
Zgodnie z tradycją, z prawie trzymiesięcznym wyprzedzeniem komiksowi potentaci przedstawiają komplet swoich zapowiedzi. Luty w Domu Pomysłów upłynie pod znakiem "The Siege", eventu który ma przynieść kres trwającym od grudnia 2008 roku Mrocznym Rządom i ustalić nowy status quo w Marvelu. Co stanie się zatem z Normanem Osbornem, jaki będzie ostateczny los Asgardu, kto będzie nosił kapitańską tarczę i co redaktorzy zrobią z komiksami z przedrostkiem "Dark..." w tytule - tego dowiemy się z nadchodzącego eventu, na który złożą się czteroczęściowa mini-seria i szereg tie-inów powiązanych z linią tytułów Avengers. Z innych "wielkich wydarzeń" warto wspomnieć jeszcze o rozpoczynającym się "Doom War" oraz tajemniczym "Marvel Women Event 2010", bo o mutanckiej "Necroshy" i wojnie zielonoskórych siłaczy już pisaliśmy. Ukontentowani powinni być również miłośnicy Iron-Mana, bo wraz z promocyjnym amokiem kontynuacji filmowej wersji przygód Tony'ego Starka na sklepowych półkach wyląduje sporo komiksów z jego udziałem. Oprócz on-goinga "The Invincible Iron-Man", ukażą się również "Iron-Man: I'm Iron-Man!" Petera Davida i Seana Chena, "Indomitable Iron-Man: Black and White" autorstwa między innymi Paula Cornella i Howarda Chaykina, finałowy numer "Iron-Man vs. Whiplash" oraz "Iron-Man Magazine Special Edition", a także szereg wznowień (tutaj świetne "Extremist" Warrena Ellisa i Adiego Granova czy ultimate'owa mini-seria Orsona Scott Carda i Andy'ego Kuberta). O debiucie najgroźniejszego zabójcy w Marvelu arcz napisze niżej, ja wspomnę jeszcze tylko o walentynkowym wydaniu specjalnym. "Marvel Heartbreakers" powinno stać się doskonałym prezentem dla dziewczyny każdego komiksiarza. Będzie to zbiorek krótkich, miłosnych opowiastek z super-herosami w rolach głównych - bo przecież największym dylematem Spider-Mana nie jest wielka odpowiedzialność, za równie wielką moc, ale wybór pomiędzy rudą, a blondynką... (j.)

Jeśli chodzi zaś o
DC Comics to
wiodącym tematem jest oczywiście "Blackest Night", które powoli, powolutku zmierza do swojego tak wybuchowego i zaskakującego końca, że prezentowane okładki należało opatrzyć klauzulą Top Secret. Pamiętacie jeszcze, kiedy Geoff Johns zapowiadał, że będzie to mały cross, obejmujący głównie tytuły związane z zielonymi pierścieniami mocy, a nagle i niepostrzeżenie, za pomocą dziesiątek tie-inów rozrósł się do niewyobrażalnych rozmiarów eventu, których wedle słów Dana DiDio po "Final Crisis" miało już nie być? No cóż, ja pamiętam. Oprócz tego ukaże się jubileuszowy, 50 numer "
Supergirl" Sterlinga Gatesa i Jamala Igle'a, a tuż po zakończeniu "Cry for Justice" z nowym runem w "
JLA" ruszą James Robinson i Mark Bagley. Spoglądając na zapowiedzi bat-tytułów coraz bardziej sceptycznie podchodzę do koncepcji powrotu Bruce'a Wayne w 700 numerze "
Batmana", bo jak na razie na Dicku Graysonie bardzo dobrze leży uszata maska i ciemna peleryna.
(j.)
Tajemnicza małpa z Marvela o której
pisałem tydzień temu (#8), nie jest już tak tajemnicza. W poniedziałek - zgodnie z zapowiedziami -
ujawniono nieco szczegółów dotyczących tej nowej postaci w uniwersum Iron Mana i reszty.
Hitman Monkey - to jej imię, makak japoński - to jej gatunek, po raz pierwszy pojawi się w dwuczęściowej historii, która zadebiutuje w grudniu w ramach Marvel Digital Comics Exclusive. Za historię owej małpy, która nagle ni stąd, ni zowąd stanie się najgroźniejszym mordercą świata odpowiadać będzie
Daniel Way (scenariusz) i
Dalibor Talijic (rysunek). Natomiast papierowy debiut tego kuriozum będzie miał miejsce w lutowym, dwudziestym numerze serii "Deadpool", gdzie Hitman Monkey ma zrobić niezły bałagan z tytułowym bohaterem i gościnnie występującym Spider-Manem. Najgroźniejszy zabójca świata? Dr. Doom patrzy na to wszystko z nieskrywanym zażenowaniem...
(a.)
Dzięki sporemu sukcesowi "The Irredeemable", opowieści o super-herosie, który wszedł na złą drogę, doczekamy się swoistej
kontynuacji. "
The Incorruptible" będzie historią dziejącą się w tym samym uniwersum, ale opartą na zgoła odwrotnym koncepcie - tym razem łotr, postanowi stanąć po stronie tych dobrych. Teraz, zamiast równać miasta z ziemią Max Damage, jako Max Daring będzie zdejmował kotki z drzew i przeprowadzał babcie na drugą stronę ulicy. Scenariuszem zajmie się
Mark Waid, który jest jednocześnie redaktorem naczelnym BOOM! Studios. Seria regularna startuje już w grudniu - oprawą graficzną zajmie się Neil Edwards ("Squadron Supreme", "Farscape"), a okładki do pierwszego numeru przygotują Tim Sale, John Cassaday i Jeffresy Spokes.
(j.)
Żyjąca legenda amerykańskiego komiksu -
Joe Kubert -
pracuje obecnie nad swoim kolejnym dziełem, które tym razem traktować będzie o wojskowym oddziale specjalnym, wysłanym do wioski Dong Xoai jedynie w celach zwykłej obserwacji i - jak to nie trudno przewidzieć - trafiającym w sam środek piekła. Wydarzenia przedstawione w tym komiksie, opierają się na wspomnieniach żyjących jeszcze członków tego oddziału i sądząc po okładce, którą póki co zaprezentowano, grafika będzie podobna do wydanego również i u nas "Josela" (Egmont, seria Mistrzowie Komiksu, styczeń 2006) tego samego artysty. Premierę albumu "
Dong Xoai, Vietnem 1965", który wydany zostanie przez DC w imprincie The Joe Kubert Library, zaplanowano na maj przyszłego roku.
(a.)
Na początku przyszłego roku, dzięki wydawnictwu
Dynamite Entertainment, do rąk czytelników trafi
potężny omnibus zbierający osiemnaście zeszytów wchodzących w skład serii "
Army of Darkness". Tytuł ten jest kontynuacją losów
Asha Williamsa - jednego z najbardziej charakterystycznych bohaterów filmów grozy ("Martwe Zło" Sama Raimiego), w którego wcielił się legendarny (właśnie dzięki tej roli) Bruce Campbell. Przygody spisane na potrzeby komiksowej adaptacji (w wykonaniu Jamesa Kuhorica czy Roberta Kirkmana), zostaną poprzedzone historią znaną z filmu "Armia Ciemności", bazującą na oryginalnym scenariuszu braci Raimich w której za stronę graficzną odpowiada nie kto inny jak
John Bolton. A oprócz niego, przy tytule tym swoje ołówki tępił Nick Bradshaw, Sanford Greene i inni. Całość liczyć sobie będzie prawie pół tysiąca stron i kosztować trzydzieści dolarów bez jednego centa. Na miękko. I bez popity.
(a.)
Mark Bagley jest rysownikiem jednoznacznie kojarzonym ze Spider-Manem. Przejął on po Eriku Larsenie serię "The Amazing Spider-Man"(tworzył ilustracje do numerów 345-415, z czego sporą cześć mogliśmy przeczytać po polsku) i zdefiniował wizerunek Człowieka Pająka w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych. Później, wraz z Brianem M. Bendisem pobił rekord Stana Lee i Jacka Kirby'ego pracując przy "Ultimate Spider-Manie" przez rekordowe 111 numerów. Po odejściu z Marvela podpisał ekskluzywny kontrakt z DC Comics, gdzie zajmował się "Trinity" i "Batmanem". Teraz Bags dosyć niespodziewanie trafił do imprintu Wildstorm i na dobry początek przygotował podwójną okładkę do "The Authority" #19 i "WildCats" #20 (wraz z inkerem Trevorem Scottem). W porównaniu z jego poprzednimi pracami wygląda to naprawdę zacnie. Są szanse, że Bagley na dłużej zagości w Wildstormie. (j.)

W minionym tygodniu, oprócz zapowiedzi Marvela i DC Comics, opublikowane zostały również
lutowe plany wydawnictwa
Image w którym główną uwagę zwraca brak kolejnej, czwartej części crossovera "
Image United". Zamiast niego do sklepów trafi... prolog do tego wydarzenia, publikowany w październiku na łamach czterech regularnych serii wydawnictwa. Historia, mająca na celu w miarę gładko wprowadzić do uniwersum Spawna i spółki nową postać od Whilce'a Portacio o imieniu
Fortress, liczy sobie zaledwie 16 stron, więc można liczyć, że drugą połowę tego zeszytu stanowić będą bonusy. Fani liczą głównie na publikację korespondencji mailowej twórców zaangażowanych w ten projekt, ale według słów Larsena listy te nigdy nie ujrzą światła dziennego. Nie traciłbym jednak nadziei, bo jak przyjdzie kolej na twadookładkowe wydanie, to pewnie Kirkman i reszta odpalą swoje Outlooki i zastanowią się jeszcze raz, czy może jednak nie puścić choćby fragmentów, za które fani zapłacą ciężko zarobionymi pieniędzmi pomimo posiadania historii w wersji zeszytowej.
(a.)
I na zakończenie mamy jeszcze tyle smutną, co spoilerującą wiadomość, zdradzającą kluczowy wątek z "Blackest Night", więc czujcie się ostrzeżeni!

W 42. numerze "Green Lanterna" broniąc centralnej baterii mocy na Oa przed Black Lanterns bohaterską śmiercią
zginął Kyle Rayner, czwarta ziemska latarnia. Kyle, stworzony przez Rona Marza i Darryla Banksa pierwszy raz pojawił się na kartach komiksu w 48 numerze "Green Lanterna" (vol.3), gdzie zmierzył się z Jordanem zamienionym w Parallaksa. Póżniej, został wprowadzony jako Zielona Latarnia ery "modern". Swoje obowiązki wypełniał przez blisko dziesięć lat, aż do przełomu lat 2004 i 2005, kiedy Hal Jordan powrócił do sektora 2814. Przez pewień czas był również Ionem, istotą o niemal boskiej potędze, dzięki której wskrzesił Strażników i zregenerował centralną baterię. Spoczywaj w pokoju, Kyle i nie wracaj, jako nieumarły Zombie Lantern.
(j.)"Geek Honey of the Week"(Wonder Woman jest bez wątpienia najczęściej pojawiającą się w tym miejscu superbohaterką - wcześniej wcieliła się w nią chociażby Tiffany Tallon czy Olivia Munn, a teraz przyszedł czas na Denise Milani, której pełną sesję można znaleźć pod tym adresem! A za dzisiejszą Geek Honey podziękowania lecą do Pawła Kamińskiego z Drogiego Motywu!) 
1 komentarz:
Ech, oszukali mnie!!!!1
Miałem ochotę wciągnąć tie-iny BN ale w momencie jak BN zaczął się wciskać w regularne serie (doom patrol, S&B, Solomon Grundy, Booster Gold... i jeszcze pewnie coś dojdzie) to odpuściłem nawet tie-iny z serii tych 3zeszytowych (Batman, Titans, Superman).
Kij im w ryj, bucom z DC!
Prześlij komentarz