niedziela, 25 września 2016

#2234 - Trans-Atlantyk 369

Bohaterem kolejnego story-arcu w marvelowskich "Star Wars" będzie Yoda. Historię z przeszłości mistrza Jedi poznamy za pośrednictwem dzienników Bena Kenobiego, które odnajdzie Luke Skywalker. Jej akcja ma być osadzona jeszcze przed wojnami klonów, gdy jej bohater był zaledwie rycerzem Jedi, a tłem będzie nowa planeta w uniwersum SW. Wielkim wyzwaniem było dla mnie zrobienie z Yodą czegoś, czego jeszcze nikt wcześniej z nim nie zrobił. Chciałem pokazać go w czasach, kiedy nie był jeszcze mistrzem Jedi i cieszącym się powszechnym szacunkiem nauczycielem - komentuje scenarzysta, Jason Aaron. Dodaje również, że jego ambicją było stworzenie fabuły, której głównym wątkiem będzie to, co łączy Luke`a, Yodę i Obi-Wana, choć siłą rzeczy akcja musi rozgrywać się na trzech różnych płaszczyznach czasowych. Oprawą graficzną runu poświęconego Yodzie zajmie się Salvador Larroca, a jego pierwszy numer ukaże się w grudniu 2016 na łamach "26. numeru on-goingu "Star Wars". (KO)


Z kolei w grudniu ruszy nowa seria rozgrywającą się w uniwersum "Gwiezdnych Wojen". Jaka? Póki co to tajemnica - wydawnictwo zdradziło jedynie, że jej scenariuszem zajmie się Kieron Gillen ("Darth Vader"), a oprawą graficzną Kev Walker ("Uncanny Inhumans"). Tytuł,  zapowiadany na razie jako "Star Wars: Classified" w gwiezdowojennej ofercie Domu Pomysłów zastąpi "Dartha Vadera", którego finał ukaże się w  jubileuwszowym 25. numerze. Dwa zeszyty napisane. W pierwszym trwa nakładanie tuszu. Myślę, że pokochacie ten komiks - pisał Gillen, który niedawno zapowiadał, że został zaangażowany przy kolejnym marvelowskim projekcie. Macie jakieś pomysły co to może być? (KO)

Pierwszy numer "USAvengers" z 52 (!!!) alternatywnymi coverami - po jednym dla każdego z amerykańskich stanów, do tego Portoryko i Kanada. Na każdym z nich znajdzie się jeden z superbohaterów, który w  swoim CV ma przynależność do Mścicieli. I jak tak patrzą na pierwszą partię okładek udostępnioną przez Marvela to uderza mnie arbitralność niektórych wyborów. Urodzona w mateczce Rosji Black Widow reprezentująca Connecticut? Steve Rogers z Delawere, Sam Wilson z Maryland? Z drugiej strony mamy całkiem sensowne propozycje - Beast, Spectrum i Winter Soldier rzeczywiście pochodzą odpowiednio z Illinois, Luizjany i Indiany. Idąc tym tropem Cannonball powinien zostać przyporządkowany Kentucky, a Thorowie mogą reprezentować Oklahomę (bo Asgard) i Minnesotę (bo spora liczba Skandynawów). Ciekawe komu trafi się Texas i gdzie wyląduje Spider-Man, skoro Nowy Jork został już obsadzony przez Luke`a Cage`a... (KO)

Stary szyld, ale nowa postać - Jennifer Walters bohaterką kolejnego on-goinga zatytułowanego "Hulk". Dlaczego akurat tak, a nie "She-Hulk"? Marvel w ten sposób chce podkreślić zmianę tonu on-goinga. Do tej pory kolejne odsłony serii z kuzynką Bruce`a Bannera w roli głównej były raczej opowieściami utrzymany w humorystycznej konwencji, lekkimi i nierzadko ciut pieprznymi. Teraz, ze względu na to, co przytrafiło się She-Hulk ma się to radykalnie zmienić. Tematem "Hulka" mają być zmagania Jen z traumą związaną z wydarzeniami przedstawionymi w "Civil War II" i wcześniejszych historiach. Premierowy zeszyt ma ukazać się w grudniu, a autorami serii będą Mariko Tamaki i Nico Leon. Dla autorki kojarzonej głównie z komiksem autorskim i niezależnym, mającej w dorobku znakomite "Skim" i "This One Summer" będzie to już drugi, po "Supergirl: Being Super" projekt superbohaterski robiony dla wydawnictw z "wielkiej dwójki". (KO)

W uniwersum Marvela z powodzeniem funkcjonuje dwóch Kapitanów Ameryka (stary i młody), dwóch Spider-Manów (czarny i biały) czy Wolverine`ów (w wersji żeńskiej i wersji męskiej), więc dlaczego nie miałoby być dwóch Hawkeye`ów? Clintowi Bartonowi do emerytury jeszcze trochę zostało, ale jego protegowana pali się do przejęcie po nim schedy. Kate Bishop po stażu odbytym na łamach "Young Avengers" i "Hawkeye`a" dostanie własny on-going. Scenarzystka serii Kelly Thompson, o której można powiedzieć, że specjalizuje się w superbohaterskim komiksie kobiecym ("A-Force", "Jem and the Holograms", "Power Rangers: Pink") jest zdania, że Kate jest świetnym materiałem na bohaterkę solowej serii. Punktem wyjścia jej przygód będzie przeprowadzka do Venice Beach, gdzie zacznie pracę jako prywatny detektyw. Powodem opuszczenia Nowego Jorku będzie to, co stało się z Hulkiem. Nowa seria będzie duchowym następcą tego, co zrobili Matt Fraction i Annie Wu, gdy wysłali ja do Los Angeles - zapowiada Thompson. Scenarzystka opisuje swój komiks, jako połączenie Veroniki Mars z elementami super-hero, co brzmi całkiem nieźle. Oprawą graficzną zajmą się Leonardo Romero i Jordie Bellaire. Pierwszy numer "Hawkeye" ma ukazać się w grudniu. (KO)


Potwory powracają - Marvel zapewnia, że na łamach "Monsters Unleashed" zobaczymy wszystkie monstra, które pojawiły się na kartach komiksów wydawanych przez Dom Pomysłów do czasów Heroic Age. Naszym celem było zmieszczenie jak największej ilości potworów jak to tylko możliwe - zapowiada jeden z marvelowskich redaktorów, Mark Paniccia. Z jednej strony crossover opisywany jest, jako superbohaterska wersja "Pacific Rim", a z drugiej - jako hołd oddany Jackowi Kirby`emu, Stanowi Lee i innym artystom, którzy pracowali w wydawnictwie przed publikacją "Fantastic Four" #1. Akurat w 2017 wypadnie setna rocznica narodzin "Króla", więc wykorzystanie "Kirby Monsters" wydaje się całkiem na miejscu. Scenariusz wyjdzie spod ręki Cullena Bunna, a oprawą graficzną zajmie się zespół Steve McNiven, Leinil Yu, Adam Kubert, Salvador Larroca, Greg Land. Warto nadmienić, że cała piątka pracowała przy "X-Men: Schism". Bardzo ciekawe jest to, co Axel Alonso mówił o tej historii. Według niego "Monsters Unleashed" będzie doskonałą okazją dla marvelowskich, aby zapomnieć o tym, co podzieliło ich podczas "Civil War" i zażegnać zagrożenie wspólnymi siłami. Seria startuje w styczniu 2017. (KO)

W hołdzie Image Comics - Dustin Weaver ("Avengers", "Star Wars: KotOR", "S.H.I.E.L.D.") stworzył siedem ilustracji poświęconych kolejno ojcom-założycielom tego wydawnictwa i ich najważniejszym komiksom. Jest więc "Youngblood" Roba Liefelda, "WildC.A.T.S" Jima Lee, "Spawn" Todda McFarlane’`a, "Savage Dragon" Erika Larsena, "ShadowHawk" Jima Valentino, "Cyberforce" Marca Silvestriego i "WetWorks" Whilcego Portacio. Dla Weavera Image to coś więcej, niż tylko marka, której był na początku fanem, a później przez pewien okres pracownikiem. W 1993 roku mając 13 lat zdiagnozowano u niego chorobę Hodgkina, nowotwór układu limfatycznego, którego objawy podobne są do przeziębienia. Historia jego walki z chorobą dotarła do Homage Studios, a więc miejsca gdzie pracował Jim Lee - ulubiony artysta komiksowy walczącego z rakiem chłopca. Lee nie zastanawiając się zbyt długo zaprosił go do siebie. Po laach Weaver wciąż jest pod wrażeniem tego, jak zachował się jego idol. Jedna z największych gwiazd amerykańskiego rynku pokazała mu swoje studio, poznała ze swoimi kumplami, Portacio i Silvestrim, podarowała mnóstwo komiksów i czapeczkę, którą jego mały gość nosił przez cały okres chemioterapii. Właśnie wtedy Dustin postanowił spełnić swoje marzenia o zostaniu twórcą komiksowym. Nie muszę chyba dodawać, że po kilku latach zostało ono zrealizowane. (KO)


Richard Corben ("Hellboy in Mexico""Rat God") ponownie zawita w progach Dark Horse Comics, tym razem z ośmioczęściową antologią "Shadows on the Grave", której pierwszy numer trafi do sprzedaży pod koniec bieżącego roku. Wielbicieli stylu i talentu Corbena z pewnością ucieszy zapowiedź, że artysta wraca przy tej okazji do tworzenia w czerni i bieli (za co jest najbardziej ceniony), ale nie jest to jedyny powód do wzmożonych oczekiwań fanów. Każdy z ośmiu zeszytów antologii podzielony będzie na cztery pomniejsze nowelki, a postacią która scali wszystko w całość będzie Denaeus – starożytna, bliższa historycznym realiom inkarnacja fantastycznego Dena, bohatera wymyślonego przez Corbena w początkach lat osiemdziesiątych, kiedy to nazwisko artysty trafiało na okładki takich periodyków jak amerykański "Heavy Metal", czy francuski "Metal Hurlant". "Shadows on the Grave"  to więc niejako nowy kostium dla znanego już bohatera. Najważniejsze jednak, że przy wszystkich tych zmianach rdzeniem historii nadal pozostaje horror, czyli to w czym Richard "Gore" Corben czuje się najlepiej. (PSz)

IDW Publishing oraz DC Comics na krótki czas ponownie połączą swoje siły, choć tym razem nie będzie to kolejny crossover. Wspomniane wydawnictwa przygotowują wspólną publikację ku uczczeniu pamięci ofiar niedawnej masakry w Orlando. W jej wyniku  rannych zostało 53, a śmierć poniosło 49 osób – członków lokalnej społeczności LGBT. "Love is Love" to tytuł antologii, która wydana zostanie na tę okoliczność, aby ponownie przypomnieć o prawach mniejszości seksualnych. W powstanie  poszczególnych elementów tego zbioru zaangażowani zostaną czołowi twórcy amerykańskiego przemysłu komiksowego – jak  dotąd na liście pojawiły się takie nazwiska jak Paul Jenkins, Mike Carey, Matt Wagner, Rafael Albuquerque, Jason Aaron, Jason Latour, James Asmus, Olivier Coipel, Phil Jimenez, Damon Lindelof i Patton Oswald. Jako że antologia zawierała będzie dość krótkie formy (1-2 stronicowe), możemy się domyślić, że to dopiero początek peletonu artystów. Za  uporządkowanie całości odpowiedzialny ma być Marc Andreyko, scenarzysta takich tytułów jak "Wonder Woman ‘77" i "Batwoman", a przy okazji (co w tym przypadku nie jest bez znaczenia) także zdeklarowany homoseksualista. Album wydany zostanie w atrakcyjnej cenie 10 dolarów, a do sprzedaży trafi w grudniu tego roku.(PSz)

Duet odpowiedzialny za znakomitego "Fear Agenta" i więcej, niż solidne "Uncanny X-Force" powraca.  Rick Remender i Jerome Opena wystartowali z "Seven to Eternity". Adam Osidis to umierający, upadły rycerz. Całe życie spędził on na walce z tajemniczym God of Whispers i chce się upewnić, że przed końcem swojego życia uda mu się raz na zawsze pozbyć tego zagrożenia ze świata. W tym celu chce dołączyć do swojej drużyny najpotężniejszych magów, lecz ich tożsamości mocno go zadziwią - w taki sposób komiks opisuje Krzysztof Tymczyński. Naczelny Image Comics Journal zapowiadając nowy on-going porównuje go z "Grą o Tron". Mimo że autor "Low", "Black Science" czy "Tokio Ghost" kojarzy się raczej z klimatami science-fiction, tak tutaj wyjątkowo na pierwszym miejscu jest magia i mistycyzm – już od pierwszych stron mamy z nią bowiem do czynienia i to w wyjątkowo spektakularnym wydaniu - tak z kolei pisze Łukasz Stelmach, który nie ukrywa, że jest pod wrażeniem pierwszego numeru, który miał swoją premierę w tym tygodniu i nazywa "Seven to Eternity" jedną z ważniejszych komiksowych premier tego roku. Jeśli chcecie się sami o tym przekonać to pierwszy numer można kupić na ATOM Comics.

Patronem dzisiejszego wydania Trans-Atlantyku był ATOM Comics najlepszy polski sklep z amerykańskimi komiksami.

 

Brak komentarzy: