworzony przez Mike`a Costę ("Web Warriors", "Transformers") i Geral]rdo Sandovala ("Guardians 3000", "Age of Apocalypse") ma być powrotem do korzeni, czyli maniakalnego psychopaty gadającego o pożeraniu mózgów, choć pod maską będzie się krył ktoś inny, niż Eddie Brock. Jaki będzie tego efekt? Pożyjemy, zobaczymy. Pierwszy numer nowej serii już trafił do sprzedaży na rynku amerykańskim.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz