niedziela, 27 listopada 2011

#910 - Trans-Atlantyk 164

Pogrążona w stagnacji komiksowa branża upatruje swojego ratunku w cyfrowej dystrybucji. Przekonanie o tym, że komiksy dostępne nie w sklepie komiksowym, ale na Iphonie czy iPadzie będą się lepiej sprzedawać urosło już do rangi dogmatu. Wkrótce, pewnie nawet w 2012 roku, większość premierowych zeszytów największych edytorów za Oceanem (w tym Marvela i DC) będzie można w dniu premiery przeczytać na ekranie. Scenarzysta Mark Millar przestrzega jednak przed przejściem z drukowanego na cyfrowe przypominając o roli sklepów komiksowych. To właśnie one, zwykle prowadzone przez fanbojów, są spoiwem i fundamentem komiksowego rynku. To one, a nie wydawcy, z wielką pasją i zaangażowaniem budują więź z klientem, nakręcają sprzedaż i są ważnym elementem podtrzymującym ten biznes przy życiu. Według autora „Wanted” i „Kick Assa” całkowite przejście na cyfrową dystrybucja po prostu zniszczy sklepy komiksowe, co w dłuższej perspektywie może negatywnie odbić się na całym rynku. Scenarzysta bardzo sobie chwali swoją współpracę z retailerami (nie wiem czy akurat dystrybutor albo sprzedawca spełni swoją rolę, jako polski odpowiednik), dzięki której jego prace cieszyły się naprawdę dobrą sprzedażą i zapewnia ich, że „Superior” czy „Kick Ass 2” będę dostępne wyłącznie w papierowej wersji podczas swoich premier. W całej tej nieco bezmyślnej pogoni za technicznym nowinkarstwem i równie bezmyślnymi próbami podnoszenia sprzedaży trudno nie brać pod uwagę tego, co mówi Millar.

W mijającym tygodniu do sklepów trafił 600. numerFantastic Four”. Scenarzysta Jonathan Hickman na łamach jubileuszowego numeru, który w dodatku uświetnia 50 rocznicę narodzin Pierwszej Rodziny Marvela, zaprezentował pierwszy epizod historii zatytułowanej „Forever”, będącej punktem kulminacyjnym jego pisarskiej przygody z Fantastyczną Czwórką. Oprócz tego, na łamach miesięcznika „FF”, który zadebiutował po śmierci Johnny`ego Stormem w numerze 587, pisanym również przez Hickmana, będziemy mogli oglądać te same wydarzenia pokazane z innej strony. Oczywiście nie zdradzę Wam czy Human Torch powrócił do życia, ale odpowiedz w tym wypadku nasuwa się sama. Hickman zapewnia, że wszystko, co pisał od #570 do chwili obecnej było częścią wielkiego planu odświeżenia konceptu stworzonego przez Stana Lee i Jacka Kirby`ego, którego zwieńczeniem (przynajmniej do tej pory) jest inwazja Kree. Dużą rolę w „Forever” odegrają zatem Inhumans, którzy powrócili właśnie na księżyc, a także Galactus, w związku z wydarzeniami w serii „Mighty Thor” Matta Fractiona, który ma tym razem do odegrania zupełnie inną rolę. W równolegle rozgrywającej się historii na łamach „FF” (pod tytułem „All Hope Lies in Doom”) pierwszoplanowe rolę odgrywają Franklin Richards oraz Doktor Doom, którego przecież nie mogło zabraknąć przy urodzinach rodziny Fantastycznych.

Image Comics zorganizuje trzydniowy konwent poświęcony autorskim projektom komiksowym. Oczywiście, jak sama nazwa wskazuje, lwia część Image Expo będzie zapewne poświęcona produkcjom własnym wydawnictwa, szczególnie, że w kalifornijskim Oakland pojawią się przede wszystkim twórcy związani z marką stworzoną w 1992 roku. Pojawią się zatem rządzący w Image Robert Kirkman, Erik Larsen, Todd McFarlane, Marc Silvestri, Jim Valentino, zobaczymy również Roba Liefelda i Whilce Portacio, a więc wszyscy ojcowie założyciele z wyjątkiem Jima Lee zjawią się w komplecie. Oprócz nich nie zabraknie innych gwiazd komiksowego firmamentu z Ameryki – Briana K. Vaughana, Joe`go Casey`a, Jonathana Hickmana, Ryana Ottley`a, Fiony Staples czy Richarda Starkingsa. Impreza będzie trwała od 24 do 26 lutego i odbędzie się w Oakland Convention Center.

Fani stworzonego przez Mike`a Mignolę uniwersum już powinni zacierać ręce na samą myśl o tym, co będzie się działo w 2012 roku. Dark Horse Comics zapowiedziało dosłownie cały szereg tytułów, które zmienią oblicze tej uznanej marki. Przede wszystkim ukaże się pięć nowych mini-serii „B.P.R.D.” pod wspólnym szyldem „Hell on Earth”. Wszystko rozpocznie się w lutym wraz z „The Long Death” autorstwa Mignoli (który będzie maczał palce w każdym kolejnym tytule) i Johna Arcudiego z rysunkami Jamesa Harrena. W marcu wystartuje dwuczęściowe „The Pickens County Horror” Scotta Alliego i Jasona Latoura, którym spotkamy klan wampirów, a maju w „The Transformation of J. H. O’Donnell” wyjawiący sekret jednego z członków Biura – pisze Allie, rysuje Max Fiumara. W tym samym miesiącu zadebiutuje również „The Devil’s Engine” (Arcudi i Tyler Crook), w którym powróci Zinco Corporation i wreszcie w czerwcu Cameron Stewart w „Exorcism” skupi się na postaci Ashley Stode. Ale to nie wszystko! Własną mini-serię dostaną również Lobster Johnson (w styczniu, „The Burning Hand”, pisze Arcudi, a Tonci Zonjic rysuje) oraz „Baltimore” (w czerwcu, „Dr. Leskovar`s Remedy”). Dużo tego. Oby w DHC nie zawiodła tylko kontrola jakości.

W obliczu kolejnych kasacji w Marvelu, pytania o sytuację słabiej sprzedających się serii i tytułów, które dopiero są zapowiadane, stały się bardzo, bardzo aktualne. W temacie „Miraclemana” panuje grobowa cisza, natomiast jeśli chodzi o pozycje pozyskane z upadłego wydawnictwa CrossGen Dom Pomysłów zaprzecza, że zrezygnował z ich odświeżenia. Zapowiedziane na kanadyjskim FanExpo „Kiss Kiss Bang Bang” i „Route 666” ukażą się, ale nie w grudnia i lutym. Oba projekty nie zostały skasowane, tylko wstrzymane i te czteroczęściowe mini-serie zadebiutują w 2012 roku. Inne tytuły z CrossGenu sprzedają się na tyle dobrze, że Marvel da szansę Peterowi Milliganowi i Romanowi Rosanasowi („Kiss Kiss Bang Bang”) ora Roberto Aquirre-Sacasce i Peterowi Nguyenowi („Route 666”).

Brak komentarzy: