poniedziałek, 20 lutego 2012

#0970 - Trans-Atlantyk 176

Pierwszym, większym eventem w nowym DCU będzie crossover, którego zasięg zostanie ograniczony tylko do bat-(ale, nie tylko)-tytułów. Do tej pory w Nowej 52 pojawiały się jedynie lokalne mini-crossovery pomiędzy dwoma, trzema pokrewnymi on-goingami, ale nadszedł czas na coś większego. PoczątkiNight of the Owls” pojawiły się na łamach „BatmanaScotta Snydera, kiedy odkryto tajną organizację, zwaną Court of Owls zza kulis pociągającą za sznurki w Gotham. Preludium do tego eventu będzie miało miejsce w kwietniowym „Batmanie”, kontynuowane będzie w „Nightwingu”, a potem, w maju, rozleje się na „Batwinga”, „Batman & Robin”, „Batgirl”, „Birds of Prey”, „Batman: The Dark Knight”, „Catwoman”, „Red Hood And The Outlaws” i „All-Star Western”. Jak łatwo się zorientować, brakuje w tym gronie "Batwoman" i "Detective Comics", których autorzy nie chcą mieszać w swoich historiach udziałem w crossoverze. Pomysłodawcą całego projektu był Snyder, a pozostali scenarzyści i bat-redaktor Mike Marts zareagowali na jego koncept bardzo entuzjastycznie. Z tego, co mówią pozostali twórcy, oprócz tego, że każdy kolejny on-going przedstawi fragment „Night of the Owls”, na ich łamach poznamy również historię Court of Owls.

I tak, wspomnianyNightwing” będzie rozwijał wątki, które pojawiły się w mini-serii „The Gates of Gotham”. Pojawią się bohaterowie tamtej historii - Cameron Kane, Alan Wayne, Edward Elliot i Fredrick Cobblepot. Tytuł, który pisany jest przez Kyle`a Higginsa, znajduje się bardzo blisko centralnych wydarzeń, pokazanych w „Batmanie” i odgrywa ważną rolę w crossoverze. A przynajmniej tak twierdzi Higgins, który prywatnie jest dobrym znajomym Snydera. Oprócz tego, że Dick Grayson będzie musiał strzec burmistrza Gotham przed Talonami, Higgins chce odkryć pewną tajemnicę z przeszłości byłego Robina i zwrócić uwagę na jego domniemane (?) związki z Court of Owls.

Macki Court of the Owls sięgają również dawniejszych czasów – na łamach „All Star Western” Jonah Hex i Amadeus Arkham będą musieli zmierzyć się z tą tajemniczą organizacją. Akcja komiksu rozgrywa się również w Gotham, ale około roku 1880. Dla scenarzystów serii, Jimmiego Palmiottiego i Justina Graya ważne było, aby uczestnictwo w „Night of the Owls” nie zaburzyły toku opowiadanej przez nich historii – na szczęście pomysły Snydera doskonale pasowało do przygód Hexa i Arkhama na Dzikim Zachodzie. Konstrukcja crossovera jest dość luźna, więc obaj autorzy nie są skrępowani ramami większego nad-scenariusza, dzięki czemu mogą dość swobodnie nawiązywać do wydarzeń dziejących się współcześnie.

Z dziesiątym sezonem swojego telewizyjnego kresu dobiegł serial znany polskim widzom, jako „Tajemnice Smallville”. Ale fani młodzieńczych przygód Clarka Kenta otrzymali niespodziewany prezent od DC Entertainment – 13 kwietnia wystartuje kolejny, 11 sezon „Smallville”, a w przeciwieństwie do swoich poprzedników będzie ukazywał się w formie cotygodniowego web-komiksu pisanego przez Bryana Q. Millera. Oczywiście, komiks podejmie historię tam, gdzie została ona zakończenia w serial – tuż po inwazji Darkseida i Apokalips Clark podejmuje decyzję służenia ludzkości w pelerynie Supermana na cały etat. Poznamy dalsze losy jego związku z Lois, która pracuje Metropolis, powrócą Chloe Sullivan i Olivier Queen. Oprawą graficzną zajmie się Pere Pereze, który współpracował z Millerem przy „Batgirl“, a sam komiks oprócz swojej wersji cyfrowej, doczeka się również wydania papierowego. Długość pierwszego sezonu zaplanowano na 12 odcinków.

Nowe projekty Millara (1): Mark Millar jest bardzo zapracowanym człowiekiem, który równocześnie pracuje nad kilkoma komiksami(i nie tylko). Od dzisiaj, startujemy z mini rubryką w ramach Trans-Atlantyku, w której będzie przedstawiać projekty, w które zaangażowany jest ojciec „Kick-Assa” i „Ultimates`ów”. Autor, znany z historii adresowanych raczej do dojrzałych czytelników, pracuje właśnie nadKindergarten Heroes”. Będzie to nie tyle komiks, ile ilustrowana książka traktująca o małoletnich superherosach przeznaczona dla czytelników, mających pięć i mniej lat. Pierwotnie komiks będzie ukazywał się na Wyspach, wydawany przez Books Noir, ale trafi również do Ameryki. Millar, który jest ojcem małej córeczki, chciał sprawdzić się, jako autor opowieści dla najmłodszych, nawiązując zresztą do tradycji rynku brytyjskiego. W pracy nad „Kindergarten Heroes” pomaga mu rysownik Curtis Tiegs. Praca nad tak nietypowym projektem sprawia Millarowi mnóstwo frajdy. Atmosferę przygód, które będą przeżywać herosi z przedszkola porównuje do pixarowych animacji.

Wojna o "Before Watchman" (1): A pod tym szyldem będą zbierał kolejne wypowiedzi na temat zapowiedzianej kontynuacji "Strażników". W jednym z wywiadów Alan Moore komentując decyzję DC Comics nie ukrywa tyle złości, ile zażenowania. Wydaje się bardzo desperackim dorabianie ciągów dalszych do utworu, który słynny jest ze swojej artystycznej integralności. To skończona historia. W swoich oryginalnych założeniach "Strażnicy" mieli być alternatywą wobec typowej, superbohaterskiej niekończącej się opery mydlanej. Sprawienie, że staną się kolejnym, zwykłym komiksem o ubranych w kolorowe kostiumy ludziach to właśnie ten typ działanie, który tak mocno zraził mnie do przemysłu komiksowego. Bo chodzi nie o sam komiks, tylko o markę. Zabawki, filmy, koszulki i spin-offy. W tym samym artykule wypowiada się również Jim Lee, który maczał palce w projekcie "BW". Jedną z najbardziej charakterystycznych cech komisowego medium jest to, że historie nie są opowiadane tylko przez jedną osobę. Komiksowe uniwersa są tworzone, a potem ewoluują dzięki pracy kolejnych pokoleń twórców. Pojawianie się następnych opowieści jest konieczne do utrzymania tych światów przy życiu. Dla DC wręcz obowiązkiem było tak postąpić z marką "Strażników". Chcąc być liderem branży musimy podejmować odważne decyzje.

Po udanej reanimacji „Fistaszków” wydawnictwo Boom! Studios sięga po kolejny, klasyczny cykl stripów. W dziecięcym imprincie Kaboom! wystartuje nowe seriaGarfielda”. Będzie ona tworzona przez jednego z twórców znanych z animowanej wersji przygoda leniwego kota wymyślonego przez Jima Daviesa. Marka Evaniera, bo o nim mowa, będzie wspomagał Gart Barker, zajmujący się ilustracjami. Evanier jest jednym z najbardziej zaufanych twórców pracujących w garfieldowym imperium Daviesa, więc po nowej serii można spodziewać się odpowiedniego poziomu. Scenarzysta nowego on-goinga nie przewiduje żadnych problemów z przysposobieniem przygód pewnego amatora dobrego snu i tłustej lasagni do nieco dłuższych, kilkustronicowych form.

Obok dużych, sezonowych crossoverów, w Marvelu pojawią się również mniejsze, lokalne historię obejmujące swoich zasięgiem maksymalnie kilka tytułów, pozbawione najczęściej tie-inów. Przykładem takiej fabuły będzie „Exiled”, w którym skrzyżują się on-goingiJourney Into Mystery” i „New Mutants”. Czytelnicy pamiętający stare semikowe „X-Meny” z 1993 roku powinni wiedzieć, że Nowi Mutanci mają wspólną historię z mieszkańcami Asgardu. Scenarzyści Kieron Gillen i Andy Lanning wpadli na pomysł, aby wrócić do tych wątków. Całość zamknie się ledwie w pięciu zeszytach – otwierającym opowieść one-shotem „Exiled” w maju i będzie kontynuowana w „JIM” #637-638 oraz „NM” #42-43. Oprawą graficzną zajmie się Carmine Di Giandomenico, a okładki przygotuje Stephanie Hans.

Jason Aaron niedawno ogłosił swoje pożegnanie z on-goingiem „Wolverine`a”. Jego następcą będzie wschodząca gwiazda Domu Pomysłów – Cullen Bunn. Przygoda Bunna z Rosomakiem rozpocznie się w kwietniu, wraz z numerem #304 seria. Scenarzysta dla Marvela pisał do tej pory „Fear Itself: Battle Scars” i „Fear Itself: The Fearless”, więc praca przy Loganie będzie dla niego największym wyzwaniem do tej pory. Bunn na samym początku przyznaje, że robota, jaką wykonał Aarona podczas swojego runu, jest dla niego bardzo inspirująca. Kiedy przejmie on-going będzie chciał zachować ciągłość historii, dlatego często spotyka się z Aaronem i konsultuje z nim swoje pomysły. Ma również świadomość, że będzie musiał się liczyć z tym, co z Rosomakiem dzieje się w „Wolverine and the X-Men” i w „Uncanny X-Force”. Dzięki temu, że Logan jest postacią bardzo złożoną, jak na bohatera komiksu super-hero, może stać się wehikułem do opowiedzenia każdego rodzaju historii. Daje wielką, twórczą swobodę, co bardzo scenarzyście „Sixth Gun” się podoba. W pracy nad „Wolverinem” będzie pomagał mu rysownik Paul Pelletier.

1 komentarz:

Tomek pisze...

Czy redaktor O. może się ze mną skontaktować?