Zgodnie z inicjatywą zaczerpniętą na blogday.org, Dzień Blogu przypada na 31 sierpnia. Tego dnia każdy blogger ma za zadanie napisać wpis a w nim opisać 5 jego zdaniem najciekawszych blogów, które czytuje. Jednak niewielu polskich bloggerów zna i praktykuje ten zwyczaj.
arcz: pozwoliłem sobie na opisanie nie pięciu, a sześciu blogów. Tak na przekór. Podane w porządku alfabetycznym:
Kamil Śmiałkowski (słowem.net) - skoro Łódź ma swojego Kapitana Kulturę, to Warszawa może mieć swojego Generała. Kamil Śmiałkowski obcuje ze słowem na 'k' na co dzień i z kronikarskim zacięciem spisuje co wchłonął i przetrawił. I to w takich ilościach, że często zastanawiam skąd bierze na to czas. Film, książka, serial czy w końcu komiks - o tym wszystkim, w telegraficznym skrócie można poczytać przy porannej kawie. A poza tym Kamil czyta Savage Dragona, trzyma sztame z Hulkiem i ogląda Earla oraz Dextera. Można nie lubić? Nie można. Więc ja lubię bardzo.
Kultura Gniewu (kg.blog.pl) - tutaj w luźniejszej formie niż na oficjalnej stronie wydawnictwa, Kultura wrzuca wiadomości odnośnie tego co było, co jest i co będzie pod jej szyldem wydane. Oprócz tego mnóstwo njusów odnośnie samych artystów, liny do recenzji, grafik i dziesiątek innych informacji. Świetny ruch KG jeśli chodzi o promocję wydawnictwa - koszta w zasadzie żadne, a czytelnik nie ma prawa nawet mieć wrażenia, że jest traktowany jak zło konieczne (jak to bywa w przypadku paru innych wydawców). Aż dziwne, że inni nie poszli za tym przykładem. Ale to już nie problem Kultury. Wpadać, a później nabywać.
Maciej Pałka (maciejpalka.blogspot.com) - o ile tutaj na Kolorowych, czy u Przemka Pawełka jest mocno mejnstrimowo, o tyle blogasek Macieja jest nastawiony raczej na andergrandowe pozycje komiksowe. Tak więc jeśli chodzi o dogłębne recenzje zinów oraz plotki i ploteczki z komiksowego półświatka to walić prosto do autora shitodrukowych pasków. Bo obywatel Pałka to również twórca, co ciska 'Strange Places', 'Najwydestyluchniejszego' i co jakiś czas składa raporty z postępu w pracach. Ostatnio trochę zwolnił tempa, ale zawsze w oczekiwaniu na nową porcję tekstu można poczytać bogate archiwum. Klikać!
Motyw Drogi (motywdrogi.pl) - minęły czasy kiedy najgorętsze dyskusje odbywały się na Forum Gildii czy innych takich. Nie te czasy, świat idzie do przodu. Teraz, żeby być na czasie, żeby być jazzy, juicy i tokio, trzeba na bieżąco być z Motywem. Bo czy jest gdzieś w sieci inne miejsce, w którym udziela się tyle luda 'z branży'? Nie ma. Ale nie tylko z tego powodu warto tam wpadać. Motyw to w zasadzie nie tylko blog numer jeden w polskiej komiksowej blogosferze, ale i miejsce o komiksach ogólnie. Częste aktualki, cykliczne niedziele, recenzje, wywiady. A po dołączeniu do składu Łukasza B. przyszedł czas i na komiksowe kontrowersje. Czasem jest naprawdę gorąco. Na startową!
Przemek Pawełek (przemekp.blogspot.com) - prawie setka notek w lekko ponad pół roku. Niezły przemiał co? W środku dużo o amerykańskich kalesoniarzach, tym co wychodzi w PL, filmach i koncertach. Kulturalnie znaczy się i w luźnej formie, bez nadęcia. Ponadto od czasu do czasu Gonzo zabierze za kulisy powstawania drugiego tomu 'Odmieńca' i zdradzi trochę sekretów z tego co na nas będzie tam czekać (pewnie w 2009?). Warto sobie podczepić pod sekcję 'ulubione'.
Śledziu (mrherring.blogspot.com) - tego pana przedstawiać raczej nie trzeba. Autor 'Osiedla Swobody' i 'Na Szybko Spisane' na swoim blogu wrzuca raporty z postępu nad pracami przy komiksach i nie tylko. Jest więc sporo dobrej grafiki w postaci szkiców, gotowych plansz czy kadrów. Oprócz tego 'głównego' bloga, Śledziu ma też garść innych, poświęconych poszczególnym projektom. Od niedawna też prowadzi kolejnego, którego tematem głównym są gry na konsole. Chodzą słuchy, że chce podbić światową blogosferę, a kolejne jego blogi poświęcone będą kulinariom i tańcowi nowoczesnemu. W oczekiwaniu na nie - klikać, czytać i oglądać!
Julek: skoro arcz opisał aż sześć blogów ja dla równowagi opiszę tylko cztery. Porządek niealfabetyczny. Względnie nieporządek alfabetyczny.
Karol Konwerski (http://karolkonw.blogspot.com/) - Konewa to jeden z bardziej przenikliwych i oczytanych (w komiksie) ludzi w Polsce i chyba jedyny z tego grona, który regularnie (hoho!) bloguje. Od starej gwardii, czyli od Karola i Marka Turka (o którym poniżej) pozostaje mi tylko pilnie się uczyć krytycznego, świadomego i racjnalnego spojrzenia na komiks.
Marek Turek (http://turucorp.blogspot.com/) - kiedy wydaję mi się, że udało mi się znaleźć coś oryginalnego i niebanalnego w komiksie, zwykle okazuje się, że Marek Turek odkrył to jakiś czas temu. Nie dość, że Turu jest nietuzinkowym twórcą, to jest jeszcze krytykiem i czytelnikiem, wyczulonym na te najdziwniejsze komiksowe prądy i zjawiska.
Maciej Pałka (http://maciejpalka.blogspot.com/) - ten blogasek to taki wziernik w polskie komiksowe piekiełko. Maciej dobrze wie, gdzie ucho nadstawić i jak dodać dwa do dwóch, zna kogo trzeba i zawsze wie trochę więcej niż przeciętny miś. Macieju - więcej plotek i ploteczek, więcej wspomnień ze starych, dobrych czasów!
Daniel Chmielewski (http://pubpodpicadorem.blogspot.com/) - dziennik z pracy twórczej, zapiski młodego artysty i zmagania młodego człowieka z tzw. "prozą życia". Brzmi okropnie i nadęcie, prawda? Ale wcale takie nie jest, a Daniel jest dla mnie najbardziej obiecującym komiksiarzem, który zadebiutował w ostatnim czasie. Polecam Waszej uwadze.
Rob: jakoś tak wyszło, że w pewnym momencie wszyscy w środowisku mieli blogaski, ale niewiele z tego nadawało się do czytania. Zwłaszcza, że niektórym zapał się kończył po napisaniu dwóch-trzech notek i potem aktualizowali blogi od wielkiego dzwonu. Jak na przykład ja.
Ale do rzeczy tam.
Bartek Biedrzycki - moim zdaniem chyba najbardziej niedoceniany blogger - być może ze względu na "niepoważną" netkomiksiarską konduitę, z której jest całkiem dumny (a co u wielu budzi uśmieszek politowania). Pozostaje tak jakoś na uboczu blogosfery, rzadko gdzie linkowany... a w zasadzie to jeden z ciekawiej i elokwentniej piszących w naszym półświatku. Pisząc o godaim (aż mnie wykręca, jak piszę to z małej litery i w ten sposób, ale chcę mu zrobić dobrze) nie sposób nie wspomnieć o b180 - jednym z zaledwie dwóch komiksiarskich podcastów obecnych w polskiej sieci (i w dodatku jedynym tematycznym bo batmańskim). O tym drugim napisze Kolec.
Maciej Pałka - koledzy już tu popisali, to się nie będę powtarzał. Czytuję z wypiekami, wstrzymuję oddech i wypuszczam powietrze.
Marcin Podolec - pewnie trochę niezręcznie będzie tak po kumotersku polecać osobę, z którą się współpracuje (zwłaszcza taką, która ma napisać parę słów od siebie zaraz po mnie), ale co tam, już dawno straciłem wszelką przyzwoitość. Jak dla mnie, Kolec to komiksiarz jutra. Chociaż do jego warsztatu wciąż można by się przyczepić, to jednak chłopak konsekwentnie pracuje, czyni wielkie postępy z miesiąca na miesiąc i, mimo młodego wieku, potrafi już operować niejednym stylem - co rzadkie u wielu jego starszych kolegów po fachu.
Motyw Drogi - właściwie to obecnie Komiksowy Blog Number Jeden - a przynajmniej taki z najliczniejszymi stałymi komentatorami Przez pierwsze dwa lata autorski blog Konrada. Było fajnie, trochę tak cierpko i cynicznie - ale w sumie jakoś tak bezpłciowo, podobnie jak w przypadku całej masy komiksowych blogów. Jednakże Konrad pracowicie budował markę. W tym roku doszedł Łukasz i dodał do całego interesu jajec, co i rusz wrzucając co pikantniejsze środowiskowo notki. Efekt? Motyw pod jedną notką potrafi osiągnąć więcej komentarzy niż 95% komiksowych blogasków przez cały okres swojej egzystencji. Co nie znaczy, że te komentarze zawsze są na temat.
Daniel Gizicki - ziom mój drogi. Początkowo udawał, że edgar82 to nie on. W końcu się ujawnił. Blog z kategorii publicystyczno-autorskiej, Daniel wrzuca tu wiele tekstów, które potem trafiają na łamy "Esensji" - bez tego dział komiksowy w "Esensji" już dawno by padł. Aha, ja też sie tam udzielam, tyle że rzadziej. Znowu kumoterstwo ze mnie wyłazi.
Klawysensei - nie lubiłem Łodzi. "Łódź śmierdzi", tak mówiłem. Na festiwalu komiksu nie byłem nigdy. Nic więc nie powinno mnie ruszać w tym betonowym mrowisku. A jednak pewnego jesiennego popołudnia, kiedy jeszcze wiosennym spojrzeniem obdarzałem każdy napotkany webkomiks odkryłem... nie, nie klawegosenseia. Dokopałem się do Central Fabrik, projektu-babci opisywanego (nie za dużo o nim?) przeze mnie dziś bloga i pokochałem Łódź. Tam odnalazłem gładki humor i strzępiaste rysunki, które zamknęły mnie w komiksowym piekarniku, z którego nie ma ucieczki. Do tego pewna łodzianka co rusz podkręca temperaturę i dodaje życiu dyskretnej słodyczy. Mam tylko nadzieję, że wypiek nie padnie ofiarą kultowego śliwkowego goryla. Bo straszny jest. Ale nie bójcie się i na blog zaglądajcie.
KRL comics - W sumie gościu za często swojego bloga nie aktualizuje. Za dużo rysunków też nie
wrzuca (a te robi pierwsza klasa). Właściwie to blog plotkarski i powinienem się wstydzić faktu, że zaglądam regularnie. A jednak jest tam coś, co sprawia, że warto. Myślę, że KRL potrafi stworzyć wokół siebie sympatyczny mikroklimat. Taki z robotami i muzyką, czyli tym, co rozpieszczeni chłopcy z prowincji lubią najbardziej.
Schwing - dumnie zwą się Podcastem, ale publikują swoje - bądź co bądź - notki na blogu. I piszą trochę. Więc w sumie się tutaj kwalifikują. Nie wiem, nie wiem, nie wiem, co mnie w nich śmieszy. Ww. KRL wyzywa dziewczyny od "buł", Bele bawi się telefonem i swoim nie do końca zmutowanym głosem *pip pip*, a Koko nie zawsze zdąży jakoś schludnie tego ogarnąć. Ale, kurde, potrafię się z nich (z nimi) śmiać przez ponad godzinę. Szkoda, że tak rzadko, jednak widać, że chłopaki stawiają na - bardzo bardzo alternatywną - wersję jakości. Dalej, dalej, Jamniczy Fokstrocie! *piłowane drewno*
Daniel Chmielewski - Julek opisał trochę wyżej. Daniela "spotkałem" na WSK. Właściwie to mięliśmy się tylko parę razy. Potem jakoś trafiłem na jego blog i zacząłem czytać regularnie. Tutaj znajdziecie jakieś inne spojrzenie. Jakieś inne zamysły. Za ladą spotkacie Cynika. Ale nie proście go o piwo czy wódkę. Poproście Daniela o nowy wpis i chodźcie zakręceni (zamyśleni) do następnej publikacji.
Rechot - blog właściwie już upadł. Miałem napisać o Motywie Drogi, ale ostatnio ludzie coraz częściej smażą tam tak dziwne dyskusje, że zrezygnowałem. To, że wziąłem podmiot zastępczy, nie znaczy że gorszy. To właściwie jedyny komiksowy blog na którym pojawiały się regularnie... te, no... komiksy. Autor - doceniony zresztą niedługo po otworzeniu bloga przez Zachód - stworzył setki pasków z przesympatyczną żabą i trochę zagubionym we własnym świecie (czyt. bagnie) ślimaku. Lubię wracać do tej strony co jakiś czas, bo Maciej naprawdę mistrzowsko potrafi się poruszać przy podściółce - tak rysunkowo, jak i scenariuszowo. Zielono mi.
14 komentarzy:
"Wszystkie obrazki pochodzą z www.weblogcartoons.com"
Wszystkie czyli cały jeden ;).
@arcz: Sekcja "Ulubione" odeszła w zapomnienie. Teraz jest RSS i delicious.
@Julek: Wszystko fajno, tylko z Turu jest jeden problem - niestety rzadko pisze.
@Kolec: Na szerszą opinię czekamy pod naszymi adresami mailowymi. Dla naszych czytalników się rozwijamy i nie jesteśmy głusi na takie jak Twoje głosy. Co tylko chcesz ;).
A tak w ogóle to jestem zaszczycony w imieniu swoim i Konrada.
cholera, nie mogę dać sbie rady z tą cholerną czcionką, grrr...
O już są "wszystkie" :).
Ano jakąś mniejszą masz tę czcionkę... looks weird
a i grafik jest więcej. Pjp, wiesz jak trudno jest zrobić jedną notkę we czterach!
wiem, że jest mniejsza i ni chujaszka nie wiem co z nią zrobić. niech będzie, jak jest.
A mnie pjp nic nie napisał :(
Napisałem, że jestem zaszczycony ;).
Ale masz rację, miałem napisać ale zapomniałem, że w pełni się zgadzam co do mości Bartka.
Zespół Blogów im Roberta Wyrzykowskiego - mmm, taa, lubię zaglądnąć od czasu do czasu, jednak nigdy nie udało mi się włączyć wszystkich jego blogów zanim padnie mi komputer.
@Pjp: chcę więcej Batmana :D
PS. Rob i tak źle napisał ksywkę godai'ego, zauważcie :) A że blog ma fajny, to się zgadzam.
dzięki za pamięć.
Z innej beki - Rob, ty taki jesteś filuterny, że wszędzie jesteś, ale jednocześnie jakby nigdzie Cię nie ma...
Hej ho, ale mi miło :)
julku - w edycji html posta zmień sobie fonta. Trochę upierdliwe, ale działa.
Marcinie i Julku, dziękuję bardzo! Miło tak jakoś się na serduszku zrobiło.
W ogóle ciekawy zwyczaj, trzeba będzie zapisać w kalendarzu następnorocznym.
Nie dziękuj Danielu tylko pisz, pisz i rysuj, rysuj!
j/w (:
Prześlij komentarz