czwartek, 16 października 2025

#2521 - Sytuacja na amerkańskim rynku komiksowym 2025 roku [analiza Miltona Grieppa z ICv2]

Podczas tegorocznej edycji New York Comic Conu, w dniu 9 października 2025 roku Milton Griepp w ramach ICv2 Insider Talks podsumował obecną sytuacją na północnoamerykańskim rynku komiksowym. W prezentacji zatytułowanej ICv2 White Paper założyciel i obecny CEO branżowego magazynu ICv2 zabrał bardzo cenny głos w dyskusji na temat tego, w jakim miejscu znajduje się rynek i w jakim kierunku może zmierzać. 

Piszę bardzo cenny, bo od dłuższego czasu w różnych przestrzeniach mediów społecznościowych, co i rusz pojawiają się wręcz apokaliptyczne w tonie „analizy” wszelkiej maści „znawców”. Utrzymują oni, że doszło do znacznego tąpnięcia lub wręcz załamania branży komiksowej w USA w ostatnim czasie, w ostatnich latach. Wieszczą, że z rynku rychło znikną zeszytówki, super-bohaterów zastąpi manga, a papier zostanie wyparty przez digital. Komiks wymrze, a webtoon będzie królem. A jeśli tradycyjne comic books przetrwają, to będzie dogorywały w niszy, utrzymywanej przez kolekcjonerów.

Wieszczą - znów, używam tego słowa, bo ze swoim zabawieniem znaczeniowym pasuje tu idealnie - że czeka nas prawdziwa rewolucja. „Direct market”, który ukształtował się w latach 90., ma po prostu zniknąć…

... a to wszystko to zwyczajny bullshit.


Tego typu „analizy”, na które natykam się regularnie, już od dłuższego czasu (a już szczególnie po pandemii) są zwyczajnym, chamskim clickbaitem. Służą tylko i wyłącznie nabijaniu wyświetleń/ruchu „łamiącymi” doniesieniami o rychłym upadku rynku i/lub naginają, albo wręcz ordynarnie mijają się z faktami, w ramach wytwarzania kontentu pod określoną tezę. Natomiast wygląda na to, że się klikają.

Tak, zmiany na rynku komiksowym w USA zachodzą. Branża się zmienia. Bywało lepiej, bywało gorzej. Kończąc ten wstęp, chciałem zaznaczyć, że często analizy - te mniej i bardziej fachowe - skupiają się na zachodzących zmianach. Na tym, co nowe. Mam wrażenie, że zapomina się przy tym, że przedstawiciele branży -  retailerzy, dystrybutorzy i wydawcy - też je widzą. I próbują się do nich adaptować. Według analiz Milton Grieppa wychodzi im to raczej lepiej, niż gorzej. Im, czyli retailerom i wydawcom, nie Diamondowi, rzecz jasna.

W poniższym tekście przedstawiam analizę sytuacji na rynku komiksowym w USA/Kanadzie na podstawie dwóch tekstów, które ukazały się na łamach ICv2:

https://icv2.com/articles/markets/view/60775/icv2-white-paper-its-new-world

https://icv2.com/articles/icv2-pro/view/60774/icv2-white-paper-its-new-world-in-depth-audio-deck

To nie są moje analizy. Wgląd, jaki dają w amerykański rynek, uważam za bardzo wartościowy i pomagający lepiej zrozumieć co dzieje w branży się po drugiej stronie Atlantyku.

Rok 2024 był dobry, a 2025 może być jeszcze lepszy

W 2024 w amerykańskiej branży komiksowej nastąpiło odbicie po spadku, który miał miejsce rok wcześniej. Należy do traktować, jako korektę, po której wrócił trend wzrostowy. Pojawił się po pandemii Covid-19. W zeszłym roku wartość sprzedaży komiksów i powieści graficznych wyniosła łącznie 1,935 miliarda dolarów.  

„Rynek wydaje się utrzymywać w pobliżu szczytu sprzedaży po pandemii, ze sprzedażą w 2024 roku wyższą o 73% w porównaniu z 2019 rokiem. Wszystko wskazuje na to, że ta tendencja będzie utrzymywać się również w 2025 roku” - jak czytamy na łamach ICv2. Powtórzę, aby to odpowiednio wybrzmiało - całkowita wartość sprzedanych komiksów (nie ilość sztuk!) wzrosła w przeciągu czterech lat o 73%.

W 2024 sprzedaż zeszytówek wzrosła o 12,2%, osiągając wartość 465 mln dolarów, gdy w segmencie albumowym zanotowano wzrost jedynie na poziomie 1,3% (do kwoty 1,465 mld dolarów). Sprzedaż w ramach tradycyjnych „comic shopów”, którym różni specjaliści wieszczą upadek nie od lat, ale od dekad, w 2024 roku poszła w górę o 13,3%. Z kolei w księgarniach w zeszłym roku doszło do niewielkiego spadku, dokładnie o 1,4%. W tym miejscu warto zwrócić uwagę, iż po raz pierwszy od wielu lat różnica między tymi kanałami dystrybucji się zmniejszyła, jak podkreślają analitycy ICv2.

Dzięki czemu sprzedaż komiksów rośnie?

Według Miltona Grieppa rok 2025 zapowiada się jako przełomowy dla branży komiksowej, „bazując na silnej sprzedaży w 2024 roku i zaskakującym odwróceniu niektórych długoterminowych trendów”, jak czytamy. W okresie od stycznia do sierpnia 2025 sprzedaż w sklepach komiksowych poszła w górę o 27% (na podstawie danych z POS ComicHub, a jak się domyślam metryka ta nie obejmuje wszystkich tego typu sklepów). Stanowi to dwukrotnie wyższy wzrost w porównaniu z tym, który miał miejsce w 2024. Z kolei w przypadku segmentu graphic novel dynamika wzrostu pozostaje podobna, co w przypadku zeszytówek.

Co wydaje się szczególnie warte odnotowania, to fakt, iż za te wzrosty odpowiada napływ nowych czytelników. Nie jest tak, że stali czytelnicy kupują po prostu więcej. Jak wynika z rozmów Grieppa z amerykańskimi retailerami w sklepach komiksowych pojawiają się nowi klienci. Chcą czytać komiksy i pytają, jak można zacząć przygodę z tym medium. Z drugiej strony w sukurs idą im wydawcy, którzy oferują szereg inicjatyw (linia Absolute w DC, komiksy pod szyldem Ultimate w Marvelu oraz uniwersa Energon i Invincible), które są perfekcyjnie skrojone pod „świeżaków”. 

- Wszystko to przyciąga do sklepów komiksowych nowych czytelników w liczbie, jakiej nie widzieliśmy od bardzo dawna - podsumowuje Griepp. Co więcej, jak wynika z analiz przedstawionych na NYCC czytelnicy kupujący wcześniejsze numery niezbyt chętnie kupują tzw. „collectors items”, wydania np. z rzadkimi okładkami, ale „zwykłe” edycje. 

Jest to interesujący wątek, ponieważ moja intuicja wynikająca z obserwacji zmian na rynku, mnożenia alternatywnych okładek i „blind bagów” zakładała, że akurat w tym segmencie można oczekiwać jeśli wzrostów, to stabilnej sytuacji. Ale tego, że sektor „back issue” zaczyna służyć zwykłym czytelnikom, a nie tylko kolekcjonerom, bym nie wymyślił. Jak długo taka sytuacja może się utrzymać?

Generacja Z odkrywa zeszytówki i sklepy komiksowe

Wywiady Grieppa z detalistami wskazują również, że przedstawiciele Generacji Z zawitali w „comic shopach”. I to w dużej liczbie. Znów, długotrwały trend został odwrócony. Stereotyp, że po taki komiks sięga pokolenie dzisiejszych 30-latków i 40-latków, zdaje się mieć coraz mniej wspólnego z rzeczywistości. 

- Powodem tego są niedrogie, łatwo dostępne i wysokiej jakości treści. Młodzi ludzie kupują komiksy z linii Absolute, ale popularne są również wydania zbiorcze w formatach Marvel Premier Collection i DC Compact Comics - zaznacza Griepp. Z kolei już od dobrych 15 lat nieustannie w zasadzie trwa rozkwit rynku pozycji dla młodszych czytelników, którzy chętnie sięgają po młodzieżową mangę i „Dog Mana”. Jak widać, niektórym z nich w 2025 udało się zawitać do sklepu komiksowego i sprawdzić co czyta pokolenie ich rodziców…

- Pokolenie Z intensywnie poszukuje poczucia wspólnoty, której nie znajduje już w internecie. Szuka więc sposobów budowanie osobistych relacji w większym stopniu, niż kiedykolwiek wcześniej. W sklepach z komiksami można z łatwością znaleźć to poczucie przynależności - kontynuuje Griepp. 

Warto również dodać, iż ci młodzi czytelnicy dorastali w kulturalnym krajobrazie ukształtowanym przez sukces kinowego MCU. W okresie, gdy na ekranach superbohaterowie filmowej dywizji Domu Pomysłów święcili największe triumfy, nie notowano znacznego przełożenia na sprzedaż komiksów. Griepp wysnuł teorie, że spowolnienie, jeśli nie po prostu kryzys MCU, przyczynił się do wzrostów w segmencie komiksowym. Dlaczego?

- Myślę, że można argumentować, że skoro już wciągnęli się w te postacie, to teraz, gdy jest mniej okazji do oglądania filmów lub seriali o superbohaterach, to szukają ich przygód w sklepach komiksowych – podsumował szef ICv2.

Upadek Diamonda i jego konsekwencje

Sprzedaż powieści graficznych rośnie na rynku bezpośrednim, a bestsellerami są te same tytuły, które przyciągają nowych klientów do sklepów z komiksami, a więc „Invincible”, linie Absolute i Ultimate, komiksy z uniwersum Energon.

- Jest jednak problem polegający na tym, że sukces jest hamowany przez fakt, że sklepy z komiksami nie zawsze mają dostęp do powieści graficznych, które chcą kupić. Myślę, że istnieją dwa powody tego stanu rzeczy. Po pierwsze, chaos w dystrybucji, który panuje od początku tego roku. Po drugie, zaskoczenie wydawców, jak dobrze sprzedają się niektóre z ich tytułów. Z tego powodu są oni niekoniecznie dobrze przygotowani pod względem nakładów - komentuje Griepp.

Oczywiście, nie można zapomnieć negatywnym wpływie na całą branżę, jaki miał upadek Diamonda. Wydawcy ponieśli wymierne straty finansowe. Komiksowy łańcuch dostaw, jeśli można użyć takiego sformułowania, został zakłócony. Szczególnie mocno ucierpieli mniejsi wydawcy, wydawcy mangowi oraz księgarnie. 

Sprzedawcy detaliczni stanęli w tym roku przed wieloma wyzwaniami, próbując dostosować się do wszystkich tych zmian. Przepływ informacji został poważnie zakłócony, ponieważ Diamond był kiedyś jedynym źródłem danych o komiksach w sklepach komiksowych, a teraz już go po prostu nie ma.

Niemniej, według Griepp wpływ tych wydarzeń będzie krótkotrwały. Nowa struktura dystrybucji, która ukonstytuuje się po upadku monopolisty w kwestii dystrybucji, będzie po prostu „zdrowsza” dla całego rynku. 

Nowy wspaniały świat?

Podsumowując Milton Griepp zwraca uwagę, jak bardzo rynek komiksowy w USA zmienił się przez ostatnie 20 miesięcy. - Żyjemy w nowym świecie. Świecie, w którym rynek zeszytówek rozwija się szybciej, niż rynek powieści graficznych. Sklepy komiksowe mają się lepiej, niż księgarskie kanały dystrybucji - komentuje szef ICv2. - Rośnie liczba czytelników. Nie tylko wśród kolekcjonerów. Pojawili się nowi, młodzi konsumenci komiksów, mamy zupełnie nowych odbiorców, którzy z medium zapoznali się za sprawą webtoonów. Jest manga, jest komiks cyfrowy. Dystrybucja ulega radykalnej transformacji. Moim zdaniem to wszystko sprawia, że znajdujemy się w zupełnie innej sytuacji niż rok czy 18 miesięcy temu - kończy.

Griepp zakończył swoje wystąpienie kilkoma pytaniami, które zadecydują o tym, czy rozpoczęty boom, prawdziwy renesans „comic shopach” utrzyma się na dłużej. Najważniejszą kwestią pozostaje (oczywiście!) produkt. Jeśli wydawcy sprawą, że ich serie będą przystępna dla nowych czytelników, to nowi czytelnicy będą po nie sięgać. 

- Czy wydawcy będą w stanie pielęgnować kreatywność, która przyniosła sukcesy serii “Invincible”, linii Ultimate, a w szczególności Absolute, czy będą w stanie utrzymać dobre relacje z najzdolniejszymi twórcami? - pytał dalej Griepp.

Wreszcie, wypracowanie nowego, sprawnie funkcjonującego modelu dystrybucji będzie wyzwanie. I będzie wiązało się z ogromnymi kosztami zarówno dla wydawców, jak i sprzedawców detalicznych.

Brak komentarzy: