sobota, 2 marca 2019

#2483 - Trans-Atlantyk 422

Można nie lubić "Dark Knights: Metal", ale eventowi stworzonemu przez Scotta Snydera i Grega Capullo trzeba oddać jedno - po ponad roku od swojej publikacji nadal ma znaczenie. Wątki, które zapoczątkował i postacie, które na jego łamach zadebiutowały, wciąż przewijają się w najważniejszych komiksach DC Comics. Czy wydawnictwo będzie chciało powtórzyć ten sukces i wydać kontynuację "Metalu"? Sam Snyder, jak donosi serwis BleedingCool, chętnie zaangażowałby się w taki projekt, o ile brałby w nim udział także rysownik oryginalnej historii. Obecnie obaj panowie dłubią przy "Last Knight On Earth", ale Capullo ma również zobowiązania wobec Neflixa, Image i Marka Millara w postaci "Reborn 2". Rich Johnston pisze, że rysowanie sequelu zajęłoby Capullo około roku. Alternatywnie Snyder może wykorzystać pomysł na fabułę "Metal 2" przy pisaniu "Justice League" i pozwolić, aby ktoś inny zajął się oprawą graficzną. Problem wtedy będzie polegał na tym, że historia jako run w "JL" przyniesie mniejsze zyski, niż gdyby zrobić z niej mini-serię. W branży już chodzą plotki o tym, że DC będzie chciało dogadać się z Netflixem w sprawie dostępności Capullo (czytaj: wybulić niemałą kasę wykupując jego kontrakt).


Dwójka najpopularniejszych bohaterów wymyślonych przez Mike`a Mignolę wraca w nowym one-shocie. Jak sam tytuł wskazuje na łamach "Hellboy vs. Lobster Johnson: The Ring of Death" spotkają się nowojorski mściciel z lat trzydziestych i Anung un Rama. Akcja komiksu będzie rozgrywać się w roku 1956, w czasie słynnej wyprawy Piekielnego Chłopca do Meksyku. Jak pewnie wierni czytelnicy pamiętają latem 1956 roku Hellboy zaliczył trwający kilka miesięcy "weekend" w Meksyku - komentował Chris Roberson. - Twierdził potem, że niewiele pamiętał z walk z azteckimi mumiami i pojedynków z meksykańskimi luchadorami.  - Ustalono również, że grał w serii niskobudżetowych produkcji z udziałem niejakiego Lobstera Johnsona, zamaskowanego luchadora, którego inspiracji trzeba szukać w bohaterze epoki amerykańskiego Wielkiego Kryzysu, którego sam Hellboy uwielbiał jako dzieciak - kończy Roberson. Mnie wystarczyło. Scenariusz "The Ring of Death" napisze wspomniany Roberson z Mignola, oprawą graficzną zajmą się Mike Norton i Paul Grist. Premierę zaplanowano na maj.


Brian Azzarello szykuje erotyczno-satanistyczny thriller - 10 kwietnia nakładem wydawnictwa BOOM! Studios ukaże się premierowy odcinek serii "Faithless". Faith jest piekielnie znudzona. I piekło to zauważyło - takim sloganem zapowiada komiks wydawca. W zasadzie ciężko powiedzieć coś więcej o historii Faith, głównej bohaterki komiksu, młodej dziewczyny obdarzonej tajemniczym darem, którą wszyscy uważają za słodką. Zobaczymy, na ile epatowanie kombinacją treści erotyka-satanizm-wątki nadprzyrodzone-kobieca masturbacja jest tylko zwykłą przynętą na typowego amerykańskiego czytelnika komiksu, a na ile scenarzysta zrobi z nimi coś ciekawego. Azz pisze, rysuje Maria Llovet, która błysnęła "Loud" z Black Mask Studio, a covery przygotują Paul Pope i Tula Lotay. Ten drugi wariant ma być na tyle niepoprawny, że komiksy z nim będą sprzedawane w specjalnych opakowaniach.

Warren Ellis i Bryan Hitch przejmują Batmana? Dobre dwadzieścia lat temu autorzy, którzy wspólnie pracowali nad autorskimi "Stormwatch", "The Authority", Później Hitch pomógł stworzyć Mścicieli godnych XXI wieku w "The Ultimates" zmienili oblicze amerykańskiego komiksu. To właśnie dzięki tym komiksom zdekompresowana narracja i szerokoekranowy montaż kadrów stał się standardem. W dodatku konceptualnych początków MCU trzeba szukać właśnie w "Ultimates"... Całkiem niedawno Ellis z Hitchem połączyli siły, aby stworzyć historię z okazji 25-lecia "Authority", a teraz pojawiły się plotki jakby wspólnie mieli zabrać się za Mrocznego Rycerza. Oczywiście, nic oficjalnie nie potwierdzono, ale Rich Johnston jest przekonany, że coś jest na rzeczy. Ellis piszący Batmana - nie jest to zbyt piękne, żeby było prawdziwe? Hej, jak usłyszałem, że Grant Morrison przejmie "Green Lanterna" też nie chciałem wierzyć, że jest to możliwe...

Marvel Studios szykuje się do obsadzenie nowego aktora w roli Wolverine`a. Producenta licznych x-filmów Lauren Shuler Donner w rozmowie z "Deadline" zdradziła, że filmowa dywizja Domu Pomysłów rozważa coś, co w zasadzie nie może być żadnym zaskoczenie. Hugh Jackman, który portretował Logana w dziewięciu filmach na przestrzeni prawie 20 lat ogłosił, że do tej roli już nie wróci. Pewnie jakieś cameo może wchodzić w grę, ale nie ma co spodziewać się wielkiego powrotu. To już podwórko Disney`a i oni decydują - komentowała Donner. Dodajmy, że Kevin Feige wstrzymuje się od jakichkolwiek oficjalnych deklaracji na temat obecności X-Men w MCU dopóki wszystkie oficjalne kwestie związane z przejęciem praw nie będą dopięte na ostatni guzik. A Wy, kogo byście widzieli w roli naszego ukochanego Rosomaka?

Ciąg dalszy zmagań Mrocznego Rycerza z Trybunałem Sów ukaże się w formie książkowej w ramach imprintu DC Novels. W powieści "Batman: The Court of Owls" autorstwa Grega Coxa tajna organizacja, która uprzykrzała życie Gackowi na początku New 52 powraca - w pewien sposób, bo jej osadzona w continuity akcja rozgrywa się na kilka miesięcy przed "Night of the Owls". Punktem wyjścia akcji będzie seria tajemniczych morderstw w Gotham, z którym łączony jest Talon. Aby go powstrzymać Batman będzie potrzebował pomocy Nightwinga i Batgirl. Album, który swoją premierę miał jeszcze w lutym, będzie już trzecią, po "Batman. The Killing Joke" i "Harley Quinn. Mad Love" powieścią DC Novel, która ukaże się nakładem Titan Books.

Komiksowa adaptacja DC, która zarobiła ponad miliard dolarów, doczeka się zarówno sequela, jak i spin-offa. Scenarzysta "Aqumana" David Leslie Johnson-McGoldrick został zatrudniony przez Warnera do przygotowania fabuły kontynuacji. Nie wiadomo jednak czy za kamerę stanie James Wan, który jest awizowany na razie jako producent. Z kolei Noah Gardner i Aidan Fitzgerald mają zająć się skryptem do filmu, którego akcja będzie skupiać się na Otchłańcach. W swoich założeniach "The Trench" ma być horrorem rozgrywającym się w tytułowej części uniwersum Aquaman, a film ma mieć mniejszy budżet.

No i skończyło się tylko na nominacji - "Czarna Pantera" z 91. ceremonii rozdania Oscarów do Wakandy wraca jedynie (aż?) z trzema statuetkami, a żadna z nich nie została przyznawana za Najlepszy Film. Widowisko Marvel Studios została nagrodzona za Najlepszą Muzykę Filmową (Ludwig Goransson), Najlepsze Kostiumy (Ruth E. Carter) i Najlepszą Scenografię (Hannah Beachler i Jay Hartz). W kategorii "Best Picture" Akademia postawiła na pewniaka, na "Green Book", perfekcyjnie skrojoną pod hollywodzkiego widza produkcję. I szkoda, że żyjemy w czasach, w których Kendrick Lamar przegrywa z Lady Gagą i Markiem Ronsonem, ale hej, to przecież tylko Oskary, one przecież nikogo nie obchodzą! Kończąc wątek Oskarów - "Spider-Man: Into the Spider-Verse" całkowicie zasłużenie zgarnęło statuetkę w kategorii "Best Animated Feature Film", a "Avengers: Infinity War" nominowane za efekty specjalne musiało obejść się ze smakiem (wygrał "First Man").

Brak komentarzy: