Kolejna
odsłona alfabetu z dymkiem, czyli hasłowy i alfabetyczny wybór
najważniejszych moim zdaniem autorów, tytułów, zjawisk związanych z
komiksem polskim i światowym. Ot, taki poradnik, żeby móc błysnąć w
towarzystwie, od niechcenia rzucić nazwiskiem podczas rodzinnego zjazdu,
zaskoczyć dyrektora/kę i zdobyć fundusze na zakup komiksowych nowości
do biblioteki, a może i samemu się czegoś dowiedzieć.
Gdy
wybierałem hasła do tego odcinka, zebrało się ich tak wiele, że
zdecydowałem się podzielić literkę C na dwie części. Ciąg dalszy za
tydzień.
Calvin i Hobbes
- komiks o przygodach sześcioletniego Calvina i jego najlepszego
przyjaciela, pluszowego tygrysa Hobbesa (ich imiona pochodzą od Jana
Kalwina i Thomasa Hobbesa). Hobbes ożywa wyłącznie w wyobraźni Calvina, w
której chłopiec spędza zresztą większość czasu. Śmieszy, bawi, smuci.
Świetny dla dzieci. Pierwotnie ukazywał się w postaci pasków w gazetach,
w Polsce wydawany w formie albumów. Niegdyś ukazywał się także pod
"Kelvin i Celsjusz". Uznawany za arcydzieło komiksu prasowego i często
stawiany obok kultowych "Fistaszków". Twórcą przygód chłopca i
pluszowego tygrysa jest Bill Watterson. Paski online (w języku
angielskim) można obejrzeć np. :: tutaj ::
:: stąd ::
Cat Shit One - manga autorstwa Motofumiego Kobayashiego opowiadająca o dziejach oddziału SOG.
Akcja dzieje się w Wietnamie, podczas wojny amerykańsko-wietnamskiej.
Kobayashi zastosował ten sam zabieg, z którym spotkaliśmy się w "Maus"
Arta Spiegelmana. Bohaterowie przedstawieni są jako zwierzęta (różne
narodowości jako inne zwierzę, np. Amerykanie to króliki, Chińczycy -
pandy, Wietnamczycy - koty itd.). Świetny dla nastolatków
zainteresowanych historią. W przystępny sposób manga ta opowiada o
dziejach jednego z najważniejszych konfliktów drugiej połowy XX w.,
wojny, która odmieniła przecież oblicze USA.
Mike Carey
- jeden z najbardziej znanych brytyjskich twórców komiksowych. Urodzony
w 1959 roku Carey jest twórcą wydawanej również w Polsce i nominowanej
do Nagrody Eisnera serii Lucyfer. Tworzył także historie w seriach Fantastyczna Czwórka, Hellblazer oraz X-Men Legacy.
Ciekawostką jest, że zanim zaczął rysować komiksy przez 15 lat pracował
jako nauczyciel... Ciekawe, ile w jego późniejszych pracach jest traumy
wyniesionej z pracy w szkole...
:: stąd ::
Carnage
- arcyłotr, superprzeciwnik Spider-Mana. Powstał w wyniku połączenia
czerwonego symbiotu (takie coś z kosmosu, w ostatnich filmach o
Człowieku Pająku pojawił się czarny symbiot) z seryjnym mordercą,
Cletusem Kasadym. Przyznaję, że zarówno Carnage, jak i Venom (ten od
czarnego symbiotu) budzą grozę. Przynajmniej we mnie. Jest w nich coś
dzikiego, nieokiełznanego, potwornego. A z pewnością wyrazistego.
:: Spider-Man w towarzystwie dżentelmenów - po lewej waść Carnage, po prawej imć Venom; il. stąd ::
Catwoman
- superbohaterka, początkowo przeciwniczka Batmana, z czasem stała się
jego sojuszniczką w walce ze złem w Gotham City. Jej postać stworzyli
Bob Kane i Bill Finger. Wielokrotnie pojawia się także w filmach o
Człowieku Nietoperzu. Za rolę Kobiety Kota Hale Berry otrzymała Złotą Malinę. Podobnie jak Wonder Woman Catwoman poddawana jest analizie w gender studies.
:: stąd ::
Giorgio Cavazzano
- obecnie jeden z najważniejszych rysowników komiksów o Donaldzie i
Myszce Miki. Zdecydowałem się go zamieścić, bo gdy padają nazwy serii
Kaczogród, Myszogród, Gigant itd., pierwszym naszym skojarzeniem jest (i
słusznie) Walt Disney. Twórca potęgi amerykańskiej animacji nie żyje
jednak od ponad czterdziestu lat i dobrze jest znać nazwiska wybitnych
osób, które kontynuują jego dzieło. A kimś takim bez wątpienia jest
rysownik o włoskich korzeniach.
:: stąd ::
Centrala - wahałem się, czy zamieszczać informacje o obecnie działających
polskich oficynach. Skoro jednak pisze z myślą o bibliotekarzach, to
warto, by znali nazwy wydawnictw komiksowych. Pierwsza - Centrala,
poznańskie wydawnictwo, działające od kilku lat na rynku. Publikuje
przede wszystkim komiksy z Europy Środkowo-Wschodniej. Początkowo
oficyna skupiona na tytułach poruszających problemy społeczne i
historyczne (Alois Nebel, We Włoszech wszyscy są mężczyznami, Stuck Rubber Baby),
obecnie poszerza ofertę o komiksy mocno alternatywne, niszowe (np.
komiksy grupy Maszin) oraz komiksy dla dzieci (seria Centralka).
Organizator Międzynarodowego Festiwalu Kultury Komiksowej Ligatura. Często współpracuje z Biblioteką Uniwersytecką na niwie wystawienniczej, wydawniczej oraz popularyzatorskiej.
:: stąd ::
Charlie Brown -
kto go nie zna, ręka w górę! Naprawdę nie znacie Charliego Browna?!
Jeden z najsłynniejszych bohaterów komiksu prasowego. Stworzone przez
Charlesa Schulza "Fistaszki" to klasyka klasyki i absolutny kanon
kultury Zachodu. Choć "Fistaszki" kojarzą się najczęściej z psem Snoopym
albo ptaszkiem Woodstockiem, to właśnie Charlie Brown jest głównym
bohaterem zabawnych, a jednocześnie często gorzkich opowieści.
Absolutnie genialny cykl, obecnie wydawny przez Naszą Księgarnię (w
przekładzie Michała Rusinka, pierwszego sekretarza Wisławy
Szymborskiej). O "Fistaszkach" i Charliem Brownie pisał m.in. Umberto
Eco.
:: stąd ::
Chip i Dale - ha! Zaskoczeni? Tak, tak. Znani z telewizyjnych kreskówek, Chip i Dale, czyli dwie wiewiórki (a właściwie pręgowce amerykańskie),
będące utrapieniem Kaczora Donalda, są także bohaterami komiksów o
Kaczo- i Myszogrodzie. Narodziły się w 1943 roku, i zadebiutowały w
filmie Private Pluto. Ta data nie jest pomyłką. Gdy w Europie
trwał koszmar drugiej wojny, w USA powstawały kreskówki w studiu
Disneya. Świetnie o tym (najwięcej o Królewnie Śnieżce) pisze Lidia Ostałowska w Farbach wodnych.
:: stąd ::
Henryk Jerzy Chmielewski vel Papcio Chmiel - geniusz polskiego komiksu dla dzieci, twórca najsłynniejszej chyba
harcerskiej trójcy w Polsce, czyli Tytusa, Romka i A'Tomka. Tak naprawdę
nie wiem, co jeszcze mogę dodać. Może tyle, że skorzystam z okazji i
podziękuję Papciowi za śmiech mojego syna, za mój śmiech w dzieciństwie,
za Wtem!, za Pif-Paf City, za kopalnię zegarków, za slajdolot,
wannolot, żelazkolot, za Rozalię, za profesora T'Alenta i jego myszki i
za wszystkie tomy, które bawiąc, uczyły. Niech nigdy nie staną się
lekturą w szkole, będąc jednocześnie w każdej bibliotece szkolnej.
Papcio Chmiel stworzył wyrazisty element współczesnej kultury
popularnej. I za to niech będą mu dzięki.
:: stąd ::
Aneks
AQQ
- jak mogłem zapomnieć... Słusznie mi to wytknięto w komentarzach -
poznańskie AQQ musi być. Najważniejszy periodyk komiksowy lat
dziewięćdziesiątych XX w. W założonym i prowadzonym przez Witolda
Tkaczyka magazynie publikowali zarówno twórcy ówczesnej sceny
komiksowej, jak również publicyści, fani oraz znawcy tematu, którzy
pisać nie mieli za bardzo gdzie (przesadzam, wiem, ale jednak...). W
epoce transformacji takie inicjatywy podtrzymały polski komiks przy
życiu i stworzyły podwaliny pod to, z czym mamy możliwość obcować w
pierwszych dwóch dekadach XXI w. Gdyby nie AQQ polska scena komiksowa z
pewnością wyglądałaby zupełnie inaczej. Zapewne o wiele gorzej. Obecnie
AQQ funkcjonuje już wyłącznie jako magazyn online.
:: stąd ::
Belgia
- kolejne poważne przeoczenie. Belgia komiksem i frytkami stoi. I wcale
się tego nie wstydzi. Wydaje na świat coraz to nowych wybitnych
twórców, zaś innych, jak nasz Grzegorz Rosiński, przyjmuje pod swój
dach. I daje pieniądze na budowę i utrzymanie niezwykłego Centre Belge de la Bande Dessinée.
A przypomnę tylko, że Belgia jest dziesięć razy mniejsza od Polski i ma
trzy razy mniej mieszkańców. A jednak znalazło się i miejsce i
pieniądze na stworzenie Centrum Komiksu, uważanego za dobro narodowe,
którym należy się chwalić (i czerpać z niego profity).
:: stąd ::
Wilhelm Busch
- jeden z najważniejszych ilustratorów, karykaturzystów niemieckich,
uznawany za prekursora komiksu. Twórca wielu satyrycznych historii
obrazkowych (skomponowanych jak nasz Koziołek Matołek, czyli rysunek a
pod nim krótki tekst). Doczekał się zarówno swojego muzeum, jak i nagrody swego imienia. Najsłynniejszymi stworzonymi przez niego postaciami są Max i Moritz.
:: stąd ::
C.d.n.
5 komentarzy:
Od kiedy Carey rysuje komiksy ?:)
Jasne, wtopa. Winno być: "zanim zaczął tworzyć komiksy". Dzięki.
Calvin to moja miłość.
PS. Ja już to pisałam, czy deja vu mi się zdarzyło?
Pisałaś, ale nigdy za wiele :) Alfabet idzie też na Komiksie w bibliotece.
No tak, tam to widziałam :)
Prześlij komentarz