niedziela, 2 listopada 2008

#75 - Trans-Atlantyk 11

Każdemu z twórców, którzy dziś pławią się w glorii swojego geniuszu i chwały można wytykać dziełka młodości. I nie inaczej jest w przypadku Daniela Clowesa, który w roku 1989, a więc gdzieś pomiędzy epizodem z „The All-New Lloyd Llewellyn in Black and White”, a publikacją swojego magazynu „Eightball”, narysował krótką, sześcio stronicową pracę dla zinu „BLAB!” wydawanego przez Kitchen Sink. Pod tym adresem możecie przeczytać ową historyjkę zatytułowaną 666: A Preview of the Coming Apocalypse i podziwiać wczesną kreskę Clowesa i jego profetyczną wizję zbliżającej się apokalipsy.




Po tym jak J. Michelowi Straczynskiemu („Supreme Power”, „Rising Stars”, „Amazing Spider-Man”, „Thor”; chociaż według serwisu Multiverse scenarzysta ten jest najbardziej znany z niechlubnej historii „One More Day”) skończył się lukratywny kontrakt na wyłączność w Marvelu, postanowił spróbować swoich sił w konkurencji. W DC dostał nową inkarnację serii The Brave and the Bold i będzie odpowiadał za wprowadzenie bohaterów „kupionych” z Archie Comics do uniwersum Batmana i Supermana. Straczynski przyznaje, że niemal wychował się na klasycznych bohaterach z lat pięćdziesiątych i „jest strasznie podekscytowany tym projektem”. Planowany start – luty 2009.




Jak wiadomo Transmetropolitan” Warrena Ellisa wydawany w Polsce przez Mandragorę nigdy nie doczekał się swojego finału na rodzimym rynku. Zainteresowanym dalszym losem Pająka Jerusalem pozostały jedynie edycje oryginalne. Przyznam, że sam zbierałem się do skompletowania tej świetnej serii. Tymczasem włodarze DC zdecydowali się utrudnić mi życie i w nowej edycji „Transa” pomieszać trochę w trade`ach. Poszczególne albumy mają zostać wyrównane pod względem objętości, każdy z nich ma zawierać 6 zeszytów. Zmiany mają dotyczyć publikowanych już w Polsce tomów (1,2,3,4) oraz 10. Więcej szczegółów tutaj.




Arcz już o tym wspomniał, więc tylko powtórzę – Mike Mignola wraca do rysowania Hellboya`a. Po prawie trzech latach od publikacji „Wyspy” (w 2005 roku) artysta nie tylko napisze scenariusz, ale również zajmie się oprawą graficzną nowej przygody Piekielnego Chłopca. Po prawdzie wraca na krótko, bo Hellboy: In The Chapel of Moloch to tylko one-shot i nie zapowiada się, aby Mignola wrócił do regularnej serii. Komiks utrzymany w starym stylu – Hellboy przybywa do Portugalii, aby pomóc malarzowi, który popada w szaleństwo, no i oczywiście wpada w nieliche kłopoty, które muszą skończyć się tęgą bijatyką. Klasyka i esencja hellboyowatości. „W świątyni Molocha” ukazało się 29 października, w więcej o tej pozycji możecie przeczytać tutaj oraz tutaj.



Znany z „Batman: City of Crime” i „Stray Bullets”, scenarzysta i rysownik, David Lapham pracuje nad spin-offem, znanej także w Polsce, serii „30 Days of Night”. 30 Days 'Til Death będzie czteroczęściową mini-serią, a każdy zeszyt ma mieć 22 strony (według CBR) lub 32 (według Newsaramy, choć te nadprogramowe 10 stron to pewnie reklamy). Akcja komiksu Laphama zaczyna się w momencie, kiedy świat dowiaduje się o wydarzeniach z Burrow na Alasce, a sekretne stowarzyszenia wampirów toczą ze sobą a krwawe wojny. Przyznam, że komiks Nilesa i Tempelsmitha był raczej przeciętny i ciekaw jestem co z takiej oklepanej tematyki jest w stanie wyciągnąć Lapham.




26 października, w niedzielę James Kochalka obchodził dziesiąta rocznice pracy nad swoim web-komiksem American Elf. Gratulacje i życzymy kolejnej dychy. Z tej okazji na stronie pojawiło się kilka okolicznościowych pasków, tributów, życzeń. Jeśli chcecie się dowiedzieć trochę więcej o tym twórcy, to polecam krótki artykuł Adam Gawędy z Kazetu oraz wywiad z artystą, który przeprowadził Karol Konwerski na Below Radars. No i nie zaszkodzi wpaść na http://www.americanelf.com/, gdzie możecie poczytać komiksy Kochalki.

3 komentarze:

Maciej Pałka pisze...

Juulku, ten Clowes ma 6 stron :)
A nie 3.

Kuba Oleksak pisze...

Edit: tak, ma trzy strony :) BTW wszystkiego najlepszego, Macieju!

Anonimowy pisze...

Trans w oryginale przy pierwszym podejściu zastrzelił mnie językiem... nie wyrobiłem, ale spróbuję jeszcze raz, bo raczej nie ma szans na kontynuacje po polsku...