Po pokonaniu licznych przeszkód i po wielu trudach wreszcie ukazał się piąty numer „Splotu”, interdyscyplinarnego kwartalnika kulturalno-naukowego. Tak wygląda jego okładka (autorstwa Łukasza Natkańca):
Czym w ogóle jest „Splot”? Z początku był to prasowy organ Instytutu Filmoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pierwszy numer ukazał się w 2007 roku, miał zaledwie 60 stron i został wydany w nakładzie 170 egzemplarzy. Dwójka liczyła sobie już 126 stron i dobiła do 1600 sztuk. Ze „Splotem” zaczęli współpracować studenci różnych specjalności (Dziennikarstwa, Polonistyki, Historii Sztuki), ze wszystkich zakątków Polski (Uniwersytet Gdański, Śląski, Warszawski), rozszerzono dystrybucję. Trzeci numer miał aż 240 stron i nakład 2500, a ukazał się zafoliowany z „Ha!Artem”. Przy dwóch ostatnich numerach udało nam się ustabilizować nakład na poziomie 2000 egzemplarzy i ostatecznie ustalić liczbę stron do 200.
Ale właściwie dlaczego o tym piszę? Tak się składa, że wraz z arczem udzielamy się na łamach rzeczonego kwartalnika. Piszemy tam, jakże by inaczej, o komiksach. Tematem przewodnim piątego numeru jest Wstręt, z którym rozprawiam się w tekście poświęconym rozpoznaniu owego wstrętu w dziełach twórców, reprezentujących trzy, odmienne komiksowe kultury – amerykańską (Garth Ennis), europejską (Alexandro Jodorowsky) i polską (Jerzy Szyłak). Oprócz tego w ramach prezentacji najciekawszych twórców z Portugalii przedstawiamy sylwetkę i kawałek twórczości Any Cortesao. Nie braknie również wywiadów (Łukasz Chmielewski przepytuje Edvina Wolinskiego i Nikodema Cabałę), artykułów (Kondrad Hildebrand pisze o „Drugim życiu pasków komiksowych”, a Bartek Filip rozprawia się ze „Słynnymi Polskimi Olimpijczykami”), felietonów (o portugalskim fandomie pisze Jakub Jankowski, o komiksowym brzemieniu powieści graficznej Bartosz Sztybor) i licznych recenzji (autorstwa Dariusza Hallmana, Tomka Pstrągowskiego, Jakuba Jankowskiego, mojego i arcza).
Oprócz tekstów komiksowych mogę Wam polecić właściwie wszystkie teksty z działu sztuk wizualnych, w którym Paweł Brożyński wykonał kawał świetnej roboty (wywiad z The Krasnals!). W książce warto przeczytać krótki wywiad z Michaelem Houellebecqiem, niezły tekst o Żiżku i recenzję „Arwa” Czycza, film w sporej mierze poświecony jest kinu australijskiemu, a w teatrze polecam podwójną recenzję scenicznych adaptacji Gombrowicza. Za monograf, w którym zamieszczamy teksty czysto naukowe, nie zdążyłem się jeszcze zabrać.
Gdzie „Splot” można dostać? Jeśli mieszkacie w Krakowie, to nie ma problemu jest do odebrania w tych miejscach (Bunkier Cafe, Nowa Młoda Polska, Pierwsza na rogu na Stolarskiej, Dym, Manekin, Cafe Filo, Pauza, Miejsce, Alchemia, Plac Nowy, Kolory, Singer, Plac Nowy, Kulturalny na Szewskiej, Trójka na Gołębiej, Kamera Cafe, Kino Kijów, Massolit , Cafe Szafe, Eszeweria, Re, Harris Piano Jazz Bar, Prowincja, Spokój, Cieplarnia, Migrena, w instytutach Filozofii, Historii Sztuk Audiowizualnych, Historii Sztuki, Polonistyki i pewnie jeszcze w kilku innych miejscach), jeśli nie mieszkacie w ex-stolicy Polski – piszcie do mnie na kuba[at]splot.art.pl, to z przyjemnością prześlę w zamian za pokrycie kosztów wysyłki (jakieś 2,70 zł.).
Wszelkie uwagi i wrażenia z lektury mile widziane, hate mail i bluzgi również.
4 komentarze:
mam nadzieje arcz, że masz już to w domu. nakład mały to co będę wykradał bardziej zainteresowanym.
Tylko się nie mogę do okładki ustosunkować. wstręt fajny tipografija fajna, ale jeżyk.
No jeżyk. jakiś taki....
Mam u siebie, więc wykradaj ode mnie.
no ja też bym wykradł egzemplarz :]
pisałem ja, czyli gonz
Mam jeden egzemplarz tylko, więc to do pożyczenia by poszedł ewentualnie.
Ale może uda mi się go rozmnożyć niczym Jezusowi chleb i ryby?
Prześlij komentarz