sobota, 3 lipca 2010

#492 - Komix-Express 44

Piłeczka w grze, w rodzimej polityce walka o najwyższy stołek w państwie, za granicą wielkie odliczanie do tegorocznego Comic-Conu, a u nas - sezon ogórkowy w pełni. A przynajmniej w komiksowej publicystyce. Pewnie byłoby lepiej gdybym dał temu spokój i nie kalał własnego gniazda, bo sam o komiksie pisze i staram się to robić jak najlepiej, ale... Dawno niczego ciekawego o komiksie (w sieci i gdzieniegdzie w prasie) nie udało mi się przeczytać. Jest kilka wyjątków, ale to naprawdę margines i trudno mi o nim wspominać, aby nie zostać posądzonym o klepanie się po pupkach ze znajomkami. Bo tak się głupio składa, że to oni właśnie piszą całkiem nieźle. Choć może to moja wina - czytam nieuważnie, albo mam zbyt wysokie oczekiwania odnośnie rodzimej krytyki, czy raczej "krytyki" obrazkowo-komiksowej. Momentami ręce mi opadają, jak czytam niektóre z recenzji publikowane na (jakby nie było!) największych portalach komiksowych w kraju. Nie chce nikogo palcem wytykać, bo nie o to mi chodzi. "Kto ma wiedzieć, ten wie", a jeśli będzie pytał, to nie powinien spodziewać się odpowiedzi, parafrazując jeden z najlepszych cytatów Ennisa. Rzecz w tym, że nie ma komu pisać o komiksie. Jestem w stanie zrozumieć, że niektórzy z sprawniej piszących i mający rzeczywiście coś ciekawego do powiedzenia w temacie nie mają zwyczajnie czasu zajmować się komiksem w wolnym czasie. To casus publicystów z mitycznej złotej ery Kazetu, którzy zniknęli z pola widzenia (Błędny Komboj jeszcze żyje?). Dopływu świeżej krwi nie zauważam. A zresztą - potencjalni odbiorcy ich tekstów i tak "wiedzą lepiej". Co jest lepiej narysowane, co jest lepiej napisane i co lepiej kupić. Co znowu implikuje inne pytanie - po co w ogóle jest potrzebna krytyka komiksowa, skoro fani superhero kupią wszystko, co ma pelerynę, czytelnicy ciekawi polskiego komiksu będą wspierać rodzime inicjatywy (z kolei haterzy, jak to haterzy, będą, rzecz jasna, hejtować), miłośnicy "komiksu ambitnego" skazani są w gruncie rzeczy na dość niewielki wybór, a mangowcy mają swoje getto i ani im się śni sięgać po coś, co nie czyta się od końca i nie ma wielkich oczu. "Polski fan komiksowy" doskonale wie, co dobre i na co chce wydać pieniądze. Po co mu ktoś, kto miałby mu dyktować, że coś innego może być wartościowe lub nie? (KO)

Bogdan Zdrojewski, z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, uhonorował kolejne osoby zasłużone dla rozwoju polskiego komiksu. Brązowy medal "Zasłużona Kulturze - Gloria Artis" otrzymała Szarlota Pawel, rysowniczka, malarka, scenarzysta komiksowa, autorka "Jonka, Jonki i Kleksa" i "Kubusia Piekielnego" oraz niedawno opisywanego "Buntu Krasnoludów". Odznakami honorowymi "Zasłużony dla Kultury Polskiej" zostali nagrodzeni Tomasz Kołodziejczak pisarz, publicysta i scenarzysta komiksowy, szef Klubu Świata Komiksu, Wojciech Jama (dyrektor Muzeum Dobranocek w Rzeszowie) oraz Witold Tkaczyk, historyk sztuki, publicysta i scenarzysta. Medal dla Tkaczyka ma dwie strony - na jednej z nich jest chwalebna karta zapisana w kombatanckich czasach "AQQ", a na rewersie działalność Zin Zin Pressu, oficyny publikujące komiksy dotowane z państwowej kasy i promujące "patriotyzm jutra". (KO)

Muzeum Powstania Warszawskiego zaprasza do wzięcia udziału w IV. konkursie na komiks "Powstanie '44 w komiksie", który w 2010 roku doczekał się szyldu "Morowe Panny". Motywem przewodnim tegorocznej edycji będzie rola kobiet w Powstaniu. Organizatorzy chcą zwrócić uwagę na udział płci pięknej w walkach o stolicy o rolę sanitariuszek, łączniczek, minerek i służby pomocniczej, zajmującej się prozaiczną pracą w kuchni, szwalni, wytwórni amunicji. Zwycięzca konkursu otrzyma 2.000 euro, drugie miejsce na podium wycenione zostało na 1.200, a trzecie - 800. Dla autorów wyróżnionych prac organizatorzy przygotowali atrakcyjne nagrody rzeczowe. Triumfatorem edycji za rok 2009 był Mirosław Urbaniak, autor "Biedronki". Komiksy należy przesyłać do 1 października 2010. Więcej szczegółów na oficjalnej stronie "Powstania`44 w komiksie". (KO)

Jak donosi Agencja Hi-Hi, trwają prace nad kolejnym albumem z "historycznymi" przygodami Tytusa. Po walce w Powstaniu Warszawskim i udziale w Bitwie Warszawkiej 1920 roku, uczłowieczona małpa przeniesie się tym razem na pola Grunwaldu, aby dać łupnia Krzyżakom. Na stronie TRiA można obejrzeć przykładowe prace z powstającego komiksu. Nie wiadomo jeszcze kiedy "Tytus, Romek i A`Tomek w Bitwie Grunwaldziej, czyli w Wielkiej Bijatyce, pod Zielonym Lasem" się ukaże - prawdopodobnie będzie to w sezonie zimowym (być może jeszcze w 2010 roku). Album będzie liczył 36 stron, a Kolorowe Zeszyty życzą jak najwięcej zdrowia autorowi albumu, Papciowi Chmielowi. (KO)

Środowisko komiksowe zelektryzowała wiadomość, że mała oficyna Miligram & Viral chce wydać książkę-wywiad z Alanem Moore`m. Polska edycja zawierałaby dwóch wywiadów-rzek przeprowadzonych przez Billa Barkera, uzupełnioną ilustracjami polskich rysowników, grafików i artystów, zainspirowanych twórczością jednego z najwybitniejszych scenarzystów komiksowych przełomu XX i XXI wieku. W książce, mistrz z Northampton opowiada o swoim dzieciństwie, fascynacjach literackich i komiksowych, trudnych relacjach z Hollywood oraz przede wszystkim o swoich pracach. O nadchodzącej publikacji na dobrą sprawę jeszcze nic nie wiadomo - w jakiej formie się ukaże, ile będzie kosztowała, kiedy się trafi na półki i, co najważniejsze, kto zajmie się tłumaczeniem. Wypada mieć jeszcze nadzieję, że nie jest to żadna podpucha i kolejna obietnica bez pokrycia. Fani twórczości Mistrza już się niecierpliwią. (KO)

Z obozu Hanami dochodzą naprawdę fantastyczne wiadomości. Na jesień ukaże się kolejny komiks Jiro Taniguchiego, tajemniczo anonsowany już na Komiksowej Warszawie. Będzie nim "Podniebny Jastrząb" ("Ten no Taka"), który powinien zadowolić fanów tego znakomitego twórcy i miłośników samurajskich klimatów. Oprócz niego zapowiadane są dokończnie mocno niedocenianej serii "Suppli" Marii Okazaki (w 2011 ma zostać wydane jeszcze "Suppli Extra") oraz kolejne tomy niedawno debiutującego "Ikigamiego" Motoro Mase. Prawdziwym hitem ma być nominowany do tegorocznej nagrody Eisnera w kategorii najlepszy materiału azjatyckiego "Pluto" Naokiego Urasawy, Takashiego Nagasaki i Osamu Tezuki. Tak, tego Osamu Tezuki. "Pluto: Urasawa x Tezuka" (tytuł amerykańskiej edycji) jest swoistym spin-offem klasycznej i kultowej serii Tezuki "Astro Boy", co daje jakiś promyk nadziei, że dzięki Hanami i ten tytuł zobaczymy na polskim rynku. (KO)

W 71. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, 1 września 2010 roku ukaże się piętnasty zeszyt "Wilq`a" zatytułowany "Siedem dziur dla kominiarza". W środku znajdą się cztery, świeżutkie, premierowe historie. Jak donoszą bracia Minkiewicze, z prawdziwym bólem serca musieli założyć profil na Facebooku, mimo że szczerze tego miejsca nienawidzą. Zapraszamy do dołączenia grona miłośników opolskiego superherosa na fejsie. Oprócz tego autorzy jednego z najśmieszniejszych komiksów we wszechświecie przygotowali unikalną linię koszulek anty-ekologicznych. Na stronie można wybierać z kilkunastu niepoprawnych politycznie wzorów, a wkrótce pojawią się kolejne. (KO)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

książka-wywiad z Alanem Moore`m !
jeaa to ja zaczynam zbierać pieniądze

wonder pisze...

"Polska edycja zawierałaby dwóch wywiadów-rzek?" Nie, czegoś na pewno tam brakuje.

kmh pisze...

"Momentami ręce mi opadają, jak czytam niektóre z recenzji publikowane na (jakby nie było!) największych portalach komiksowych w kraju. Nie chce nikogo palcem wytykać, bo nie o to mi chodzi. "Kto ma wiedzieć, ten wie", a jeśli będzie pytał, to nie powinien spodziewać się odpowiedzi, parafrazując jeden z najlepszych cytatów Ennisa"

Pfff

Anonimowy pisze...

a propos książki z wywiadem z Moorem:
raz - autor nazywa się Baker, a nie Barker;
dwa - mam ten zbiorek i nie jest to przesadnie porywająca lektura, a przynajmniej nie na tyle porywająca, żeby to wydawać w formie książkowej - ot, ciekawy wywiad, podobny wszakże to kilku innych, które można znaleźć w sieci;
trzy - znacznie ciekawszym tytułem jest The Extraordinary Works of Alan Moore świetnego Georga Khoury'ego - gdyby w ogóle cokolwiek wydawać, to raczej to.
y1