Od dziś w pracy nad Komix-Expressem będzie wspomagał mnie Krzysztof Tymczyński. Redaktor naczelny zamkniętego (niestety!) serwisu Independent Comics publikuje obecnie na łamach portalu DC Multiverse Jego teksty już nieraz gościły na łamach Kolorowych, a teraz wcieli się w rolę sprawozdawcy z tego, co ciekawego dzieje się za Oceanem. Przywitajcie go ciepło. Jego dołączenie do naszej redakcji to najważniejsze wydarzenia zeszłego tygodnia na Kolorowych, natomiast w komiksowie do tangi takiego wydarzenia urasta "eksport" Dennisa Wojdy i Joann Karpowicz. Nakładem wydawnictwa Borderline Press na rynku brytyjskim mają ukazać się "566 Frames" Wojdy oraz "Robotz" Karpowicz. Phil Hall, szef Borderline, deklaruje, że chciałby przedstawić angielskiemu czytelnikowi nieznane, a interesujące komiksy. Nieznana jest dokłada data premiery obu komiksów (jesień?), ale Hall będzie można o nią spytać, bo pojawi się na tegorocznym MFKiG w Łodzi.
Wiemy nieco więcej o czwartym „Blerze”. Rafał Szłapa zdradził, że akcja „Stanu strachu” będzie rozgrywała się po wydarzeniach przedstawionych w trzecim tomie. Uwolniony z zakładu psychiatrycznego Bler powraca do zniszczonego Krakowa. Tam, wraz z niespodziewaną sojuszniczką w postaci eks-komisarz Policji Ruth Różańską, będzie musiał stawić czoło nowym zagrożeniom. Atomowa apokalipsa z finałowego tomu ma stanowić punkt wyjścia dla kolejnych przygód Blera, a być może i całego cyklu. Komiks ma być gotowy do końca tego roku, więc nie będzie (tradycyjnej) premiery na MFKiG. Dostaniemy za to o wiele bardziej dopieszczoną oprawę graficzną (farbki!).
Łukasz Tomasz Grządziela pracuje nad pełnometrażowym albumem. Autor ciepło przyjętego „Buca kartofla”, znany z publikacji na łamach „Profanum”, „Kolektywu”, „Bicepsa” zadebiutuje w barwach Kultury Gniewu „Tramwajami”. Liczący sobie 100 stron komiks będzie zbierał szorciaki krążące wokół tramwajowej tematyki, które powstawały na przestrzeni ostatnich dwóch lat. W poszczególnych historyjkach przewijać się będą postacie, które każdy użytkownik miejskich środków transportów zna – menele, emeryci, kanary i inne podobnego typu indywidua. Całość ma być zabawna, a pod względem graficznym prezentuje się bardzo efektownie. Praca wre – Grądziela właśnie koloruje swój album i jeśli wszystko pójdzie gładko „Tramwaje” ukażą się na przyszłorocznej Komiksowej Warszawie.
Ledwo co ukazały się „Naleśniki z jagodami”, a Paweł Płóciennik ogłosił, że zabiera się za kolejny komiksowy projekt. „Pinki”, bo tak będzie się nazywał kolejny album Szawła, będzie biograficzną opowieścią o tytułowym bohaterze. Pinki to jeden z pierwszych hipisów żyjących w Warszawie, jedna z najciekawszych figur polskiej kultury niezależnej. Duchowo związany z Placem Zbawiciela, a zawodowo z wydziałem rzeźby na ASP. Na razie zobaczyliśmy tylko jeden kadr, ale wszystko wskazuje na to, że Płóciennik przejdzie kolejną, graficzną metamorfozę.
Ledwo co ukazały się „Naleśniki z jagodami”, a Paweł Płóciennik ogłosił, że zabiera się za kolejny komiksowy projekt. „Pinki”, bo tak będzie się nazywał kolejny album Szawła, będzie biograficzną opowieścią o tytułowym bohaterze. Pinki to jeden z pierwszych hipisów żyjących w Warszawie, jedna z najciekawszych figur polskiej kultury niezależnej. Duchowo związany z Placem Zbawiciela, a zawodowo z wydziałem rzeźby na ASP. Na razie zobaczyliśmy tylko jeden kadr, ale wszystko wskazuje na to, że Płóciennik przejdzie kolejną, graficzną metamorfozę.
J. Michael Straczynski nie zwalnia tempa. Właśnie poznaliśmy tytuł piątego komiksu, którego jest współtwórcą. „Protectors Inc.” opowiadać będzie o świecie, w którym superbohaterowie od lat nie mają z kim walczyć. Sielankę przerwie jednak morderstwo jednego z nich, co nie tylko zakończy spokojną egzystencję wszystkich herosów, ale także doprowadzi do ujawnienia tajemnicy, która skrywana była od blisko pięćdziesięciu lat. Komiks ten pojawi się w ofercie Image, a pierwszy zeszyt pojawi się w sprzedaży od szóstego listopada 2013. Czy JMS nie przesadza jednak z ilością nowych projektów? W Image już wydaje „Ten Grand” oraz „The Sidekick”, a oprócz wspomnianego „Protectors, Inc”, Straczynski zapowiedział niedawno swój udział w „Terminator: The Final Battle” dla wydawnictwa Dark Horse oraz w „The Twilight Zone” dla Dynamite. Warto pamiętać, że gdy ostatnio twórca ten wziął na swoje barki więcej, niż dwa tytuły jednocześnie, doczekaliśmy się totalnych porażek w stylu „Superman: Grounded” oraz „Wonder Woman: Oddysey”, które była kończone przez innych twórców.
Skoro już mowa o Image Comics - wydawnictwo po raz kolejny zadziwiło swoją listą zapowiedzi na listopad. Oprócz wymienionego przed chwilą „Protectors Inc.”, w tym miesiącu zadebiutuje jeszcze sześć innych serii. Wśród nich zwrócić uwagę należy na „Black Science” autorstwa będącego ostatnio na fali Ricka Remendera czy „Umbral”, za które odpowiadać mają Antony Johnston oraz Christopher Mitten. Duet ten stworzył serię „Wasteland” – jedną z najlepszych obecnie pozycji wydawnictwa Oni Press. Ilość nowych tytułów cieszy, lecz jednocześnie odwraca wzrok od faktu, iż w listopadzie po raz kolejny zabraknie nowych numerów najmocniejszych pozycji Image. Fani takich cykli jak „Chin Music”, „Jupiter’s Legacy”, „Fatale” czy „Ten Grand” na kolejne zeszyty swoich ulubionych pozycji poczekać będą musieli przynajmniej do grudnia.
Mark Waid znów przypomniał o sobie. Tym razem jednak nie dzięki kolejnemu dobremu komiksowi, ale za sprawą pewnej wypowiedzi. Scenarzysta złożył ironiczne gratulacja Stevenowi Grantowi, autorowi niedawno przeznaczonej do ekranizacji mini-serii „2 Guns” i zasugerował, że nie podzielił się pieniędzmi z rysownikiem tego komiksu, Mateusem Santolouco. Co prawda sama wypowiedź zabrzmiała, jakby Waid pisał ją pod wpływem ostrej frustracji, to jednak nie sposób się z nim nie zgodzić. Zwłaszcza w czasach, gdy o swoje udziały w zyskach z „Walking Dead” musi walczyć Tony Moore, a wspomniany już dzisiaj Rick Remender oraz Cory Walker na Twitterze obrzucają się błotem w identycznej kwestii. Ben Templesmith całkowicie otwarcie przyznaje, że nikt nie nawet zaproponował mu udziału w zyskach serii, dumnie nazywanej creator-owned.
Lipiec należał do DC Comics. Tak przynajmniej wynika z list sprzedaży, które niedawno opublikował Diamond. Wydawnictwo to umieściło w czołowej dziesiątce listy aż sześć pozycji, z czego cztery przekroczyły magiczny próg stu tysięcy zamówionych egzemplarzy. Żadnym zaskoczeniem nie jest, że zestawienie otwiera pierwszy zeszyt „Superman Unchained” (165,754), a tuż za jego plecami uplasował się „Batman” #21 (132,047) - czyni to ze Scotta Snydera najgorętszego scenarzystę w przemyśle. Stawkę uzupełniają „Justice League” (miejsce 4.), „Batmana Annual” (5.), „Batman/Superman” (6.), „Justice League of America” (7.). Te wyniki mogą być jednak mylące, ponieważ wystarczy rzut oka na dalsze miejsca listy, by przekonać się że DC wcale nie ma zbyt wielu powodów do radości. Marvel, chociaż w pierwszej dziesiątce ulokował jedynie cztery komiksy, w pierwszej trzydziestce ma już ich siedemnaście. O czytelnika dzielnie walczy wydawnictwo Aspen, które co miesiąc publikuje pojedynczy komiks w cenie jednego dolara i trzeci miesiąc z rzędu ulokowało swój produkt w pierwszej setce rankingu (w pierwszej czterdziestce jest to jedyny komiks spoza wielkiej dwójki, nie licząc „Żywych trupów”). O tym, że jest to niebywały sukces, niech świadczy fakt, że liczące sobie dekadę edytor jeszcze nigdy nie osiągnął takiego wyniku. Kolejne miesiące pokażą, ilu czytelników pozostanie przy Aspen, gdy sezon na komiksy za dolca dobiegnie końca.
Skoro już mowa o Image Comics - wydawnictwo po raz kolejny zadziwiło swoją listą zapowiedzi na listopad. Oprócz wymienionego przed chwilą „Protectors Inc.”, w tym miesiącu zadebiutuje jeszcze sześć innych serii. Wśród nich zwrócić uwagę należy na „Black Science” autorstwa będącego ostatnio na fali Ricka Remendera czy „Umbral”, za które odpowiadać mają Antony Johnston oraz Christopher Mitten. Duet ten stworzył serię „Wasteland” – jedną z najlepszych obecnie pozycji wydawnictwa Oni Press. Ilość nowych tytułów cieszy, lecz jednocześnie odwraca wzrok od faktu, iż w listopadzie po raz kolejny zabraknie nowych numerów najmocniejszych pozycji Image. Fani takich cykli jak „Chin Music”, „Jupiter’s Legacy”, „Fatale” czy „Ten Grand” na kolejne zeszyty swoich ulubionych pozycji poczekać będą musieli przynajmniej do grudnia.
Mark Waid znów przypomniał o sobie. Tym razem jednak nie dzięki kolejnemu dobremu komiksowi, ale za sprawą pewnej wypowiedzi. Scenarzysta złożył ironiczne gratulacja Stevenowi Grantowi, autorowi niedawno przeznaczonej do ekranizacji mini-serii „2 Guns” i zasugerował, że nie podzielił się pieniędzmi z rysownikiem tego komiksu, Mateusem Santolouco. Co prawda sama wypowiedź zabrzmiała, jakby Waid pisał ją pod wpływem ostrej frustracji, to jednak nie sposób się z nim nie zgodzić. Zwłaszcza w czasach, gdy o swoje udziały w zyskach z „Walking Dead” musi walczyć Tony Moore, a wspomniany już dzisiaj Rick Remender oraz Cory Walker na Twitterze obrzucają się błotem w identycznej kwestii. Ben Templesmith całkowicie otwarcie przyznaje, że nikt nie nawet zaproponował mu udziału w zyskach serii, dumnie nazywanej creator-owned.
Lipiec należał do DC Comics. Tak przynajmniej wynika z list sprzedaży, które niedawno opublikował Diamond. Wydawnictwo to umieściło w czołowej dziesiątce listy aż sześć pozycji, z czego cztery przekroczyły magiczny próg stu tysięcy zamówionych egzemplarzy. Żadnym zaskoczeniem nie jest, że zestawienie otwiera pierwszy zeszyt „Superman Unchained” (165,754), a tuż za jego plecami uplasował się „Batman” #21 (132,047) - czyni to ze Scotta Snydera najgorętszego scenarzystę w przemyśle. Stawkę uzupełniają „Justice League” (miejsce 4.), „Batmana Annual” (5.), „Batman/Superman” (6.), „Justice League of America” (7.). Te wyniki mogą być jednak mylące, ponieważ wystarczy rzut oka na dalsze miejsca listy, by przekonać się że DC wcale nie ma zbyt wielu powodów do radości. Marvel, chociaż w pierwszej dziesiątce ulokował jedynie cztery komiksy, w pierwszej trzydziestce ma już ich siedemnaście. O czytelnika dzielnie walczy wydawnictwo Aspen, które co miesiąc publikuje pojedynczy komiks w cenie jednego dolara i trzeci miesiąc z rzędu ulokowało swój produkt w pierwszej setce rankingu (w pierwszej czterdziestce jest to jedyny komiks spoza wielkiej dwójki, nie licząc „Żywych trupów”). O tym, że jest to niebywały sukces, niech świadczy fakt, że liczące sobie dekadę edytor jeszcze nigdy nie osiągnął takiego wyniku. Kolejne miesiące pokażą, ilu czytelników pozostanie przy Aspen, gdy sezon na komiksy za dolca dobiegnie końca.
3 komentarze:
Chyba Tomasz Grządziela...
Cyfry trochę jak u nas, trzeba tylko przecinek o dwa, trzy miejsca przesunąć ;] Sam Snyder robi te komiksy/ To ciekawe jest...
Zwróćcie większą uwagę na korektę skoro jest już was więcej.
W pierwszym akapicie: "do tangi", "Joann", "dokłada", "ale Hall". Są i dalej (np. "Grądziela") :/
Prześlij komentarz