Świeżo, po spotkaniu z Robertem Sienickim i Łukaszem Okólskim, opuszczałem Małopolskie Studio Komiksu bardzo pozytywnie nastrojony. Nie tylko występem Belego, nie dezynwolturą Gordona i koszernymi docinkami, nawet nie dzięki ambitnym planom roztaczanym przez Michała Jankowskiego, który z Krakowa chce zrobić stolicę krajowego komiksu. Rzecz jasna idei wypada przyklasnąć, swoją cegiełkę przyłożyć, choć nie ze wszystkimi pomysłami się zgadzam. Największą dawkę optymizmu zapewniła mi jednak frekwencja - było żywo zdziwiony, że w moim mieście jest jeszcze tyle osób, które nie dość, że czytają komiksy, to jeszcze mają czas, aby chodzić na jakieś spotkania. Ale nie takie z Rosińskim czy Bisley`em, tylko z kimś, kto podejrzany jest o zabójstwo polskiego komiksu. I to jeszcze w sobotę. W bibliotece! Poznałem kilku ciekawych ludzi, którym chce się jeszcze i pokazali mi jak wielkim potencjałem Kraków może dysponować w materii komiksowej. A przecież wielu środowiskowych weteranów nie było - Repka, Karola Konwerskiego, przedstawicieli Postu, Fan-Komiksu, Janka "Grzybiarza" Sławińskiego, Lecha "El Tejona" Judy (poprawcie mnie jeśli się mylę i jeśli kogoś nie zauważyłem) i kilku innych. Plany, jak pisałem, są bardzo ambitne i co tu dużo mówić - ocierają się o Krakowski Festiwal Komiksu (KaFKa - all rights reserved!), o którym co roku, tak żywo dyskutujemy przy krakowskim stoliku na emefce. Oczywiście, nic konkretnego na razie napisać nie mogę, ale przymiarki przymiarek już trwają i coś konkretnego może z nich wyjść jeszcze w grudniu tego roku. Trzymajcie kciuki i rękę na pulsie... (KO)
Po ponad pięciu latach od polskiej premiery "Kurczaka ze śliwkami" Rutu Modan...przepraszam Marjane Satrapi, w polskich kinach będzie miał swoją premierę film na jego podstawie. Muszę przyznać, że przez dłuższy czas byłem pełen obaw o losy tego filmu w Polsce. Próżno było szukać daty naszej premiery na filmowych portalach a diablogłupi filmwebowi weryfikatorzy, trzy razy odrzucali moją zmianę tytułu z "Poulet aux prunes" na "Kurczak ze śliwkami". Nie pomagały nawet linki do strony krakowskiego Postu, który jak wiemy wydał u nas ten cudowny komiks. Ale wróćmy do meritum. Francuzi mogą podziwiać film "Kurczak ze śliwkami" już od września, a informacji o polskiej premierze jak nie było tak, ale... (KC)
...oto Szymon Holcman, znany ze swej działalności w wydawnictwie Kultura Gniewu, przyznał że będzie miał swój udział w pokazaniu filmu polskiemu odbiorcy, bowiem firma w której pracuje - CD Project - wprowadzi do polskich kin film Vincenta Paronnaud i Marjane Satrapi. A jakiś czas później fabularny "Poulet aux prunes" pojawi się na półkach z DVD. Dla mnie to informacja tygodnia (tak naprawdę to miesiąca). Daty jeszcze nie ma, ale Szymon obiecał że niebawem pojawi się więcej informacji. Najważniejsze, że film będzie, na to czekałem. Mam nadzieję, że ten sam los czeka animowanego "Kota Rabina". Premiera światowa filmu na podstawie powieści graficznej Joanna Sfara, odbyła się w czerwcu. Ileż można czekać na ten film na naszych ekranach?! Zwiastuny filmowe "Kurczaka ze śliwkami" i "Kota Rabina", sprawiają że o poziom tych filmów, możemy być spokojni. Może nawet powtórzą sukces genialnej ekranizacji mojej ulubionej powieści graficznej, czyli "Persepolis". Prapremiera "Kota Rabina" odbyła się wczoraj w Krakowie. Ktoś był, jak wrażenia? (KC)
Zostajemy w Postowych klimatach. Całkiem niedawno swoją premierę miała książka "MetaMaus" Arta Spiegelmana. Jest to istne opracowanie tematu "Mausa" i historii samego Arta i jego ojca. Zapiski, notatki, zdjęcia, krótkie komiksy, nieznane dotąd fakty i te sprawy. Do książki jest dołączona nawet CD. Widać, że wydawca zadbał o kolekcjonerów, bowiem książka jest wydana podobnie do samej powieści graficznej, więc całkiem nieźle prezentują się obok siebie na półce. Zalatuje trochę odcinaniem kuponów od historii Żydowskiej myszy, ale prawdziwi fani komiksu Spiegelmana z pewnością wyłożą ze swojej kieszeni te 35 amerykańskich zielonych. U nas "MetaMausa" można kupić np. w znienawidzonym przez komiksiarzy empiku. A cena jego to 74,90 zł. Zapowiedź książki można zobaczyć tutaj. (KC)
Kilka osób (w tym ja), musi posypać głowę popiołem. Nie wierzyliśmy, że Tadeusz Baranowski sprzeda swoje kosmiczne albumy za bagatela 5500 złotych jeden. A sprzedał! I to trzy egzemplarze! Mało tego "Antersolka Profesorka Nerwosolka" znalazła się w książce "1001 Comics You Must Read Before You Die" i to jako jeden z dwóch przedstawicieli z Polski! Teraz już wiem, że kolejne sześć albumów (Baranowski zapowiedział 9 sztuk) o miażdżącej jaja cenie, z pewnością znajdzie nabywców. Mistrz komiksu, bez dwóch zdań. Drugim wyróżnionym komiksem PL, jest "Achtung Zelig" Krystiana Rosińskiego i Krzysztofa Gawronkiewicza. Gratulujemy! A oto dwie fotki skradzione z facebookowego profilu Michała Blażejczyka, który jak sam się pochwalił, wybrał te dwie pozycje do wspomnianej wcześniej książki o długim tytule:
Udział w tworzeniu książki miał także m.in Radosław Bolałek z wydawnictwa Hanami, który zajął się przygotowaniem kilku recenzji komiksów japońskich. (KC)
Paweł Timofiejuk wrzucił na Youtube zapowiedź oczekiwanego od miesięcy "Robota...". Najnowszy album ze stajni Timofa, autorstwa Andrzeja Klimowskiego i Danusi Schejbal, będzie zawierać dwie adaptacje "Bajek Robotów" Stanisława Lema. Album zawierający „Zakład doktora Vliperdiusa” i „Uranowe uszy”, ukaże się jednocześnie w Polsce oraz w Wielkiej Brytanii (wydawca SelfMadeHero). Współwydawcą obu wersji językowych jest Instytut Adama Mickiewicza.
"Schejbal adaptuje opowiadanie „Uranowe uszy”, w którym siły podległe paranoicznemu władcy noszą świecące, zrobione z uranu zbroje. Czy młodemu wynalazcy Pyronowi uda się znaleźć sposób, żeby wyzwolić lud spod władzy zbrodniczego tyrana?"
"Klimowski rysuje „Zakład doktora Vliperdiusa” . Bohater opowiadania odwiedza placówkę doktora, której pacjenci wkrótce zwracają się przeciwko niemu. Czy zdoła salwować się ucieczką po tym, jak odkryje mroczne tajemnice zakładu?"
Robi wrażenie prawda? Premiera już w ten poniedziałek! (KC)
W zapowiedziach Mucha Comics znalazły się dwie nowe pozycje - "All Star Superman" i "Daytripper". Dwunastoczęściowa maxi-seria Granta Morrisona i Franka Quitely`ego to jedna z najciekawszych opowieści superbohaterskich ostatniej dekady, słusznie nagrodzona dwoma nagrodami Eisnera, dwoma Harvey`a i trzema statuetkami Eagle`a. Całość ukaże się w jednym tomie. "Daytripper" to świeżynka z 2010 roku, która ukazała się pod szyldem Vertigo. Komiks Fabio Moona i Gabriela Ba też może poszczycić się niezłą kolekcją wyróżnień - na koncie ma po jednym Harvey`u, Eagle`u i Eisnerze. "All Star Superman" będzie miał swoją premierę w maju 2012 na Warszawskich Targach Książki, a "Daytripper" zadebiutuje na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Łodzi w październiku. Nie wiadomo jeszcze ile komiksy będą kosztować, wiadomo, że ukażą się w "muszym" standardzie, czyli na twardo. Mucha decydując się na tytuły ze stajni DC Comics sięgnęła po komiksy z najwyższej półki - mnie szczególnie cieszy "All Star", rzecz wybitna. (KO)
Był (i będzie?) "Konstrukt", jest Kaydan, a wkrótce będzie Orzeł. Bynajmniej nie na koszulkach piłkarskiej reprezentacji, polski, ale za (przysłowiowego) piątaka i w każdym kiosku (również przysłowiowym). "Biały Orzeł" to kolejna polska zeszytówka, utrzymana w konwencji amerykańskiego komiksu superboaterskiego, która będzie wydawniczym debiutem oficyny Wizuale. Seria pisana przez Macieja Kmiołka, z rysunkami Adama Kmiołka, ochrzczonego polskim Robem Liefeldem i kolorami Darii Wiedermańskiej-Spały zadebiutuje już w grudniu. Oficjalna zapowiedz numeru pierwszego prezentuje się następująco:
Był (i będzie?) "Konstrukt", jest Kaydan, a wkrótce będzie Orzeł. Bynajmniej nie na koszulkach piłkarskiej reprezentacji, polski, ale za (przysłowiowego) piątaka i w każdym kiosku (również przysłowiowym). "Biały Orzeł" to kolejna polska zeszytówka, utrzymana w konwencji amerykańskiego komiksu superboaterskiego, która będzie wydawniczym debiutem oficyny Wizuale. Seria pisana przez Macieja Kmiołka, z rysunkami Adama Kmiołka, ochrzczonego polskim Robem Liefeldem i kolorami Darii Wiedermańskiej-Spały zadebiutuje już w grudniu. Oficjalna zapowiedz numeru pierwszego prezentuje się następująco:
Jak to jest wypaść z 15 piętra i przeżyć? Aleks Poniatowski już zna odpowiedź na to pytanie. Jak i czemu do tego doszło? Tych odpowiedzi muszą dopiero poszukać Biały Orzeł i jego pomocnik Hudini. Poznaj bohaterów w ich pierwszej misji, która niespodziewanie zaprowadzi ich na trop afery mogącej przynieść śmiertelne zagrożenie nie tylko im ale i całej Polsce. Jaką rolę ogrywają w niej były przyjaciel Aleksa, Wiktor Ross, potężny Super Żołnierz i diaboliczna Czarna Śmierć? Sprawdź w pierwszej części trylogii "Pierwszy Lot".
Opowieść o Orle Białym, pierwszym (prawdziwym!) polskim superherosie strzegącym Warszawy będzie ukazywała się regularnie w formie 32-stronnicowych zeszytów w pełnym kolorze. Na jej potrzeby autorzy stworzyli całe komiksowe uniwersum, zamieszkiwane przez obdarzonych mocami superłotrów, z którym można się zapoznać na stronie wydawcy. (KO)
18 komentarzy:
Doceniam żart, Krzysku :)
Gratulacje dla Pana Tadeusza. Przeglądałem liste tych 1001 komiksów (na pRzYpAdKiEm Kuba podał link do spisu www.paulgravett.com/index.php/1001_comics/1001_country/ ) i zmieniła mi trochę spojrzenie na przyszłość mojej kolekcji...
To epicki żart, jak Tomek Pstrągowski i jego pomyłka z Frąsiem i Koniorem ;-)
O! Dzięki za linka do listy 1001 komiksów wartych przeczytania. Szukałem, żeby sprawdzić ile "kanonu" mam za sobą. Wypadam słabiutko, lol.
Byłem wczoraj na pokazie "Kota Rabina" w ramach Etiudy i Animy. Film bardzo zabawny, do tego odrobina rozmyślań nt. religii i elementów filozofii. Ładnie narysowany. Nieźle oddano kreskę Sfara. Bardzo mi się podobało. Reszcie sali chyba też. Komiksu niestety nie czytałem, więc nie wiem jak się ma w stosunku do niego. Był z polskimi napisami. Niestety nic nie wspomniano o tym kiedy i czy w ogóle będzie dostępny szerszej publiczności. W każdym razie jeśli będziecie mieli okazję to idźcie bo warto.
Jeśli macie jakieś inne pytania na ten temat to walcie tutaj albo na twitterze @Dembol_
edycja metamausa jest tak świetna, że dowiadujemy się że tłumacz wydał w polsce mausa sam. bez żadnego wydawcy!
i że polska okładka jest identyczna z czeską. oczywiście jest czeska!
Mam nadzieję, że uda mi się być na następnym spotkaniu MCK, chciałem wczoraj dotrzeć, ale finalnie się nie udało.
Bardzo cieszy informacja o "Kurczaku...". Będzie trzeba zobaczyć, a może i komiks przeczytać.
Cieszą zapowiedzi Muchy.
Orzeł w ogóle mnie nie grzeje. Jeśli to nie jest jakiś długoterminowy żart, to z czystej ciekawości kupię pierwszy zeszyt. Wydaje mi się, że to będzie nieporozumienie. Może lepiej, żeby to jednak był jakiś żart, a nie prawdziwy projekt.
Ach ci "nieprawdziwi" polscy superherosi, pewnie teraz mają się z pyszna przed kolejnym "prawdziwym";D
Ja także, z tych "innych" nie dotarłem na spotkanie z Belem i Dodgem, mimo tego jednak planuję wspierać akcję MSK całym sercem i rozumem.
Jest pewna prawidłowość Henryk Kaydan przy polskim imieniu ma niezbyt polskie nazwisko. Alex Poniatowski odwrotnie (swoją drogą śmiesznie to brzmi).
O, moje porównanie kreski z "Orła Białego" do dzieł Roba Liefelda się przyjęło :) Ale ja w innej sprawie. Z tego co wiem, to Szymon Holcman pracuje w Gutek Film - firmie, swoją drogą, mającej dużo więcej wspólnego z dystrybucją filmów niż CD Projekt.
PKP - masz już nieco nieświeże info :)
Szymon pracował w Gutek film a teraz pracuje w CD Project.
"Kurczak ze śliwkami" w Polsce - chyba niezły początek w nowej pracy:D
A to sorry. Zmylił mnie ten CD Projekt, ale widzę, że faktycznie coś tam w filmach działają. Jak pójdzie im tak jak z grami, to wypada się tylko cieszyć :]
Tzn. Meta Maus już można kupić w empiku, czy będzie można kupić?
MetaMaus przeglądałem w empiku na wrocławskim rynku. Leży tam 5 egzemplarzy.
Uch, "Daytripper" w Polandii ;-) U mnie póki co klasyczny "półkownik", który czeka na czytanie.
@PKP: Coś tam w filmie działają? Już od jakiegoś czasu mają w katalogu wszystkie filmy Pixara, ładne mi „coś tam”.
Niech lepiej wejdą w Kota Rabina. Ufam, że tak się stanie.
Prześlij komentarz