niedziela, 20 stycznia 2013

#1225 - Komix-Express 171

W kioskach można już znaleźć czwarty tom "Wielkiej kolekcji komiksów Marvela". Przynajmniej, jeśli będziecie mieli szczęście - ja po wizycie w kilku pobliskich przybytkach prasowych musiałem obejść się ze smakiem. Po Człowieku-Pająku, X-Men i Iron-Manie przyszła kolej na solówkę Wolverine`a. Album zatytułowany po prostu "Wolverine" zbiera w jednym tomiku czteroczęściowią mini-serię Chrisa Claremonta i Franka Millera z 1982 roku. Wśród fanów Marvela rzecz uchodzi za klasyk, ale przez te trzydzieści lat komiks mocno się postarzał. Ci, którzy przeliczają liczbę stron, na cenę mogą być niezadowoleni - za trejd objętości zaledwie czterech zeszytów (razem - 96 stron) trzeba zapłacić standardową cenę 40 złotych. Na polskim rynku komiks został pierwotnie wydany przez Egmont w 2004 w przekładzie Jacka Drewnowskiego. Kolejnymi tytułami, które wyda Hachette będą "Spider-Man. Narodziny Venoma" i "X-Men. Mroczna Phoenix" - znowu rzeczy nieco starsze.

Epilog do "afery biletowej" dopisał Janek Koza. Ostatecznie na biletach komunikacji miejskiej ZTM w Lublinie będą znajdowały się ilustracje znanego z zamiłowania do brzydoty artysty nie tylko komiksowego. Zapewne ich potencjał do wzbudzania kontrowersji jest o wiele mniejszy, niż w przypadku dzieł Szcześniaka i Pałki, ale koncept wydaje się podobny. Utrzymane w charakterystycznej dla autora "Wszystko źle" turpistycznej poetyce prace ironicznie pokazują rozdźwięki pomiędzy rzeczywistością, a tym, co chcielibyśmy, żeby nią było. Wyszło trochę tak, że ci, którzy za ten projekt są odpowiedzialni zamienili siekierkę na kijek. Ale tym razem obejdzie się chyba bez protestów, marszów kibica i antysemickich epitetów. Bo niby kto miałby przeciwko Kozie protestować?

Thorgal podbija Wersal. 25 stycznia 2013 roku odbędzie się wernisaż wystawy prac Grzegorza Rosińskiego w ratuszu miejskim. Do 24 lutego zwiedzający będą mieli przyjemność oglądać jak zmieniał się styl artysty polskiego pochodzenia na przestrzeni lat. Wystawa zostania uświetniona wizytą mistrza, a dzień później odbędzie się konferencja prasowa z udziałem twórców zaangażowanych w tworzenie "Światów Thorgala", a więc z Yvesem Sente`m, Yannem, Giulio de Vita i Romanem Surżenką. W Wersalu będzie można również kupić limitowaną edycję albumu "Aux origines des Mondes". Na rynku pojawi się zaledwie 1000 egzemplarzy z numerowanymi ex-librisami. Wstęp na wystawę będzie bezpłatny.

Już w marcu zadebiutuje nowa seria "Guardians of the Galaxy". W składzie Guardians zobaczymy Star-Lorda, Gamorę, Draxa, Groot i Rocket Raccoona i.. na dobrą sprawę to wszystko, co można powiedzieć o tym tytule. Do tej pory. Podczas specjalnej konferencji prasowej Brian M. Bendis powiedział nieco więcej o swojej najnowszej serii. na kartach "Guardians of the Galaxy" otwarty zostanie nowy rozdział w historii Domu Pomysłów. W centrum Ziemi-616 (wreszcie!) mają znaleźć się marki kosmiczne. W jaki sposób? Ziemia, pieszczotliwie określana w galaktyce, jako zakład dla obłąkanych, jest miejscem wielu wydarzeń, które miały dramatyczny wpływ na cały wszechświata. Szczególnie podróże w czasie naruszały delikatną konstrukcję czasoprzestrzeni i Bendis chciałby pokazać konsekwencje tych wydarzeń. "Efekt motyla w kosmicznej skali" - tego można się spodziewać. W pierwszym runie zagrożeniem będzie imperium Spartax, rządzone przez ojca Petera Quilla. Drugi akt natomiast ma być związany z "Age of Ulron", ale BMB nie może powiedzieć nic więcej na ten temat. Redaktor Steve Wacker zapewnia, że zarówno "Gotg", jak i "Nova" będą przystępne dla nowych czytelników. Obie serie będą również powiązane, choć nie trzeba czytać serii pisanej przez Jepha Loeba, żeby wiedzieć co dzieje się u Bendisa. Oprócz Strażnicy tego wystąpią na łamach bendisowskiego "All-New X-Men" i w jakiś sposób powiązani będą z Iron-Manem.

Brian Wood w ramach Marvel NOW startuje z nowym x-tytułem. On-going będzie zatytułowany po prostu "X-Men", choć bardziej pasowałby szyld "X-Women", ponieważ obsadę komiksu będą stanowiły sami mutanci z podwójnym chromosomem X. Jak widać szefowie Domu Pomysłów do serca wzięli sobie apele czytelników i krytyków o większa dywersyfikację płciową w swoich komiksach - kobiety główne lub wiodące role odgrywają w "Fearless Defenders", "Young Avengers", "Journey Into Mystery", "FF", "Captain Marvel" czy w "Uncanny X-Force". W rolach głównych "X-M" wystąpią Storm, Rogue, Kitty Pryde, Rachel Summers, Psylocke oraz... Jubilee. Podobno właśnie ona ma być centralną postacią nowej serii, aczkolwiek każda z x-kobiet będzie miała okazję, aby zabłysnąć. Scenarzysta Brian Wood przy pracy nad skryptami do "X-Men" chce inspirować się klasycznymi pracami Chrisa Claremonta i nieco nowszymi dokonaniami Granta Morrisona. Właśnie prosto z runu szalonego Szkota przywróci złowrogiego Sublime`a. Oprócz tego pojawią się Sentinele, kosmici, rywalizacja pomiędzy rodzeństwem oraz miłość i... seks. No, ale czego spodziewać się po komiksie w którym występują same kobiety? Bardzo chętnie zobaczyłbym coś w stylu "Deperate X-Housewives", gdzie zamiast kolejnych nawalanek dostalibyśmy porcję ploteczek przy malowaniu paznokci, grilla w Savage Land czy wypadów na wspólne zakupy do butików Shi`Ar. Oprawą graficzną zajmie się Olivier Coipel, a premiera będzie miała miejsce w kwietniu.

Nie udało się z "Thanos: Son of Titan", ma udać się z "Thanos Rising". Kosmiczny villain po pojawienie się na wielkim ekranie w kinowych "Avengers" dość opornie wraca na łamy komiksów.Zapowiadana w zeszłym roki mini-seria Joego Keatinge i Richa Elsona ostatecznie nigdy nie została zrealizowania - Marvel skasował ją na bardzo wczesnym etapie prac. Teraz Jason Aaron i Simone Bianchi dadzą drugą szansę Thanosowi. Jak sam tytuł wskazuje komiks ma być opowieścią o początkach szalonego tytana. Aaron zapewnia, że to najmroczniejsza i najbardziej odrażająca historia, jaką stworzył w Domu Pomysłów. Scenarzysta z szacunkiem odnosi się do dziedzictwa Jima Starlina, w historii pojawią się jego rodzice, Mentor i Sui-San, i znane motywy, ale zobaczymy również nowe elementy.

2 komentarze:

Maciej Pałka pisze...

@bilety Kozy - było inaczej. Te wzory pierwotnie miały wejść w marcu, po tym jak wyczerpałby się nakład "Lublina dla wszystkich". Ostatecznie, z powodu żenującej "afery" Janek przybył na ratunek w... listopadzie (a nie, jak napisałeś dopiero będzie na biletach).

Za obie akcje biletowe odpowiedzialna jest Pracownia sztuki zaangażowanej społecznie Rewiry www.rewiry.lublin.pl

Kuba Oleksak pisze...

Dzięki za wyklarowanie sytuacji, Macieju.