środa, 11 września 2013

#1366 - Trans-Atlantyk 216

Na konwencie w Baltimore przyznano tegoroczne Nagrody Harvey`a. Deszcz wyróżnień, którymi obsypywana jest Saga nie ustaje. Po sukcesie odniesionym podczas rozdania tegorocznych Eisnerów, bestseller z wydawnictwa Image nagrodzony został sześcioma statuetkami Harvey`a (w kategoriach Best Writer, Best Artist, Best New Series, Best Colorist, Best Single Issue or Story oraz Best Continuing or Limited Series). Wśród innych wygranych gali BCC warto wspomnieć o serii „Adventure Time” (dwie statuetki - Special Award for Humor in Comics oraz Best Original Graphic Publication for Younger Readers), Jaime`m Hernandezie (laur Best Cartoonist za „Love nad Rockets: New Stories”), czy albumie „Richard Parker: The Score (triumfował w kategorii dla najlepszej powieści graficznej) A wracając jeszcze do  „Sagi” - znakomita seria Briana K. Vaughan i Fiony Staples zdobyła także statuetkę Hugo za najlepszą powieść graficzną. pokonała między innymi piąty tom „Locke and Key” z wydawnictwa IDW czy pierwszą odsłonę „Saucer Country” – skasowanej już serii Paula Cornella, której publikowaniem zajmowało się Vertigo. Innym okołokomiksowym akcentem podczas rozdania nagród Hugo było zwycięstwo filmowych „Avengers” w kategorii Best Dramatic Presentation, Long Form. (KO/KT)

Domowi Pomysłów bardzo opornie idzie ruszanie z drugą fala tytułów, jakie mają ukazywać się pod szyldem Marvel NOW! Wiadomo na razie, że drugie uderzenia będzie miało miejsce w okresie świątecznym i rozpocznie się 24 grudnia. Pierwszym tytułem ma być Inhuman”, o którym wiedzieliśmy już wcześniej, a drugim -  All-New Invaders. Podobnie, jak nowa seria Matta Fraction i Joe Madureiry, także tytuł Jamesa Robinsona i Steve`a Pugha (obaj artyści podebrani zostali z DC) będzie wynikiem tego, jak skończy się event  Infinity i swoje początki ma mieć w  Avengers. Nowy zespół Invaders będzie musiał zmierzyć się z kosmicznym zagrożeniem ze strony Kree. W tym celu Kapitan Ameryka sprzymierzy się ze swoimi kompanami z czasów II Wojny Światowej, Namorem, oryginalnym Human Torchem oraz Bucky`m. Oprócz tego Axel Alonso mówi, że wśród postaci, które znajdą się w świetle reflektorów drugiej fali będą między innymi Silver Surfer i Black Widow. Czekam na więcej zapowiedzi. (KO)

Niezbyt długo trwała przygoda Freda Van Lente z pisaniem przygód grupy G.I. Joe. Scenarzysta ten zajął się trzecią regularną serią „G.I. Joe” w barwach IDW i właśnie ogłosił, że swoją przygodę z tym tytułem zakończy na jedenastym numerze cyklu. Van Lente stworzy przed swoim odejściem jeszcze jeden story-arc, natomiast nazwisko jego następcy nie jest jeszcze znane. Twórca uważa, że w ciągu tych jedenastu zeszytów dokończy wszystko to, co zaplanował sobie zgadzając się na zajęcie posady scenarzysty serii. Z drugiej strony ciężko w to uwierzyć, ponieważ „G.I. Joe  v.3 spotkało się z wyjątkowo chłodnym przyjęciem ze strony zarówno krytyków, jak i fanów. Scenarzyście zarzuca się niepotrzebne upublicznienie istnienia grupy oraz zbyt częste chwalenie się swoją wiedzą wojskową, przez co często fabuła osiadała na niepotrzebnych mieliznach. Jako potencjalnego następcę Van Lente wymienia się Mike’a Costę, który stworzył już wiele interesujących przygód z udziałem Jonesów, lecz nigdy nie było mu dane pisać głównej serii. (KT)

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów pojawiła się nadzieja na to, że wydawnictwo Avatar Press opublikuje drugi już komiks, którego opis nie będzie ograniczać się do: krew, flaki i cycki. Pierwszym z nich jest nienajgorszy „Uber” Kierona Gillena. Wszystko za sprawą Jonathana Hickmana, który właśnie dzięki temu wydawcy postanowił przedstawić światu sześcioczęściową miniserię „God is Dead”. Komiks opowiadać ma o mężczyźnie, który otrzymuje zadanie polegające na znalezieniu sposobu na zabicie boga. Skąd wzięła się taka potrzeba? Otóż świat w którym żyje główny bohater ogarnięty jest chaosem z powodu pojawienia się niemal wszystkich znanych ludzkości bóstw. Jeśli więc chcecie zobaczyć team-upy Zeusa z Odynem czy też Ra z Quetzalcoatlem (jedno z bóstw Azteckich), walkę ludzkości o przetrwanie tego chaosu, a także obejrzeć sporo scen mocnego gore, możecie już rozglądać się w sklepach internetowych, ponieważ pierwszy numer „God is Dead” jest już dostępny. (KT)

Strzał w stopę zalicza DC Comics. Kolejny raz w ostatnim czasie, zresztą. Wydawnictwo zabroniło J.H. Williamsowi oraz W. Haden Blackmanowi przedstawić na łamach „Batwoman” ślubu Kate Kane oraz jej dziewczyny Maggie Sawyer. Efektem tego kroku jest odejście obu twórców z serii po numerze #26, który ukaże się w grudniu. Sytuacja jest o tyle dziwna, że obaj autorzy zgodnie twierdzą, że planowali dla pisanych przez siebie bohaterek kompletnie normalny ślub, a nie manifestację poparcia lub sprzeciwu wobec legalnych w niektórych stanach związków homoseksualnych. Williams III nie kryje swojego rozczarowania zaistniałą sytuacją, ale zapewnia, że odejście z „Batwoman” nie wpłynie na jego pracę przy „The Sandman: Overture”. Niespodziewanie sporo zamieszania pojawiało się przy ogłaszaniu twórców, którzy mają przejąć serię. Najpierw DC Comis oficjalnie potwierdziło, że Batwoman zostanie przejęta przez Marca Andreyko i Jeremy`ego Hauna (co oznaczałoby również, że Trevor McCarthy opuści posadę rysownika). Mieli przejąć schedę po swoich poprzednikach już w numerze 25., ale później, przy okazji prezentacji zapowiedzi na grudzień okazało się, że Williams i Blackman dokończą swoją historię, a ich następca zadebiutują w numerze z liczbą 26 na okładce. Jednak wydawnictwa znowu zmieniło zdanie i zapowiedz, wracając do wersji z Andreyko i Haunem. Sam się w tym wszystkim pogubiłem, ale na chwilę obecną tak chyba to wszystko wygląda. DC powoli zaczyna przypominać Azyl Arkham - zupełnie (nie)poważny dom pełen waria... tzn. redaktorów, którzy nie potrafią porozumieć się z zatrudnionymi artystami. (KT/KO)

Niemniej dziwna sytuacja zdarzyła się niedawno J. Michaelowi Straczynskiemu. Nie mogąc przez miesiąc nawiązać żadnego kontaktu z Benem Templesmithem, postanowił zwolnić go z funkcji artysty serii „Ten Grand” wydawanej przez Image Comics. Jego następcą został nieznany szerzej rysownik CP Smith, który pierwsze stronnice narysuej już w piątym numerze cyklu. Gdy informacja ta ukazała się na amerykańskich serwisach komiksowych, Templesmith przypomniał sobie o swoich zobowiązaniach. Według doniesień z Twittera JMS-a, obaj twórcy już dyskutowali o możliwości współpracy w przyszłości nad innymi tytułami. (KT)


Spór pomiędzy Marvel Comics, a Gary`m Friedrichem dobiegł końca. Sądowa bitwa o prawa do postaci Ghost Ridera ciągnęła się od dobrych sześciu lat. Friedrich twierdził, że w 2001 roku prawa do bohatera, którego wymyślił w 1972 roku należały już do niego. Sąd w pierwszej instancji zawyrokował jednak inaczej i uznał, że Ghost Rider, podobnie, jak wielu innych herosów, "należy" do Domu Pomysłów. Tym samym jakiekolwiek roszczenia finansowe, które Friedrich zgłaszał wobec dwóch kinowych ekranizacji "jego" bohatera są bezpodstawne. Oczywiście, artysta odwoływał się dalej, ale skończyło się na ugodzie. Jej warunki nie są (oczywiście) znane, ale przypuszczam, że Friedrich po prostu sobie odpuścił. To nie pierwsza sprawa tego typu i do tej pory nie zdarzyło się raczej, aby z sali sądowej to twórca, a nie wydawnictwo, wychodziło z glorii zwycięzcy.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

wychodziło W glorii zwycięzcy