Kolejny wątek w aferze związanej z Wydawnictwem Fantasmagorie.
Napisał do mnie Marek Sawicki, który przetłumaczył dla tej oficyny "Button
Mana" i przypisy do "Wojowniczych Żółwi Ninja". Jak się okazuje autor
polskich przekładów obu tych pozycji do dziś czeka na wynagrodzenie za
swoją pracę. Mam papierową umowę z wydawnictwem, choć otrzymałem ją
praktycznie wybłagawszy jej przesyłkę dopiero w listopadzie 2017.
Komiksy przetłumaczyłem natomiast już w sierpniu ("TMNT") i wrześniu ("Button Man") - zaczyna Marek. Na przetłumaczenie przypisów do dostałem pięć dni. Zapytano mnie po
prostu, czy nie mógłbym pomóc w tłumaczeniu "kilku stron" z "Żółwi". Okazało się szybko, że te "kilka stron" to 17 stron maszynopisu. Dostałem plik z kilkoma akapitami tłumaczenia. Poprawiłem w tym pliku
błędy, troszkę styl i dalej kontynuowałem sam - tak opisuje realia pracy dla
wydawnictwa. Później wziąłem się za "Button Mana". Ten był prostszy, bo
język kryminału jest raczej lakoniczny.
O tym, że ich księgowa
przygotowuje umowę słyszałem od sierpnia. Umowę dostałem w listopadzie. Z początku nawet nie wiedziałem, że coś jest na rzeczy.
Nie zaglądałem na ich profil FB. Po prostu tłumaczyłem. Zawsze kochałem
komiksy i to była dla mnie wymarzona dodatkowa fucha. Jesienią dopiero
zobaczyłem komentarze ludzi, którzy nie dostali od nich komiksów - kontynuuje. Moje doświadczenia z tłumaczeniami zawsze były pozytywne. Natomiast
nigdy wcześniej nie tłumaczyłem komiksów i od razu trafiłem na
największą mieliznę - i to chyba w całej tej historii jest najgorsze,
bo uderza w całe polskie środowisko komiksowe, wystawiając mu fatalne
świadectwo... Nie muszę chyba dodawać, że Sawicki nie dostał żadnej
kopii tłumaczonych komiksów i musiał się dopytywać na profilu FB
wydawnictwa czy w ogóle został ujęty w stopce wydawniczej. Marek
Sawicki w minionym tygodniu w związku z tą sprawą zapowiedział, że wchodzi na drogę sądową.
Kolorowe skontaktowały się z wydawnictwem z prośbą o komentarz. Jak na razie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
Szlam zaleje Ełk. Ełckie Centrum Kultury oraz Galeria Ślad zapraszają 25 stycznia na wernisaż wystawy komiksów i ilustracji Łukasza Kowalczuka "SZLAM 4". Wystawę będzie można oglądać do 24 lutego, w godzinach otwarcia placówki. W ramach ekspozycji zaprezentowane zostaną najnowsze rysunki Kowalczuka, powstałe w 2017 roku. Oryginalne plansze oraz wydruki. Wojownicy ninja, gigantyczne potwory, człekokształtne jaszczury, potwory, mutanty, apokalipsa, groza, sensacja, akcja, humor i szlam. Hektolitry szlamu. Oprócz tego, w piątek 26 stycznia, o godzinie 9, zapraszamy na warsztaty komiksowe prowadzone przez samego Kowalczuka. Autor opisze jak wygląda praca nad komiksem – od znalezienia inspiracji do zatwierdzenia plików w drukarni. W części praktycznej uczestnicy będą pracować nad swoimi pomysłami na komiksy. Warsztaty adresowane są do osób powyżej 13 roku życia. Słuchacze nie muszą być zaawansowani, ale powinni być zaangażowani.
Tak wygląda plakat do filmowej adaptacji kultowej "Podróży smokiem Diplodokiem" Tadeusza Baranowskiego narysowany przez Tomasza Leśniaka. Fajny?
Animowanego "Diplodoka" reżyseruje Wojtek Wawszczyk, który nota bene szykuje się do komiksowego debiutu w Kulturze Gniewu. Jest on również jednym ze współscenarzystów produkcji, a nad skryptem pracował wespół z Markiem Palmerem ("Pingwiny z Madagaskaru"), Rafałem Skarżyckim ("Jeż Jerzy") i Jakubem Tarkowskim ("Kacperiada"). Film powstaje w studiach Human Arc, a jego premierę zaplanowano na rok 2020.
Kim jest Bezrobotny Froncek? Czy kiedyś był bardziej popularny niż Myszka Miki? Dokąd szedł Koziołek Matołek? Czyim psem jest Filuś, a czego boi się smok Miluś? Czy żółw może być symbolem superbohatera? Odpowiedź na te oraz inne pytania znajdziecie na wystawie "Teraz komiks!", na którą zapraszamy od 2 marca 2018 roku do Krakowa.
Po raz pierwszy w historii Muzeum Narodowe w Krakowie organizuje wystawę prezentującą oryginalne prace, wydawnictwa i przedmioty z lat 1871-2017, związane z komiksem w Polsce. Wszystkie eksponaty pochodzą z prywatnej kolekcji Wojciecha Jamy. Zobaczyć będzie można ponad 600 obiektów, w tym: szkice, plansze, blaudruki, albumy z rysunkami i autografami, a także książki, katalogi, czasopisma, druki ulotne oraz unikalne figurki, zabawki, monety, znaczki oraz przedmioty codziennego użytku.
Wydarzenie to stanie się niewątpliwie okazją do przypomnienia sobie bohaterów dzieciństwa, jak również do zapoznania się z postaciami, które weszły do polskiej kultury popularnej po 1989 r. Pokażemy, jak tworzyło się komiksy kiedyś, a jak powstają one dzisiaj. W przestrzeni ekspozycji będzie można wejść do komiksowej pracowni Papcia Chmiela, sfotografować się z ulubionymi bohaterami, a także zastanowić, dlaczego nie wyrasta się z czytania komiksów.
W świat komiksu wprowadzi nas Bezrobotny Froncek, bohater najdłużej ukazującej się polskiej serii prasowej. Następnie będziemy towarzyszyć Koziołkowi Matołkowi w jego podróży do Pacanowa, a także do przedwojennej i powojennej Warszawy. Poznamy najsłynniejszego krakowskiego dżentelmena, profesora Filutka i jego nieodłącznego towarzysza - psa Filusia. Odwiedzimy Mirmiłowo, słowiański gród, w którym mieszkają Kajko i Kokosz. Razem z Jonkiem, Jonką i Kleksem wybierzemy się po smocze jajo i złoto Alaski. Bąbelek i Kudłaczek zaprowadzą nas do źródeł wody sodowej. Nie zabraknie także młodszych bohaterów, jak jeżdżący na deskorolce Jeż Jerzy i walczący z osiedlową przestępczością Wilq. Ekspozycję będzie można oglądać w Gmachu Głównym zlokalizowanym przy Alei 3 Maja na pierwszym piętrze. Kuratorami wystawy są Wojciech Jama, Tomasz Trzaskalik i Artur Wabik, a projekt koordynuje Kamila Hyska.
Richard Corben, Emmanuel Guibert i Chris Ware nominowani do nagrody Angoulême Grand Prix 2018, nadal najbardziej prestiżowej nagrody, na jaką może zasłużyć sobie twórca komiksowy dorobkiem swojego życia. Wybrani zostali głosami 1230 kolegów po fachu podczas pierwszego głosowania. Kto z nich wygra? Corben ze swoim ultra-realistycznym stylem najpierw czarował czytelników magazynów "Creepy", "Eerie", "Vampirella", ale bardzo szybko został zauważony przez redaktorów kultowego magazynu "Metal Hurlant". "Den", "Vic & Blood", "Mutant Worlds" uczyniły z niego klasyka komiksu kontrkulturowego i science-fiction. Guibert zasłynął swoją wszechstronnością, tworząc komiksy należące do różnych gatunków i utrzymane w różnych estetykach. Od klasycznej ligne claire, przez cartoon aż po hiperrealizm. W Polsce jest znany przede wszystkim z "Fotografa" i przeznaczonego dla najmłodszych "Ariola". W zeszłym roku wrócił z Angouleme z Prix René Goscinny. Ware był nominowany już w zeszłym roku, ale musiał uznać wyższość Cosey`a. Amerykański twórca należy do najbardziej oryginalnych i innowacyjnych współczesnych artystów komiksowych. Jest autorem znakomitych "Jimmy Corrigan, the Smartest Kid on Earth" i "Building Stories", na swoim koncie ma 11 Nagród Eisnera i 10 Nagród Harvey`a. Dla mnie to właśnie on powinien wrócić do domy z charakterystyczną kocią figurką.
Celuloza wraca do wydawania komiksów. Niezależne wydawnictwo, które zadebiutowało na rynku dwanaście lat temu antologią "Paronomazja", zapowiedziało publikację "Centrum wszechświata". Zaczynamy od komiksu, który jest praktycznie gotowy, a do niego chcemy dołożyć bonusową publikację dla miłośników kreski Grześka - komentował Daniel Gizicki z Celulozy na łamach "Półki z Kulturą". "Centrum wszechświata" to komiks, który powstał podczas akcji 24h Comics, a konkretnie jej poznańskiej edycji w 2017 roku. Scenariusz wyszedł spod ręki Gizickiego (znanego z serii "Postapo" oraz dylogii "Gilles McCabe", a także z prowadzenia strony Współczesny polski komiks). Rysunki wykonał Grzegorz Pawlak, autor takich albumów jak "Benedykt Dampc i skarb piratów", "Profesor Andrews", czy ukazującej się w USA serii "Villain". Premierę albumu zaplanowano na pierwszy kwartał 2018 roku, a oprócz niego ukaże się również dodatkowy albumik. Na początek chcemy opierać się głównie na komiksach naszych i naszych współpracowników/znajomych, ale nie wykluczamy także wydawania innych autorów - dodaje Gizicki.
Szlam zaleje Ełk. Ełckie Centrum Kultury oraz Galeria Ślad zapraszają 25 stycznia na wernisaż wystawy komiksów i ilustracji Łukasza Kowalczuka "SZLAM 4". Wystawę będzie można oglądać do 24 lutego, w godzinach otwarcia placówki. W ramach ekspozycji zaprezentowane zostaną najnowsze rysunki Kowalczuka, powstałe w 2017 roku. Oryginalne plansze oraz wydruki. Wojownicy ninja, gigantyczne potwory, człekokształtne jaszczury, potwory, mutanty, apokalipsa, groza, sensacja, akcja, humor i szlam. Hektolitry szlamu. Oprócz tego, w piątek 26 stycznia, o godzinie 9, zapraszamy na warsztaty komiksowe prowadzone przez samego Kowalczuka. Autor opisze jak wygląda praca nad komiksem – od znalezienia inspiracji do zatwierdzenia plików w drukarni. W części praktycznej uczestnicy będą pracować nad swoimi pomysłami na komiksy. Warsztaty adresowane są do osób powyżej 13 roku życia. Słuchacze nie muszą być zaawansowani, ale powinni być zaangażowani.
Tak wygląda plakat do filmowej adaptacji kultowej "Podróży smokiem Diplodokiem" Tadeusza Baranowskiego narysowany przez Tomasza Leśniaka. Fajny?
Animowanego "Diplodoka" reżyseruje Wojtek Wawszczyk, który nota bene szykuje się do komiksowego debiutu w Kulturze Gniewu. Jest on również jednym ze współscenarzystów produkcji, a nad skryptem pracował wespół z Markiem Palmerem ("Pingwiny z Madagaskaru"), Rafałem Skarżyckim ("Jeż Jerzy") i Jakubem Tarkowskim ("Kacperiada"). Film powstaje w studiach Human Arc, a jego premierę zaplanowano na rok 2020.
Kim jest Bezrobotny Froncek? Czy kiedyś był bardziej popularny niż Myszka Miki? Dokąd szedł Koziołek Matołek? Czyim psem jest Filuś, a czego boi się smok Miluś? Czy żółw może być symbolem superbohatera? Odpowiedź na te oraz inne pytania znajdziecie na wystawie "Teraz komiks!", na którą zapraszamy od 2 marca 2018 roku do Krakowa.
Po raz pierwszy w historii Muzeum Narodowe w Krakowie organizuje wystawę prezentującą oryginalne prace, wydawnictwa i przedmioty z lat 1871-2017, związane z komiksem w Polsce. Wszystkie eksponaty pochodzą z prywatnej kolekcji Wojciecha Jamy. Zobaczyć będzie można ponad 600 obiektów, w tym: szkice, plansze, blaudruki, albumy z rysunkami i autografami, a także książki, katalogi, czasopisma, druki ulotne oraz unikalne figurki, zabawki, monety, znaczki oraz przedmioty codziennego użytku.
Wydarzenie to stanie się niewątpliwie okazją do przypomnienia sobie bohaterów dzieciństwa, jak również do zapoznania się z postaciami, które weszły do polskiej kultury popularnej po 1989 r. Pokażemy, jak tworzyło się komiksy kiedyś, a jak powstają one dzisiaj. W przestrzeni ekspozycji będzie można wejść do komiksowej pracowni Papcia Chmiela, sfotografować się z ulubionymi bohaterami, a także zastanowić, dlaczego nie wyrasta się z czytania komiksów.
W świat komiksu wprowadzi nas Bezrobotny Froncek, bohater najdłużej ukazującej się polskiej serii prasowej. Następnie będziemy towarzyszyć Koziołkowi Matołkowi w jego podróży do Pacanowa, a także do przedwojennej i powojennej Warszawy. Poznamy najsłynniejszego krakowskiego dżentelmena, profesora Filutka i jego nieodłącznego towarzysza - psa Filusia. Odwiedzimy Mirmiłowo, słowiański gród, w którym mieszkają Kajko i Kokosz. Razem z Jonkiem, Jonką i Kleksem wybierzemy się po smocze jajo i złoto Alaski. Bąbelek i Kudłaczek zaprowadzą nas do źródeł wody sodowej. Nie zabraknie także młodszych bohaterów, jak jeżdżący na deskorolce Jeż Jerzy i walczący z osiedlową przestępczością Wilq. Ekspozycję będzie można oglądać w Gmachu Głównym zlokalizowanym przy Alei 3 Maja na pierwszym piętrze. Kuratorami wystawy są Wojciech Jama, Tomasz Trzaskalik i Artur Wabik, a projekt koordynuje Kamila Hyska.
Richard Corben, Emmanuel Guibert i Chris Ware nominowani do nagrody Angoulême Grand Prix 2018, nadal najbardziej prestiżowej nagrody, na jaką może zasłużyć sobie twórca komiksowy dorobkiem swojego życia. Wybrani zostali głosami 1230 kolegów po fachu podczas pierwszego głosowania. Kto z nich wygra? Corben ze swoim ultra-realistycznym stylem najpierw czarował czytelników magazynów "Creepy", "Eerie", "Vampirella", ale bardzo szybko został zauważony przez redaktorów kultowego magazynu "Metal Hurlant". "Den", "Vic & Blood", "Mutant Worlds" uczyniły z niego klasyka komiksu kontrkulturowego i science-fiction. Guibert zasłynął swoją wszechstronnością, tworząc komiksy należące do różnych gatunków i utrzymane w różnych estetykach. Od klasycznej ligne claire, przez cartoon aż po hiperrealizm. W Polsce jest znany przede wszystkim z "Fotografa" i przeznaczonego dla najmłodszych "Ariola". W zeszłym roku wrócił z Angouleme z Prix René Goscinny. Ware był nominowany już w zeszłym roku, ale musiał uznać wyższość Cosey`a. Amerykański twórca należy do najbardziej oryginalnych i innowacyjnych współczesnych artystów komiksowych. Jest autorem znakomitych "Jimmy Corrigan, the Smartest Kid on Earth" i "Building Stories", na swoim koncie ma 11 Nagród Eisnera i 10 Nagród Harvey`a. Dla mnie to właśnie on powinien wrócić do domy z charakterystyczną kocią figurką.
Celuloza wraca do wydawania komiksów. Niezależne wydawnictwo, które zadebiutowało na rynku dwanaście lat temu antologią "Paronomazja", zapowiedziało publikację "Centrum wszechświata". Zaczynamy od komiksu, który jest praktycznie gotowy, a do niego chcemy dołożyć bonusową publikację dla miłośników kreski Grześka - komentował Daniel Gizicki z Celulozy na łamach "Półki z Kulturą". "Centrum wszechświata" to komiks, który powstał podczas akcji 24h Comics, a konkretnie jej poznańskiej edycji w 2017 roku. Scenariusz wyszedł spod ręki Gizickiego (znanego z serii "Postapo" oraz dylogii "Gilles McCabe", a także z prowadzenia strony Współczesny polski komiks). Rysunki wykonał Grzegorz Pawlak, autor takich albumów jak "Benedykt Dampc i skarb piratów", "Profesor Andrews", czy ukazującej się w USA serii "Villain". Premierę albumu zaplanowano na pierwszy kwartał 2018 roku, a oprócz niego ukaże się również dodatkowy albumik. Na początek chcemy opierać się głównie na komiksach naszych i naszych współpracowników/znajomych, ale nie wykluczamy także wydawania innych autorów - dodaje Gizicki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz