Kolorowe Zeszyty niepostrzeżenie pożegnały Kolca i Roba. Nie bez żalu, bo oboje z arczem liczyliśmy, że Robert i Marcin poczują się na blogu jak u siebie i regularnie będą się wyżywać twórczo i krytycznie. Plany były, ale niestety nic z nich nie wyszło. Chłopaki, życzymy Wam powodzenia na dalszej drodze życia!
====
15 listopada w Sopocie odszedł Janusz Christa, dobiegając słusznego wieku 74 lat. Wraz z nim symbolicznie odeszła część mojego dzieciństwa. Nie mogę powiedzieć, że wychowałem się na jego komiksach, bo byłoby to zwykłe kłamstwo, ale „Kajtek i Koko w kosmosie” pozostanie pracą zawsze bliską mojemu sercu, do której wracam i dziś. Dla mnie listopad tego roku naznaczony jest żałobą – kilka dni wcześniej, 11 listopada, w Święto Niepodległości, zmarł mój Dziadek, który był niewiele starszy od Christy. Od niego, między innymi, dostawałem pierwsze komiksy. Jego pogrzeb odbył się 15 listopada.
====
Za Dariuszem Hallmannem:
„Kajtek i Koko skierowali się w stronę portu. Czas był już najwyższy. Stojąca przy kei "Kakaryka" szykowała się do rejsu. Syrena zwoływała marynarzy na pokład.”
7 komentarzy:
"Oboje". No i wyszło na jaw, Julek jest kobietą!
No, no, gdyby istniał Komiksowy Pudelek to mogłaby być plota dnia :]
Ale którymi artykułami chłopaki podpadli? No bo tak piszecie o żegnaniu, a wogóle nie podajecie przyczyn, to nie fair.
Artykułami raczej ciężko było podpaść. Chłopaki zrezygnowali sami.
Ja byłem człowiekiem-od-ilustracji, a Rob pisuje gdzieś indziej teraz.
Fajnie, że przynajmniej mogłem osobiście arcza poznać (:
Pozdrawialski
nie no poznać arcza.
każdy chce poznać arcza osobiście.
Chyba nie zrozumiałeś, Majki.
Prześlij komentarz