Peter Tomasi i Carmine Di Giandomenico za sterami "Detective Comics"?
Plotki o tym, że drugi obecnie najważniejszy on-going z Batmanem w roli głównej zostanie przejęty
przez scenarzystę znanego z dobrej roboty, którą wykonał na łamach "Batman and Robin" i "Super Sons" pojawiły się tuż po tym,
jak DC Comics zdecydowało się oddać serie Człowieka ze Stali w ręce
Briana M. Bendisa. Teraz, po tym jak Di Giandomenico ("Spider-Man:
Noir", "Punisher War Journal", "Iron Man", "Ultimates") opublikował na
Facebooku poniższą ilustrację zaczęto spekulować, że to właśnie on
będzie ilustrował skrypty Tomasiego. Obecnie w "Detective Comics" panuje
swoiste bezkrólewie. Po napisaniu czterech numerów Bryan Hill odda
stery Jamesowi Robinsonowi, ale nic nie wskazuje na to, aby miał on dłużej zagrzać miejsce na tym stanowisku. Tak się szczęśliwie składa, że gdyby
Robinsonowi zlecono napisanie sześciu zeszytów Tomasi mógłby przejąć
pałeczkę tuż przed publikacją jubileuszowego 1000. wydania "Detective" i
przyszykować sobie grunt pod własną zmianę statusu quo w życiu Gacka.
DC mogłoby to wszystko ładnie zapowiedzieć na San Diego Comic Con. Co sądzice o
pomyśle oddania Mrocznego Rycerza w ręce Tomasiego? Za Oceanem już
teraz pojawiają się głosy, że byłby świetną przeciwwagą dla Toma
Kinga i jego "Batmana"...
Po przejęciu praw do Conana wydawnictwo Marvel nie tylko ruszy z nowymi przygodami barbarzyńcy z Cymerii (przypominamy - pojawią się trzy nowe on-goingi, a pierwsze zeszyty mają ukazać się w styczniu przyszłego roku), ale również zajmie się wznowieniami kultowego cyklu "Conan the Barbarian", tworzonego przez takich komiksowych gigantów, jak Barry Windsor-Smith, John Buscema, Roy Thomas czy Gil Kane. Seria będzie publikowana w omnibusowym formacie pod szyldem "Conan the Barbarian: The Original Marvel Years". W premierowym tomie oprócz pierwszych 26 zeszytów "Barbarzyńcy" z lat 1970-1973 znajdzie się miejsce dla "Savage Tales" #1 i #4, "Chamber of Darkness" #4 oraz "Conan Classic" #1-11. Okładkę albumu przygotuje John Cassaday. Niestety, Marvel zdecydował się na nowy remastering kolorowych w "Conanie", przez co rysunki będą wyglądały jeszcze gorzej, niż w wersji Dark Horse.
W lipcu ukaże się ostatni 32. zeszyt "Descendera", ale to jeszcze nie będzie on końcem tej historii. Zapowiedziano właśnie kontynuację znakomitej serii pisanej przez Jeffa Lemire`a z rysunkami Dustina Nguyena. Akcja "Ascendera" będzie rozgrywać się w dekadę po zakończeniu "Descendera". Jego główną bohaterką będzie młoda dziewczyna, która aby ocalić świat będzie musiała odnaleźć cybernetycznego mesjasza świata maszyn, zanim będzie za późno... Dustin i ja kochamy świat Descendera i jesteśmy niezwykle podekscytowani kierunkiem, w którym podaży ta opowieść" - komentował Lemire dodając, że "Ascender" choć będzie sequelem to będzie zupełnie świeżą lekturą. Pierwszy numer "Ascendera" ukaże się w przyszłym roku nakładem Image Comics. Dodajmy, że w Polsce "Descender" ukazuje się nakładem wydawnictwa Mucha Comics, a Sony Pictures zapewniła sobie prawa do jej kinowej ekranizacji.
Jeśli się zastanawialiście nad budową narządów wewnętrznych Potwora z Bagien lub anatomicznymi różnicami dzielącymi Ziemian od Kryptończyków to "Anatomy of a Metahuman" jest książką dla was. Liczący sobie 160-stron album został zapowiedziana podczas Twitter Thursday przez Ming Doyle ("Mara", "Constantine: The Hellblazer"), która zajmie się jego oprawą graficzną. Książka będzie dokładnie tym, czego można się spodziewać po publikacji pod takim tytułem - pełnym przekrojów i biologicznych szczegółów atlasem anatomicznym poświęconym bohaterom i złoczyńcom DC. Co ciekawa, narracja będzie prowadzona z punktu widzenia... Batmana. Obok Doyle w pracę nad albumem byli zaangażowani także S.D. Perry i Matthew Manning, a "Anatomy of a Metahuman" ukaże się nakładem Insight Editions 18 września.
Image Comics zaprezentowało teaser nowego komiksu Eda Brubakera i Seana Phillipsa "My Heroes Have Always Been Junkies". Pierwsza powieść graficzna duetu odpowiedzialnego za takie pozycje, jak "Fatale", "Criminal" czy "Zabij albo zgiń" zapowiadana jest jako uwodzicielska opowieść o dojrzewaniu, napędzana kulturą pop i narkotykami. To historia młodej dziewczyny szukającej ciemności i tego, co tam znajduje. Główna bohaterka "My Heroes Have Always Been Junkies", nastoletnia Ellie, zawsze miało bardzo romantyczne wyobrażenie dotyczące narkotyków i tych udręczonych dusz, którzy je zażywają. Z czasem to zamiłowanie zamieniło się w obsesję i skończyło się lądowaniem w ekskluzywnej klinice odwykowej, w której nic nie jest tym, czym wydaje się być, a dragi i morderstwa idą ze sobą w parze... Liczący sobie 72 strony album na półki "dorosłych" księgarni trafi 16 października, a w amerykańskich sklepach z komiksami pojawi się 10 października.
Jeśli się zastanawialiście nad budową narządów wewnętrznych Potwora z Bagien lub anatomicznymi różnicami dzielącymi Ziemian od Kryptończyków to "Anatomy of a Metahuman" jest książką dla was. Liczący sobie 160-stron album został zapowiedziana podczas Twitter Thursday przez Ming Doyle ("Mara", "Constantine: The Hellblazer"), która zajmie się jego oprawą graficzną. Książka będzie dokładnie tym, czego można się spodziewać po publikacji pod takim tytułem - pełnym przekrojów i biologicznych szczegółów atlasem anatomicznym poświęconym bohaterom i złoczyńcom DC. Co ciekawa, narracja będzie prowadzona z punktu widzenia... Batmana. Obok Doyle w pracę nad albumem byli zaangażowani także S.D. Perry i Matthew Manning, a "Anatomy of a Metahuman" ukaże się nakładem Insight Editions 18 września.
Image Comics zaprezentowało teaser nowego komiksu Eda Brubakera i Seana Phillipsa "My Heroes Have Always Been Junkies". Pierwsza powieść graficzna duetu odpowiedzialnego za takie pozycje, jak "Fatale", "Criminal" czy "Zabij albo zgiń" zapowiadana jest jako uwodzicielska opowieść o dojrzewaniu, napędzana kulturą pop i narkotykami. To historia młodej dziewczyny szukającej ciemności i tego, co tam znajduje. Główna bohaterka "My Heroes Have Always Been Junkies", nastoletnia Ellie, zawsze miało bardzo romantyczne wyobrażenie dotyczące narkotyków i tych udręczonych dusz, którzy je zażywają. Z czasem to zamiłowanie zamieniło się w obsesję i skończyło się lądowaniem w ekskluzywnej klinice odwykowej, w której nic nie jest tym, czym wydaje się być, a dragi i morderstwa idą ze sobą w parze... Liczący sobie 72 strony album na półki "dorosłych" księgarni trafi 16 października, a w amerykańskich sklepach z komiksami pojawi się 10 października.
Jak wiadomo Frank Miller wraz z Johnem Romitą pracuje nad "Superman: Year One". Historia o początkach człowieka ze stali ukaże się pod szyldem imprintu Black Label,
a premierę pierwszej (z trzech) części zaplanowano na listopad. Czego
dowiedzieliśmy się o "Year One"? Miller uchylił nieco rąbka tajemnicy na
spotkaniu podczas Denver Comic Con. W rozmowie z Hannah Means-Shannon
powiedział, że "w pierwszym rozdziale spędzamy sporo czasu w rakiecie z
małym Kal Elem. Będziemy świadkami tego, co przeszedł w trakcie kilku
miesięcy spędzonych w kosmosie, zobaczymy jakie wykształcenie odebrał i
jak zmieniło się jego postrzeganie wszechświata". Gdy rakieta z
Kryptona rozbija się na Ziemi i pojawia się ojczulek Kent dochodzi do
symbolicznych narodzin bohatera - mówi dalej Miller. Cała geneza
Człowieka ze Stali jest nie tylko bardzo bogata, ale również naładowana
emocjonalnie. I choć zinterpretowano ją już na różne sposoby ja mam
własne zdanie na ten temat. A szkice Romity wyglądają tak:
Komiksowy spin-off "Stranger Things" będzie pierwszym owocem współpracy Netflixa z Dark Horse Comics. Premierowy zeszyt czteroczęściowej mini-serii zatytułowanej po prostu "Stranger Things" ukaże się 26 września. Jego akcja będzie się działa w mrocznym wymiarze po Tamtej Stronie, a jej głównym bohaterem będzie Will Byers próbujący wrócić do domu. Scenariusz napisze nagrodzona Eisnerem Jody Houser ("Orphan Black", "Mother Panic"), oprawą graficzną zajmie się Stefano Martino ("Legs Weaver", "Nathan Never"), a okładki przygotują Aleksi Briclot, Rafael Albuquerque, Kyle Lambert i Patrick Satterfield. Dark Horse planuje nie tylko kolejne publikacje rozgrywające się w uniwersum "Stranger Things", zarówno komiksowe, jak i literackie, ale ma również ambitne plany związane ze współpracą z Netflixem, które przedstawi w niedalekiej przyszłości.
"Ant-Man and The Wasp" nie podbili amerykańskich kin - najnowsza produkcja Marvel Studios w box-office radzi sobie gorzej, niż się spodziewano. Film, który na ekrany wszedł 4 lipca, w weekend otwarcia zarobił w sumie 161 milionów dolarów - 76 mln zgarnął w USA, a 85 mln to wpływy z niektórych światowych rynków. Można mówić o pewnym rozczarowaniu, bo prognozowano, że w Ameryce produkcja Peytona Reeda zgarnie co najmniej 80 mln. Przyzwyczajeni do bicia kolejnych rekordów szefowie Disney`a i Marvela pewnie kręcą nosem na takie wyniki, zwracając uwagę, że przygody Człowieka-Mrówki to najmniej dochodowy odcinek MCU (piąte najgorsze otwarcie pośród produkcji Domu Pomysłów i najsłabsza wynik, jak na sequel). Warto jednak pamiętać o tym, że mamy do czynienia z siódmym najlepszym otwarciem tego roku! W dodatku "Ant-Man and The Wasp" z powodu trwającego mundialu wciąż czekają na premierę na wielu europejskich rynkach (w tym między innymi na polskim).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz