niedziela, 4 grudnia 2011

#913 - Trans-Atlantyk 165

Pękła bariera dwóch milionów dolarów zapłaconych za pojedynczy zeszyt komiksowy. W zeszłym tygodniu kopia pierwszego numeru "Action Comics" została sprzedana na aukcji za kwotę 2,161,000 dolarów. Egzemplarz wydanego w 1938 roku komiksu, w którym po raz pierwszy pojawił się Superman, niegdyś należał do Nicolasa Cage`a i uchodzi za jeden z najlepiej zachowanych okazów ze swojej epoki. Jego jakość w skali CGC wynosi 9.0. Wartość tego konkretnego egzemplarza w ciągu ostatnich lat rosła w astronomicznych tempie - jeszcze w 1992 roku wystarczyło za niego zapłacić 82,500 zielonych, a już w 1997 Cage wyłożył równo 150,000. Potem, w 2000 roku komiks został skradziony, a zrozpaczony gwiazdor Hollywood wystawił na aukcję swoją imponującą kolekcję komiksową. Policja dopiero po 11 latach odzyskała zgubę, ale nie mogła on trafić na ręce Cage`a z powodu umowy ubezpieczeniowej. Comic Connect, będący pośrednikiem w tej transakcji, nie chce zdradzić kto wszedł w posiadanie cage`owego "AC" #001, ale wiele wskazuje na to, że kupującym mógł być jego poprzedni właściciel.

Po kontrowersyjnych wypowiedziach Franka Millera, głos w sprawie ruchu Occupy Wall Street zabrał inny gigant przemysłu komiksowego z lat osiemdziesiątych, Alan Moore. Wybitny scenarzysta wypowiada się dość powściągliwie komentując użycie przez protestujących (a także hakerów z Annonymusa), masek Guy`a Fawkes`a, które po tym jak pojawiły się na łamach "V jak Vendetta" stały się uniwersalnym symbolem buntu przeciwko władzy i establishmentowi. Jego sympatia wyraźnie lokuje się po stronie protestujących, których postrzega jako zwykłych ludzi, broniących swoich praw i pieniędzy. Inna sprawa, że na tych protestach i tak zyskują ci, w których są one wymierzone - Moore ma tutaj na myśli Time Warner, która podobno zarabia na sprzedaży masek. A odnosząc się do Millera autor "Strażników" nie jest zdziwiony tonem wypowiedzi swojego kolegi po fachu - po mizoginii zaprezentowanej w "SinCity" i "300" ociekających homofobią nie spodziewał się niczego innego. Żartuje, że ojciec "DKR" nie sięgałby po tak ostre słowa, gdyby w Nowym Jorku pojawili się młodzi ludzi poprzebierani za Batmana i wzywali do obalenia systemu.

O zgrozo. Kontynuacja "Strażników" nabiera coraz bardziej realnych kształtów. Według Richa Johnstone`a z BleedingCool wiadomo już (oczywiście nieoficjalnie, ale z bardzo wiarygodnych źródeł), że autorem jednej prequelowej mini-serii będzie Andy Kubert. Oczywiście DC Comics wciąż nie komentuje tych doniesień. Według innych źródeł (jeszcze mnie oficjalnych) Kubert zajmie się historią poświęconą Nite Owlowi, a pomagał mu będzie jego ojciec - Joe Kubert. Darwyn Cooke ma natomiast zająć się mini-serią z Komediantem w roli głównej, a Dave Gibbons będzie trzymał nad wszystkim piecze. Pojawiły się również pogłoski, że wspomniani artyści przygotują tylko pierwszą falę prequeli... Cóż, teraz wypada czekać na pierwszy, większy konwent (New York Comic Con?) i oficjalną zapowiedz DC.

Scenarzyści Joseph Mallozzi i Paul Mullie znani ze skryptów do popularnego serialu science-fiction "Stargate" pracują wspólnie nad komiksem. "Dark Matter" będzie utrzymaną w konwencji sci-fi opowieścią o szóstce kosmicznych rozbitków, którzy budząc się ze stanu hibernacji muszą zmierzyć się z system obronnym statku, na którym się znajdują. Problemem jest to, że cała szóstka nic nie pamięta o swoich dotychczasowych życiach, co wcale nie ułatwia ich zadania. Dla Mallozziego i Mulliego będzie to debiut w branży komiksowej, choć ten pierwszy czytał opowieści obrazkowego przez całe swoje życie. Zaczynał od "Avengers" i "Uncanny X-Men" w szkole, a obecnie do jego ulubionych serii zalicza się "Chew" i "Scalped". W pracy nad "Dark Matter" scenarzystom pomagał redaktor Patrick Thorpe z Dark Horse (pod szyldem którego komiks się ukaże) oraz rysownik Garry Brown, najbardziej znany z oprawy graficznej do "Incorruptible" Marka Waida. Pierwszy zeszyt tej czteroczęściowej mini-serii zadebiutuje w styczniu 2012 roku.

Wspomniane wyżej Dark Horse Comics jest kolejny amerykańskim wydawnictwem, które zdecydowało się dołączyć do cyfrowej rewolucji. Od 14 grudnia wszystkie premierowe komiksy wydawnictwa będą dostępne zarówno w wersji drukowanej, jak i w elektronicznej dystrybucji. Komiksy, a nie tylko zeszyty - w ofercie DHC znajdą się również wydania zbiorcze. Ceny poszczególnych numerów będą rozciągnięte od 99 centów do 2 dolarów, a trejdów - między $2.99 to $7.99. I skoro jeszcze jesteśmy przy Dark Horse - Geoff Darrow ogłosił, że pracuje nad kontynuacją "Shaolin Cowboy". Znany ze swojego obsesyjnego zamiłowania do detalu artysta zaprezentował ostatnio kadr z komiksu, w którym główny bohater stawia czoło hordzie zombiaków. A oprócz tego uważam, że do powstania kontynuacji "Strażników" nie powinno się dopuścić.

Brak komentarzy: