Ogłoszono nominacje do Nagrody Hugo, jednego z najważniejszych i najbardziej prestiżowych amerykańskich wyróżnień literatury z kręgu sci-fi/fantasy. Laury imienia Hugo Gernsbacka są regularnie przyznawane od 1955 na konwencie WorldCon przez stowarzyszenie The World Science Fiction Society. W komiksowej kategorii Best Graphic Story w dwóch poprzednich latach triumfowały albumy z serii "Girl Genius" autorstwa Phila i Kaji Foglio. Również w tym roku tom dziesiąty ("Agatha Heterodyne and the Guardian Muse") ma szansę na statuetkę. Oprócz niego nominowano także czternasty tom "Fables" zatytułowany "Witches" autorstwa Billa Willinghama oraz zespołu rysowników Marka Buckinghama, Steve`a Leialoha, Jima Ferna, Craiga Hamiltona, Davida Laphama oraz drugi trejd "The Unwritten" Mike`a Carey`a i Petera Grossa. Obie pozycje zostały wydane w imprincie Vertigo przez DC Comics. Stawkę uzupełniają "Grandville Mon Amour" Bryana Talbota (Dark Horse) i "Schlock Mercenary: Massively Parallel" Howarda Taylora i Travisa Waltona (Hyperdone). Zwycięzcy zostaną ogłoszeni 20 sierpnia na konwencie w Reno, w Nevadzie. (KO)
Regularna seria z Hellboy`em w roli głównej idzie sobie własnym torem, a tymczasem Mike Mignola ogłosił, że z rysownikiem Richarden Corbenem rozpoczynają pracę nad pierwszą powieścią graficzną z Anung Un Rama w roli głównej. Wraz z "Hellboy: House of the Living Dead" były agent BBPO znowu wyląduje w Meksyku, a komiks będzie niejako ciągiem dalszym przygody zaprezentowanej na łamach "Hellboy in Mexico". Mignola wykoncypował sobie, że historie, w których będzie opowiadał o nieznanych dziejach HB z przeszłości, będą wydawane w formacie graphic novel. Jeśli taka forma chwyci - będzie ukazywało się ich więcej. W nowej-starej przygodzie w ojczyźnie Chupacabry, Bestia Apokalipsy przywdzieje maskę meksykańskiego wrestlera i na ringu będzie rozprawiał się z różnego rodzaju monstrami. Brzmi nieźle! (KO)
Plotki o powrocie Johna Constantine`a do regularnego uniwersum DC potwierdził Peter Milligan, obecny scenarzysta on-goinga "Hellblazer", na brytyjskim konwencie London Sci-Fi Festival. Co ciekawie, fakt ten nie wpłynie na jego solowe przygody w świecie Vertigo, które pozostaną jakby poza głównym kontinuum DCU. Plotki głoszą, że to właśnie jego postać znajduje się na okładce "Brightest Day: The Aftermath" w towarzystwie Supermana i Batmana (uwaga spoiler - jeśli nie chcesz wiedzieć, kto został nowym ziemskim opiekunem i Białą Latarnią nie otwieraj tego linka!). Spekuluje się również, że Constantine wystąpi w jednym z tie-inów do "Flashpoint" (tj. w "Lois Lane And The Resistance"). (KO)
Wszystko zaczęło się od deklaracji scenarzysty Simona Furmana, który powiedział, że z wielką chęcią podjąłby niedokończone wątki z oryginalnej, marvelowskiej serii "Transformers". Historia, która została zarzucona w numerze #80 wciąż czeka na dokończenie, a jak zapewnia autor, materiału starczyło by na dobre 20 zeszytów. Komiksowa franczyza Transformersów znajduje się obecnie w rękach IDW Publishing, które podobną operację przeprowadziło w przypadku "G.I.Joe". Rysownik Adrew Wildman również wielką chęcią podjąłby się takiego zadania. Fani klasycznych "robots in disguise" już zbierają podpisy pod petycją, żeby IDW pozwoliło Furmanowi i Wildmanowi dokończyć ich dzieło. Wydawca na razie wstrzymuje się od oficjalnych komentarzy, choć wydaje się że wspiera całą inicjatywę. (KO)
Obowiązkowy news filmowy - "The Avengers" są tym komiksowym filmem, na który naprawdę czekam z niecierpliwością. Jasne, ciekaw jestem jak "Green Lantern" zaprezentuje się na wielkim ekranie, czym Christopher Nolan zaskoczy w "Dark Knight Rises" i jakie będą dalsze losy Tony`ego Starka, ale tak naprawdę obraz z Największymi Ziemskimi Bohaterami podnosi moje ciśnienie. Dla kina komiksowego może być to kolejny, wielki krok, który przyczyni się do trwałego ukonstytuowania marvelowego movieversum. Jeśli "The Avengers" chwycą, to być może w kinie będzie pojawiać się to, co miało rację bytu tylko w komiksach - crosovery, eventy, spin-offy. Filmowa wersja "Civil War" albo "Secret Invasion" - brzmi niesamowicie, co? Na razie, we wtorek ruszyły zdjęcia. Na planie zameldowali się Kapitan Ameryka, Thor, Iron-Man, Hulk i reszta ekipy. Produkcja rozpoczęła się w Albuquerque (stan Nowy Meksyk), po drugiej stronie kamery stanął Joss Wheadon, a w obsadzie pojawił się Loki. (KO)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz