czwartek, 5 czerwca 2025

#2496 - Kolorowe x Komiksopedia

Na oficjalnej stronie FB Komiksopedii Paweł Deptuch przy okazji zalinkowania mojej wczorajszej polemiki z tekstem Daniela Gizickiego wspomniał o tym, że dołączyłem do redakcji jego portalu. 

PS. To prawda. Jak jeszcze o tym nie wiedzieliście, to już wiecie.

Kilkukrotnie chwaliłem Pawła za kupę dobrej roboty, którą wykonuje przy Komiksopedii. No i skończyło się na tym, że kolega z komiksowa został moim naczelnym. 





Zatem tak, jak niektórzy zdążyli się już zorientować, współpracuje z Komiksopedią. Jest to obecnie jedyny sensowny polski portal traktujący o komiksie, który jest podpięty pod ciągle powiększającą się bazę komiksów opublikowanych na naszym rynku.

Pawłowi udało się mnie namówić do tej roboty pod koniec maja. Mam wspierać redakcję w wyszukiwaniu tego, co ciekawego wydarza się w polskim komiksowie i pisać niusy, a poza tym  - co cieszy mnie najbardziej! - dostarczać publicystykę. Jak to zwykle bywa, plany mam bardzo ambitne. Pomysłów, które chciałbym zrealizować, rzeczy, o których chciałbym napisać, jest kupa, ale wiecie, jak to jest - życie. Życie wszystko zweryfikuje.  

Niemniej, na łamach obiektywnie najlepszego serwisu komiksowego w naszym kraju wystartuje ze swoją autorską rubryką. W zasadzie będę mógł sobie pisać, o czym tylko mi się żywnie podoba. Mam nadzieję, że już wkrótce ukaże się mój pierwszy felieton. Muszą go tylko skończyć. Zasadniczo to, co będzie ukazywało się na Komiksopedii siłą rzeczy nie będzie odstawało zbytnio od tego, na czym staram skupiać się na swoim blogu. 

Gdy wracałem z Kolorowymi na jednej z facebookowych grup komiksowych Łukasz Godlewski (ten od "Malarza" i "Czarnego serca") narzekał, że teraz to "każdy ma swoją stronę" i "weź to śledź wszystko". Postulował o "konsolidację na jakiejś jednej platformie" i... no cóż. Prorok jakiś, czy co? Niemniej, nie martwcie się na zapas - Kolorowe nie znikają. Jestem na nie skazany do końca życia. A jak znikną to na pewno nie z powodu współpracy z większym portalem. Pisanie na Komiksopedię traktuje organicznie, jako kolejny, naturalny etap rozwoju. 



Zaproszenie do redakcji Komiksopedii jest dla mnie uhonorowaniem tego, co robię na Kolorowych. To naprawdę budujące, że ktoś dostrzega i docenia robotę, jaką wykonałem przez te ostatnie dwa miesiące. Jak widać kierunek, jaki obrałem, zdaje się być słuszny. Co więcej, Paweł nie jest jedyną osobą, która się do mnie odezwała z propozycją "zrobienia czegoś". Myślę, że mogę już zdradzić, że za kulisami dzieje się jeszcze jeden temat. Dostałem zaproszenie do pewnej komiksowej inicjatywy i... już się zamykam. 

Paweł - dzięki za zaufanie i zaproszenie. Do przeczytania na łamach Komiksopedii. 

Brak komentarzy: