W cyklu PKS pokazujemy, jak wygląda warsztat polskiego komiksiarza.
Czy przypomina kuchnie, w której z najróżniejszych składników artyści
według swoich tajnych przepisów wyczarowują swoje dzieła, czy raczej
warsztat, gdzie w mozole ciężkiej, codziennej pracy wykuwane są zeszyty i
albumy, a może coś jeszcze innego? Zobaczycie sami! A jeśli jesteś
twórcą i chciałbyś zaprezentować zacisze swojej pracowni - zgłoś się do
nas! Dziś przed nami... Jacek Frąś!
Kredens z PRL
Obraz z ASP
Sofa z IKEA
Zabawki z Chin
Stół z drewna
Narzuta z Baumwolle
Bambaki z filcu
Warsztatu brak
3 komentarze:
Taki kredens ma od dziesiątek lat moja babcia. A Frąsia to bardzo bym chciał w końcu jakiś nowy album, Glinno był znakomity, Tragedyja Płocka też, choć krótka, Stana niestety nie czytałem. Facet ma talent, a skąpi nam go.
Nie mam wątpliwości, że Jacek Fraś to jeden z pięciu, może sześciu najbardziej utalentowanych i aktywnych rysowników/komiksiarzy w naszym kraju. Tym bardziej smutno, że taki kozak nie ciska nowych prac :/
Strasznie niewygodnie musi mieć w tym warsztacie :(
Prześlij komentarz