poniedziałek, 16 lipca 2018

#2437 - Komix-Express 405

Ongrysowi udało się opracować żbikowski "Diadem Tamary" z rysunkami Grzegorza Rosińskiego na podstawie oryginalnych plansza. Wydawnictwo bardzo długo starało się o reedycję zeszytów rysowanych przez ojca "Thorgalo" i wreszcie dopięło swego! Jak do tego doszło? Specjalnie dla Kolorowych komentarza udzielił Leszek Kaczanowski z Ongrysa uchylając nieco rąbka tajemnicy w tej sprawie.  Z panem Grzegorzem Rosińskim pierwszy raz o Żbiku rozmawiałem na łódzkim festiwalu w 2014 roku, trzymając w ręku niedawno wydrukowany pierwszy zeszyt "Ryzyka" - zaczyna. Okazało się wtedy, że inne wydawnictwo, które już wcześniej wydawało jego albumy, też rozważało wznowienie "Kapitana Żbika". Wydali już "Kapitana Klossa" w twardej oprawie, ale nie chwycił, więc zastanawiali się nad reedycją Żbika w podobnej formie. Rozmawiali o tym właśnie z autorem i wstępnie dostali jego zgodę. W tej sytuacji pan Rosiński nie bardzo mógł rozmawiać o licencji z innym wydawcą.

Po publikacji pierwszego "Żbika" Ongrys wydawał kolejne, zgodnie z pierwotną kolejnością, ale z pominięciem zeszytów, do których uzyskanie licencji napotkało na jakieś problemy. Później okazało się, że tamto drugie wydawnictwo nie było już w stanie wznowić całej serii, więc wkrótce zrezygnowało z tego pomysłu. W tej sytuacji pan Piotr Rosiński, syn i menadżer pana Grzegorza, zdecydował się na rozmowy z Ongrysem.

Kolejną kwestią do rozstrzygnięcia było skanowanie oryginalnych plansz. Pan Rosiński jako jedyny żbikowy autor dysponował oryginałami. U innych twórców też zachowały się (niestety nieliczne) oryginały, ale są to w zasadzie wyłącznie materiały, które nie zostały opublikowane - próbne plansze, alternatywne okładki. To co faktycznie zostało opublikowane - zaginęło. Jedynym wyjątkiem są właśnie plansze pana Rosińskiego, który z jedenastu narysowanych przez siebie zeszytów ma oryginały (kompletne lub prawie kompletne) do ośmiu. W tej sytuacji Ongrys nawet nie rozważał reprodukcji z poprzednich wydań.

Oryginały znajdowały się ponad tysiąc kilometrów stąd, w domu autora w Szwajcarii. Musiało minąć trochę czasu, zanim nadarzyła się okazja aby pan Piotr przywiózł je do Polski. Trochę jeszcze potrwało załatwienie wszystkich formalności, a ich ostatecznym efektem jest drugie wydanie "Diademu Tamary" dostępne w kioskach. Zdaję sobie sprawę, że czytelnicy musieli trochę na niego poczekać, ale mam nadzieję, że efekt jest satysfakcjonujący.




Ale to nie jedyny "ekskluzywny" materiał w tym wydaniu K-E! Udało nam się również zdobyć pierwsze informacje dotyczące drugiej edycji Rumia Comic Conu. Łukasz Kowalczuk zapowiada, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to dopięty na ostatni guzik program poznamy już na MFKiG w Łodzi. Komiksowych imprez przybywa, trzeba działać z dużym wyprzedzeniem, a warunki współpracy z Biblioteką w Rumi dają mi taką możliwość - komentował Kowalczuk. Zdecydowaliśmy się na jeden dzień - sobotę, 2 marca. Koniec maja okazał się niefortunny, bo w tym czasie w okolicy zaczynają się darmowe imprezy plenerowe. Żaden "normals" nie przyjdzie na festiwal komiksowy, jeśli ulicę dalej, w parku, jest duży koncert połączony z innymi atrakcjami. Zależy mi na tym, żeby przyciągnąć nową publiczność. 

Podział na dwa dni sprawił, że impreza się "rozłaziła". Niezależnie od tego, jak dokładne by były informacje o programie, i tak trzeba ludziom tłumaczyć, że np. część targowa odbywa się tylko jednego dnia. Wśród potwierdzonych gości są m.in.: Gosia Kulik, Bartek Sztybor, Dominika Węcławek, Jacek Frąś, Kasia Niemczyk i Maciek Czapiewski. W przypadku Maćka to będzie jego debiut w roli gościa imprezy komiksowej. Na pewno będzie więcej premier. We wrześniu ruszamy z warsztatami komiksowymi, których uczestnicy stworzą antologię. Zabukowaliśmy wystawę Shauna Tana. Myślę też nad mini-blokiem tematycznym, który będzie związany z trzecią edycją SzlamFestu. Więcej informacji na jesieni.

Podwójne uderzenie "Ziniola" - na MFKiG w Łodzi ukażą się nie jeden, ale dwa nowe numery tego legendarnego zina! W związku z kolejną wizytą Petera Milligana w Polsce 53. numer "Ziniola" będzie mocno skoncentrowany na postaci autora "Enigmy", "Hellblazera" i "Shade`a" - przede wszystkim na jego łamach ukaże się "Ostatnia powieść Jamesa Joyce'a" narysowany do scenariusza Brytyjczyka przez Daniela Chmielewskiego. Ponadto, #53 "Ziniol" zawierał będzie bogaty blok publicystyczny poświęcony pracom Milligana. A na okładce znajdzie się rysunek wieloletniego współpracownika scenarzysty - Brendana McCarthy'ego. Będą również komiksy polskich autorów - ich nazwiska ujawnimy niebawem - czytamy na stronie "Z". "Ziniol" nr 53 zostanie wydany jak za dawnych lat - własnym sumptem jako 32-stronicowy czarno-biały zeszyt z kolorową okładką. Oprócz tego na tej samej imprezie dostaniemy także numer 54. Póki co nie zdradzono jego treści, ale zaprezentowano okładkę, której autorem jest fenomenalny Krzychu Owedyk.

Szymon Kudrański rysownikiem nowego "Punishera". Polski artysta, który za Oceanem wyrobił sobie markę "Spawnem" przejmie pałeczkę od Ricardo Burchielliego. Oficjalnie Marvel nie ujawnił z jakiego powodu doszło do roszady na stanowisku rysownika - po prostu podmieniono nazwisko artysty w zapowiedziach i tyle. Premierowy numer nowego on-goinga ukaże się 8 sierpnia. Pod wodzą Matthew Rosenberga ("We Can Never Go Home", "4 Kids Walk Into A Bank") Frank odkłada zbroję War Machine`a i wraca do korzeni. Po prawdzie poprzednia przygoda Rosenberga z najsłynniejszym antybohaterem Domu Pomysłów została przyjęta zbyt entuzjastycznie przez czytelników, ale może teraz będzie lepiej? O tym, że wizualnie komiks będzie prezentował się zacnie, jestem całkowicie przekonany.
 
Na serwerach wylądowała #65. edycja podcastu Kadr Ci w oko. Tym razem na tapetę wzięto między innymi Steve`a Ditko, egmontowskie nowości ("Ludzi Północy" i "Trzy Duchy Tesli"), premierowy zeszyt "Transformers: Unicron", Erica Esquivela i komiksową patologię z USA, nowy komiks Roberta Kirkmana zapowiedziany na jedne dzień (!!!) przed jego premierę, a także inne komiksowe tematy. Zapraszamy do słuchania - klikajcie!
Po wszelkich poprawkach, uzupełnieniach, redakcjach, korektach i akceptacjach ukazało się III. wydanie komiksu "Westerplatte. Załoga śmierci" autorstwa Mariusza Wójtowicz-Podhorskiego i Krzysztofa Wyrzykowskiego. Nowe wydanie otrzymało nowa okładkę. Ilustrację wykonał Jarosław Wróbel, jeden z najlepszych grafików zajmujących się tematyką militarną z okresu II wojny światowej. Komiks po raz pierwszy ukaże się w twardej oprawie. Wydanie zostało poprawione, poszerzone i uzupełnione. Praktycznie nowa jest część dokumentalno-opisowa, która przedstawia najnowszy stan badań nad obroną WST na Westerplatte, pokazuje najnowsze znaleziska, pokazuje wiele zdjęć. Niewątpliwą niespodzianką będą kolorowe strony z tekstami, rysunkami (również autorstwa Jarosława Wróbla), mapkami i opisami, które poszerzyły wydanie komiksu i zwiększyły jego objętość do 136 stron. Mecenasem wydania jest Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Cena nowego wydania albumu w twardej oprawie wynosi 49,90 zł.

Dzieje się w... Warszawie. 27 lipca w sklepie Yatta.pl odbędzie się spotkanie pod szyldem "Dyskutując o rynku komiksowym? z udziałem Wydawnictwa Słowobraz. Po więcej szczegółów odsyłam na stronę wydarzenia na FB, a tu krótka zajawka:

Wiecie, że w Stanach, nim wprowadzą film hollywoodzki do kin, testują go na grupach fokusowych? W Polsce tak testuje się zwykłe produkty i usługi: margarynę, wodę mineralną, ubezpieczenia. Kilku wybrańców odpowiada na pytania o to, jak ocenia i co myśli w bardzo przeróżnych tematach. Ale my czytamy i kupujemy komiksy. Słyszał ktoś o grupie fokusowej wśród komiksiarzy? No właśnie! Zamierzamy to zmienić!

Brak komentarzy: