Wspominałem już chyba kiedyś, że rok 2008 w Marvelu może należeć do Marka Millara. Może tak być, choćiaż Brian Bendis również sporo będzie miał do powiedzenia (głównie dzięki Secret Invasion). W każdym razie obstawiam Millara i śpieszę wyjaśnić dlaczego. Otóż są cztery powody: 'Fantastic Four', 'Kick-Ass', 'Wolverine: Old Man Logan' oraz '1985'. We wszystkich tych tytułach Millar macza palce. I o ile dwa pierwsze tytuły spod ręki MM już wyszły, o tyle dwa kolejne dopiero przed nami. I dziś o jednym z nich. Światła! Kamera! Akcja!
Ponad dwa temu na Newsaramie natknąłem się na artykuł zapowiadający mini-serię Marvela, która miała być trochę innym komiksem niż te, które wydawnictwo ma w swojej stajni. Jej odmienność miała polegać na tym, iż miał to być rodzaj komiksu który określa się mianem 'fumetti', bądź też bardziej zrozumiale: 'photo novels'. Po naszemu - rysunki zastąpione są zdjęciami, reszta bez zmian.
Kostiumy, ponad setka aktorów, lokacje, efekty specjalne, kaskaderzy - to wszystko miało kosztować miliony dolarów. Seria była już w realizacji, puszczono w świat kilka plansz i... słuch o tym projekcie zaginął. Zapowiadana na lato 2006 roku seria nie ukazała się i przez długi czas nie było wiadomo co dalej z tym ambitnym projektem. Do czasu.
Jak się okazało, cały projekt okazał się zbyt drogi nawet dla Marvela. Tak więc zrezygnowano z formy "photo novel" i skierowano się na w stronę tradycyjnych grafik. Mark Millar pozostał na stanowisku scenarzysty, a do rysunków zatrudniono Tommy'ego Lee Edwardsa (odpowiedzialny min. za mini-serie 'Bullet Points'). Cała mini seria ma liczyć 6 numerów, a jej pierwszy, wedle zapowiedzi, trafi do sklepów 14 maja.
Fabuła z grubsza wygląda tak: jest rok 1985 w naszej rzeczywistości. Nie ma super bohaterów, nie ma super złoczyńców. Jest za to jedenastoletni Toby, typ samotnika, który zaczytuje się w komiksach Marvela. I w jego małym miasteczku zaczynają pojawiać się ci źli, znani z kart komiksów. Ultron, Vulture i cała reszta, która widząc, że dotarła do świata bez super bohaterów, zaczyna wprowadzać swoje krwawe porządki. Wszystko to, brane z początku za chłopięcą wyobraźnię skażoną komiksami, okazuje się prawdą. Nasz świat staje naprzeciwko tych złych z Marvela. Ale tym razem nie ma Kapitana Ameryki, Iron Mana czy też Thora, żeby ich powstrzymać. Więc Toby próbuje znaleźć sposób, żeby sprowadzić ich do naszego świata (nie jest tajemnicą, że w końcu mu się to uda, ale jak zaznacza scenarzysta, herosi to tylko mała część tej historii). I tak to mniej więcej wygląda.. Dla smaku jeszcze kilka plansz i okładka do #1.
Na początku wspominałem o głównych projektach Millara na ten rok i jak się okazuje, wszystkie one są ze sobą połączone w pewien sposób. Cechą wspólną jest na przykład postać Clyeda Wynchama. W '1985' jest on właścicielem domu, który wydaje się być portalem pomiędzy naszym światem a światem Spider-Mana i spółki. Wystąpi on również w Fantastycznej Czwórce oraz 8-mio częściowej historii 'Old Man Logan', gdzie ma być jedną z głównych postaci. To wszystko? Nie. Elementem spajającym mają być również podróże w czasie / wymiarach. 'Kick-Ass' stoi jakby na uboczu w tym wszystkim, ale w jakiś pokrętny sposób również ma być powiązane. Jak to kreślił scenarzysta, te cztery serie to taki jego „One Man Event”.
Jak to wszystko naprawdę będzie wyglądać, zobaczymy za jakiś czas. W każdym razie, już same plany robią wrażenie. I jeśli nawet połowa zapowiedzi co do wyjątkowości '1985' się sprawdzi, to ta seria powinna być wysoko we wszelkich podsumowaniach obecnego roku. A pamiętając o pozostałych planach Millara oraz innych dużych projektach Marvela (jak choćby sto razy wspominane 'Secret Invasion') to i samo wydawnictwo ma duże szanse zdominować top-listy 2008.
"Poor DC. They're nice guys. It's almost unfair"
..jak to powiedział Pan Millar.
Na koniec jeden z bannerów reklamujących '1985'. A co, ja temu projektowi kibicuje!
PS. Na koniec jeszcze jeden link - [klik] - T. L. Edwards i jego studio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz