sobota, 17 października 2009

#274 - Komix-Express 09

Wrażenia po emefce powoli opadają, a u naszych południowych sąsiadów powolutku zbliża się inny komiksowy festiwal, na który z dużą chęcią bym się wybrał. Czwarta odsłona KomiksFESTU! odbędzie się w Pradze w dniach 31 października - 7 listopada (długo jakoś), w ciągu których czescy fani kadrów i dymków będą mogli się spotkać z takimi reprezentantami tej typowej rozrywki dla dzieci jak Max Andersson ("Pixy", "Pan Śmierć i dziewczyna", autor plakatu tegorocznej edycji), Pakito Bolino z francuskiej artystycznej grupy Le Dernier Cri (m.in. współpraca przy "Honey Talks") czy niejaki Blex Bolex (fr., również LDC). Wczesne zapowiedzi tego festiwalu mówią również o udziale Charlesa Burnsa, ale w oficjalnej rozpisce jego nazwisko niestety już się nie pojawia. Próbując zapoznać się z czeskimi tekstami dotyczącymi tego wydarzenia miałem spory ubaw widząc zdania takie jak "Život je jako komiks" czy "I na Batmana občas padne smutek" i tym bardziej żałuję, że w tym roku mój będący w opłakanym stanie po MFK portfel nie pozwala na komiksowe wojaże. O udziale w piątej edycji KomikFESTu! będzie trzeba zacząć myśleć nieco wcześniej, żeby na początku listopada 2010 przynajmniej na chwilę wpaść do tego uroczego miasta. (a.)

W minioną niedzielę, równo o północy, po ponad rocznej obecności w sieci (w takiej formie) z blogosferą pożegnał się Karol "KRL" Kalinowski. Mimo nawoływań, błagań i gróźb twórca "Łaumy" pozostał nieugięty i skasował swojego bloga, argumentując ten (haniebny) czyn zbliżającym się wielkimi krokami nowym członkiem rodziny Kalinowskich (co rozumiem!) i ponad dwustu komentarzową dyskusją, która miała miejsce pod jednym z wpisów na Motywie Drogi (czego nie rozumiem!). Na szczęście jeden ze Strażników Internetu zawczasu zajął się sprawą i wszystkie notki można jeszcze oglądać na stronie KRL-copy. Z tego co wiem, w niedługim czasie blog ten i tak miał opuścić nasz ziemski padół, więc może przynajmniej dzięki temu, że stało się to już teraz Karol będzie miał więcej czasu dla swojej twórczości. I dla rodziny oczywiście! (a.)

Antologia lesbijska, o której swego czasu było głośno na wspomnianym wyżej świętej pamięci blogu KRLa, będzie miała swoją premierę 20 listopada w Poznaniu podczas II edycji festiwalu twórczości kobiet No Woman No Art. "Bostońskie Małżeństwa" zawierać będą dziewięć komiksów autorstwa dziesięciu twórców, z których z czystym sumieniem możemy polecić naszego byłego redakcyjnego kolegę Marcina Podolca i jego kolejny odcinek przygód Kapitana Sheera (nie wiem czy to wstyd czy nie, ale reszty z anonsowanych twórców nie kojarzę). Wszystkie historie zmieszczą się na na 56 stronach, zabezpieczonych okładką na miękko.. A co do niej właśnie... Według pomysłodawczyni antologii Sylwii Kaźmierczak celowo nie nawiązuje ona do stylistyki komiksowej, a według mnie zasługuje na miano najgorszej okładki tego roku. Wszystko co się na niej znajduje błaga o litość i jak najszybszą zmianę, a użycie do tytułu KRLowej czcionki to doprawdy przedni żart ze strony jej twórców. Gratuluję! Niestety jest ona na tyle fatalna, że zamiast jej fragmentu przy numerku, wolę umieścić coś zdecydowanie estetyczniejszego (ale żeby nie było - nadal w podobnej tematyce). (a.)

Na czwartym KomiksFEŚCIE! nie braknie również polskiego akcentu. Zwycięskie prace z zakończonego niedawno plebiscytu na reportaż komiksowy traktujący o sąsiedzkich relacjach polsko-czeskich zostaną opublikowane w antologii "W sąsiednich kadrach-Polacy i Czesi o sobie w komiksie". Jury pod przewodnictwem Michała Słomki, w składzie Adam Rusek (PL), Witold Tkaczyk (PL), Tomáš Prokůpek (CZ) oraz niedawno zmarły Tomas "Hibi" Matějíček (CZ) za najlepszą pracę uznało komiks Emilii Skupień ("Co Olza widziała - rzecz o kontrabandzie na Moście Przyjaźni w Cieszynie") na drugim miejscu uplasował się utwór Michała Romańskiego ("Rozmówki polsko-czeskie"), a najniższy stopień na podium przypadł Pawłowi Timofiejukowi i Wojciechowi Stefańcowi ("PRAHA"). Nagrodzone prace do wglądu na stronie Centrali. Oprócz tego, w pokonkursowym zbiorku, liczącym 202 strony, znajdą się inne komiksy autorstwa Krzysztofa Gawronkiewicza, Tomasza Niewiadomskiego, Macieja Pałki, Karola Kalinowskiego ("Český holký") i dwóch duetów - Grzegorz Janusz / Berenika Kołomycka, Paweł Piechnik /Tomasz Kontny oraz Czechów - S.d.Ch, Ticho 762, Bohumira Tabáka, Petra Vlčeka. Uroczysta premiera albumu wraz z wernisażem odbędzie się 6 listopada w Polskim Instytucie w Pradze. Antologia będzie dostępna w Polsce. (j.)

We wtorek 13 października na Zakazanej Planecie pojawił się bardzo ciekawy wywiad z Bogusławem Polchem i Maciejem Parowskim traktujący o hollywoodzkiej ekranizacji "Funky'ego Kovala". Z całego serca polecam jego lekturę, bo jest tam i tajemniczy "Roland" i telefony dzwoniące w środku nocy i złota rybka spełniająca życzenia i nadchodzący kolejny tom komiksu i komputerowy RPG z Funkym w roli głównej. W dwóch słowach: dzieje się! Nawet jeśli rzekoma ekranizacja nie jest dla kogoś specjalnie interesująca, to warto zapoznać się z tym materiałem ze względu na Bogusława P., który otwarcie mówi, że obchodzi go tylko to aby film ten nazywał się "Funky Koval: Bez Oddechu" i żeby byli wymienieni autorzy komiksu, czy też zachwala stronę graficzną komiksu określając ją jako "poziom światowy". Szczerze wątpię czy ten film kiedykolwiek powstanie, ale z chęcią nabędę "Kontrakt Rysownika" żeby tylko móc nieco dłużej poobcować z podobnymi opowieściami pana Polcha. (a.)

W tym roku Kultura Gniewu zaprezentuje jeszcze dwa komiksy - na przełomie listopada i grudnia pojawi się zapowiadany od dłuższego czasu "Pan Naturalny" Roberta Crumba i "Uzbrojony Ogród" Davida B. Chciałem napisać, że coś mało w tym roku komiksów od Kultury, ale szybki rzut okiem na poprzednie dwanaście miesięcy pokazał, że w przypadku tego i poprzedniego roku jest to podobna ilość - tak czy inaczej, czuję lekki niedosyt, który mam nadzieję zlikwidują powyższe pozycje. Co więc można powiedzieć o krakowskim Poście, który w 2009 roku zaprezentował jedynie drugi tom "Lupusa" i "Serca z piasku"? Jednak te statystki mogą się nieco poprawić, bo na listopad i grudzień zaplanowano trzeci i czwarty tom wspomnianej serii Frederika Peetersa oraz kolejną odsłonę przygód Corto Maltese. Takie są plany, ale póki nie zobaczę tego na sklepowych półkach to w żadne tego typu obietnice nie wierzę. Powyższe informacje zaczerpnąłem z WRAKowego raportu, który to najpierw w całości został zerżnięty przez WAK, aby następnie - po otrzymaniu żółtej kartki - zostać skróconym do obecnej wersji. (a.)

Ekskluzywną reedycję pierwszych czterech albumów "WilQ'a" autorstwa braci Minkiewiczów można już zamawiać w przedsprzedaży w wybranych sklepach internetowych (Imago, Komikslandia, Sklep Gildia, Incal i Centrum Komiksu). Pokolorowana i wzbogacona o bonusowe materiały edycja zatytułowana "WilQ 1234" kosztuje 79 złotych i ma około 130 stron. Jak straszy newsletter, obecna cena jest promocyjną, a zamówienia można składać jedynie do 10 listopada. Komiks, jeśli będzie sprzedawany po tym terminie, będzie kosztował więcej. Ile więcej - to już słodka tajemnica twórców i wydawców. A wywiad z Bartoszem Minkiewiczem odnośnie reedycji można przeczytać na WRAKu. (j.)

Od dłuższego czasu nie słychać żadnych nowych wieści od Filipa Myszkowskiego - jednego z bardziej charakterystycznych twórców ostatnich lat, który współtworzył legendarny "Produkt", ma na koncie autorskie albumy z serii "Emilia, Tank i Profesor" czy grafiki na potrzeby okładek Essentiali z Mandragory ("Daredevil" vol 1 i 2 oraz "Ghost Rider"). Swojego bloga Filip skasował już jakiś czas temu i zamiast niego otworzył internetową galerię prac, a na wszelkich forach czy blogach na próżno szukać jego komentarzy. Jak się dowiedziałem u źródła, z Filipem wszystko w porządku, ale jego przygoda z kadrami i dymkami skończyła się na dobre. Komiksy, które przestały go twórczo interesować, zostały zastąpione grafiką, obrazami oraz fotografią. Szkoda - chociaż jeśli twórcy Tanka dobrze się z tym żyje, to trzeba to uszanować - dla wielu jednak jest to pewnie dosyć przykra informacja. Filip - powodzenia na nowej drodze życia! Chociaż pajęczy zmysł podpowiada mi, że kiedyś jeszcze namieszasz w kadrach i dymkach! (a.)

Czas na nieco prywaty. Podsumowanie minionych dni rozpocząłem od śmierci jednego bloga, więc zakończę narodzinami drugiego. Od poniedziałku działa Larsenofilia (tak, wiem, cudowna nazwa) na której każdy zbłąkany wędrowiec znaleźć będzie mógł nowe i stare informacje o Eriku Larsenie, jego zielonoskórym dziecku Savage Dragonie i innych tworach powiązanych z tymi panami. Żeby zachować nieco z komiksowej stylistyki blog ten można potraktować jako spin-off do Kolorowych Zeszytów, na którym nieregularnie (acz bez dłuższych przerw - taką mam nadzieję) pojawiać się będą moje wynaturzenia na wyżej wymienione tematy. Zainteresowanych zapraszam serdecznie, a nieprzekonanym polecam przeczytanie Larsenowych poniedziałków, przemyślenie sprawy i chociażby próbne odwiedziny! (a.)

5 komentarzy:

pjp pisze...

"a na wszelkich forach czy blogach na próżno szukać jego komentarzy"

Co za paskudne paskudne kłamstwo!

Forum Produktu hell yeah!

B2Ka pisze...

Nie Richarda Crumba, tylko ROBERTA :]! Wywiad zaiste ciekawy. No i po raz kolejny odwalacie wspaniałą robotę, gratulacje i dzięki, że mogę oszczędzić czas i raz w tygodniu wpaść na waszego bloga i poczytać co tam w komiksowym światku ciekawego się dzieje.

Łukasz Mazur pisze...

@pjp - o-maj-gasz, no racja w sumie. Tzn. wierzę na słowo, bo się w tamte rejony nie zapędzam ;)

@B2Ka - dzięki za dobre słowo, staramy się! A z tym "Richardem" to nie pierwszy raz mi się myli, nie wiem z czego to wynika..

Bane pisze...

Nazwa spin-offu przecież mistrzowska hehe

qba- the impossible horror warrior pisze...

o, Komiksfest- to na przyszły rok trzeba zmontować wycieczkę, koniecznie!

Antologia Lesbijska- ja pierdolę, zaintrygowała mnie ta okładka ;-)

"Kontrakt rysownika" czyta się nieźle, rozrywka na najwyższym poziomie.