sobota, 28 lipca 2018

#2441 - Trans-Atlantyk 411

Chris Pratt z obsadą filmowych "Strażników Galaktyki" w liście otwartym wstawił się za Jamesem Gunnem. Aktorzy apelują do przedstawicieli studia o przywrócenia do pracy reżysera. Pod listem podpisali się Bradley Cooper, Zoe Saldana, Vin Diesel, Dave Bautista, Karen Gillan, Michael Rooker, Sean Gunn i Pom Klementieff. Przypomnijmy, że Gunn został odsunięty przez Disney`a od pracy nad trzecią odsłoną "GotG" z powodów grzechów (grzeszków?) z przeszłości - dostało mu się za wpisy na Twitterze zawierające niesmaczne żarty z gwałtów i pedofilii. Gdy sprawa wyszła na jaw Gunn wydał oświadczenie, w którym przeprosił za niestosowne dowcipy i zapewnił, że nie jest już tym samym człowiekiem, którym był kiedyś (konkretnie dekadę temu). Imperium Myszki Miki nie zmieniło jednak swojej decyzji o zerwaniu jakichkolwiek zawodowych związków z filmowcem. Za pośrednictwem Alexa Horna wytwórnia ogłosiła, iż tamte wypowiedzi zupełnie nie pasują do wartości reprezentowanych przez Disney`a.




Mam strasznie mieszane uczucia dotyczące tej decyzji. Polityka "zera tolerancji" Disney`a wobec podobnych zachowań stosowana jest wybiórczo (casus Johna Lassetera) i raczej ma więcej wspólnego z robieniem dobrego PR, niż czymkolwiek innym. Rzeczone twitty zostały ujawnione przez Mike`a Cernovicha, tego alt-rightowca od teorii spiskowych i #pizzagate, który teraz stwierdził, że Gunn należy do pedofilskiej szajki działającej w Hollywood. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, że to bzdura totalna. A odnośnie samego listu to mogę powtórzyć tylko za Mistycyzm popkulturowy, że więcej w nim cynizmu i grania pod publiczkę, niż rzeczywistego wsparcia, które mogłoby się przełożyć na konkretne efekty. Trudno jednak w dzisiejszym Hollywood wyobrazić sobie sytuację, w której Pratt odmawia grania Star-Lorda i ryzykuje kilka taczek dolarów podpadając największej amerykańskiej wytwórni...

Swoje 25. urodziny Vertigo uczci albumem "A Celebration of 25 Years". Licząca sobie 400 stron publikacja będzie podsumowaniem ćwierćwiecza prawdopodobnie najważniejszego imprintu w historii amerykańskiego komiksu w postaci serii wywiadów z jego twórcami. Przepytani zostaną między innymi Neil Gaiman, Grant Morrison, Garth Ennis, Glenn Fabry, Jamie Delano, Colleen Doran, Jeff Lemire, Jock, Lee Bermejo, Becky Cloonan, Mark Buckingham, Peter Milligan, Sean Murphy, Todd Klein, Ann Nocenti, Kurt Busiek, Paul Levitz, J.M. DeMatteis, Paul Jenkins, Mike Allred i Brian K. Vaughan. Nad całością ma czuwać Scott Bryan Wilson, okładkę przygotuje Chris Bachalo, a wstęp i posłowie - odpowiednio Scott Snyder i Mark Doyle. Album kosztować będzie 40 dolarów, a jego premierę zaplanowano na 7 listopada. "Vertigo: A Celebration of 25 Years" będzie bogato ilustrowana, nie braknie tu ekskluzywnych materiałów zza kulis i wspomnień twórców, którzy dołożyli swoją cegiełkę do projektu Karen Berger.

Powieść graficzna nominowana do nagrody Man Booker Prize - jury pod przewodnictwem Kwame Anthony'ego Appiaha wskazało 13 pozycji, pośród który znalazło się miejsce dla "Sabriny" Nicka Drnaso, wydanej nakładem Drawn & Quarterly wcześniej w tym roku. Historia traktująca o zniknięciu młodej kobiety znalazła się na "długiej liście", jako pierwszy komiks w historii. Nagroda Bookera to najważniejsza nagroda literacka Wielkiej Brytanii. Do 2013 roku przyznawano ją jedynie pisarzom z krajów Wspólnoty Narodów, Zambii lub Irlandii. "Otwarcie" na innych twórców nastąpiło dopiero od 2014 roku i obecnie obejmuje wszystkich literatów, których książki zostały napisane w oryginale, a później zostały wydane w języku angielskim. W przeszłości jej laureatami byli tacy twórcy, jak Salman Rushie ("Dzieci północy"), J.M. Coetzee ("Życie i czasy Michaela K.", "Hańba"), Yann Martel ("Życie Pi") czy Thomas Keneally ("Lista Schindlera"). Tzw. "short lista" nominowanych zostanie ogłoszona 20 września. Z kolei 16 października poznamy zwycięzcę, który wzbogaci się o 50 tys. funtów.

"Batman: The Last Knight on Earth" - tak będzie zatytułowany wspólny bat-projekt stworzony przez tandem Scott Snyder-Greg Capullo, który ukaże się pod szyldem imprintu Black Label. Na Twitterze rysownik zdradził, że całość ma zamknąć się w trzech zeszytach liczących sobie po 48 stron. Capullo właśnie kończy pracę nad pierwszym z nich. Pierwotnie komiks został zapowiedziany jeszcze w 2016, jako historia w ramach "All-Star Batman" Snydera rysowana przez Seana Gordona Murphy`ego. "The Last Knight on Earth" reklamowany jest jako miks Gacka z Mad Maxem albo "Old Man Batman". Mroczny Rycerz budzi się na pustyni. Nie ma pojęcie, jaki mamy rok i w jaki sposób zamknięta w słoiku głowa Jokera żyje, ale właśnie rozpoczął misję, jakiej jeszcze nigdy wcześniej się nie podejmował. W tej dziwnej przyszłości, złoczyńcy triumfują, a społeczeństwo wyzbyło się moralnych hamulców. Walcząc o przetrwanie i szukając odpowiedzi Bruce Wayne odkrywa prawdę o swojej roli w tym nowym świecie - tak DC Comics reklamuje "The Last Knight on Earth".

Nowego wydania doczeka się one-shot "Gotham by Gaslight" opublikowany pierwotnie w 1989 roku. Komiks autorstwa Mike`a Mignoli (rysunki) i Briana Augustyna (scenariusz) opowiadający o starciu Mrocznego Rycerza z Kubą Rozpruwaczem w posępnych, wiktoriańskich okolicznościach dziewiętnastowiecznego Gotham, uchodzi za jeden z pierwszych elseworldów wydanych przez DC Comics. W ramach linii "Batman Noir" "Gotham w świetle lamp gazowych" ukaże się w czerni i bieli. I fajnie, bo Mignoli nigdy dość. Co ciekawie album będzie liczył sobie aż 120 stron, więc przypuszczam, że do liczącego sobie zaledwie 48 stron "Gotham by Gaslight" dołożony zostanie też jego sequel, czyli "Master of Future" (63 strony). Zła wiadomość? Premierę przewidziano dopiero na 16 kwietnia 2019 roku.

Dom Pomysłów przywraca zombiaki w trykotach - w październiku ukaże się pierwszy numer serii "Marvel Zombie". Tak, bez "s", liczba pojedyncza. Fabuła nowego cyklu ma opowiadać o niewielkiej populacji ocalałych, którzy próbują przetrwać w świecie opanowanych przez nieumarłych, chronionych przez jeszcze szczuplejszą grupkę herosów, w skład której wchodzą między innymi Spider-Man, Daredevil i Falcon. Czy gdy na horyzoncie pojawia się szansa na ocalenie będę w stanie w jego imię poświęcić swoje człowieczeństwo? - czytamy w oficjalnej zapowiedzi. Nie wiadomo czy i w jaki sposób "Marvel Zombie" jest powiązane z pozostałymi komiksami z cyklu "Marvel Zombies". Pisze W. Maxwell Prince ("Ice Cream Man"), rysuje Stefano Raffaele ("Generations: Hawkeye"). Czyżby to oznaczało powrót Simona Gartha, jak zwrócono mi uwagę na FB?

Marvel potwierdził - "Uncanny X-Men" wraca. Potwierdziły się ploteczki krążące tu i ówdzie od dłuższego już czasu. Flagowa x-seria ma wystartować w listopadzie, a poprzedzi ją cykl ukazujących się co tydzień one-shotów z udziałem klasycznych złoczyńców - w zasadzie tym właśnie będzie zapowiadane w zeszłym tygodniu "X-Men Black". Każdy kolejny numer będzie tworzony przez inny zespół twórców - i tak Magneto zajmą się Chris Claremont i Dalibor Talajic, Emmą Frost - Leah Williams i Chris Bachalo, Juggernautem - Robbie Thompson i Shawn Crystal, Mojo - Scott Auckerman i Nick Bradshaw, a Mystique - Seanan McGuire i Marco Failla. Autorem wszystkich okładek będzie J. Scott Campbell, a Lonnie Nadler i Zac Thompson w każdym dołożą krótką "back-up story" poświęconą Apocalypsowi.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Co do sprawy J. Gunna to wystarczy poczytać jego twitty, zdrowy człowiek czegoś takiego nie pisze nawet w żartach. A tak poza tym to karma, przez ostatnie lata lewicowi radykałowie niszczyli kariery ludzi pokroju Gunna o poglądach konserwatywnych za znacznie mniejsze przewinienia. Niech się teraz nie dziwią, że ich odpowiedniki z prawa biorą odwet. Wyzywanie ludzi od nazistów, bigotów, homofabów itp. nie robi na nikim już wrażenia. Nie jest mi żal tego gościa, to że mieni się liberałem nie znaczy, że może być traktowany ulgowo bo wyznaje jedynie słuszną ideologię.